Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bzikowa.
Zaangażowany
Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Legionowo/Warszawa
|
Wysłany: Czw 21:08, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
My od jakichś dwóch - trzech miesięcy jesteśmy na nutro choice lamb&rice i jest wprost genialny! Kiedyś mojego psa musiałam ładnie prosić zeby coś zjadł a teraz dostaje totalnej szajby na samo słowo "papu" Ale on ogólnie jakiś taki żarty się zrobił ostatnio
Hodowczyni namawia mnie też na Bozitę (albo Bozitę Robuor), jej psy wcinają równo Narazie skonczymy wor nutro a potem zamówimy bozitę. Wiem, ze nie mozna często zmieniać ale zamówimy małą paczuszkę, zobaczymy czy mu sie nie znudzi - bo juz probowal tej karmy , probki od hodowczyni i wszystko ok ale wiadomo, ze jakby coś było nie tak to to nie wyjdzie po 1 czy 2 karmieniach.
A moze Szanowni Forumowicze coś o tej karmie wiedzą?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
OMM
Zaangażowany
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:30, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ja daję swoim bozitę robur zdaje się z łosiem. Zjadają już drugi worek.
Max wykopał dziurę w worku i dokarmiał się sam
Figa z natury zje wszystko co można ugryźć, więc jej "zdanie" nie jest miarodajne
Jak dla moich zwierzów, lepsza karma niż RC itp.
Tylko na Eukanube tak dobrze reagowały.
A ja chciałam zapytać czy ktoś ma doświadczenia z karmą Boscha?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:47, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
OMM napisał: |
A ja chciałam zapytać czy ktoś ma doświadczenia z karmą Boscha? | Doświadczenia nie mam, bo miałam próbkę, dałam Lotce, która odwróciła się od miski na pięcie. Nawet bliżej nie powąchała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Czw 22:06, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
mialam Boscha Lamb and rice - psy jadly ale bez entuzjazmu. U mnie lubia bardzo Happy doga .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 23:16, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
nitencja A co to za karma? Napisz coś więcej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
KRETA
Weteran
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 18:48, 12 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Zainteresowałam się ostatnio dietą BARF Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w tej kwestii? Osobiście znałam psa , który był karmiony surowymi kośćmi , mięsem podrobami nie dlatego że jego własciciele stosowali tę diete świadomie - po prostu miele dostęp do takiego żarcia( rzeżnia w rodzinie) - pies wyglądał rewelacyjnie -szczupły, błyszcząca siersc ,zero kamienia,zdrowy. Ponieważ oprócz alergii u mojej suki walczę nieustannie z nadwagą -mięsożerność mnie przekonuje wszak nie widziałam grubego wilka, a lwa to już napewno
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Pon 18:50, 12 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Kreta sptajsie Goranik lub BEN NEVIS . Na stronie Goranik jest troche o BARFIE na poczatek dobre do poczytania.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Pon 18:56, 12 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Goranik sie zglasza do odpowiedzi.
Ja Ci moge powiedziec tylko na przykladzie moich psow.
Goran mial wieczne alergie jak byl na suchej karmie, a to na twarog, a to na wode w kaluzy... a to na wode w stawie... wieczne egzemy i inne kropki.
po kilkunastu tygodniach karmienia Barfem wszystko zniklo. Kladzie sie w kaluzach, kąpie sie w stawach, je twarog.
a przedtem po wykapaniu sie w stawie musialam go ratowac hydrocortyzonem i zatrzyki dostawal przez kilka dni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 19:56, 12 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Figiel był na BARF ie od 4 miesiąca życia do roku. Kiedy skończył rok
zaczeło się pieprzyć ze zdrowiem. Zaczął bardzo chudnąć, doszła nużyca. Przez kilka miesięcy wyprowadzałam psa na prostą.
Wczęsniej zanim to się stało muszę powiedzieć, że byłam dość zadowolona.
Nie śmierdziało psu z pychola, sierść była ładna błyszcząca. Do dziś nie wiem co się stało. Może coś żle bilansowałam choć starałam się jak mogłam i przez dłuższy czas było ok.
Po tych przejściach wróciłam do suchej karmy i na niej psa odbudowalam. Zresztą do dziś Figiel za bardzo nie chce patrzeć na kości
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 21:58, 12 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Misię próbowały przestawić na BARF hodowczynie AT (i właścicielki jej "narzeczonego" ) w USA, gdy pojechała tam na krycie. Uważają, że taka dieta najbardziej sprzyja rozrodowi, więc spytały o moje pozwolenie przestawienia Misi. Zgodziłam się, jednocześnie informując je, że Misia ma bardzo wrażliwy żołądek i generalnie po kościach dostaje okrutnej biegunki. Ale one wierzyły, że wprowadzając dietę odpowiednio dadzą sobie radę.
