Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Airedale, skye i inne. Honorowe terriery
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 429, 430, 431 ... 469, 470, 471  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Kawiarenka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DorotM



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 20:49, 12 Kwi 2010    Temat postu:

qlpiak i potwierdza się teoria, że ile osób tyle opinii Wink
ja nawet nie wiedziałam, że potrzebuję "więcej porad na temat budowania motywacji" bo do czasu "sławetnej" rozmowy o pisiej miłości nikt z instruktorów nic na temat mojej pracy z psem nie powiedział (w sumie to do tego czasu żyłam w przekonaniu, że idzie nam całkiem dobrze). w czasie całego szkolenia nie zaproponowano mi tez nic innego niż nagradzanie psa smakołykami-co w naszym przypadku sprowadza się do wpychania psu parówki do buzi (dziś Jolly pobił samego siebie, bo parówkę wypluł Very Happy ).
o tym spotkaniu waszego klubu czytałam już jakiś czas temu i oczywiście byłabym Ci bardzo wdzięczna za informacje o innych takich wydarzeniach.
i rzeczywiście masz racje, że powinnam porozmawiać z Pauliną i powiedzieć, że tą końcówkę kursu chcę wykorzystać na "rozkochanie" psa w sobie.
zach to uznaję, że moja prośba o audiencję została rozpatrzona pozytywnie i muszę zacząć cosik na serio myśleć o planach wakacyjnych. chyba że Ty miałabyś ochotę wpaść do pięknego Krakowa-oferuję wikt i opierunek w zamian za podzielenie się mądrościami!


Ostatnio zmieniony przez DorotM dnia Pon 21:01, 12 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
qlpiak



Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 21:04, 12 Kwi 2010    Temat postu:

DorotM napisał:
muszisz przyznać że nasze psy to dwa bieguny terrierkowego charakteru


Eh, muszę przyznać, ba nawet muszę przyznać, że terierkowego charakteru natura mojemu psu poskąpiła. I z zazdrością spoglądam na takiego teriera jak Jolly. Więc trzymaj się tego:
DorotM napisał:
a przecież jestesmy awesome
Wcześniej czy później znajdziesz klucz do jego serca Wink

My dziś stalismy w takich korkach, że zamiast przyjechać na pt z półgodzinnym opóźnieniem, skręciłam na plac agility Wink Trochę żałuję, bo dziś miała być więcej pracy z zabawką.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DorotM



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:11, 12 Kwi 2010    Temat postu:

och, przepraszam najmocniej za edytowanie postu i wykreślenie z niego zadania, które zacytowałaś Embarassed
dziś aportu wogóle nie było, więc nie masz co żałować. na zajęciach byłam tylko ja z Jollym i ten chłopak z owczarkiem - ćwiczyliśmy głównie chodzenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DorotM



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 0:34, 13 Kwi 2010    Temat postu:

qlpiak tak jeszcze sobie rozmyślałam nocną porą Very Happy i doszłam do wniosku, że w sumie Ty chyba jesteś jedyną osobą w grupie, która może powiedzieć, że pracuję nad relacjami. i na pewno ma to związek z tym, że masz mega grzecznego psa, który siedziałby przy Twojej nodze i wptarywał w Ciebie nawet wtedy gdyby na środku boiska wylądowało UFO. w nie musicie pracować nad posłuszeństwem, jak my "szaraczki" i możecie skupić się nad czym innym. jednak praca pozostałej grupy polega na schemacie:komenda-nagroda/korekta i nic ponad to. no bo w grupie oprócz mnie i Julka jest jeszcze ten ON, który tez ma mega problemy ze skupieniem uwagi i motywacją i nie zauwazyłam, by próbowano jakoś zmienić metody szkoleniowe, i jest ten duży rudy pies (nie wiem co to za rasa), u którego też prawie wszystko jest uczone mechanicznie. od razu napiszę, że ja nikogo nie krytykuję, wiem że są różne szkoły pracy z psem i nie neguję skuteczności żadnej z nich, ale zostanę przy swoim zdaniu, że w "naszej" szkole praca nad relacjami, motywowaniem, czy nauką współpracy raczej nie istnieje lub jest znikoma i dla tego myślę nad zmianą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 0:41, 13 Kwi 2010    Temat postu:

