Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 22:35, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Mimo wszystko ja twierdzę, że, w pewnym sensie lenistwo.
Wyobraźmy sobie, że żołnierz - opiekun psów ma do wyboru: mali, border, erdel...
Dwa pierwsze wyczesze i już, a erdelka przynajmniej ostrzyc musi by na niedźwiedzia nie wyglądał. Jak chce mieć potomstwo od niego to trymowac musi bo ostrzyzony na wystawie dosk nie dostanie. Przynajmniej w Polsce tak to wyglada. Napewno odpusci sobie teriera.
Ja sie tylko zastanawiam odwrotnie: co sklonilo wtedy wojsko do wykorzystania erdeli? Czy te erdele miały hodowlanki. reproduktory?, czy ich geny krążą???
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Czw 0:22, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
No to ma na pewno duże znaczenie. Teraz hodujemy na piękność, czyli bujne owłosienie, a kiedyś wiadomo liczyła się praktyczność.
Wystarczy spojrzeć na to jakie "kędziory" mają airedale z czasów wojny:
Stare linie są praktycznie na wymarciu, za mała pula genetyczna by utrzymać je bez domieszki. Jeszcze dość niedawno działała znakomita hodowla von Morgenstern utrzymująca doskonałe linie pracujące, ale kilka lat temu hodowca ze względu na wiek zawiesił działalność. Niestety czas nie stoi w miejscu i wszystko przechodzi jakieś modyfikacje i zmierza w jakimś kierunku. W sumie to i chyba lepiej niż gdyby zawsze się stało w miejscu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 1:09, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Zach, piszesz, że "praca z terierem jest wymagająca i nie łatwa, ale znów efekt wynagradza wszystko i do tego jaka satysfakcja". Efekt może i satysfakcjonuje pasjonata, ale podobny efekt, za to bez trudności, nie-pasjonat osiągnie z inną rasą, więc po co stwarzać sobie owe trudności? No i to trymowanie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Czw 1:45, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ali napisał: | Zach, piszesz, że "praca z terierem jest wymagająca i nie łatwa, ale znów efekt wynagradza wszystko i do tego jaka satysfakcja". Efekt może i satysfakcjonuje pasjonata, ale podobny efekt, za to bez trudności, nie-pasjonat osiągnie z inną rasą, więc po co stwarzać sobie owe trudności? No i to trymowanie... |
No dlatego napisałam, że "lenistwo" obecnie ma bardzo duże znaczenie. No ale gdzieś musiało powstać załamanie, że w ciągu kilkudziesięciu lat z najbardziej popularnej użytkowo rasy przeszło do całkowitej rzadkości.
Chyba najbardziej prawdopodobne jest to że inne aktywności z psem stały się popularne i w nich już airedale się nie odnalazł tak dobrze jak inne rasy. Szkoda bardzo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 7:09, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nie określiłabym tego zjawiska jako "lenistwo". Raczej, wg mnie, to po prostu zwykła łatwizna...
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Czw 13:24, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
a ja powiem czemu ja zrezygnowalam z airedale..
Juz nie bede miec psa tej rasy.
Na rzecz borderow.
Problemy zdrowotne.
W borderach nie ma tyle nowotworow, problemow z zebami, koscmi etc.
Bisti kupilam do sportu, nie moglam z nia uprawiac nic praktycznie.
Nie ze wzgledu na psychike ale na zdrowie. Do 2 roku zycia niewiele moglam z nia wogole robic.
Jak byla mala wszystkie zeby ktore rosly od razu sie kruszyly, wiec miala mase roznych zabiegow i nie moglam absolutnie jej nic dawac do zabawy, zadnych pilek, szarpakow - nic.
Wiec mala mozliwosc szkolenia.
Druga sprawa - miala bardzo dlugo problem z lapami, kulala, bole wzrostowe.
trzecia sprawa - ma niewydolnosc trzustki.
