Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 20:37, 20 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Witam wieczorem, już troszkę chłodniej na dworze, ale i tak gorąco. Po południu polało trochę...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 21:17, 20 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Zair Ugru-nad napisał: | No z tym "bardzo" to bez przesady Ja przy takim "bardzo" mam w pracy plus 35-38 stopni , pomieszczenie bez okien i małą ilość tlenu Jedynym sposobem, aby przezyć, jest noszenie zmoczonego w zimnej wodzie T-shirta pod T-shirtem wierzchnim  |
Zair, wiem ze o prace dzisiaj trudno, ale czy pracodawca nie powinien zmiec (na lepsze) tej sytuacji i zamontowac przynajmniej klimy???
Toz to pracujac w takich warunkach udaru mozesz dostac Pij duzo wody i pryskaj sie woda w sprayu ... Moze jakos przetrwasz ... Wspolczuwam bardzo ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:56, 20 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Witajcie,
u nas afrykański piekarnik najprzyjemniejsze miejsce to galeria handlowa i dobrze klimatyzowany tramwaj, za to każde wyjście to prawdziwy szok, jak wejście do pieca, za to przyjemnie było moczyć tyłek w basenie
Wind coś ostatnio wspominałaś o musowych zakupach, a nic się nie chwalisz, pokazuj szybciorem no i na jaką okoliczność ten mus zakupowy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 23:01, 20 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Zair... może do szefa trzeba przez "własną skórę" dotrzeć, czyli umówić się i wszyscy po kolei coś do Niego mają do załatwienia na miejscu, jak się spoci to zrozumie
Moje zarośniętę szkociątko nie lubi upałów więc dla ochłody zostało dzisiaj wyprane i nawet było zachwycone a nie obrażone jak zazwyczaj
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Czw 23:34, 20 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Wind napisał: | Zair Ugru-nad napisał: | No z tym "bardzo" to bez przesady Ja przy takim "bardzo" mam w pracy plus 35-38 stopni , pomieszczenie bez okien i małą ilość tlenu Jedynym sposobem, aby przezyć, jest noszenie zmoczonego w zimnej wodzie T-shirta pod T-shirtem wierzchnim  |
Zair, wiem ze o prace dzisiaj trudno, ale czy pracodawca nie powinien zmiec (na lepsze) tej sytuacji i zamontowac przynajmniej klimy???
Toz to pracujac w takich warunkach udaru mozesz dostac Pij duzo wody i pryskaj sie woda w sprayu ... Moze jakos przetrwasz ... Wspolczuwam bardzo ... |
Z tego, co się orientuję, to nie ma obowiązku montowania klimy... ale uwaga - mamy wentylatory przynajmniej, no i wody mineralnej tyle, ile tylko jesteśmy w stanie wypić Nie byłam w stanie zliczyć, ile butelek osobiście pochłonęłam. Przetestowałam też inny sposób - kompletnie moczyłam zimną wodą głowę, szłam na chwilę na dwór, aby nie kapać na wszystkie strony i mogłam wrócić do pracy Ja generalnie, choć nie cierpię upałów, dobrze je znoszę, niestety masakrycznie się pocę, ale przynajmniej mój organizm ma wydajne chłodzenie (niestety czuję tym samym dyskomfort, bo mam wrażenie, że roztaczam potne aromaty i ciężko jest wytrzymać w mojej obecności).
Potem, po pracy jeszcze idę z piesami na spacer nad rzekę, a koło godziny 22 idę do parku poćwiczyć
Najbardziej tylko irytuje mnie to, że przy takich temperaturach bardzo szybko się zużywają podzespoły w maszynie, którą obsługuję :/ Ich żywotnośc spada drastycznie, szczególnie takich elektrod, które pełnia kluczowa rolę przy nanoszeniu obrazu na papier - co się odbija na jakości wydruków. Co prawda wszystkie materiały eksploatacyjne mamy zapewnione w ramach umowy serwisowej, ale pochłania to czas mój i/lub pana z serwisu.
