Airedale, skye i inne. Honorowe terriery

equitana

Anisha-to duzy gruczoł łojowy, tam nie zawsze jest łyso,ale włos jest na ogół rzadszy niz gdzie indziej. Więc jak wytrymujesz albo obetniesz krócej-wygląda zupełnie łyso Very Happy

Borsaf · Gość

Hihihi, faktycznie, nie zauważyłam tego nigdy, a Regon na łyso BYŁ zrobionyjuż na lato. Moze wtedy nie przyglądałam sie tak, moze inaczej ogon ulozył. Jestem przewrażliwiona na punkcie tego miejsca bo pies sąsiadów wygryzal sobie w tym miejscu sierść i miał zupełnie łysy placek.
Regon sie ogonem wogóle nie interesuje więc az tak mocno to mnie nie niepokoiło.
Wokól pełno suczek w cieczkach to niedługo ten testosteron mu zbierac kroplami do probówki będzie mozna Wink

Na spacerku stare zagrywki, stoi, węszy,szczęka mu lata i slina sie toczy...ech, jeszcze przez październik...potem lepiej...

Jedno co, to jak był zarosniety, to był bardziej rudy na udach...te długie włosy ma rude..teraz podszerstek ledwo został, a podszerstek ma czarny....znowu mam swojego Skrzetuskiego.

equitana

Borsaf, mam w robocie kilka airedali, które w długim włosie maja wybarwione uda i łopatki, w krótkim już nie. I czasami jak słysze,że ktoś mówi,że trzeba dokładniej te cześci trymować i wtedy będą lepiej wybarwione, bo mnie śmiech ogarnia..bo sa psy, które można by zatrymowac na śmierć a i tak sie nie wybarwia. Ot, taka ich uroda Very Happy

Po prostu...Można je jeszzce trzymać na udach i łopatkach w dłuższym włosie i wtedy jest lepiej,ale to z kolei trudna sztuka pzry psach rzadziej robionych.
A twój Regonik jest jedyny w swoim rodzaju i tyle Very Happy

Sirion

To jest taki gruczoł u samców. Jest on typowy dla samców wszystkich psowatych i na przykład u lisa nosi nazwę fiołka.
W angielskim języku jest na to określenie "stud tail". Dawno temu u jamnika pierwszy raz to zobaczyłam. Prawie łysy placek na grzbiecie ogona gdześ jedna trzecia od podstawy. Wtedy tkwiłam w przekonaniu, że to grzybica czy coś. Potem,gdy pojawił się Frodo, jak dorósł znowu u niego zobaczyłam ten placek. Wtedy pomyślałam sobie, czy to jakieś fatum, że każdy pies u mnie musi mieć chory ogon. A dopiero potem się dowiedziałam o tym gruczole ! Bungo, długo czegoś takiego nie miał, dopiero w tym roku, gdy skończył 6 lat, nagle zobaczyłam na ogonie znajomy łysy placek. To jest naprawdę związane z hormonami męskimi u psa. Ale jeśli pies usiłuje ciągle wygryzac to miejsce to trzeba iśc do veta, bo to moze być stan zapalny tego gruczołu