Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Pią 12:44, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: | Ali napisał: | INUŚ, pewnie wkurzał go dźwięk tego nadającego na wysokich tonach czajnika
Co nie umniejsza inteligencji Vigo, bo słusznie sobie wykombinował, że skoro sam nie poradzi sobie z uciszeniem tego ustrojstwa, to należy wykorzystać do tego celu pańcię |
Figiel robi identycznie.... Kiedy dzwoni moja komórka a jest gdzieś w innej części domu to zaraz przybiega i wlaśnie zachowuje się jak Vigo
On jest bardzo wrażliwy na jakiekolwiek dzwięki, więc jak nawet ktoś furtką skrzypnie albo usłyszy warkot silnika czy dzwięk zamykanych drzwi od samochodu, czego ja nie słyszę to też albo warczy albo piszczy jeśli to domownik przyszedł... Na drzwi od lodowki też tak reaguje hehe....
Ale dzieki tym reakcjom Figla nie boję się zostawać sama w dużym domu w nocy gdzie na naszym osiedlu dość często ostatnio zdarzają się włamania.... |
Właśnie i to mi się podoba i wydaję mi się, że to jest fajne porozumienie między psem i człowiekiem ale na to trzeba czasu, poznania się nawzajem i zrozumienia ale to jest właśnie piękne
Pies wie, że jak się do ciebie zwróci z czymkolwiek to ty go zrozumiesz
i odwrotnie jet super gdy to czego wymagasz od psa jest przez niego rozumiane i egzekwowane ( no może nie zawsze ale często) hihi
Przykładów mogłabym znaleźć dużo ale pewnie każdy z was zna to z autopsji
Ostatnio doszło do tego -- skarżenie Vigusiowe - nieładnie:wink: ale sam fakt, że potrafi przekazać o co mu chodzi :
Gucio i Vigo dostali gryzaki ale Gucio nie chce swojego tylko wciąż odbiera Vigusiowi-- Vigo niestety jest małą psią gapą i daje sobie odebrać... ale przybiega do mnie i piszczy - potem prowadzi mnie do Gucia i pokazuje i jakby mówił --"a on mi zabrał koooość , odbierz mu i daj mi "
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 12:49, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tak miałam z Misią i Lena tak ma z Api. Z Lotką chyba nigdy takiego porozumienia nie będzie.
A oto Guinness na klubówce w USA, gdzie wygrał 5 punktów (co oznacza bardzo liczną konkurencję):
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 13:24, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Flaire a jakiej wielkości i wagi jest Geniu
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Pią 13:26, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
INA napisał: | ale przybiega do mnie i piszczy - potem prowadzi mnie do Gucia i pokazuje i jakby mówił --"a on mi zabrał koooość , odbierz mu i daj mi " |
Mamisynek
Kreśka też tak do mnie "gada", najbardziej mi się podoba jak chce gryzaka jakiegoś, przychodzi i marudzi, zaczepia mnie, jak wstaję to leci do mojego pokoju i siada przed szafą z gryzaczkami i patrzy wyczekująco aż drzwi sezamu się otworzą
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Pią 13:28, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Wojenka napisał: | Odwilż w mieście to nie jest to co lubię.Wszędzie wypływają psie kupy |
Oj fakt. Szlag mnie trafia
Nie dość, że poranny spacer i tak burki mają króciutki, to jeszcze go muszę skracać, ze względu na koniecznośc obmycia łap z psiego g...
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Pią 13:32, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Kreśka w ogóle łaskę robi, że chodzi po tej ciapie, żeby się łaskawie wysikała - pół godziny wędruje... Na szczęście Mackowi wszystko jedno, albo nie naszczęście, bo brudny jest zawsze okropnie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pią 17:15, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Co do informowania to ja miałam jakiś miesiąc temu przygodę. Nie pisałam, bo myślałam że tak głupio, bo historia dość sentymentalna. Ale jak już opisujemy psio-ludzkie porozumienia..