Pozostaje mi z nadzieją patrzeć na mapy meteo Jutro ostatni dzień upałów póki co, jakoś to przeżyjemy Od zachodu nadciąga wielka burzowa superkomórka
Piesy leżą do góry brzuchami i się chłodzą
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olga1
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 3025
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Pią 8:33, 21 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
witam gorąco w piątkowy poranek moich kochanych forumowiczów i ich kochane puchate wszelkiej maści i odmiany teriery u nas poranek z takimi biało szarymi chmurkami wczoraj wieczorem przeszły u nas burze z deszczem miłego dnia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Pią 9:27, 21 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze dołoże kawkę:
Za nami gorąca i noc, w Sudetach przeszły intensywne burze, u nas za to nadal porno i duszno Czyli generalnie bez zmian, choć podobno ma się już pogoda zacząć zmieniać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pią 16:15, 21 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Witam z Warszawy 😊 Właśnie przeszła ulewa...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pią 16:32, 21 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
W Warszawie na Mokotowie sucho, czekamy na deszcz, a tylko jakieś dalekie grzmoty było słychać. Skwar okropny.
Oby nie przyszedł grad...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pią 16:44, 21 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Na Starym Mieście nadal pada i grzmi...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pią 17:48, 21 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
No to i u nas popadało i pogrzmiało i jeszcze burczy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Pią 20:10, 21 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
W Poznaniu piękny, piątkowy wieczór ciepło ,ale wieje fajny, całkiem rzeźki wiatr, po wczorajszej spiekocie nie ma juz sladu.Deszczu ani widu,ani słychu, trzeba będzie ogródek podlać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 21:41, 21 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Tilia napisał: | W Warszawie na Mokotowie sucho, czekamy na deszcz, a tylko jakieś dalekie grzmoty było słychać. Skwar okropny.
Oby nie przyszedł grad... |
z ledwoscia zdazylam z Majutem. Wracalam z Powsina i oczywiscie slyszalam dalekie grzmoty, ale bylo tak przyyyyjmenie, troche chlodniej, z wiaterkiem, ze az wracac sie nie chcialo. Na wysokosci metra Kabaty dopadly mnie pierwsze wielkie krople, ktore pobudzily takiegi speeda w moich kolanach, ze chyba zyciowke zrobilam
Czarna sprawa jest wciaz otwarta. Pare rzeczy kupilam, ale wciaz nie wszystko Wiem jedno ... Nie umiem kupowac na wyprzedazach Te stloczone na wieszakach ciuchy, brakujaca rozmiarowka, jakas podejzana jakosc, a o kolejkach do przymierzalni to nawet wspominac nie bede ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:34, 21 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Wróciłam wreszcie do domu, ja mam ostatnio same pracowe maratony
Dzisiaj był drugi afrykański dzień, zaczynam się przyzwyczajać, nawet kieckę dzisiaj przewietrzyłam jak dla mnie może tak być jeszcze długo
Wind na wyprzedażach nie da się kupić nic zaplanowanego, a w ogóle najlepsze są zakupy nieplanowane, wczoraj poszłam (w galerii z powodu klimy!) po zakupy spożywcze, a wróciłam z sandałkami, na samoobsługę nawet nie weszłam, bo z tym pudłem przeszła mi ochota...
A najdalej w niedzielę odbieram naprawione autko i powiem Wam, że zakupy w siatach wożone autobusem, natychmiast ograniczają się do absolutnego minimum chociaż lodówka zaczyna mocno świecić pustkami
|
|
Powrót do góry |
|
 |
myszak22
Dołączył: 26 Gru 2010
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Sob 14:49, 22 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Witajcie w gorącą sobotę, w Tychach 30 stopni.
A w naszym ogródku zakwitł hibiskus, pierwszy raz w tym sezonie. Teraz to już będzie sypał kwiatami aż do października. Hibiskusa przywieźliśmy z Czarnogóry 5 lat temu, a "znawcy" twierdzili, że kwitł nie będzie , bo roślina z klimatu śródziemnomorskiego w naszych warunkach się nie przyjmie Tymczasem roślinka ma się dobrze, a z wątłego dwupatykowego krzaczka wyrósł taki oto krzak
O 7 rano :
o 11 rano:
Przyjemnego weekendu! U nas niebo lekko zachmurzone, może coś spadnie ?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|