Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
OMM
Zaangażowany
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 21:06, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
A co to nikt nie czyta?
Polecam dziś:
Gabriel Garcia Marquez - Rzecz o mych smutnych dziwkach
Rzecz traktuje wbrew pozorom, o miłości. Ciekawe spojrzenie dojrzałego mężczyzny, zarozumiałego, butnego. Tytuł... myli. Chyba, że autor ma na myśli siebie
Książka dobra, smaczna, świetnie się ją czyta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 21:22, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ja czytałam "Pożaeracza myśli" Hall'a. Nowatorskie, czyta się ekspresem, łatwe, lekkie i przyjemne. Ale czegoś mi brakuje. Jakoś nie zafascynował mnie temat ryb konceptualnych.
I kończę właśnie (od 2 miesięcy ) "Dolores Claibourne" King'a. Faktycznie najlepsza z jego książek, ale patrząc tylko i wyłącznie pod kątem warsztatu. Ani razu mnie dreszczyk nie przeszedł, a do tego mnie King przyzwyczaił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
OMM
Zaangażowany
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 22:46, 12 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam "Bóg urojony" o którym już wspomniano, przyznam się rzadko zmuszam się do czytania, ale byłam świeżo po przeczytaniu "Przypadek Adolfa H." E.E Schmitta, który ciężko zacząć ale potem, rewelacja. Sądziłam, iż będzie podobnie.
Świetna książka.
Osobiście nie lubię gdybać, a ta książka ma taką formę, co by było gdyby Hitler dostał się do Akademii Sztuk Pięknych... Jakie były by losy milionów ludzi i jego samego.
Autor ma jakiś pomysł, trzyma nas do końca książki w zdumieniu, zupełnie inne "ludzkie" spojrzenie na zbrodniarza, nie tłumaczy, nie konfabuluje, książka godna polecenia.
Natomiast mnie osobiście "Bóg urojony" się nie spodobał, nie lubię gdy ktoś kto inaczej myśli, czuje uważa, że jego sposób na życie jest najlepszy i najważniejszy a każdy będzie wartościowszy wtedy, gdy zostanie "nawrócony" przez tego kogoś. Richard Dawkins mnie nie przekonał, jego spojrzenie jest płytkie i zarozumiałe, budzi we mnie współczucie i niesmak.
Nie jestem osobą religijną, otarłam się o kosę i widziałam wielu umierających w krótkim czasie, ale życie nie jest czarno-białe, ludzie bezgranicznie dobrzy lub źli, nie ma algorytmu na udany żywot, wiarę, cuda, myśli...
"Bóg urojony" być może jest prowokacją, jeśli tak, ociera się o manipulację a ja tego nie lubię
Ostatnio zmieniony przez OMM dnia Sob 22:46, 12 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42086
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 12:04, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
A ja chciałem przeczytać tę książkę, ale.... nie ma jej w naszej bibliotece
|
|
Powrót do góry |
|
|
OMM
Zaangażowany
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 1:04, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Gabriel Garcia Marquez "100 lat samotności"- połknęłam.
Spotkałam się z opisem w tym wątku, sięgnęłam i warto było.
Ten autor mnie zachwyca innym spojrzeniem na świat.
Kolokwialnie rzecz ujmując, URZEKAJĄCE.
|
|
Powrót do góry |
|
|
OMM
Zaangażowany
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 21:52, 01 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Wojciech Cejrowski
"Gringo wśród dzikich plemion"
"Rio Anaconda" WSPANIAŁE!
Pisane lekko, dowcipnie, wciągająco z szacunkiem.
Obie przygodowe o życiu Indian i pewnego Gringo, który był u nich w "gościnie"
Clarissa Pinkola Estes
"Biegnąca z wilkami"
Ciężka, essencjonalna książka, która powinna być pozycją obowiązkową dla wszystkich kobiet. Kobiecość, natura, instynkty.
