Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
machagony
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bobrowniki k.Katowic
|
Wysłany: Nie 8:56, 27 Mar 2011 Temat postu: 6 miesięczne teriery irlandzkie Częstochowa |
|
|
W Częstochowie są do sprzedania psy i suki po moim Bucku. Suczka z hodowli od Fafika (bardzo ładna, bardzo ruda). Pan dzisiaj do mnie zadzwonił, że nie może ich sprzedać. Na moje pytanie czy gdzieś je ogłaszał padła odpowiedź- że no nie bardzo...I dzwoni dopiero teraz jak zaczął się problem, bo zaczynają się gryźć Nie komentuję. Telefon do hodowcy:
605 651 301
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jaca303
Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pajęczno
|
Wysłany: Czw 12:41, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Dzieki za info, dzisiaj postaram się tam pojechac i może kupię
|
|
Powrót do góry |
|
|
IRA
Zaangażowany
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Giżycko
|
Wysłany: Czw 12:52, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
trzymamy kciuki i czekamy na info
|
|
Powrót do góry |
|
|
machagony
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bobrowniki k.Katowic
|
Wysłany: Czw 14:22, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Jaca303 napisał: | Dzieki za info, dzisiaj postaram się tam pojechac i może kupię |
ooo, swietnie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaca303
Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pajęczno
|
Wysłany: Czw 22:22, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Psiaki są zabiedzone , prawie zero kontaktu z ludźmi, trzymane w kojcu ! Nie wiem jak często sa wypuszczane. Właściciel zapracowany nie ma dla nich specjalnie czasu. Zastanwiam się czy nie podjąć wyzwania i nie uratowac jednego ale boję sie że na resocjalizacje szczeniaka jest juz zapóźno. Pieski mają już 7 miesięcy. Może ktos doradzi kto ma większe doświadczenie ode mnie , czy takiego pieska da się jeszcze socjalizować. W kupie psiaki sa dość żywe i ruchliwe, ale jak sie zostawi jednego to już piesek jest zagubiony i podkula ogon. Ciężki mam orzech do zgryzienia. Pomocy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
machagony
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bobrowniki k.Katowic
|
Wysłany: Pią 0:22, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
przykro to słyszeć. Zabiedzone znaczy niedożywione? Nie wiem dlaczego ten Pan się decydowal na miot dodatkowo nie próbując ich w ogóle reklamować. Taki psiak wymaga dużo pracy, trudno coś doradzać, na resocjalizację na pewno nie jest za późno. Tu jest jeszcze kwestia wyboru psa z tej grupy. Sama kupowałam pierwszego irlanda w wieku pół roku gdzie był cały miot nie sprzedany. Pierwszy miesiąc był wielkim stresem dla psa, ale wyrósł na super psa i na dodatek był nieustraszony:) Czy masz jakieś zdjęcia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaca303
Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pajęczno
|
Wysłany: Pią 8:40, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Nie moge wstawic zdjęcia bo mam za mało postów ;-(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaca303
Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pajęczno
|
Wysłany: Pią 8:44, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Na zdjęciu może tego nie widac ale jest zabiedzony. Facet ma tych szczeniąt aż 8. Ten mi sie najbardziej podoba. Jest najwiekszy i najciemniejszą ma karnacje. Na pewno są zarobaczone. Co do karmienia to wydaje mi się że 2-3 tygodnie i bym go w tej kwesti wyciągnął. najbardziej sie tylko obawiam czy bedzie taki charakterny jak powinien być. Syn (11 lat) nie może się doczekac aż kupie mu psa podobnego do tego co mam umieszczone jako avatar. Dzisiaj podejmę decyzję ale chyba go spróbuje uratować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pią 8:54, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jaca, ja wzięłam moją Szczotkę (australijkę) jak miała też ponad pół roku, jak ją brałam to hodowca nie pamiętał nawet kiedy przyszła na świat, ile ma miesięcy (!!!!!!). Na początku to był horror- absolutnie załatwiała się TYLKO w domu, bardzo długo uczyła się załatwiać najpierw na tarasie i chodnikach, potem na trawie, bała się wołania, rzucania piłki, miasta (tramwaje wprawiały ją w dygot), uprawiała domową demolkę. Do tej pory jest pieskiem trochę "przepraszam że żyję", jej siostra miotowa wzięta w podobnym czasie tak samo. Ale na codzień jest to mało widoczne, zwłaszcza jak jest w swoim stadzie, bardziej niestety w przypadku prób uprawiania psich sportów (agility, obedience) więc niestety zawody nie dla nas. Jak weźmiesz mocniejszego psychicznie psiaka to masz dużą szansę że te problemy w dużym stopniu Cię ominą, jednak z jakimiś problemami liczyć się musisz. Ale rozważ to, bo możesz zyskać super przyjaciela a przy okazji podarować mu dobre życie. Na pewno rozejrzyj się za dobrym szkoleniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
machagony
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bobrowniki k.Katowic
|
Wysłany: Pią 9:00, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
bardzo ładny pies. Bierz go!
|
|
Powrót do góry |
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 9:03, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jaca, kazdego psiaka da sie zsocjalizowac! wiadomo, bedzie potrzebowal wiecej uwagi niz inny szczeniak ale jesli sie nim odpowiednio zajmiesz nie bedziesz zalował!
mocno trzymam za Was kciuki!! gdybym miala mozliwosc wzielabym do siebie jednego na pewno!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaca303
Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pajęczno
|
Wysłany: Pią 9:13, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za pomoc ! Jesteście niesamowici, pare minut i tyle odpowiedzi. OK , jadę dzisiaj po niego. Mam jeszcze pytanko jak go przywioze do domu. Jak go na poczatku karmić ? Po trochu a często ? Facet mówił , że karmi je najtansza sucha karmą (aż mnie ciarki przeszły) i gotuje kasze i makaron z jakimis podrobami (pewnie też najtańszymi). Podejrzewam, że jak mu dam sie najeść do syta to zwymiotuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 9:25, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
dawaj mu male porcje ale na przyklad przez jakis czas 3 razy dziennie. pewnie bedzie jadl bardzo lapczywie (ja tak z nasz Happy mialam). po miesiacu minelo. i dzis to Fifisia je jak wariatka a Happy spokojnie bez nerwow. no i badz bardzo spokojny (ale to pewnie wiesz) juz samo zabranie go z kojca bedzie mega stresem. ale niesamowite wyzwanie Cie czeka z całych sił trzymam za Was kciuki!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pią 9:27, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jaca- nie dawaj mu dużo na raz. Często i po trochu. Zobaczysz co jak trawi. Ta nasza biedna australijka na początku wręcz pochłaniała wszystko, ale w hodowli jadła tylko tanią suchą karmę, więc u nas na początku każdy kawałek mięsa przelatywał przez nią hmm bardzo szybko. Trzeba było ją do wszystkiego przyzwyczajać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaca303
Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pajęczno
|
Wysłany: Pią 9:37, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jadę, w południe powinienem byc spowrotem. Mam tylko 50 km. Trzymajcie kciuki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|