Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 0:38, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Hanik, takie tarcia miedzy "zawodowcami" sa wszedzie Pamietam, ze u nas tez byly ... Jak zaciagnelam sie do Playboy'a u Bakiewicza, to ambitni wykladowcy pukali sie w glowe i z nudnych martwych form wpisywali mi "troje" Nie mniej pare rozbieranych sesji z "gwiazdami" wiecej mnie nauczylo o fotografii, budzecie i zasadach gry, niz wielogodzinne artystyczne ustawianie lyzeczki, spodeczka i liscia paprotki wzgledem siebie
Jednakze zajecia w pracowniach artystycznych pamietam jako bardzo mily przerywnik od normlanego, przyziemnego zycia ... Tracily "myszka" i jakas ulotna abstrakcja ... Wazne bylo tylko to co spodoba sie panu wykladowcy, a nie to spodoba sie rynkowi, klientowi i zleceniodawcy ... Pana wykladowce trudno bylo zadowolic ... no chyba ze fotografia powstala w bolach ograniczen technicznych, za pomoca jakiegos archaika, podczas dlugiego procesu wolania, a potem z cudacznym zapleczem prezentacyjnym ... Ale fajnie bylo ...
A moj aparat w opakowaniu po serku brie mam do dnia dzisiejszego ... o!
Tak sobie mysle, ze wyjatkowo wazne jest w ktora strone skierujesz swoje zainteresowania ... Ambitne, wymeczone prace dadza Ci satysfakcje i podziw w off-owym srodowisku ... ale - powiem brutalnie - z tego sie nie utrzymasz, nie wyzyjesz i nie osiagniesz satysfakcji finasowej ... Potem przyjdzie frustracja, zniechecenie, a w koncu koniecznosc zmiany zawodu na bardziej praktyczny ...
Mam nadzieje, ze na kolejnych latach uczelni spotkacie kilka praktycznych glow, ktore pokaza Wam jak robic dobre prace, ktorych nie trzeba sie wstydzic, a ktore pozwola Wam wykonywac zawod, ktory kochacie ... Tego najbardziej Ci zycze
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 1:00, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Wind napisał: | Hanik, takie tarcia miedzy "zawodowcami" sa wszedzie Pamietam, ze u nas tez byly ... Jak zaciagnelam sie do Playboy'a u Bakiewicza, to ambitni wykladowcy pukali sie w glowe i z nudnych martwych form wpisywali mi "troje" Nie mniej pare rozbieranych sesji z "gwiazdami" wiecej mnie nauczylo o fotografii, budzecie i zasadach gry, niz wielogodzinne artystyczne ustawianie lyzeczki, spodeczka i liscia paprotki wzgledem siebie
Jednakze zajecia w pracowniach artystycznych pamietam jako bardzo mily przerywnik od normlanego, przyziemnego zycia ... Tracily "myszka" i jakas ulotna abstrakcja ... Wazne bylo tylko to co spodoba sie panu wykladowcy, a nie to spodoba sie rynkowi, klientowi i zleceniodawcy ... Pana wykladowce trudno bylo zadowolic ... no chyba ze fotografia powstala w bolach ograniczen technicznych, za pomoca jakiegos archaika, podczas dlugiego procesu wolania, a potem z cudacznym zapleczem prezentacyjnym ... Ale fajnie bylo ...
A moj aparat w opakowaniu po serku brie mam do dnia dzisiejszego ... o!
Tak sobie mysle, ze wyjatkowo wazne jest w ktora strone skierujesz swoje zainteresowania ... Ambitne, wymeczone prace dadza Ci satysfakcje i podziw w off-owym srodowisku ... ale - powiem brutalnie - z tego sie nie utrzymasz, nie wyzyjesz i nie osiagniesz satysfakcji finasowej ... Potem przyjdzie frustracja, zniechecenie, a w koncu koniecznosc zmiany zawodu na bardziej praktyczny ...
Mam nadzieje, ze na kolejnych latach uczelni spotkacie kilka praktycznych glow, ktore pokaza Wam jak robic dobre prace, ktorych nie trzeba sie wstydzic, a ktore pozwola Wam wykonywac zawod, ktory kochacie ... Tego najbardziej Ci zycze |
Od razu Ci powiem, że nie znajdę takich głow na mojej uczelni.... No może jedyną, która przyjeżdża jest ów profesor wykładający w Niemczech, który za każdym razem mówi o zacofaniu polskich uczelni jeśli chodzi o komercyjne przygotowanie
I w sumie jedna pracownia, która się wlaśnie chwali tym, że wypuszcza dobrych rzemieślników. Odeszlam z niej bo po pierwsze nie lubię wykladowcy , po drugie rzadko bywa na zajęciach i w jego pracowni jest niezbyt przyjemna atmosfera po trzecie to gadanie o wypuszczaniu dobrych rzemieślników jest dla mnie tylko gadaniem.... Więcej jestem w stanie się nauczyć obserwując mojego brata.