Obie książki (Anaconda i Biegnąca z Wilkami) są magiczne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanfietka
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 15:43, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli połknęłaś "100 lat samotności" to koniecznie "Miłość w czasach zarazy". Uwielbiam Marqueza! Polecam jeszcze "Jesień patriarchy" i opowiadania. "Miłość w czasach zarazy" to jedyna książka przy której się na końcu popłakałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Pią 10:10, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Kanfietka napisał: | Jeśli połknęłaś "100 lat samotności" to koniecznie "Miłość w czasach zarazy". Uwielbiam Marqueza! Polecam jeszcze "Jesień patriarchy" i opowiadania. "Miłość w czasach zarazy" to jedyna książka przy której się na końcu popłakałam. |
o widzę, że rozmawiacie o jednym moich ulubiony pisarzy...
Nie wiem czy to czytaliście to takie piękne .....i takie prawdziwe...
zawsze to czytam gdy nachodzą mnie czarne dni...czane myśli..gdy nie potrafie sobie poradzić z negatywnymi emocjami...
pozwólcie że przytoczę...
ten list napisał gdy zachorował na raka... to jakby list pożegnalny do swoich przyjaciół...
Jeśliby Bóg zapomniał przez chwilę, że jestem marionetką
i podarował mi odrobinę życia, wykorzystałbym ten czas najlepiej jak potrafię.
Prawdopodobnie nie powiedziałbym wszystkiego, o czym myślę, ale na pewno przemyślałbym wszystko, co powiedziałem.
Oceniałbym rzeczy nie ze względu na ich wartość, ale na ich znaczenie.
Spałbym mało, śniłbym więcej, wiem, że w każdej minucie z zamkniętymi oczami tracimy 60 sekund światła.
Szedłbym, kiedy inni się zatrzymują, budziłbym się, kiedy inni śpią.
Gdyby Bóg podarował mi odrobinę życia, ubrałbym się prosto, rzuciłbym się ku słońcu,
odkrywając nie tylko me ciało, ale moją duszę.
Przekonywałbym ludzi, jak bardzo są w błędzie myśląc, że nie warto się zakochać na starość.
Nie wiedzą bowiem, że starzeją się właśnie dlatego, iż unikają miłości!
Dziecku przyprawiłbym skrzydła, ale zabrałbym mu je, gdy tylko nauczy się latać samodzielnie.
Osobom w podeszłym wieku powiedziałbym, że śmierć nie przychodzi wraz ze starością lecz z zapomnieniem (opuszczeniem).
Tylu rzeczy nauczyłem się od was, ludzi...
Nauczyłem się, że wszyscy chcą żyć na wierzchołku góry, zapominając, że prawdziwe szczęście kryje się w samym sposobie wspinania się na górę.
Nauczyłem się, że kiedy nowo narodzone dziecko chwyta swoją maleńką dłonią, po raz pierwszy, palec swego ojca, trzyma się go już zawsze.
Nauczyłem się, że człowiek ma prawo patrzeć na drugiego z góry tylko wówczas, kiedy chce mu pomóc, aby się podniósł.
Jest tyle rzeczy, których mogłem się od was nauczyć, ale w rzeczywistości na niewiele się one przydadzą, gdyż, kiedy mnie włożą do trumny, nie będę już żył.
Mów zawsze, co czujesz, i czyń, co myślisz.
Gdybym wiedział, że dzisiaj po raz ostatni zobaczę cię śpiącego, objąłbym cię mocno i modliłbym się do Pana, by pozwolił mi być twoim aniołem stróżem. Gdybym wiedział, że są to ostatnie minuty, kiedy cię widzę, powiedziałbym "kocham cię", a nie zakładałbym głupio, że przecież o tym wiesz.
Zawsze jest jakieś jutro i życie daje nam możliwość zrobienia dobrego uczynku, ale jeśli się mylę, i dzisiaj jest wszystkim, co mi pozostaje, chciałbym ci powiedzieć jak bardzo cię kocham i że nigdy cię nie zapomnę.
Jutro nie jest zagwarantowane nikomu, ani młodemu, ani staremu. Być może, że dzisiaj patrzysz po raz ostatni na tych, których kochasz. Dlatego nie zwlekaj, uczyń to dzisiaj, bo jeśli się okaże, że nie doczekasz jutra, będziesz żałował dnia, w którym zabrakło ci czasu na jeden uśmiech, na jeden pocałunek, że byłeś zbyt zajęty, by przekazać im ostatnie życzenie.