Siedziałam wieczorem jak zwykle przy kompiku z Ludwikiem zwiniętym w nogach, gdy nagle jak on się nie zerwie i nie zacznie ujadać. Ludwik bardzo rzadko szczeka w domu to już to było dziwaczne, zwłaszcza że robił to z ogromną zajadłością, ale jeszcze dziwniejsze że odgrażał się.. sufitowi.
Pomyślałam sobie- może ktoś na strych wlazł, bo jest nad moim mieszkaniem. Ludwik nie dawał się w żaden sposób uspokoić, więc stwierdziłam, że idę sprawdzić, bo może złodzieje czy coś. Na strychu, szorstki obiegł wszystkie kąty i stwierdził, że nic nie ma.
Wracamy do mieszkania, a tam się dopiero cyrk zaczyna- pies wściekły ujada dalej na sufit, a mnie nie wpuszcza do pokoju. Zagradza, wypycha mam nie wchodzić i już. Wtedy też podejrzałam, że on nie szczeka na sufit sufit, ale na żyrandol, który w moim pokoju malutki nie jest.
No to biorę drabinę i wchodzę sprawdzić. Ludwik tak jak ujadał to jak zobaczył mnie wchodzącą na drabinę zaczął płakać. Czegoś takiego nie słyszałam- nie piszczał, nie jęczał, ale zaczął normalnie płakać. No to zlazłam i no co.. na następny dzień rano wezwałam pana majstra.
Po oględzinach okazało się, że wyszła śruba na której wisiał żyrandol, a on sam w każdej chwili mógł zlecieć
Nie wiem jak to terier dojrzał, podejrzewam, że przyuważył, że żyrandol zachwiał się albo coś. On z tych co dojrzy wszystko. Jego przeciwieństwo Hugusio w tym czasie, gdy Ludwik wywalał mnie z pokoju łaził pod żyrandolem z uśmiechem i merdanym ogonem i tylko nie kumał skąd to zamieszanie, ale skąd by nie było to fajnie jest
BTW kochany Hugusio jest bardzo chory- ma silną infekcję bakteryjną łapki. Walczę z tym od miesięcy i już było dobrze, a od dwóch dni stan zapalny wrócił silniejszy niż kiedykolwiek. Łapa spuchnięta jak bania, Hugo jęczy z bólu, nie chce jeść, nie chce na spacer, nie pamiętam kiedy było z nim aż tak źle.. Proszę bardzo o kciuki dla niego!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 17:40, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
zach, kciuki mocna zacisnięte z Hugulca! Powiedz mu, żeby się nie wygłupiał, tylko zdrowiał!
Magnitudo napisał: | Flaire a jakiej wielkości i wagi jest Geniu | Magnitudo, on jest z tych krępych, nabitych, ale nie wysokich. Ma ponoć 59,5 cm (23,5 cala) w kłębie - nie mierzyłam go, ale to by mi się na oko z grubsza zgadzało. Natomiast waży 27 kg - to wiem na pewno, bo go dzisiaj ważyłam. A gruby to on nie jest - żebra mu sterczą pod skórą...
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Pią 17:41, 23 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pią 17:46, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
zach napisał: | Co do informowania to ja miałam jakiś miesiąc temu przygodę. Nie pisałam, bo myślałam że tak głupio, bo historia dość sentymentalna. Ale jak już opisujemy psio-ludzkie porozumienia..
Siedziałam wieczorem jak zwykle przy kompiku z Ludwikiem zwiniętym w nogach, gdy nagle jak on się nie zerwie i nie zacznie ujadać. Ludwik bardzo rzadko szczeka w domu to już to było dziwaczne, zwłaszcza że robił to z ogromną zajadłością, ale jeszcze dziwniejsze że odgrażał się.. sufitowi.
Pomyślałam sobie- może ktoś na strych wlazł, bo jest nad moim mieszkaniem. Ludwik nie dawał się w żaden sposób uspokoić, więc stwierdziłam, że idę sprawdzić, bo może złodzieje czy coś. Na strychu, szorstki obiegł wszystkie kąty i stwierdził, że nic nie ma.