Po miesiącu prób (te panie są specjalistkami, produkują i sprzedają mrożoną, zbilansowaną karmę BARF) - zaniechały dalszych. Misia po BARFie dostawała obrzydliwej, śluzowatej biegunki. Ponadto, gdy po trzech miesiącach wróciła do domu, jej zęby były w okropnym stanie. Normalnie, gdy Misia je suche, nie odkłada jej się kamień i, przyznam się ze wstydem , nawet nie myję jej zębów - bo nie muszę. Po BARFowcyh próbach zajęło mi kilka miesięcy, żeby zęby doprowadzić do porządku. Od tego czasu je suche i znów nie mam problemów z zębami.
Tak więc moje doświadczenie z BARFem, nie osobiste, ale na moim osobistym psie , nie jest pozytywne... Myślę, że Lotka, która biegunek nie miewa, dała by sobie z tym radę znacznie lepiej. Ale z kolei Lotka ma problem z odkładającym się kamieniem - a chociaż słyszałam, że po BARFie kamień się nie odkłada, to moje doświadczenie z Misią dyktuje inaczej i nie chcę ryzykować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Pon 23:09, 12 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
pewnie dlatego ze bylo wszystko mielone kamien sie odkladal?
bo jak pies je kosci to sila rzeczy zeby czysci.
ja mam wlasnie zupelnie inne doswiadczenia po BARFie.
Goran, ktory wiecznie po wszystkim mial biegunki, na BARF-ie przestal je miec i zaczal wszystko trawic.
Mysle, ze z tym jak z karmami, kazdy pies co innego moze.
Ja np. nigdy nie daje tego samego wszystkim moim psom. Partusia np. nie moze za duzo kosci, wiecej warzyw. takze to kazdy organizm indywidualnie napewno toleruje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:18, 12 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
goranik napisał: |
Mysle, ze z tym jak z karmami, kazdy pies co innego moze. | Też tak myślę. Inne moje psy dostawały i pożerały kości bez problemów (chociaż nie w ramach BARFu), a Misia nie może. Tamte panie z doświadczenia były przekonane, że to kwestia odpowiedniego wprowadzenia nowej diety i przyzwyczajenia, ale z Misią nie było żadnej zmiany na lepsze, więc w końcu dały za wygraną i specjalnie dla niej kupiły suche.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 23:40, 12 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Też tak myślę, że to dieta, którą trzeba dostosować indywidualnie bi inaczej można zepsuć psa.
Jeśli chodzi o kamień nazębny to figlowe ząbki były bialuśkie, oddech neutralny, koopska małe.
Tylko skończyło się jak skończyło.
Mój pies nie tolerował papek warzywnych. To była ciągła walka, żeby w niego wmusić. Karmiłam go ręczne
Nie lubiał też surowej wątróbki. Choć jej niewiele trzeba było.
Powiem szczerze, że trochę się umordowalam przy tym BARF-ie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:54, 12 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
A Lotka przestała jeść na wyjezdnym w Poznaniu i do tej pory nie zaczęła... Tzn. je tyle, żeby się utrzymać przy życiu - tak jak dawniej, gdy dostawała Eukanubę. Moje szczęście nie trwało długo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 0:20, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Biała też była kilka m-cy na barfie i byłam bardzo zadowolona. Tak, jak Hanik pisze - wszystko cacy. No ale niestety niektórzy mają normalne psy, które GRYZĄ kości, a niektórzy takie, które je ŁYKAJĄ - niezależnie od ich rodzaju i wielkości. Kurczakowe łykała, cielęce czy wołowe rozgryzała na pechowe cząstki, które jakimś cudem zawsze przykleiły jej się gdzieś w gardle czy przełyku i była panika.
A codziennie skarmiać białą ręcznie surowymi kośćmi nie było zbyt fajnie, no ale koniec końców tak właśnie robiłam. Co nie przeszkodziło Lukrowi tak czy siak odgryźć za duży kawałek, połknąć go i wylądować o 12 w nocy na pogotowiu wet... Na szczęście jakoś przeszło przez nią, ale od tamtego czasu mam uraz do kości... Żałuję bardzo, bo wszystko w tej diecie mi się podobało...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|