Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
coztego
Gość
|
Wysłany: Wto 0:26, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: |
Mój pies nie tolerował papek warzywnych. To była ciągła walka, żeby w niego wmusić. Karmiłam go ręczne
|
Dla mnie dieta przy której trzeba coś w psa wmuszać, jest bez sensu
Nie chcesz- nie jedz
Cytat: | A Lotka przestała jeść na wyjezdnym w Poznaniu i do tej pory nie zaczęła... |
Może zmęczona jest, jak wypocznie to zje
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 0:27, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ja zawsze dawałam moim psom kości i miały fajne twarde qpy. Jak kupiłam od Equitany Tamizę to też zaczęłam dawać jej kości przy dezaprobacie jej hodowczyni, która twierdziła, że Koka ma sraczkę po kościach Tamiza i Luna też mają sraczkę po kościach A wieprzowina jest dla moich wszystkich psów parchotwórcza. I jak szczeniaki idą do ludzi to zawsze uprzedzam, żeby nie podawać psom wieprzowiny. Co kraj to obyczaj
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Wto 7:35, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | Hanik napisał: |
Mój pies nie tolerował papek warzywnych. To była ciągła walka, żeby w niego wmusić. Karmiłam go ręczne
|
Dla mnie dieta przy której trzeba coś w psa wmuszać, jest bez sensu
Nie chcesz- nie jedz |
Też tak uważałam. I jak potem pies nie chciał jeść to se dalam spokój. Pomyślalam krzywdy sobie nie zrobi. Jednak zrobił nie jedząc.
I wyciągałam go potem z tego kilka miesięcy.
Przy BARF ie jest właśnie to niebezpieczeństwo złego zbilansowania diety, kiety pies wybrzydza. Suche jest codziennie tak samo zbilansowane. Więc nawet jak nie zje to tak samo zbilansowaną karmę dostanie na drugi dzień.
Teraz staram się dobierać karmę, którą pies lubi. I wiem kiedy mu nie smakuje a kiedy wybrzydza. To są dwie różne rzeczy. Często kiedy mu nie smakuje a ja wmuszam. To potem mam bączastego psa, albo dochodzą inne problemy trawienne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Wto 9:58, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: |
Też tak uważałam. I jak potem pies nie chciał jeść to se dalam spokój. Pomyślalam krzywdy sobie nie zrobi. Jednak zrobił nie jedząc.
I wyciągałam go potem z tego kilka miesięcy.
Przy BARF ie jest właśnie to niebezpieczeństwo złego zbilansowania diety, kiety pies wybrzydza. |
No i właśnie o to mi chodzi, bez sensu jest karmić BARFem psa, który np. nie chce jeść tych nieszczęsnych warzyw
Tyle razy słyszałam, że to najbardziej naturalna dieta, że psom sprawia tyle radości to jedzenie, a jednocześnie ci sami ludzie mówią, że muszą siłą w psa wciskać papki warzywne
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Wto 14:39, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Też myślałam swego czasu aby przerzucić Vigo na BARF - ale wtedy on nienawidził warzyw a kości powodowały dwudniową sraczkę --ten rodzaj karmy jak zauważyła Hanik -- musi być dobrze zbilansowany a jak pies wybrzydza lub jest niejadkiem to ten system się nie sprawdza...
Przeszłam wtedy na suche odpowiednio dobrane do potrzeb... i Vigusiowi też zniknęła alergia i krostki...
M,imo że wtedy jadł niechętnie jak wszystko zresztą, byłam pewna że wole aby zjadł choć odrobine karmy ale w pełni zbilansowanej niż wydłubywał z michy tylko to co mu odpowiadało( a mało było takich rzeczy ) ...
Teraz pochłania wszystko co ma w zasięgu pyska --- niezaleznie co to jest ( musze własciwie ukrywać przed nim żarło) --wiec mam wybór ----
narazie wypróbuję- Boscha- bo taką karmę w promocji dostałam w budach w Poznaniu - mam też próbki w Bozity...
Zobaczymy jaka reakcja organizmu będzię po zmianie karmy wszak Vigo zejdzie ze specjalistycznej bytowej dla alergików i delikatnych psów na normalną a zrazem mniej energetyczną.
Flaire - ja też uważam że jak Locia odpocznie i wróci do normalności po przeżyciach to apetyt wróci....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Wto 16:00, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Wypróbowalam Bozitę z reniferem dla psów pracujących no i klapa.
Figiel jadł jak za karę. On tylko z Bozity uwielbia tę nieszczęsną dla szczeniaków
Zakupiłam kolejny worek bo nie mam nic innego na oku. Mam nadzieję, że nie wykończę tym psa
A przez ten czas będę szukać dalej.
Dostał też próbkę jakiejś karmy, która jest dostępna tylko dla hodowców ( nie pamiętam nazwy).
Niestety tym to nawet nie chciał pluć
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Wto 16:37, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
ja osobiscie nie mialam nigdy z zadnym psem problemow po Barfie.