Wracamy do mieszkania, a tam się dopiero cyrk zaczyna- pies wściekły ujada dalej na sufit, a mnie nie wpuszcza do pokoju. Zagradza, wypycha mam nie wchodzić i już. Wtedy też podejrzałam, że on nie szczeka na sufit sufit, ale na żyrandol, który w moim pokoju malutki nie jest.
No to biorę drabinę i wchodzę sprawdzić. Ludwik tak jak ujadał to jak zobaczył mnie wchodzącą na drabinę zaczął płakać. Czegoś takiego nie słyszałam- nie piszczał, nie jęczał, ale zaczął normalnie płakać. No to zlazłam i no co.. na następny dzień rano wezwałam pana majstra.
Po oględzinach okazało się, że wyszła śruba na której wisiał żyrandol, a on sam w każdej chwili mógł zlecieć
Nie wiem jak to terier dojrzał, podejrzewam, że przyuważył, że żyrandol zachwiał się albo coś. On z tych co dojrzy wszystko. Jego przeciwieństwo Hugusio w tym czasie, gdy Ludwik wywalał mnie z pokoju łaził pod żyrandolem z uśmiechem i merdanym ogonem i tylko nie kumał skąd to zamieszanie, ale skąd by nie było to fajnie jest
BTW kochany Hugusio jest bardzo chory- ma silną infekcję bakteryjną łapki. Walczę z tym od miesięcy i już było dobrze, a od dwóch dni stan zapalny wrócił silniejszy niż kiedykolwiek. Łapa spuchnięta jak bania, Hugo jęczy z bólu, nie chce jeść, nie chce na spacer, nie pamiętam kiedy było z nim aż tak źle.. Proszę bardzo o kciuki dla niego!! |
No widzisz dzieki Ludwikowi o mały włos nie zginelaś pod wlasnym żyrandolem...
Oczywiście trzymam kciuki za Hugunia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ravena
Weteran
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 17:47, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Zach - za Hugusiową łapkę
A co do dodatkowych zmysłów zwierzaków - pewnie moglibyśmy założyć osobny temat albo książkę napisać.
Już dawno przestałam się dziwić różnym zachowaniom małych dzieci a teraz psów. Przyjęłam do wiadomości, że moją rolą jest zrobić wszystko aby zrozumieć o co chodzi, co taka istota chce mi przekazać /obojętnie na ilu łapach chodzi/. Być może my zatraciliśmy takie umiejętności w biegu przez życie. Być może gdybyśmy potrafili żyć uważniej także dostrzegalibyśmy to czego - jak nam się wydaje - nie widać. Zach - myślę, że to i tak cudne, że chciało Ci się sprawdzać i szukać przyczyny Ludwikowskiego niepokoju
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 18:08, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Flaire to on taki, jaki powinien być moje pytanie stąd, że na zdjęciach solo wydawał mi się dorodny, natomiast przy wystawiającym taki raczej mały
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 18:31, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | moje pytanie stąd, że na zdjęciach solo wydawał mi się dorodny, natomiast przy wystawiającym taki raczej mały | Magnitudo, on wielki nie jest, ale mikrus też nie. Może wygląda przy wystawiającym mniejszy dlatego, że ma wysoki kłąb - więc jego linia grzbietu jest niżej. Moim zdaniem jest naprawdę proporcjonalnym psem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Pią 19:17, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
zach za Hugusia
Wczoraj w lecznicy poznałam uroczego laba i zaraz o Hugusiu pomyślałam, że pewnie taki właśnie jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Pią 19:20, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Za Hugusia
Coztego, jak tu jestęs,to powiedz prosze,czy na terierkowie można ustawić ilośc postów na stronie ? Na dogo mozna było,a tu nie wiem ani czy mozna a jak tak, to gdzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 19:31, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
za Hugusia
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|