Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 13:08, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jaca303, OLBRZYMIE GRATULACJE za uratowanie bezbronnej istotki
Trzymam kciuki i życzę powodzenia, będzie dobrze
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jola
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lip 2008
Posty: 1072
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Józefów
|
Wysłany: Nie 13:20, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
miałam dorosłą suczkę ON. ze schronioska, jak do nas trafiła miała około 4-5 lat. była przerażliwie chuda i bała się wszystkiego ..., a na widok człowieka oddawała mocz ....
Wolno przebiegał jej proces powrotu do normalności ale się opłaciło powolna praca przyniosła efekty trwało to ponad pół roku ale później była najwspanialszym psem pod słońcem ufnym, mądrym i co najdziwniejsze odważnym .... ale to zupełnie inna historia .. Piszę o tym bo jak widać wszystko jest możliwe
Ty masz młodego psa bez wielu złych doświadczeń tyle, że nie obytego więc proces jego socjalizacji będzie trwał napewno o wiele krócej trzymam za was kciuki, powodzenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaca303
Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pajęczno
|
Wysłany: Nie 19:05, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Niestety wyjście na spacer do lasu zakończone porażką. Tery bał się obrozy i smyczy. Odpuściłem. Zamiast tego pochodziłem z nim po podwórku. Z początku bardzo nieufny , bał się nawet podejśc do mnie. Z czasem zaczął się przełamywać i w końcu zaczął koło mnie już biegać radosniej. Załączam kilka fotek.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
machagony
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bobrowniki k.Katowic
|
Wysłany: Nie 19:12, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
śliczny jest:) najlepiej go zachęcać jakimiś pysznymi smaczkami, żeby smycz kojarzył z czymś dobrym. Miałam niedawno u siebie taką sunię 7- mio miesięczną, która nie była na spacerze wcześniej w celu szybkiej socjalizacji - moje stado to świetne terapeutycze psy. Na drugi dzień wzięłam ją na spacer trochę na siłę, ale ze smakołykami i szybciutko się wyluzowała, a spacer był dla nas obu wielką przyjemnością.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 19:13, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Dołączam do trzymających kciuki.
Jaca, powolutku, powolutku...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42057
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 19:15, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Do obroży i smyczy należy przyzwyczaić poprzez zakładanie przy każdorazowym wyjściu na dwór. Psiak szybko skojarzy te akcesoria z wyjściem i będzie tańczył z radości na widok smyczy i obroży
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Nie 19:28, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Na początej zacznij mozę od samej obroży . zakladaj przed wyjceim do odrodu.
Życze dużo cierpliowści , Na pewno się uda.
Szkoda mi tych piesków . Mam szczerą nadzieje , ze facet skończy na tym jedenym miocie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lip 2008
Posty: 1072
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Józefów
|
Wysłany: Nie 19:56, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
jejku jaki ten mały jest śliczny
jak już do ciebie podchodzi to spokojnie będzie dobrze, ale niech oswaja go cała rodzina, do nich też musi się przyzwyczajać od samego początku, a smakołyki zawsze pod ręką to podstawa. Jak trafiła do mas wspomniana przezemnie ON-ka Sabionka ... każde z nas podchodziło do niej zawsze z dobrym słowem i smakołykami. Począkowo nawet pogłaskać ją było trudno, bo na widok wyciągnietej ręki uciekała, musieliśmy przy niej wolno sie poruszać, i cicho rozmawiać (co było trudne z uwagi na fakt, że mieszkał z nami prawie całkiem głuchy leciwy Morusek ... ) ... wszystko ją płoszyło .... ale jak zobaczyła, że te ręce mają tylko łakocie i nic złego nie niosą ... zaczęła się przełamymać ... przede wszystkim wybiegać na spotkanie, póżniej podchodzić aż wreszcie bez obaw dawała sie dotknąć i pogłaskać, najdłużej bała się mojego dorosłego syna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lip 2008
Posty: 1072
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Józefów
|
Wysłany: Nie 19:59, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
i myślę, że ze spacerami lepiej poczekać kilka dni, najpierw niech zapozna sie z nowym otoczeniem, oswoi i uspokoi, a przede wszystkim niech pozna lepiej was
obrożę może zacznij mu zakładać jak bez obaw będzie dawał się pogłaskać
trzymam powodzenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pon 8:04, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jaca, smakołyki to świetny pomysł! Może jest coś co lubi specjalnie? Żółty serek, parówka, kawałeczki mięsa? Albo po prostu sucha karma jeśli ją lubi- najlepiej noś coś pysznego przy sobie i nagradzaj go tym jeśli podejdzie. Nic na siłę- ale jeśli podejdzie chwal go, wymawiaj jego imię i dawaj smakołyk. Jeśli nie jest niejadkiem szybko zrozumie że podchodzenie jest fajne, nauczy się też swojego imienia.
Śliczny psiak, na prawdę śliczny. Ja już niestety szóstego nie wezmę, ale męczy mnie- co z pozostałymi? Czy ten pan hodowca mógłby im zrobić zdjęcie? Napisać coś o nich, chociaż ile jest suczek ile piesków? Rozumiem że są do sprzedania taniej?
|
|
Powrót do góry |
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 8:40, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Tilia napisał: |
Śliczny psiak, na prawdę śliczny. Ja już niestety szóstego nie wezmę, ale męczy mnie- co z pozostałymi? Czy ten pan hodowca mógłby im zrobić zdjęcie? Napisać coś o nich, chociaż ile jest suczek ile piesków? Rozumiem że są do sprzedania taniej? |
dokładnie tak jak Tilia pisze. jakoś trzeba tym psiakom pomoc a bez interwecji hodowcy mamy ręce związane - czy jemu zależy w ogole na szczęsciu tych zwierzaków?
|
|
Powrót do góry |
|
|
machagony
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bobrowniki k.Katowic
|
Wysłany: Pon 8:42, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
niestety pan "hodowca" nawet nie wie ile jest suczek- bo pytałam. Ja chyba się odezwę do hodowcy suczki- matki szczeniąt, tak tego nie można zostawić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pon 8:50, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Zwłaszcza, że lada dzień suczki mogą zacząć dostawać cieczki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaca303
Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pajęczno
|
Wysłany: Pon 8:57, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Mam 2 pytania czysto techniczne. Tery przyszedł na świat 22.08.2010 r. Ma w książeczce wpisane dwa szczepienia na nosówke i parwowiroze: 02.10.2010 i 17.11.2010. Czy mam go teraz jeszcze zaszczepić ?
A drugie pytanie jest związane z tym, że jest to mój pierwszy pies z metryką. Wcześniej miałe mixa irlanda i jagdteriera (oboje rodzice z rodowadami więc nie wiem czemu tak skojarzyli) a później foksteriera szorstkowłosego ale tez bez rodowodu. Co mam z ta metryka zrobić ? Bo to jeszcze chyba nie jest rodowód. Musze jechac do ZK w Czestochowie bo tam jest pies zarejestrowany ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
machagony
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bobrowniki k.Katowic
|
Wysłany: Pon 9:09, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
ja moje szczeniaki szczepię dwukrotnie, a potem jak kończą 9 miesięcy. Teraz musisz go zaszczepić na wściekliznę, a za miesiąc można mu dać ten mix wieloskładnikowy. A z metryką możesz jechać do jakiegokolwiek oddziału- gdzie masz najbliżej i po ok. 2 miesiacach po rejestracji psa w oddziale, opłaceniu składki ( wydatek ok. 140 zł) do oddziału przyjdzie rodowód, który musisz sobie w oddziale odebrać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|