DorotM napisał:
na pewno ma to związek z tym, że masz mega grzecznego psa, który siedziałby przy Twojej nodze i wptarywał w Ciebie nawet wtedy gdyby na środku boiska wylądowało UFO. w nie musicie pracować nad posłuszeństwem, jak my "szaraczki" i możecie skupić się nad czym innym.
Jeśli tak, to jest to dokładnie na odwrót niz być powinno. Smile Pies, który jest już na tyle zmotywowany, żeby wpatrywać się we właściciela podczas lądowania UFO nie potrzebuje pracować nad motywacją tak jak pies, który tego nie potrafi. Na motywacji należy skupić się najpierw, bo bez tego wyniki nauki posłuszeństwa będą kiepskie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maddy



Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 7:54, 13 Kwi 2010    Temat postu:

DorotM napisał:
w "naszej" szkole praca nad relacjami, motywowaniem, czy nauką współpracy raczej nie istnieje lub jest znikoma i dla tego myślę nad zmianą.

skąd ja to znam...
chcieliśmy z młodym zacząć szkolenie możliwie szybko, więc jak tylko mógł wychodzić, poszliśmy na szkolenie
efekt był taki, że pies nauczył się perfekcyjnie robić siad i równie perfekcyjnie mnie olewać na każdym kroku Guy with axe
praca nad motywacją dotyczyła jedynie poszukiwania lepszych smaczków Evil or Very Mad
na szczęście, oczywiście dzięki temu forum, trafiliśmy gdzie indziej i młody dopiero teraz, po kilku miesiącach pracy, stara się liczyć z moim zdaniem Wink Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
qlpiak



Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 10:15, 13 Kwi 2010    Temat postu:

DorotM ja tylko napiszę, że nie będę komentować sposobu, w jaki szkolone są pozostałe psy, bo po pierwsze jestem tak skupiona na swoim psie na zajęciach, że zwyczajnie świata nie widzę w okół siebie; po drugie mam duży szacunek dla doświadczenia Lewkowicza i nie mi oceniać publicznie na forum jego pracę (choć oczywiście każdy ze szkolonych ma prawo na własny użytek oceniać, czy szkolenie spełnia jego oczekiwania, czy rozwija jego sposób pracy z psem i umiejętności samego psa). Ja tylko tak trochę jestem zdziwiona, że nie słyszę radości w głosach osób, które szkolą swoje psy. Że zabawka mimo zapowiedzi nie idzie tak często w ruch. Osobiście cieszę się, że przy moim miękkim psie wyłapują moje nieświadome korekty i nakazują mi absolutne unikanie takich sytuacji.
DorotM napisał:
qlpiak tak jeszcze sobie rozmyślałam nocną porą Very Happy i doszłam do wniosku, że w sumie Ty chyba jesteś jedyną osobą w grupie, która może powiedzieć, że pracuję nad relacjami. i na pewno ma to związek z tym, że masz mega grzecznego psa, który siedziałby przy Twojej nodze i wptarywał w Ciebie nawet wtedy gdyby na środku boiska wylądowało UFO.

Jeśli mi bardzo przyjemnie, że tak piszesz, mimo, że wiem, że to nie jest prawda. Mój pies boi się własnego cienia. Gdyby wylądowało UFO Wink, Bumer albo padłby na zawał serca, albo uciekł w dłuuuuugą nie oglądając się na mnie. W sytuacji, gdy Bumer czegoś się przestraszy, nie jestem dla niego zupełnie oparciem. Jest coś nie tak w więzi między nami, co zauważy każdy bardziej doświadczony szkoleniowiec, gdy chwilę popatrzy na naszą pracę, mimo, że pozornie dobrze nam idzie (miałam takie pytania, co się dzieje między nami poza ćwiczakiem i od Leszka Kalisz, i od Magdy Ziółkowskiej, i od Zofii Mrzewińskiej, i od Jacka Lewkowicza, bo niby robię wszystko OK, a coś jest nie tak). No co tu kryć, weszłam z nim w ostrą konfrontację, gdy dorastał i zwyczajnie po terierowemu trochę się stawiał. Z czasem stawiał się co raz bardziej, a ja jeszcze ostrzej reagowałam i skończyło się tak, że złamałam go zupełnie, bo to miękki pies. Jeśli chcesz, przy następnej okazji, pokaże Ci blizny na rękach po moim "mega grzecznym" psie. Będzie to czkawką odbijać się do końca naszego wspólnego życia. Mój pies się mnie boi, nie ufa mi i na tym pt jest to wyłapywane.

