Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 18:09, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
PODZIWIAĆ!!!! Ile zaufania musi miec Ludwiczek do Ciebie, ze spokojnie tak wisi. Pewnie,...nie ma wyjścia, ale...Regonik by był napiety jak struna i pewnie jeszcze zawału by dostał ...zresztą, JA TEŻ!!!
Ostatnio zmieniony przez Borsaf dnia Śro 18:10, 29 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 18:18, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Zachjestem pod wrażeniem, dodatkowo dla tego, że Ludwik się chyba nie boi - bo spokojnie sobie wisi (a moja to by mi chyba na głowę wlazła o wydrapanych oczach nie wspomnę), czy on się w ogóle czegoś boi, jeśli robi to z Tobą??? Jesteście suuuper "parą", niecierpliwie czekam na następne zdjęcie - tak miło się je ogląda siedząc w domciu na fotelu
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 20:44, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
ginger napisał: | tak miło się je ogląda siedząc w domciu na fotelu |
Mi też się podoba patrzenie z tej pozycji
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Śro 21:51, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ludwiś alpinista zaskoczył wszystkich- na wysokości był dopiero drugi raz i zachowywał się super. Normalnie trzeba psom pomagać by stanęły nad krawędzią, uspokajać dużo i dodawać otuchy. Tylko szorstki na hasło "hop" bez zastanowienia wskoczył się na parapet i z dzielnie zadartym preclem patrzał sobie w dół. Ludwiś to moje spełnione marzenie o terierze, który nie zna strachu i jest gotowy na każde wyzwanie, uwielbiam tego stwora
ginger napisał: | czy on się w ogóle czegoś boi, jeśli robi to z Tobą?? |
Chyba nie, rzeczywiście skala jego zaufania do mnie jest olbrzymia. No ale na to składa się dużo pracy, staram się być zawsze tam gdzie mnie potrzebuje i nigdy go nie zawieść. Takie zaufanie to zaszczyt, ale przede wszystkim wielka odpowiedzialność, bo w Ludwika przypadku powiedzenie "skoczy za mną w ogień" jest prawdziwe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Nie 10:39, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
aluzja napisał: | cos temat zapomnial o airedale...
a wiec na odswiezenie :
[link widoczny dla zalogowanych] |
Aga, Jimmi piękny na fotce. Czy to z Zabrza? Na Poznań już gotowy??
|
|
Powrót do góry |
|
|
aluzja
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 11:35, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Fotka z Zabrza.Codo Poznania to Jimmy jest w rollingu wiec w sumie tylko ciagla kosmetyka:-) Jedyne 5 godzin minimum ale co tam:-)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pon 14:40, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Aluzja - ja się napatrzeć nie mogę na tatusia - on jest coraz pikniejszy ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojenka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolina Muminków
|
Wysłany: Pon 17:01, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Rudzielec mało nie eksploduje tak ją energia rozpiera!Wszystko ładnie się zagoiło,w środę zdejmuję szwy .
W środę zaczyna się tez zimowy sezon treningowy flyballowy,więc myślę,że na następnym treningu się pojawimy . Po kulawiznie tez nie ma śladu.Ale mamy głód pracy!
Jeszcze musze zakupić nowe talerzyki .
Mnie też energia rozpiera
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pon 19:34, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wojenka
a nie chcesz drugiego Rudego do pary?
Co mu zlecisz to się na pewno w to wariacko zaangażuje.
Szorstki mało nie pęknie tak go rozsadza, a ja mam tyle na głowie, że na nic nie mam siły
Ostatnio zmieniony przez zach dnia Pon 19:35, 03 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 20:37, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Mi biała wczoraj mało ust nie odgryzła, bo zachciało mi się ją rozbawić i walczyłyśmy na paszcze - a ona ostatnio też nie ma zbyt wielu okazji do wyszalenia się (niestety musimy znów ciut ograniczyć ruch ze względu na te jej nieszczęsne kolana, a ja wolę ją trochę pooszczędzać niż operować...)...
My z białą to już w ogóle do niczego się nie nadajemy, ja walczę z okiem, ona z kolanami i tym sposobem obie świrujemy.
Ostatnio zmieniony przez Gosia_i_Luka dnia Pon 20:38, 03 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojtek
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 8:03, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ha ha, zach Ludwik nietęgą miał minę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojenka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolina Muminków
|
Wysłany: Wto 10:14, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Zach,chętnie
Tylko opanować takie dwa świry...
