Cafe Terrier

mamba

Witam

szaro, buro i ponuro. Do tego mgła. Jesień nastała Wink

a
A tak poważnie, to ja tylko o oknach pomyślałam a tu taki pogodowy numer. No i okien nie umyję...poczekam na słoneczko Wink

mamba

Victorka

zadziorny

Nareszcie weekend po 6-dniowym tygodniu pracy

Kati

bogula

Olga1

witam bardzo serdecznie w sobotni poranek moich kochanych Terieromaniaków Heart

i wasze wszelkiej maści wielkości i odmiany Terierowate puszyste dzieciaki Ach

u mnie pogodnie i słonecznie miłego sobotniego dnia moi kochani Terieromaniacy dla was i waszych Terierowatych piękności Heart

Czarna

Witajcie, kawusia dla chętnych

Kurcze, zawsze coś... Rudzielec ma z przodu cofkę a z tyłu strzela na odległość
Rolling Eyes

w nocy dostał węgiel a na śniadanie rozgotowany suchy ryż, zobaczymy co będzie, wiem że trzeba było przegłodzić, ale on był w stanie zjeść pustą metalową miskę, nic nigdy nie odbiera mu apetytu Rolling Eyes

Ps. od rana jeszcze nie wymiotował ale tył nadal nie opanowany, córka twierdzi że kolor się tylko zmienił

zadziorny

Dzięki za kawusię Tonqe

Rude niech zdrowieje szybciorem Kciuki

mamba

Czarna, u nas jelitówa panuje ale wśród ludzi Smile

może i rudy coś podobnego załapał...
W każdym razie zdrowia życzymy Smile

Czarna

Kurcze, ryż się wycofał, nadal biegunka...
Córka jest już w kolejce u weta, martwię się, bo 2 lata temu (dokładnie 10.XI.2012) miał zdiagnozowaną Gardiozę/Lambiozę i powiedzieli że ok. 90% psów jest nosicielami ale tylko u niektórych się aktywuje i że ma tendencje do nawrotów, ale to było w Berlinie, więc może ona nie zrozumiała idealnie wszystkiego po niemiecku, do tego była mega zestresowana, bo tam wtedy była też krew na wylocie... Idę czytać o tej francy Rolling Eyes

bogula

czarna -- za brzuszek psiny Kciuki

Czarna

Jakoś coraz mniej mi się podoba ten wet, bez żadnych badań raczej wykluczył Gardiozę, a podejrzewa zakażenie bakterią coli, rudy dostał zastrzyki na 5 dni, ale córka nie wie jakie, eeee....

magnitudo

za rudego

a z wetami trzeba uważać, do poczytania [link widoczny dla zalogowanych] dodam, że ten z artykułu też ostatnio walnął taką kuchę, że mógłby służyć za ten zły przykład NieOK

każdy właściciel ma prawo do diagnozy i zaordynowanego leczenia na piśmie (do tego jest ksiązeczka zdrowia, a jak się wetowi nie chce jeszcze raz pisać to niech wydrukuje to co ma w kompie), psu mamy prawo towarzyszyć wszędzie oprócz sali operacyjnej !!!!!!! jeśli tak nie jest to pora zmienić weta !!!!!!
miłego dnia Very Happy

frauka

Czasem weci wiedzą jakie choróbska zakaźne akurat bywają w okolicy. Może rzeczywiście lek pomoże.

Przeczytałam tekst na blogu i artykuł i muszę stwierdzić, że specjalnie nie odczułam abym była naciągana przez moje wetki. Nie wciskają odżywek, ani karmy specjalistycznej ( dla kocura sama szukałam takiej na moją kieszeń). Przy urazach ortopedycznych się nie mądrzą tylko wysyłają do Giżycka. Tam też wetka Stefie nie robiła RTG bo to już ostateczność, tym bardziej u malutkiego, młodego psiaka. Z wetami pewnie jak z lekarzami. Zależy na jakiego człowieka się trafi.