Motywacji do pracy mój pies nie ma też sam z siebie. Nawet bym powiedziała, że motywacja, to jest nasza pięta achillesowa. Muszę zawsze uważać, żeby skończyć, zanim on się wypali; czytać subtelne gesty, kiedy jeszcze chce; dawać mu szarpaka, gdy ma ochotę na szarpaka, a smaka, gdy chce smaka; przy zabawce uważać, żeby była atrakcyjna dlatego, że jest wyrzucona z zaskoczenia, w różny sposób, w różnych kierunkach bez miejsca na monotonię; podkręcać go głosem, ruchem, ale jednocześnie nie na tyle gwałtownym, żeby wystraszył się. Biegam agi jeszcze z jednym psem, z silnym popędem łupu, z ukierunkowaniem na człowieka, to jest zupełnie inna para butów. Tu muszę uważać, żeby psa za bardzo nie nakręcić przed i w trakcie ćwiczenia, a sama perspektywa pracy jest dla niego super nagrodą. Zabawka ma tam zupełnie inne znaczenie niż dla Bumera. I to jest pies, który nie mieszka ze mną na co dzień, co buduje więź nie-do-przecenienia. Bumer jest naprawdę mało zmotywowany do pracy z człowiekiem, ale nasz Everest ciągle przed nami Wink

Mi kiedyś bardzo pomocne w planowaniu treningów były 3 artykuły z clean runa. Jeśli czytasz po angielsku, polecam.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

DorotM napisał:
jest ten duży rudy pies (nie wiem co to za rasa)

dog de bordeaux

Się rozpisałam Embarassed


Ostatnio zmieniony przez qlpiak dnia Wto 10:23, 13 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DorotM



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 11:17, 13 Kwi 2010    Temat postu:

no własnie ja wogóle ale to wogóle nie chciałam krytykować naszych trenerów, na prawdę nie było to moim zamiarem i jeśli mimo moich chęci tak wyszło to przepraszam. piszę tylko o swoich własnych odczuciach i obserwacjach (bo ja jednak częst obserwuję pracę innych-chyba mam takie same problemy ze skupienie jak mój pies Wink )
no i faktem jest, że została moja praca z psem skrytykowana jednocześnie nie zaproponowano mi przez cały kurs nic w zamian

Flaire napisał:
Na motywacji należy skupić się najpierw, bo bez tego wyniki nauki posłuszeństwa będą kiepskie...


moim zdaniem od tego ten kurs się nie zaczoł, tego mi brakuję i dlatego nie tylko mój pies nie robi szybkich postępów .
wiem, że nie tylko ja nie jestem w pełni zadowolona z zajęć

a dla mnie i tak Bumer to super pies i zazdroszczę tego jak się w Ciebie wpatruje.


Ostatnio zmieniony przez DorotM dnia Wto 11:36, 13 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
qlpiak



Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 11:39, 13 Kwi 2010    Temat postu:

DorotM napisał:
no własnie ja wogóle ale to wogóle nie chciałam krytykować naszych trenerów, na prawdę nie było to moim zamiarem i jeśli mimo moich chęci tak wyszło to przepraszam. piszę tylko o swoich własnych odczuciach i obserwacjach

Nie, no chyba tak nie zabrzmiało, masz prawo czuć niedosyt, ale że masz niedosyt, to chyba dobry punkt wyjścia, żeby coś zrobić.
DorotM napisał:
(bo ja jednak częst obserwuję pracę innych-chyba mam takie same problemy ze skupienie jak mój pies Wink )

Trzeba wziąć pod uwagę, że są 3 młode samce, właśnie dorastające, plus mój kastrat Bumer. To jest naprawdę dla nich niełatwa sytuacja szkoleniowa. Nie wiem, czy to są ludzie, którzy kiedyś szkolili innego psa, ale nie wygląda. Masz chyba rację, że po tylu treningach, wszyscy powinni być w innym miejscu, chyba tylko ze mną była rozmowa o przystąpieniu do egzaminu. Ale też nie wiemy, czy, ile i jak ćwiczą poza placem.
DorotM napisał:
a dla mnie i tak Bumer to super pies i zazdroszczę tego jak się w Ciebie wpatruje.

