Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Nie 23:32, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Beznadzieja absolutna i nie mówię o fabule, bo to mieści się w granicach takich filmów (chociaż naiwne to było bardzo i scenarzysta z reżyserem nie bardzo wierzyli w inteligencję widzów), ale montaż fatalny, posztakowne to zostało zupełnie. Panowie towarzyszący paniom pozostawali w całkowitym szoku w trakcie seansu i poza nim.
Cytat z lewej strony: "Ty, w całym filmie nie było jednego przeklństwa". To na plus Fakt, tak grzecznego filmu nie oglądałam dawno
Będzie mnie prześladował prawy profil Damięckiego, tak często był pokazywany w zblizeniu. I zabrakło przede wszystkim tego tańca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 23:42, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
bo, no to kaszana ... przyznam, ze nastawilam sie na film O TANCU! Cala reszta miala byla tak w tle ... No coz w czwartek sie przekonam ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Wto 23:34, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Byłam dzisiaj na "Marley i ja", fajny dla psiarzy Może nie jest to najwybitniejszy film świata, ale się spłakałam straszliwie
|
|
Powrót do góry |
|
|
hana
Gość
|
Wysłany: Śro 0:56, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
a u mnie (nas) jeszcze "Marley`a" nie grają
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 9:45, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
hana napisał: | a u mnie (nas) jeszcze "Marley`a" nie grają |
Bo premiera jest chyba 20 marca. Trafiłam, dość przypadkowo, na przedpremierowy pokaz
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Śro 21:54, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
hiiii a ja mam rezerwacje na bollywoodfestiwal yupiii
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Czw 12:28, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Coztego, a ja się nastawiłam, że pójdziemy na Marleya za dwa tygodnie
I potwierdzam, Slumdoga warto zobaczyć
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Czw 13:29, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
asher napisał: | Coztego, a ja się nastawiłam, że pójdziemy na Marleya za dwa tygodnie
|
Co ja poradzę na to, że taka rozrywana jestem
My możemy na Wątpliwość pójść, czy jak to się nazywa
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Czw 15:26, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
OSZUKANA z Angeliną i lata 20/30...; reż. K.Estwood; film "ładny" i trzyma tempo sprzed lat, wiele ciekawych wątków dotkniętych, bo założenie, że widz ma pamięć/wiedzę...; jakoś przez zakończenie prawdziwy , z tzw.pęknięciem......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 17:48, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
asher napisał: | Coztego, a ja się nastawiłam, że pójdziemy na Marleya za dwa tygodnie | Może ze mną?
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Czw 21:22, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | asher napisał: | Coztego, a ja się nastawiłam, że pójdziemy na Marleya za dwa tygodnie | Może ze mną? | Bardzo chętnie, ale ciebie za dwa tygodnie miało nie być. A potem to ja długo nie będę mogła...
|
|
Powrót do góry |
|
|
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pią 10:30, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wind i jakie wrażenia po filmie, bo kolacja z pewnością się udała
|
|
Powrót do góry |
|
|
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw 9:24, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Zrobiłyśmy sobie wczoraj babski wypad do kina na seans 22.20. Woody Allen jest niezawodny. Dawno tak mi się film nie podobał jak "Vicky Cristina Barcelona" . Polecam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 23:44, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj zauczestniczylismy w seansie Vicky Cristina Barcelona.
Wspaniale 1,5 godziny dla lubiacych miedzyludzkie relacje inne niz utarte schematy , artystyczne niepokoje i instynkty, oraz piekne, sloneczne klimaty i muzyke, ktora wpada w ucho, wnika w glowe i za nic nie chce jej opuscic ...
Nucac "Vicky Cristina Barcelona" oddalam sie do lozka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 0:13, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wind napisał: |
Wspaniale 1,5 godziny dla lubiacych miedzyludzkie relacje inne niz utarte schematy , | Pytanie, czy również dla tych, lubiących ludzkie relacje inne niż utarte schematy Woody'ego Allena?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|