Gosia,no my wreszcie możemy zacząć pracę,a właściwie wznowić.Najpierw była cieczka,potem moje wyjazdy,potem kulawizna,a teraz sterylka... Czyli jak nie urok to...
Ostatnio zmieniony przez Wojenka dnia Wto 10:16, 04 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Śro 21:25, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Tak z ciekawostek.
W najnowszym Moim Psie jest bardzo ciekawy artykuł o psach wykorzystywanych na wojnie. Niesamowite historie.
Jest rozdział "Sanitariusze airedale terriery", który się zaczyna od zdania: "Psy sanitarne należały do najbardziej odważnych i przydatnych w I wojnie światowej." I dalej opisują historię trzech erdli. Jest też opisany dzielny terrier irlandzki Paddy, który zasłynął jako pies kurier.
W ten weekend byłam w Helsinkach na Nordyckich Mistrzostwach Obedience. Pogadałam tam trochu z sędzią szwedzkim, którego praca mi się bardzo spodobała i którego mam nadzieję zobaczymy w Polsce. Opowiadał mi on, że 30 lat temu airedale były najbardziej popularną rasą psów pracujących w Szwecji- wykorzystywane przez wszystkie służby. Dziś nie ma już ani jednego.
Wielka duma, że airedale mają taką historię i jednocześnie żal, że to już przeszłość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
aluzja
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 21:36, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
zach napisał: | Tak z ciekawostek.
W najnowszym Moim Psie jest bardzo ciekawy artykuł o psach wykorzystywanych na wojnie. Niesamowite historie.
Jest rozdział "Sanitariusze airedale terriery", który się zaczyna od zdania: "Psy sanitarne należały do najbardziej odważnych i przydatnych w I wojnie światowej." I dalej opisują historię trzech erdli. Jest też opisany dzielny terrier irlandzki Paddy, który zasłynął jako pies kurier.
W ten weekend byłam w Helsinkach na Nordyckich Mistrzostwach Obedience. Pogadałam tam trochu z sędzią szwedzkim, którego praca mi się bardzo spodobała i którego mam nadzieję zobaczymy w Polsce. Opowiadał mi on, że 30 lat temu airedale były najbardziej popularną rasą psów pracujących w Szwecji- wykorzystywane przez wszystkie służby. Dziś nie ma już ani jednego.
Wielka duma, że airedale mają taką historię i jednocześnie żal, że to już przeszłość. |
gratulacje zach i dalej trwaj w tej swojej pasji!!!
Co do popularnosci airedale w szkoleniach.Tak samo bylo w Niemczech 20-25 lat temu .
Przyczyna zaniku zainteresowania nie jest zapewne jednoznaczna.Napewno nie jest to kwestia psychiki airedale bo byla i jest taka jaka byla.Problemem jest pewien rodzaj ludzkiego "lenistwa". Teraz modne sa maliniaki bo sa szybkie i pracuja inaczej. Weszlo lobby maliniakow i ich prace stawia sie za przyklad... to samo z borderami...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Śro 22:28, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Na pewno trudno określić przyczynę to fakt.
Wg tego szwedzkiego sędziego, który zajmuje się szkoleniem głównie psów służbowych zmiana psychiki jednak jest. Rosjanie z którymi rozmawiałam na zawodach na Syberii też twierdzą, że dzisiejsze airedale są inne.
Na pewno do tego teraz jest kwestia "lenistwa" o którym wspomniałaś, bo jeżeli ma się do wyboru mnóstwo ciekawych kryć pracujących mali i tylko kilka podobnych airedale to po co ryzykować. Jeżeli jest mnóstwo osób, które mają doświadczenie z borderami to po co przecierać szlaki z terrierem. No i koło się nakręca.
Mnie tylko ciekawi jedno- skoro airedale były takie świetne w pracy- mimo że wtedy jak najbardziej były też wykorzystywane owczarki niemieckie, belgijskie, labradory, collie.. co i kiedy się stało, że przyszło takie załamanie.
Ja rozumiem w sporcie, gdzie są naciski na inne kwestie i tutaj inne rasy okazały się lepsze. No ale przecież praca psa sanitarnego i ratowniczego jest praktycznie identyczna, a tu też airedale znikły..
Dla mnie dziwne, bo z własnych doświadczeń mogę tylko powiedzieć, że owszem praca z terierem jest wymagająca i nie łatwa, ale znów efekt wynagradza wszystko i do tego jaka satysfakcja
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|