A ja zadroszczę Ci Jollego Wink, bo taki wyluzowany, radosny pies, z którym jeszcze tyle możesz osiągnąć. Z czasem będzie się w Ciebie tak wgapiał, bo to kwestia znalezienia klucza do psa, skoro motywację, by w nim bawić się w szkolenie już masz. Mój Bumer natomiast nigdy nie będzie tak do końca pogodnym zwierzakiem, ufnym wobec ludzi, a zwłaszcza wobec swojej pani. Jest w tym jakaś ironia, że cudze chwalicie... Wink

EDIT: Jeszcze mi się przypomniało, jak rozmawiałam z Pauliną, że trzeba coś na szkoleniu zrobić, żeby Bumer był trochę mniej grzeczny, chwalić go za wariowanie Wink A Lewkowicz jak widzi, że Bumer wgapia się we mnie między ćwiczeniami, wymuszając moją uwagę, gdy ma się nudzić, beszta mnie, że ja ciągle czegoś chce od tego psa Smile


Ostatnio zmieniony przez qlpiak dnia Wto 15:34, 13 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Wto 19:50, 13 Kwi 2010    Temat postu:

DorotM napisał:
zach to uznaję, że moja prośba o audiencję została rozpatrzona pozytywnie i muszę zacząć cosik na serio myśleć o planach wakacyjnych. chyba że Ty miałabyś ochotę wpaść do pięknego Krakowa-oferuję wikt i opierunek w zamian za podzielenie się mądrościami!


Jasne, jak tylko będziesz nad morzem dawaj znać i się umówimy Very Happy

Ja w Krakowie planuję być w tym roku we wrześniu, bo mam nadzieję, że odbędą się tam u was Mistrzostwa Polski Obi. Może przy tej okazji udałoby się spotkać.

Co do szkolenia, ja naprawdę polecam na spokojnie pogadać z instruktorami. Paulinę i Jacka znam i mają oni wiedzę i doświadczenie. Także jak tylko masz wątpliwości (jak np. z tym co mieli na myśli mówiąc, że pies Cię nie kocha) to wierć im dziurę i zadawaj jak najwięcej pytań- w końcu po to płacisz za kurs by się dowiedzieć wszystkiego co potrzeba. Także nie zniechęcaj się tylko drąż temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DorotM



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:44, 14 Kwi 2010    Temat postu:

a tak z innej beczki, to muszę się pochwalić, moim najnowszym dziełem! wczoraj znalazłam trochę czasu i najważniejsze chęci i wkońcu zaczęłam budować nasz przydomowy tor agility, na razie mam tylko hopki, ale u mnie zawsze najważniejsze to zacząć. następną przeszkodą w planach jest skok w dal.
a tak wygląda moje dzieło:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
coztego
Gość





PostWysłany: Śro 13:06, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Piękne hopki Brawo
Powrót do góry
magnitudo
Moderator


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 13:08, 14 Kwi 2010    Temat postu:

WOW Very Happy Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
qlpiak



Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 13:10, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Ty to mi nieustannie dajesz powód do zazdrości Wink Za każdym razem, jak dźwigam z 2giego piętra i na 2 piętro slalom (wpakowane do wiklinowego parasolnika tyczki pastucha w otulinie do rur, trochę kg jest), gdy rozstawiam i składam go z powrotem, marzy mi się ogródek Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewooosiek
Zaangażowany


Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 8:43, 15 Kwi 2010    Temat postu:

Brawo, ja tysz takie coś planuje Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Kawiarenka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 429, 430, 431 ... 469, 470, 471  Następny
Strona 430 z 471

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island