Naprawde mialam dosc.
Chcialam kupic kolejnego erdela, pojechalam do hodowli, znanej i szanowanej. Pani mi zaproponowala dwa samce. Oba byly wnetrami...
Nie chcialam miec wnetrow.
Chialam startowac w sporcie i miec mala hodowle, a nie chcialam rozmnazac psow chorych i z wadami.
Partusia moja kochana miala krzywy zgryz i byla wykluczona z hodowli, jej brat byl wnetrem.
Dlatego ja zrezygnowalam z tej rasy.
W borderach brakuje mi troche charakteru teriera, ale wynagradzaja mi to zdrowiem, sprawnoscia. Nie ma takiego duzego ryzyka. Łatwiej trafic na zdrowego psa.
I to nie jest tak, ze ja tylko na podstawie swoich erdeli podjelam taka decyzje.
Ale takze tych, ktore chcialam kupic, takich ktore staruja ale nie sa do konca zdrowe :
Ejka i Ludwika, ktore maja oba chore zeby, i kilku innych ktorych tu nie ma wiec nie bede ich wymieniac. Majacych problemy skorne, z zebami i koscmi, nowotworami...
Ja chce miec przede wszystkim ZDROWEGO psa. Nie chce patrzec na cierpienie kogos kogo kocham. Ze go bola zeby, lapy, ze umiera mi na rekach na nowotwor! ... etc.
Oczywiscie, zawsze sie to moze zdarzyc, w kazdej rasie. Ale ja chce zmniejszyc prawdopodobienstwo.
Bez teriera zyc nie umiem, dlatego mam szkota.
Jak na razie sie nie zawiodlam.
Mam i zdrowie i charakter
A szkoda, bo airedale byl dla mnie idealnym psem, pod wzgledem psychiki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Czw 13:35, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
goranik napisał: |
Ejka i Ludwika, ktore maja oba chore zeby, i kilku innych ktorych tu nie ma wiec nie bede ich wymieniac. |
Nie wiem jak Eyk, ale przecież ludwikowe problemy spowodowane są przez wypadek z dzieciństwa
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Czw 13:38, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | goranik napisał: |
Ejka i Ludwika, ktore maja oba chore zeby, i kilku innych ktorych tu nie ma wiec nie bede ich wymieniac. |
Nie wiem jak Eyk, ale przecież ludwikowe problemy spowodowane są przez wypadek z dzieciństwa |
mozliwe. ale to nie jest udowodnione..
a ogladalam zeby Ludwika i Bisti zeby wygladaly identycznie jak u niego.
Bylo to dokladnie to samo. Tylko, ze ja ja wyprowadzilam z tego. Tzn. ma plamy i ubytki ale nie tak duze jak LL.
Porpostu nie chcialam zeby ja bolaly zeby i nie rzucalam jej wtedy nic, tak jak kazal wet. Teraz ma zabezpieczone lakiem zeby po kilkanascie razy wiec est lepiej.
Mozliwe ze LL ma to nabyte. Ale ja w to nie wierze poprostu, bo nie tylko on to ma z erdeli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Czw 13:39, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
jantar mial ubytek na siekaczu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojenka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolina Muminków
|
Wysłany: Czw 13:41, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Znam od lat trochę borderów i obserwuję,że niestety wraz ze wzrostem popularności pojawia się coraz więcej osobników agresywnych...
Żeby teraz jeszcze nie pojawiły się konsekwencje zdrowotne...
A szkoty...U nich nowotwory sa bardzo częste,pojawiają się w wieku ok 7 lat...
12 lat zycia Scratki to naprawdę duzy wyczyn.Najstarszy szkot jakiego znałam żył lat 14.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Czw 13:42, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie się wydaję że psy częściej chorują jak i ludzie .... cywilizacja ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Czw 13:47, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wojenka napisał: | Znam od lat trochę borderów i obserwuję,że niestety wraz ze wzrostem popularności pojawia się coraz więcej osobników agresywnych...