Bądź zawsze blisko tych, których kochasz, mów im głośno, jak bardzo ich potrzebujesz, jak ich kochasz i bądź dla nich dobry, miej czas, aby im powiedzieć "jak mi przykro", "przepraszam", "proszę", "dziękuję" i wszystkie inne słowa miłości, jakie tylko znasz.
Nikt cię nie będzie pamiętał za twoje myśli sekretne.
Proś więc Pana o siłę i mądrość, abyś mógł je wyrazić.
Okaż swym przyjaciołom i bliskim, jak bardzo są ci potrzebni. Prześlij te słowa komu zechcesz.
Jeśli nie zrobisz tego dzisiaj, jutro będzie takie samo jak wczoraj.
I jeśli tego nie zrobisz nigdy, nic się nie stanie.
Teraz jest czas.
Pozdrawiam i życzę szczęścia!"
Gabriel Garcia Marquez
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanfietka
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 11:24, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam ten list już dawno temu ale z przyjemnością odświeżyłam sobie pamięć. Jest przepiękny i taki prawdziwy. Dziękuję Ci, że go tu wkleiłaś
|
|
Powrót do góry |
|
|
elzbieta brycht
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: lodz
|
Wysłany: Pią 16:20, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
,,100 lat samotnosci " czytalam 4 razy,pierwszy jak bylam mloda,ale to bylo dawno temu
To se ne wrati..
|
|
Powrót do góry |
|
|
elzbieta brycht
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: lodz
|
Wysłany: Pią 16:31, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
A z Remarqa pisalam prace magisterska.Boze,kiedy to bylo,to chyba nie mozliwe,kobiety tak dlugo nie zyja
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 0:51, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Wspaniały jest ten list... przez łzy do uśmiechu...
A ja własnie zabieram się za "Dziennik" Chuck'a Palahniuk'a. Równocześnie kończę cudną "Niecierpliwość serca" Zweig'a - klimatem taka austriacka "Lalka".
|
|
Powrót do góry |
|
|
elzbieta brycht
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: lodz
|
Wysłany: Wto 17:25, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
,,Niecierpliwosc serca" jest swietna , ja wlasnie koncze,,Raj tuz za rogiem"-Mario Vargas Llosa,bo zaraz zaczynam,,Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki"-podobno super,tez jego.Chociaz to pojecie ,,zaraz zaczynam" jest dosc wzgledne,bo coraz wiecej czasu potrzebuje na przeczytanie ksiazki,ciekawe dlaczego Moze dlatego,ze dosc duzo czasu schodzi mi na szukaniu okularow ,ktorych kiedys nie nosilam?pozdrawiam Ebe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Wto 12:41, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Przypędziłam tu, bo wczoraj przeczytałam książkę, która mnie "zmiażdżyła":
„Sputnik Sweetheart” Haruki Murakami.
Polecam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 20:23, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
coztego ja mam "Norwegian Wood" na półce już rok i jakoś nie mogę się zmobilizować, mimo że właśnie każdy kto Murakamiego czytał jest "zmiażdżony". Muszę się wreszcie za niego zabrać.
Ja się ostatnio zaczytywałam w Palahniuk'u - "Dziennik", "Fight Club" i "Udław się" - taśmowo. Został mi jeszcze "Rozbitek".
Niesamowity klimat książek, ale jeszcze bardziej niesamowite spojrzenie na świat i rzeczywistość. Naprawdę mogą zmienić perspektywę patrzenia na to, co nas współcześnie otacza...
Teraz kończę "Zakochanego ducha" Carrolla - oj, zdecydowanie najsłabsza książka w jego dorobku. Zabrakło charakterystycznego klimatu, a i pomysł chyba nie do końca dopracowany. No ale zobaczymy, może zakończenie podciągnie moją ocenę...
Plus - dużo psów.
A w kolejce czeka "Martha Quest" Doris Lessing.
Llosę też mam na półce ("Szelmostwa..." i "Zeszyty don Rigoberta") i też czeka w kolejce. Ja jestem książkową zakupoholiczką, a w roku akademickim z czasem ciężko, także moja kolejka na wakacje zawsze jest baaaardzo zatłoczona.
I co by nie wypaść z wprawy czytam też aktualnie "Psychopaci są wśród nas".
Ostatnio zmieniony przez Gosia_i_Luka dnia Wto 20:24, 24 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|