Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 1:07, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Deryś wie jak smakuje ludzki kurczak, bo zawsze dostaje chrupki i chrząstki. Uwielbia.
Dlatego do tak ważnej nauki, jaką jest przychodzenie na zawołanie, używałam czegoś, co było mega atrakcyjne dla Deryśka. Teraz wystarczą psie ciasteczka, ale teraz Deryś ma już wyrobiony odruch wracania
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
justek
Zaangażowany
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 10:20, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Wind napisał: | justek, hmmm a po co zostawiasz psu sucha karme do jedzenia w ciagu dnia? Pies nawet nie ma okazji zglodniec Moje nawet gdy byly male to dostawaly miske dwa razy dziennie na piec minut. Jesli czegos nie zjadly, to trudno. Micha byla zabierana ... nie wyobrazam sobie, aby zarcie dla psow lezalo caly dzien w dostepnej misce
|
Ponieważ to jest jeszcze malutki szczeniaczek więc tak radził mi weterynarz - aby mała dostawała jedzenie nawet 5 razy dziennie w małych porcjach. Niestety kiedy jesteśmy w pracy 5 -7 godzina mała jest sama i dlatego w misce zawsze zostawiam jej małą porcję suchego jedzenia. Jak zjadła kiedyś większą porcję to zwymiotowała ... dlatego dostaje mniej a często i widzę, że tak jej odpowiada.
Nie rozumiem dlaczego mam stresować psa i zabierać miskę. Nie wyobrażam sobie aba żarła łapczywie mając świadomość, że za chwilę miska zniknie to jest dla mnie nie wyobrażalne. Mała nie jest żarłokiem i nie rzuca się na jedzenie, je ile potrzebuje i ten system mi się sprawdza więc na razie nie będę nic zmieniać.
Ostatnio zmieniony przez justek dnia Pon 10:21, 02 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42059
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 11:19, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Moje pasqdy mają michy z suchą karmą dostępne 24 godziny na dobę i wcale nie są zatuczone
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 23:55, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
justek napisał: |
Nie rozumiem dlaczego mam stresować psa i zabierać miskę. Nie wyobrażam sobie aba żarła łapczywie mając świadomość, że za chwilę miska zniknie to jest dla mnie nie wyobrażalne. Mała nie jest żarłokiem i nie rzuca się na jedzenie, je ile potrzebuje i ten system mi się sprawdza więc na razie nie będę nic zmieniać. |
hmmm ... myslisz, ze zabranie malej miski w ciagu dnia mogloby ja zestresowac?
Przyznam, ze lapczywe wyrywanie kesow jedzenia z moich rak przez moje psy bardzo, bardzo mnie cieszy ... Natomiast nie wyobrazam sobie, aby mogly obok jedzenia przechodzic obojetnie i spokojnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Sob 17:46, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Wind, dodawanie do psiego jedzenia czosnku wcale nie jest takie znów ok. Czosnek niszczy czerwone krwinki. I to niezależnie od wielkości podawanej porcji. W przypadku psów nie jest to więc "cud lekarstwo" jak w przypadku ludzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 18:07, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
W Koebers-ie można kupić suszony czosnek przetworzony, specjalnie przeznaczony dla psów...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 18:10, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Lukier przez całe 9 lat swojego życia ma miskę z suchym żarciem dostępną cały czas (pomijam przygody z gotowaniem i barfem). To jest podstawa jej żywienia i porcja kulek znika po trochu. Nie widzę w tym nic dziwnego- myślę, że jak psu to odpowiada i żarcie jest zjadane w całości w ciągu dnia, to czemu miałoby to być niewyobrażalne? Biała ma okazję zgłodnieć, bo to nie typ, który wylizuje michę do czysta, niezależnie od ilości suszu. Jak zgłodnieje, to idzie podjeść i tyle. Kwestia indywidualna myślę...
Oprócz tego jest wybitnie żarta na wszelkie inne smakosze - ser, parówka, mięsko - i rzuca się na to połykając wraz z palcami, jak każdy przyzwoity pies.
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Sob 18:35, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: | W Koebers-ie można kupić suszony czosnek przetworzony, specjalnie przeznaczony dla psów... | A w jaki sposób przetworzony? Bo dla psów szkodliwe jest właśnie to, co dla ludzi dobroczynne, m. in. dwusiarczek allilu, dzięki zawartości którego czosnek jest uważany za naturalny antybiotyk.
