Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 21:11, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Anisha
gdzieś miałam linka jego strony, ale tam nie ma tych ilustracji, które znałam z dzieciństwa...
Książkę czytalam ostani raz mając 10 lat, potem przepadla.... I ciągle starałam się ją odnależć...Nie była już wydawana.... I wyobraż sobie, z jakiś miesiąc temu leżąc w łóżku przypomniałam sobie, że jest jeszcze jeden regał gdzie nie szukalam... Wstałam, poszłam i wyciągnełam leżącą na samym wierzchu swoją ukochaną książkę, która się troszkę rozpadla od ustawicznego czytania ....
W internecie odnalazłam jej tekst... Nie jest latwy, powiedziałabym, że ciężki tak jak tekst Pinokia... Może już takie dziecko bylam, że znajdywalam upodobanie w takich tekstach i ilustracjach
Wracając do ilustratora to zeskanuję parę jego rzeczy i wrzucę.... Np ilustracja jak rąbie siekierą czarowice... I w miarę jak je robie to one się dzielą i chichoczą i jest ich coraz więcej
Tutaj link do tekstu Pierre Gripari... Może już nie wydali ponownie tej książki bo uznali, że jest zbyt makabryczna A ja ją uwielbiam do dzisiaj i mogę czytać w kółko
[link widoczny dla zalogowanych]
Strona litewskiego ilustratora
[link widoczny dla zalogowanych]
Wracając jeszcze do Pinokia... Ja osobiście nie jestem do końca przekonana czy ta książka powinna być lekturą dla dzieci w wieku 10 lat. Rozmawiałam z dużo młodszą koleżanką, która opowiadała, że bała się tej książki mając lat 10...
Oczywiście Disney jak wszystko spłycił ją pozbawiając tych ciężkich elementów... Może i dobrze jeśli chodzi o przekazanie jej młodszym dzieciakom...
Ja robiłam ilustracje bezpośrednio do tekstu, który jak uważam jest dość ciężki ... Choć ja osobiście bardzo lubię tę książkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 21:16, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | Hanik napisał: | Pinokio to kategoria ilustracyjna dzieci od 10 do 12 lat... | Cytat: | Ja zgłaszałam prace na konkurs do kategorii dzieci najstarszych... |
A co z dziećmi od 13 lat w górę? Już się nie liczą jako "dzieci"? [ |
Przepraszam rąbmnelam się ciutkę... Kategoria od lat 9-12...
Myślę, że powyżej tego wieku jest już kategoria młodzieży...
Wg tych badań o których czytałam, że jest to okres kiedy dziecko już nie potrzebuje ilustracji... A nawet ona je denerwuje i zdecydowanie woli sobie tworzyć swój własny świat na podstawie tekstu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 21:27, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Anisha napisał: |
Ja kompletnie nie pamiętam w takim razie tej książki | No ale musisz chyba pamiętać, że Pinokia połknął wieloryb... Dla mnie jako dziecka to było mocno makabryczne. Nie czytałam tej książki od dzieciństwa, bardzo niewiele z niej pamiętam, ale to, że był w brzuchuu wieloryba pamiętam... |
Flaire to był gigantyczny rekin
I połknął jego tatusia też... I tam Pinokio go odnalazł... Jak tatuś siedział przy stole ocalałym z zatoniętego statku i wpierniczał małe rybki na surowo które mu uciekaly z ust Przyjemny widok nie????
A jak biały kos chciał ostrzec Pinokia przed kotem i listem to automatycznie został zeżarty przez kota, żeby się czasem nie wygadał....
Tak, że książka w sam raz do czytanie przed snem małym niewinnym dziateczkom...
Gdybym robila ilustracje dalej w tym klimacie to tylko i wyłącznie do tekstów do nich pasujących... Raczej jestem przeciwniczką robienia wszystkiego na jedno kopyto... Uważam, że ilustracja powinna mieć klimat książki, jednak nie dosłownie trzymać się tekstu,jej zadaniem jest mowić więcej...
Pinokio zatukł świerszcza młotkiem... A u mnie zanim go zabił to mu jeszcze groził nosem
Uważam, że to by było już przegięcie rysować rozplaskanego świerszcza na ścianie.... Tekst jest na tyle wyrazisty w tym miejscu, że nie trzeba go już ilustrować w ten sposób...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 21:56, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: | I połknął jego tatusia też... I tam Pinokio go odnalazł... Jak tatuś siedział przy stole ocalałym z zatoniętego statku i wpierniczał małe rybki na surowo które mu uciekaly z ust Przyjemny widok nie????
A jak biały kos chciał ostrzec Pinokia przed kotem i listem to automatycznie został zeżarty przez kota, żeby się czasem nie wygadał....