. |
to nie jest tak ze sie pojawia.
To nie sa lagodne psy. Zawsze mialy w sobie agresje.
Poprostu jest ich wiecej i coraz wiecej zle prowadzonych, to norma.
od kilkunastu lat border collie wiedzie prym na liscie usypianych psow z powodu agresji w Wielkiej Brytanii.
To nie jest latwa rasa, jak wiekszosc uwaza. Sa inteligente, szybko sie ucza, ale nie sa latwe w wychowaniu. Nie bede sie tu rozpisywac bo nie o tym temat, natomiast agresja jest o borderow od dawna, to jedna z ich cech, ktora idzie w zla strone przy nieodpowiednim treningu. BARDZO latwo zrobic agresora z bordera.
EDIT:
natomiast uwazam je za swietne do pracy i sportu. tak samo jak kiedys uwazalam erdele. niestety z powodow opisanych wyzej u mnie wygraly te zdrowsze
Ostatnio zmieniony przez goranik dnia Czw 13:57, 27 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 14:05, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ja na zdrowie moich erdeli nie narzekam zęby super kulawizna- dwudniowa, ale przy takim temperamencie młodego psa to norma jedyny problem to alergia Tamizy- pod kontrolą homeopatyczną i ciąże urojone- po urodzeniu szczeniąt Tami i Lusia wykastrowane i spokój wnętra nie miałam
lenistwo trymerskie rozumiem to psy dla hobbystów , albo z niezłą kasą coby na fryzjera starczyło
nasz borzoj odszedł na raka wątroby w wieku 14 lat, leonberger odszedł na raka kości w wieku 8 lat i myślę, że to syndrom naszych czasów, a może też lepszej diagnozy i ciągle rozwijającej się medycyny
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Czw 14:21, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
a ja jednak uwazam, ze wsrod tej rasy znacznie czesciej wystepuja choroby i wady, zle zgryzy, wnetrostwa, etc...
Wystarczy zobaczyc ile erdeli od nas odeszlo ostatnio........
Ja sie bardzo ciesze, ze sa tez zdrowe, bardzo! Bo to rasa bliska memu sercu.
Jednak biorac pod uwage statystyki....wystarczy poczytac jakie rasy sa najbardziej genetycznie spaprane.
I mozecie sie ze mna oczywiscie nie zgadzac, ale ja podalam swoj powod - ja zrezygnowalam z tej rasy przez zdrowie przede wszystkim, choc nie jedynie dlatego. I nie chodzi mi o trymowanie, bo to lubie robic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 14:23, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Tak, nowotwory to symbol naszych czasów...zatrucia środowiska naturalnego. Czy sobie, jako ludzie, damy z tym rade? Wierzę, że tak, że będa szczepionki p/ko nowotworom tak, jak juz sa p/kp rakowi szyjki macicy. Mój niezniszczalny kaukazo-leonberger odszedł w wieku 9,5 lat na bardzo zlosliwy i bardzo nietypowy nowotwór skóry! Pies, który nigdy nie chorował na nic, nie kulał, no, poprostu okaz zdrowia...był na powietrzu, w kojcu...może stamtąd jakieś złe fluidy?, stąd ta skóra???
Jesli o zeby chodzi to ja z tym nie miałam problemów przy żadnym z at. Nie liczę Keri, której zaniedbanie w czasie wyrzynania sie zębów spowodowały, ze były lekko krzywe...ale zdrowe.
Keri miała bole wzrostowe, szybko mijające i "wyrosła" z tego. Regonik ma niestety zmiany w stawie łokciowym i przez to nie moze intensywnie biegać.
Dlatego Regonik jest idealnym psem dla mnie. Nie zamieniłabym tej rasy na żadną inną. Tylko względy fizyczne mnie kiedyś...oby jak najdlużej, zmusza do małego, ale teriera
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|