Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Kości- jakie i czy wogóle
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Pielęgnacja i żywienie / Karmy i żywienie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tilia
Weteran


Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wawa

PostWysłany: Wto 9:20, 08 Sty 2013    Temat postu:

Cytując z komentarzy "kości po obróbce termicznej". NIGDY, przenigdy nie można dawać psu kości gotowanej lub pieczonej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martens



Dołączył: 31 Lip 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maków Mazowiecki

PostWysłany: Śro 14:30, 31 Lip 2013    Temat postu:

Ja jestem osobiście zdania, że psa albo karmi się BARFem, albo nie daje kości w ogóle.
Pies żywiony na codzień karmą czy gotowanym nie ma dość niskiego pH żołądka, żeby strawić kości tak dobrze, jak pies żywiony surowizną. Często też ma uboższą florę bakteryjną jelit, nie gryzie kości dokładnie, bo są dla niego rarytasem. To wszystko zwiększa ryzyko i zaparcia, i perforacji, i w ogóle wszelkich problemów po kościach - jak zresztą widać podanie psu okazjonalnie kości często kończy się właśnie biegunką albo zaparciem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
izacher



Dołączył: 28 Cze 2013
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Nie 22:23, 18 Sie 2013    Temat postu:

Erdel moze jesc kosci , ale tylko gotowane . Wtedy nie ma sraczki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martens



Dołączył: 31 Lip 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maków Mazowiecki

PostWysłany: Pon 12:02, 19 Sie 2013    Temat postu:

Tyle, że ugotowana kość ma nikłą wartość odżywczą Wink zostają w niej w większości sole mineralne, które w przewodzie pokarmowym zmieniają się praktycznie w "cement" i dłuższy czas podawania może się skończyć na stole operacyjnym:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja bym nie ryzykowała, i jeśli pies źle trawi surowe kości, a nie chciałabym go wrzucać na barf, zostałabym przy gryzakach z uszu czy skóry.


Ostatnio zmieniony przez Martens dnia Pon 12:03, 19 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
equitana
Moderator


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań!

PostWysłany: Pon 15:17, 19 Sie 2013    Temat postu:

Martens napisał:
Tyle, że ugotowana kość ma nikłą wartość odżywczą Wink zostają w niej w większości sole mineralne, które w przewodzie pokarmowym zmieniają się praktycznie w "cement" i dłuższy czas podawania może się skończyć na stole operacyjnym:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja bym nie ryzykowała, i jeśli pies źle trawi surowe kości, a nie chciałabym go wrzucać na barf, zostałabym przy gryzakach z uszu czy skóry.


Zgadzam się całkowicie .Moje sucze wcinają gryzaki ze skóry albo suszone łapki kurzęce, tylko i wyłacznie dla zabawy i frajdy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sybla



Dołączył: 26 Cze 2017
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ostrołęka

PostWysłany: Śro 22:20, 12 Lip 2017    Temat postu:

Donowi podaję kości jako element barf, jako zabawka/gryzak się nie sprawdzają, zwyczajnie ma zakodowane, że to posiłek i należy zjeść a do tego jada (jeszcze, ale postęp widzę) dość szybko - do 6 miesiąca żył w sporej grupie i było 'albo zjesz, albo tobie zjedzą' Razz, np takie skrzydełko to jest max na 3 minuty o ile się trochę bawi Wink
Podaję te mięsne kości, z którymi sobie radzi bez problemu: szyje kacze, kurze, indycze (połówki te cieńsze), górną część kurzej nogi, tą z kawałkiem kręgosłupa, z królika przednie nogi i kręgosłup z otuliną, skrzydełka drobiowe. Inne kości drobiowe i królicze mielę w maszynce i dodaję do mieszanek.
Do porcji z kością zwykle dorzucam podroby, same go mocno czyszczą, a z kośćmi jest równowaga Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
frauka
Zaangażowany


Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mazury

PostWysłany: Czw 14:48, 13 Lip 2017    Temat postu:

Kiedyś wetka aż się skrzywiła jak powiedziałam, że daję Stefie kurzą łapkę. Radziła sobie odpuścić. W ogóle boję się dawać kości. Czytałam o psie, któremu część szyjki tak zaczepiła się w przewodzie pokarmowym, że musieli zwierzę rozcinać. Z kości jeśli już to raczej wołowe, cielęce i to te duże gdzie pies kawałka nie odgryzie ale sobie poskrobie zębami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sybla



Dołączył: 26 Cze 2017
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ostrołęka

PostWysłany: Czw 16:28, 13 Lip 2017    Temat postu:

Donek nie skrobie sobie kości, nawet duże próbuje rozdrabniać i łykać. Z kolei ja się obawiam żeby zębów nie zniszczył na dużych kawałkach. Cielęcych w mojej okolicy w ogóle nie ma mowy dostać, wołowe kupuję żeby wydłubać szpik i wetknąć w konga to wtedy się trochę pozajmuje Razz
Też się obawiam twardszych i bardziej łupliwych kawałków, dlatego praktycznie połowę podawanych mielę na drobno. Kości w barfie są wskazane jeśli pies je trawi i jest ogólnie zdrowy. I tak nie dodaję do każdego posiłku bo to dla młodego za dużo i miałby zaparcia, porcje mięsne uzupełniam skorupkami jajek Smile
Kurzych łapek nie daję, mają praktycznie zerową wartość odżywczą, a sądząc z donkowego sposobu obchodzenia się z jedzeniem byłyby przegryzione co najwyżej na 3 i łykniete, więc to bez sensu. Dłużej się bawi marchewką surową Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Sybla dnia Czw 16:32, 13 Lip 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janula1



Dołączył: 04 Gru 2017
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 13:08, 20 Lut 2018    Temat postu:

Z tym łykaniem kości to jest spory kłopot jak widzę. U nas [link widoczny dla zalogowanych] jest nieco bardziej wymagające, podawane kości muszą być dosłownie zmiażdżone, bo psina je naprawdę raptownie (co ciekawe - dotyczy tylko kości).

Ostatnio zmieniony przez Janula1 dnia Wto 16:25, 08 Maj 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victorka
Weteran


Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chorzów

PostWysłany: Sob 17:58, 24 Lut 2018    Temat postu:

My nie karmimy BARFowo. A jak się te kości miażdży? To chyba dużo zachodu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janula1



Dołączył: 04 Gru 2017
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 17:25, 29 Mar 2018    Temat postu:

Victorka,

Stara, żeliwna maszynka do mielenia radzi sobie z małymi kośćmi. Potem mała selekcja i gotowe.

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Pielęgnacja i żywienie / Karmy i żywienie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island