Tak, że książka w sam raz do czytanie przed snem małym niewinnym dziateczkom...
(...)
Pinokio zatukł świerszcza młotkiem... |
Hanik, ja Pinokia czytałam tak dawno, że lepiej nie wspominać ile lat temu to było i widocznie książka wywarła na mnie na tyle straszne wrażenie, że mózg wyrzucił jej prawdziwą treść z mojej pamięci... W miejsce oryginału została tylko pamięć jakieś filmu Disney'a, oglądanego pewnie już w prawie dorosłym życiu. Dlatego Twoje ilustracje wydały mi się trochę mroczne, ale teraz - w kontekście wydarzeń, które książka przedstawia - już są jak najbardziej ok .
Dzięki za wyjaśnienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Pon 22:48, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
przeczytajcie "Historia żółtej ciżemki"
Autor:
Antonina Domańska
Ostatnio zmieniony przez ela dnia Pon 22:51, 19 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 22:53, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
ela napisał: | przeczytajcie ?Historia żółtej ciżemki"
Autor:
Antonina Domańska |
Czytałam....
Następna moja ulubiona książka z dzieciństwa
Potem się rozpadla ( znowu od czytania)... Mam ją do dziś ale nie kompletna jest
Też porządnie dzialała na moją wyobrażnię....
Kolejna ulubiona to dzieci z Bulerbyn...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:30, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: | ela napisał: | przeczytajcie ?Historia żółtej ciżemki"
Autor:
Antonina Domańska |
Czytałam.... | Ja też, ale raczej nie była ulubiona, bo nie pamiętam nic poza tytułem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Pon 23:46, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
hmmm a na moją wyobraźnie mocno podziałała
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Wto 9:45, 20 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
ja mialam tę książkę bez ilustracji... I nie pamiętam w jakim wieku ją czytałam... Może mialam ok 12 lat...
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Wto 13:32, 20 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: |
Kolejna ulubiona to dzieci z Bulerbyn... |
Ale ta ma jedyne słuszne ilustracje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Wto 13:47, 20 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | Hanik napisał: |
Kolejna ulubiona to dzieci z Bulerbyn... |
Ale ta ma jedyne słuszne ilustracje |
Tak zgadzam się... Też je lubię...
Są takie książki w których nie widzę już innych ilustracji...
Np. Mały książe...
Zresztą sam Exupery je robił a natchnieniem do nich i zresztą osobą ktora mu dawala korekty była jego żona. Była artystką, malowala obrazy... To ona jest tą różą w książce...
Czytałam niedawno jej biografię Consuelle miała na imię. Była nieustannie zdradzana przez Exupery'ego i do końca jemu końca wierna... Wracał do niej i odchodził i znów wracał przepraszając...
Dla mnie po przeczytaniu tej biografi spojrzenie na Małego Księcia troszkę się zmieniło, pogłębiło...
|
|
Powrót do góry |
|
|
maddy
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 20:45, 20 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Hanik jestem pod wrażeniem Twoich ilustracji, ale to raczej żadna nowość patrząc na powyższe wpisy
dodam tylko, że z dzieciństwa pamiętam takie ilustracje z różnych starych książek (żebym to ja tylko pamiętała z jakich.. ) i pamiętam, że jako dziecku, bardzo mi się one podobały, zdecydowanie bardziej od tych wszystkich kolorowych rysowanek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Wto 21:06, 20 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Sporo takich ilustracji klasycznych robił Szancer, może to jego książki miałaś... Przynajmniej ja mialam takie wydanie Pinokia i Baśni Andersena, Brzechwę, Lokomotywę i wiele innych...
Dla mnie to klasyka polskich ilustracji i jest świetny warsztatowo.... Nie mniej Stasys wyrył mi się najbardziej w pamięci chociaż posiadalam tylko dwie książki z jego ilustracjami...
Tutaj Szancer, zresztą wydawany do dziś i pewnie wiele osób go pamięta.
[link widoczny dla zalogowanych]
I jego Pinokio dość lekko ilustrowany
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Wto 21:08, 20 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 21:09, 20 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: |
Tutaj Szancer, zresztą wydawany do dziś i pewnie wiele osób go pamięta.
|
Moje dzieciństwo, uwielbiałam tą książkę, była dla mnie jak księga zaklęć albo coś równie cennego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Wto 21:12, 20 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ewooosiek napisał: | Hanik napisał: |
Tutaj Szancer, zresztą wydawany do dziś i pewnie wiele osób go pamięta.
|
Moje dzieciństwo, uwielbiałam tą książkę, była dla mnie jak księga zaklęć albo coś równie cennego |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|