Moze dlatego ze duzo o dietetyce wiem i udaje mi sie to wszystko dobrze zbilansowac.
Pierwszego tygodnia psy od razu polubily warzywa (chociaz na samym poczatku dosmaczalam im mielonymi podrobami kilka razy).
Wcinaja wszystko co im dam i od czasu kiedy zaczelam karmic Barfem, przestalam chodzic praktycznie do weta. Tylko na szczepienia.
Aktualnie moje psy maja przymusowa przerwe od Barfa (ale to z powodu mojego zdrowia i niemoznosci codziennego jezdzenia po mieso i przydzwigiwania tego, a nie mam tu zamrazarki). Ale jak tylko wyprowadze sie na wies, psy wroca na Barf, bo bylam bardzo zadowolona z takiego karmienia. No i psy, koty jeszcze bardziej:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Wto 19:27, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
No tak ale nawet dobry dietetyk nic nie wskóra jeśli pies nie chce jeść.
Jak zbilansujesz BARF-a bez warzyw i podrobów????
Słyszalam o takich zwolennikach BARF-a, którzy odrzucili warzywa.
U nas to by nie przeszło, ponieważ to właśnie papki sprawiały u Figla, że kupy miał normalne. Inaczej zaczynał się problem z wypróżnieniem. Bez nich kupkał "kamieniami" .
Był taki czas, że zaczełam doprawiać papki gotowanym pachnącym mięskiem i to jako tako wchodziło ale też średnio na jeża
|
|
Powrót do góry |
|
|
KRETA
Weteran
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 22:52, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
MIT # 6 :KAŻDY !!! posiłek MUSI!!! być zbilansowany i zawierać komplet niezbędnych składników.( Przecież gotując obiad dla rodziny nie staramy się codziennie uwzględnić wszystkich witamin , minerałów, białek i węglowodanów co do miligrama, liczy się długoterminowa, różnorodna, urozmaicona dieta, która bilansuje się w przeciągu miesięcy ).---------------- ----------------------------------------------------------------------------------- Dziękuję za odzew na temat BARFA . Powyżej zacytowałam o BARFie z jakiejś strony internetowej. I właśnie w związku z tym nie bardzo rozumie teraz. Czytając powyższe zdanie doszłam do wniosku ,że nie jest ważne aptekarskie bilansowanie w tej diecie tzn jeśli dzisiaj dam np.psu samo mięso , a jutro warzywa to suma sumarum wszystko się wyrówna. Tymczasem w wypowiedziach przewija się wątek bilansowania .dziennych racji.---------- Może trochę uprościłam , ale to też byłby dla mnie argument za , gdybym nie musiała się przejmować skrupulatnym wyliczanie dziennych racji
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Wto 23:11, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
KRETA napisał: | Czytając powyższe zdanie doszłam do wniosku ,że nie jest ważne aptekarskie bilansowanie w tej diecie tzn jeśli dzisiaj dam np.psu samo mięso , a jutro warzywa to suma sumarum wszystko się wyrówna. |
Wyrówna, jeśli pies jutro te warzywa zje, ale jeśli programowo nie chce ich tknąć, to się nie wyrówna
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Wto 23:16, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
dokladnie, coztego ma racje.
nie musisz bilansowac kazdej miski, ale w ciagu miesiaca pies powinien dostac wszystko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 10:00, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Zapomniałam napisać, że wczoraj miska wylizana do czysta! Chociaż nieco doprawiona olejem z puszki sardynek...
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 10:11, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Zapomniałam napisać, że wczoraj miska wylizana do czysta! Chociaż nieco doprawiona olejem z puszki sardynek... |
A nie mówiłam
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Śro 15:48, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | Flaire napisał: | Zapomniałam napisać, że wczoraj miska wylizana do czysta! Chociaż nieco doprawiona olejem z puszki sardynek... |
A nie mówiłam |
ja też
Kreta - mi też chodziło o to, że mój pies był wyjątkowym niejadkiem i jeśli coś zawierało warzywa - jakiekolwiek - nie ruszył nawet po tygodniowej głodówce....w sumie mięso jakie lubił to tylko drób.. ( wołowina była fe) a z podrobów tylko --- serca--- raczej żadnych węglowodanów nie mogłam dodawać bo też nie tchnął porcji--- i tak przez 2 lata... w tej sytuacji sucha karma była najlepszym wyjściem (...i tak był karmiony z ręki... no i suchym wygodniej )
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Śro 15:54, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Zmieniam Vigo powolutku karmę ( dziś 3 dzień jak wchodzę z nową karmą-- oczywiście stopniowo) -- i koopy ma coraz większe -- czy to znaczy, że nie przyswaja czegoś i Bosch jest dla niego bee... Czy to jeszcze za krótki okres...
Vigo właśnie na Acanie robił ogromne koopy i chudzik był wtedy nieprzeciętny... czegoś nie przyswajał czyżby i tej karmy nie mógł...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|