Nie mogę powiedzieć, że uczelnia nic mi nie daje. Daje i to sporo... Jednak to co daje niestety nie wystarcza by tak jak piszesz osiągnąć satysfakcję finansową, chyba, że ma się nazwisko i nadzwyczajne zdolności
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Pon 1:02, 29 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 1:19, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No to pozostaje mi tylko zyczyc Ci odnalezienia dobrej dla Ciebie drogi ... I tego abys w zawodzie zostala, a zostaniesz tylko wtedy gdy albo bedziesz sie z tego utrzymywac, albo znajdziesz sowojego business angel'a Tak czy siak bedzie ciekawiej niz tkwienie 8 - 10 godzin za biurkiem, lunch o 13.00 i ukladne przerzucanie papierow
Raaany wlasnie skonczylam ogladac nowego Bonda i jestem gleboko zawiedzona ... mialy byc wodotryski, natlok efektow specjalnych i wciskajace sie w krotka pamiec dynamiczne akcje, a pozostal mi zawod i niedosyt ... Wszystko schodzi na psy ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42088
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 9:31, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Tysz prowda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 10:07, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: | Od razu Ci powiem, że nie znajdę takich głow na mojej uczelni.... No może jedyną, która przyjeżdża jest ów profesor wykładający w Niemczech, który za każdym razem mówi o zacofaniu polskich uczelni jeśli chodzi o komercyjne przygotowanie | A ja Ci powiem, że moim zdaniem to dobrze. Może jestem starej daty, ale moim zdaniem to bardzo dobrze, że są wyższe uczelnie, które starają się uczyć czegoś innego, niż przygotowania do zawodu... W końcu to mają być właśnie uczelnie wyższe, a nie szkoły zawodowe.
Takie jest (ciągle dzisiaj) podejście uniwersytetu, który kończyłam (nota bene, jednego z najlepszych w Stanach). Tam nie ma nawet kierunków biznesowych!!! Uczą myślenia, nie fachu. I całe szczęście - bo gdyby mnie, jako informatyka, nauczyli te 35 lat temu tylko fachu, to na niewiele mi by się to później zdało...
Więc moim zdaniem, korzystaj z tego, co Twoja uczelnia oferuje, a dalej, albo znajdziesz własną drogę, albo w najgorszym razie jakieś szkolenia, kursy, które pomogą zarabiać. Bo moim zdaniem nie to powinno być celem szanującej się uczelni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 10:29, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire Powiem Ci tak.... W pewnym sensie zgadzam się... W końcu to nazywa się ASP... Tylko jeśli chodzi o pracownie PROJEKTOWE to powinny one wypuszczać dobrze przygotowanych ludzi na rynek pracy...
jeśli chodzi o warsztatowe, jak litografia, akwaforta, linoryt... Powinny dawać radość tworzenia i powiem, że cieszę się, że robi się w nich coś dla samej idei sztuki... Jest też jedna z projektowych, która też tak robi. Powiem, że lubię tam chodzić ale waham się czy potem gdy będę wybierać pracownię projektową wybrać tę, która daje mi większe przygotowanie, czy tę która daje mi większą radość a przygotowanie zerowe
Tak czy inaczej cieszę się, że jestem na tej uczelni mimo różnych napięć. Na pewno to nie jest czas stracony w moim życiu. Ale czy będę w stanie się przebić i utrzymać z tego co lubię robić... Powiem, że mam obawy i wątpliwości, tym bardziej, że mam też swój wiek
Nie miej nie żałuję i staram się chwytać jak najwięcej ile jestem w stanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Pon 10:36, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Hanik zawsze mogłaś idealistycznie pójśćna fil.klasyczną .... hehe życie potem boleśnie weryfikuje takie zapędy .... JA teraz chętnie wróciłabym do liceum i jeszcze raz wybrała kierunek studiów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pon 11:37, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dziekuje koffani za wspaniałe posty - rady. Na spokojnie jeszcze sobie przeczytam. O tym myslałam zakładając Fotomanię,
Gratuluję Hanik kliknięcia!...powinnas się teraz w Londynie, albo innym duzym mieście na Zachodzie znaleźć i bys sobie za pół ceny obiektyw dokupiła!
Wind, oświeć mnie...co to są packshot'y?
Gdzies czytałam w necie artyluł, jak sobie domowym sposobem zrobić taki namiot bezcieniowy? do fotografowania drobnychprzedmiotów. Może taki się Hanik przyda?
