Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania-s
Zaangażowany
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1013
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 12:23, 16 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
taaak...przypomniały mi się wyprawy z kocicą dachówką do weta kilka lat temu... darła się jak opętana w koszyku całą drogą a juz na miejscu zawsze musiałam mieć na rękach skórzane rękawiczki nawet w środku lata... taka była wkurzona tą jazdą... , za to brytyjka Emily (nie miałkoli w aucie) robi cyrk przy obcinaniu pazurów... udaje mi się obciąć jednego! w trakcie głębokiego snu ale to już koniec! następny pazur za kilka dni bo kocica czujna jest...
Miłego dnia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 13:05, 16 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
jak dobrze, że mam tylko psy grzeczne u weta
a ja padłam, z godziny na godzinę dorwały się do mnie jakieś wirusy leżę, jak nigdy grzecznie, w łóżeczku
miłego dnia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 13:46, 16 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Zair i anitaj, dzięki za kawkę Przygoda z miauczącym psem bardzo mi się podobała...
A do nas wczoraj zawitał kurier z zamówionymi kijami trekkingowymi. Teraz czekam na ferie zimowe i będziemy ćwiczyć i praktykować chodzenie z kijami (tak, tak, ćwiczyć, bo wczoraj po domu o mało nie zahaczyłam nogą i nie fiknęłam przez kijek...)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 18:30, 16 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Magnitudo wirusy musisz bezwzględnie wyleżeć, bo cholerniki wyjątkowo zjadliwe są, no przynajmniej te u nas... Ale dasz radę, zawsze możesz obłożyć się "termoforami"
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Śro 19:33, 16 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Kijki są fajne w ub roku pod choinke dostałam i jeśli nie moge na spacer na rowerze jechac, to kijki biorę. Pieknie pracują miesnie ramion, tułowia..cżłowiek nawet nie wie, ile tych mięśni ma, dopóki boleć po spacerze nie zaczną U nas Forest ma nowe imię, wołamy na niego "Czarny bez" sądny dzień był wczoraj, dzis juz kota na dworze 3 godziny była, teraz zalega na kocyku. Miał zabieg metodą " pooperacyjnie bezobsługową ", niemniej podłogę musiałam umyć w kilku miejscach, bo jedna ranka podkrwawiała do póznego wieczora dzis juz oznacznie lepiej, miejsce po suchutkie, troszke obrzękniete, więc biedulek jeszcze do końca w formie nie jest. Z jednej strony mi go żal, z drugiej-doigrał sie, bo w ub tygodniu zasikał siedzenie w aucie podczas podróży do weta na kontrolę skaleczonej łapki, co wybaczylismy mu, składając na karb stresu..ale w poniedziałek zasikał mi torebkę ( na szczęście pustą ), leżącą na psim posłaniu. Kocyk z posłania uprany, posłanie tez, schnie i wietrzy się a torebka uprana czeka na decyzję..wywalić czy wietrzyc z Chanel by Cat
Nika, cos się z ciśnieniem dzieje, tez mnie troszke głowa pobolewa ponoć niż idzie
Miłego wieczoru
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 19:52, 16 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że właśnie dobrze nam zrobią na rozruszanie wszystkich mięśni(te nowe kijki) Zastanawiam się, czy z kijkiem chodzi się równolegle z nogami, czy na przemian, tzn. idzie prawa łapa przednia z tylną lewą, a potem na odwrót, czy prawa z prawą, a lewa z lewą?
Biedny Foreścik, nie dość, że 'zaliczył' zabieg u weta, to jeszcze się z niego śmieją "Czarny bez" A z tym sikaniem powinno ustać, u nas tak było po sterylizacji. Chyba, że zwierzak załatwia się z zemsty, że coś mu się robi bez jego zgody.Np. nasz Olaf prawie zawsze w drodze na działkę i z działki (ok. 2 h), tak w połowie drogi walił koopsko na tylnym siedzeniu. Trzeba było natychmiast stawać, sprzątać, potem zawsze prać koc. Ostatnio kupiliśmy mu kontenerek. Nie miauczał tak jak zwykle, nie łaził po suficie grzbietem w dół i nie zrobił kopki. Jedynie się posikał w środku, wyprałam ppotem kocyk. Ciekawe, czy nauczyło go to czegoś: że jak się posika w kontenerku, to będzie tak dalej jechał, zobaczymy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42061
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 20:40, 16 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Dzięki za podwójną kawusię
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Śro 22:15, 16 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Victorka, ponoc koty w aucie często robia różne, nie zawsze przyjemne rzeczy, aktywne maja obie strony ale słyszałam, że to objaw stresu. Forek autem jeździł wczesniej,ale na niebolesne zabiegi, w ub wtorek miał opatrywaną ranę łapki, bolesne to dla niego było strasznie. Wracając nic nie zbroił, ale jadąc na kontrolę już tak. TYlko jak się do tego ma psie posłanie i moja osobista torebka ?
