Cafe Terrier

Loca

pogoniłam barany, pogoniłam staffiki - udało się wstać jak należy o przyzwoitej porze 6:28 Very Happy

a kawusię chętnie Smile

Wind

Loca

Wind

Borsaf · Gość

Witajcie niedzielnie Very Happy

Pogoda na razie się trzyma bez deszczu ale...
Dzieki za kawusię, zawsze ja sobie popijam rano zanim sie rozkręcę. Już nie siedze do 1-szej, drugiej w nocy ale nadal sową zostałam i 6-ta rano to dla mnie środek nocy.
Wczoraj o 23-ciej panienki lekkich obyczajów pod sufitem u mnie latały z powodu "Lata z radiem"

Moja wina, ze nie przeczytałam rozpiski ich występów i nie spodziewałam się fajerwerków.
Dżagunia jest u mnie, a ona sie boi huku, burzy itp. Wylądowała znowu pod naszym łóżkiem i rano trzeba było unosić łoże, żeby wylazła. Wcisnąć sie potrafi, w drugą stronę gorzej hihihih.
Wredota jestem ale nie cierpię tych sztucznych ogni. Mimo, ze Regonik spokojnie sobie śpi i w czasie burzy i w Sylwestra to żal mi tych wszystkich psiaków i innych zwierząt, które sie boją.
To tutaj, chyba? ktos napisał, ze piesek na zawał zszedł za TM własnie w burzy czy z powodu fajerwerków...coś mi po glowie kołacze jakis fox szorstki.
Miłej niedzieli życzę Very Happy

Talviszon

U nas makabrycznie parno, rano byłam z piesami na spacerze, pobiegały, ale potem już miały dość Wink

Teraz jest cisza przed burzą - pomału się chmurzy Wink

Ja też nie lubię sylwestrowych huków i petard. I uważam, z okazji sylwestra powinien być po prostu elegancki, profesjonalny pokaz sztucznych ogni, nie za długi. A nie ta dzika kanonada pod oknami w wykonaniu podpitych imprezowiczów, po które zresztą na drugi dzień zostają stosy śmieci i potłuczonych butelek NieOK

magnitudo

coś ciśnienie spada bo ja nadal nieprzytomna chodzę Rolling Eyes

kawkę firmową wstawiam i idę na papieroska Very Happy

miłego dnia Very Happy

wbrew prognozom pogody u nas nie pada Very Happy

bo

U nas nie ma czym oddychać. Nic się nie chce.

Borsaf · Gość

Wstawię tutaj ciekawą foteczke z Rhodos.
Córcia była i opowiadała, ze tam masę psów sie kręci...wyglądających na bezpańskie. Tam ciepły klimat więc swobodnie one mogą przezyć, a żeby nie tworzyły watah zdziczałych, napadających za jedzeniem na całej wyspie sa takie "karmniki"

Wodę, suche jedzenie dodają chyba mieszkańcy. Na górze jest woda dla ptaszków.

imago

Borasf, fajnie zobaczyć, że ludzie myślą inaczej o bezdomnych psiakach, zazwyczaj rozwiązywanie problemu bezpańskich psów ogranicza się (w moich oczach) do wyłapywania i kastracji (a w polskich warunkach również do uśmiercania w schroniskach...).

A ja się muszę wyżalić Sad

.Nie dość, że i tak mam doła to jeszcze Flopi zaczęła się dzisiaj cieczka, a od piątku czaka nas urlop nad Morzem, w tym wystawa w Sopocie. Akurat małpa wejdzie w okres płodny Rolling Eyes

. Urlop zapowiada się interesująco Confused

Jakich KAWALERÓW mamy na trasie Lublin-Sopot Hmmm

Można by połączyć nieprzyjemne z pożytecznym

equitana

A w mediach znów informacje o psach , jeden dziecko zagryzł, drugi cięzko pokaleczył starsza kobietę Sad

Trudno się potem dziwić,ze nie można nigdzie psa ze smyczy spuścić-choć z drugiej strony, nigdy ( na szczęście..) nie słyszałam,żeby taki atak przeprowadził pies , idący luzem na spacer z właścicielem...a takie są właśnie zakazy..

Talviszon

To dziecko podobno podbiegło do psa na łańcuchu NieOK

Niedawno miałam przykrą rozmowę z babcią dzieciaka. Szłam z moimi psami w parku - było praktycznie pusto, więc spuściłam Talvi i Bestie ze smyczy i bawię się z nimi piłeczką i patykami. Nagle widzę dzieciaka biegnącego w stronę Talvi. Dzieciak się drze wniebogłosy i wymachuje rękami. A babcia - NIC. Kompletne zero reakcji. Talvi boi się dzieci, i od razu przybiegła do mnie i za mną się schowała. Bestia prewencyjnie w ogóle się oddaliła i odwróciła i zajęła uspokajającym obwąchiwaniem terenu.

Po mojej uwadze, że babcia powinna pilnować swoje dziecko i nauczyć, aby nie podbiegało do psów, babcia się na mnie wydarła, że moje psy powinny chodzić na smyczy i w kagańcach, a dziecko to przecież dziecko. I żadne argumenty nie docierały... nawet ten, że jeśli pies jest duży i zareaguje agresją na takie zachowanie dziecka, to pomimo smyczy i kagańca może poważnie dziecko uszkodzić. Po prostu miałam wrażenie, że rozmawiam z człowiekiem z kompletnie innej rzeczywistości Wink

Loca

niestety wiele takich ludzi Sad

moje dziecię jest wychowywane z psami od urodzenia - nie boi się ich i chętnie by poglaskało tego czy owego, ale ma wpajane za każdym razem jak widzimy czterołapne: "nie znasz pieska, nie ruszaj"..."chcesz pogłaskać, najpierw zapytaj właściciela, czy można"...."nie dotykaj bezpańskiego psa, obejdź go spokojnie".... tu jest sporo wiejskich burków, często latajacych samopas po wsi i nie powiem, ja czasami idąc drogą jak się psów nie boję to mam obawy, czy mi któryś nie wyskoczy, a chodzą też grupkami po 3-4 Rolling Eyes

i co z tego, że w obronie nie zawaham się użyć co mi pod ręce bądź nogi podejdzie? ludzie są tacy bezmyślni...

zadziorny

Loca

jak porno i duszno to zmieńcie kanał na coś innego Twisted Evil