Ostatnio zmieniony przez Borsaf dnia Pon 11:39, 29 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 13:05, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
nitencja napisał: | Hanik zawsze mogłaś idealistycznie pójśćna fil.klasyczną .... hehe życie potem boleśnie weryfikuje takie zapędy .... JA teraz chętnie wróciłabym do liceum i jeszcze raz wybrała kierunek studiów. |
Hehe.. ja do laciny nie mam głowy, chyba, że podwórkowej
Z ASP to jest tak. Albo masz szczęście w życiu i jesteś prawdziwym artystą a takich jest niewielu, a na pewno niewielu z kasą.... Albo jesteś rzemieślnikiem gorszym lub lepszym... Lepiej być oczywiście lepszym i też mieć szczęście w życiu, satysfakcję z dobrze wykonanej roboty i że się lubi co się robi, oraz głowę na karku - bo to najważniejsze by utrzymać się w tym rzemiośle....
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Pon 13:10, 29 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 13:07, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Borsaf masz rację... Mój brat wlaśnie wrócił z Angli... Kolejki niesamowite jakby kryzysu nie było... Wszystko 50% tańsze
Packshot'y to są po prostu reklamowe zdięcia produktów, które i tak potem przeważnie się szparuje, obrabia w PS... Po czym są śliczne błyszczące... Cycuś glancuś Prosto na opakowanie...
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Pon 13:14, 29 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 18:07, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: | Kolejki niesamowite jakby kryzysu nie było... |
na Titanicu tez bawiono sie do ostatniej chwili ...
BTW popelnilam dlugasny post o kulejacym systemie ksztalcenia na uczelniach, ktore wypuszczaja mniej lub bardziej wyksztalconych bezrobotnych, ale serwer mi pochlonal
Moze to i lepiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 19:13, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Wind napisał: | Hanik napisał: | Kolejki niesamowite jakby kryzysu nie było... |
na Titanicu tez bawiono sie do ostatniej chwili ...
BTW popelnilam dlugasny post o kulejacym systemie ksztalcenia na uczelniach, ktore wypuszczaja mniej lub bardziej wyksztalconych bezrobotnych, ale serwer mi pochlonal
Moze to i lepiej |
O kurde... nawet nie wiem co straciłam... Nie chcesz wznowić???
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Pon 19:14, 29 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 20:55, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: |
O kurde... nawet nie wiem co straciłam... Nie chcesz wznowić??? |
raczej sie powstrzymam, ale napisze Ci cos innego.
Cos co uslyszalam od bardzo madrego praktyka, ktory nie tylko mial gleboka i ugruntowana wiedze ekspercka w temacie, ktory wykladal, ale rowniez bazujac na tej wiedzy niewatpliwie osiagnal ogromny sukces, cieszac sie uznaniem wielu ludzi i godnymi profitami
Powiedzial nam, ze na swej drodze spotkamy jeszcze bardzo wielu ludzi, ktorzy bardzo chetnie beda nam udzielac rad i wskazowek zyciowych ...
Gromki glosem mowil ...
sluchajcie rad rodzicow, a bedziecie jak oni
sluchajcie rad nauczycieli, a bedziecie jak oni
sluchajcie rad przyjaciol, a bedziecie jak oni
sluchajcie rad swojego szefa, a bedziecie jak on
sluchajcie rad, a ...
Pozornie proste, prawda ... Dla tych, ktorzy to przemysleli moze byc nawet aroganckie Ale dla tych, ktorzy przemysleli i wiedza czego chca, moze byc bardzo przelomowe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 21:28, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Wind napisał: | Hanik napisał: |
O kurde... nawet nie wiem co straciłam... Nie chcesz wznowić??? |
raczej sie powstrzymam, ale napisze Ci cos innego.
Cos co uslyszalam od bardzo madrego praktyka, ktory nie tylko mial gleboka i ugruntowana wiedze ekspercka w temacie, ktory wykladal, ale rowniez bazujac na tej wiedzy niewatpliwie osiagnal ogromny sukces, cieszac sie uznaniem wielu ludzi i godnymi profitami
Powiedzial nam, ze na swej drodze spotkamy jeszcze bardzo wielu ludzi, ktorzy bardzo chetnie beda nam udzielac rad i wskazowek zyciowych ...
Gromki glosem mowil ...
sluchajcie rad rodzicow, a bedziecie jak oni
sluchajcie rad nauczycieli, a bedziecie jak oni
sluchajcie rad przyjaciol, a bedziecie jak oni
sluchajcie rad swojego szefa, a bedziecie jak on
sluchajcie rad, a ...
Pozornie proste, prawda ... Dla tych, ktorzy to przemysleli moze byc nawet aroganckie Ale dla tych, ktorzy przemysleli i wiedza czego chca, moze byc bardzo przelomowe |
Wind bardzo mądre słowa
|
|
Powrót do góry |
|
|
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Śro 14:21, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
co to jest????
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez ela dnia Śro 15:18, 31 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|