Zastanawiam się, czy po usunięciu siarczków w czosnku nie zostaje już tylko "czysty marketing"?
Ostatnio zmieniony przez asher dnia Sob 18:37, 14 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 18:51, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Nie mam pojęcia. Możesz do nich napisać i zapytać. Na swojej stronie piszą, że mają duże doświadczenie w stosowaniu tego czosnku. I nie wpływa on negatywnie na psy.
Figiel przez jakiś czas brał ten czosnek - parę miesięcy na pewno. Żadne kleszcze się go nie imały... Tylko, że Figiel jest bardzo kiepskim wyznacznikiem w tej sprawie bo generalnie kleszcze go średnio lubią. Łapie jednego - dwa na rok
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie mam pojęcia. Oni uważają, że nie jest szkodliwy.
A może z tą szkodliwością to jak z jajkami kurzymi. Jedna grupa mówi, że jajka są niezdrowe i można jedno tygodniowo, druga, że to nie prawda i przeciwnicy jak i zwolennicy twierdzą, że opierają się na badaniach
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Sob 19:16, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Eeeee, ja nie podaję psom czosnku, więc nie chce mi się pisać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 22:10, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
asher napisał: | Wind, dodawanie do psiego jedzenia czosnku wcale nie jest takie znów ok. Czosnek niszczy czerwone krwinki. I to niezależnie od wielkości podawanej porcji. W przypadku psów nie jest to więc "cud lekarstwo" jak w przypadku ludzi. |
a mozesz podac na ten temat jakies wyniki badan?
Chetnie poczytam. Do grillowanego miesa zawsze podaje male ilosci czosnku. Jesli nawet w takiej ilosci jest szkodliwy chcialabym o tym wiedziec.
BTW moje psy maja regularne badania krwi. Wszystkie wyniki sa idealne, wiec poki co moge spac spokojnie, nie mniej wiedza ze cos jest szkodliwe lub nie jest wazna
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Sob 23:11, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Nie dyspouję badaniami na ten temat, ale tak uczą na warszawskiej wecie. Nazwiska wykładowcy od żywienia nie znam, ale jeśli to dla ciebie ważne, mogę zapytać któż zacz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kother
Zaangażowany
Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 0:20, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
z tym czosnkiem to ciekawa sprawa...
jeśli chodzi o karmienie to też zostawiałam michę psu gdy wychodziłam do pracy.podjadał sobie kiedy chciał, ale zdazało mu się wymiotować. Od dłuższego czasu dostaje rano karmę a kolacje dostaje jako nagrody na wieczornym spacerze. to mu bardziej służy ale myślę że to sprawa indywidualna każdego pieska.
|
|
Powrót do góry |
|
|
justek
Zaangażowany
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 10:14, 25 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Fridka już 4 tygodnie na Orijenie i jak na razie jest ok.
Rano dorzucam jej do karmy ugrillowanego kurczka a w drugiej misce ma samą karmę. Dostaje tak 200 - 250g/dzień zależy od aktywności. Jak dużo biegamy to widać, że ma większy apetyt i zawsze jej dorzucam dodatkowo te 50g.
Wcześniej jak karmiłam ryżem+kurczak+marchewka i Hills wieczorem to miała czasem wysypkę na brzuszku jak przeszłyśmy na Orijen plamki zniknęły i już nigdy się nie pojawiły.
Wypróbowałam ostatnio puszki Applaws. Otwierając puszeczkę samemu ma się ochotę zjeść jej zawartość - kawałeczki piersi kurczaka, dynia, groszek, ryż. Zapach super, konsystencja - kawałki, nie jakaś zmielona bryja. Mała zjadła ale nie było jakiś hiper fajerwerków - bardziej się cieszy jak jej kawałek parówki dam więc już nie kupujemy tych puszek.
Ogólnie mała jest wrażliwa na zmiany pokarmu. Nadal nie toleruje serków, kefiru. Ale uwielbia owoce! Jak jem jabłko albo banana to zawsze coś wyprosi
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 11:11, 25 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
justek napisał: |
Rano dorzucam jej do karmy ugrillowanego kurczka a w drugiej misce ma samą karmę. |
Nieźle się urządziła dziewczynka
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|