edit: literówki
Ostatnio zmieniony przez equitana dnia Śro 22:52, 16 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
myszak22
Dołączył: 26 Gru 2010
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Śro 22:20, 16 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Victorka napisał: | Mam nadzieję, że właśnie dobrze nam zrobią na rozruszanie wszystkich mięśni(te nowe kijki) Zastanawiam się, czy z kijkiem chodzi się równolegle z nogami, czy na przemian, tzn. idzie prawa łapa przednia z tylną lewą, a potem na odwrót, czy prawa z prawą, a lewa z lewą? |
Jako zaprawiona nordic- kijanka wyjaśniam, że z kijkami chodzi się naprzemiennie, tzn. prawa ręka i lewa noga do przodu, potem lewa ręka i prawa noga do przodu Poza tym u większości człowieków z prawidłową koordynacją ruchów ręce i nogi same układają się w ten sposób w czasie marszu, więc nie powinno być problemu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 22:41, 16 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Myszak22, dzięki za wyjaśnienie w sprawie kijków
equitana, tak, masz rację, że powody zabrudzania auta miewają różne przyczyny. Na pewno u naszego Olafka występuje stres, ale również jesteśmy pewni, że występuje próba wymuszenia na nas zaprzestania wożenia go, bo tego nie lubi. Ponadto zwierzęta uczą się od siebie i Olaf widząc spokojnie leżące sobie trzy zwierzaki (Victora i dwa pozostałe kotki) po dwóch latach ustawicznego wożenia powinien się by już nauczyć zachowywać w podróży. A tak - będzie musiał jeździć w pojemniku i tylko wychodzić na chwilę do kuwety w drodze nad morze. A jeśli chodzi o torebkę i inne rzeczy osobiste - nasz niewysterylizowany jeszcze czarny Nazirek tak właśnie znaczył przedmioty, które jemu 'nieładnie' pachniały: plecak kolegi mojego syna, poduszkę, na której spała koleżanka córy, używająca dość mocnych perfum itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Czw 0:26, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
equitana nie zazdroszczę przygód z Czarnym Bez'em Ciekawa jestem, jak mój Miduś przeżyje to wszystko, bo i jemu się pomału zbliża sądny dzień Szczególnie, że już jest "zapłacony" w lecznicy
magnitudo szybko wracaj do zdrowia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Czw 10:16, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Bardzo proszę, poranna kawka
U nas pochmurno, mgliście i nieco mroźno
Miłego dnia wszystkim
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 10:31, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
psy w lesie, a ja w wyrku ale mnie walnęło
miłego dnia i nie dajcie się wirusom
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 13:33, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Te wirusy nie pytają tylko atakują My z kotstanem właśnie dochodzimy do siebie po takich infekcjach. Magnitudo, trzymaj się 'ciepło', leż i wygrzewaj To samo radzimy innym i trzymamy kciuki za zdrówko tych, którzy zachorowali
Edit. Zmieniłam imię
Ostatnio zmieniony przez Victorka dnia Czw 13:35, 17 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
anitaj
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zamość
|
Wysłany: Czw 19:00, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Victorka napisał: | Te wirusy nie pytają tylko atakują My z kotstanem właśnie dochodzimy do siebie po takich infekcjach. Magnitudo, trzymaj się 'ciepło', leż i wygrzewaj To samo radzimy innym i trzymamy kciuki za zdrówko tych, którzy zachorowali
Edit. Zmieniłam imię |
Ja też trzymam kciuki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|