Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pon 12:25, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Juz południe minęło, a tu kawusi brak
Oj, zapracowani Terierkowicze na maxa.
Miłego dnia życzę
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 12:58, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Heyka
Alfiki, gdzie to jest? Super miniatury
W nocy wróciliśmy z Piły.
Borsafciu, dziękujemy za pozdrowienia Nie mogłam odpisać, ponieważ nie miałam zasięgu na Wi-Fi, a stacjonarny komputer popadł w chwilową niełaskę
Ale było cudnie! Te dwa weekendy pod rząd u Eli_h, Miecia i trójki ich welszyków pozwoliły mi złapać dystans od rzeczywistości i oddech. Musi mi to wystarczyć do przyszłego roku
Szkoda tylko, że to tak daleko Tak ze sto pięćdziesiąt, no, stówka mniej, to byłoby optymalnie.
A tak spędziliśmy sobotni wieczór - przyświecał nam łysy w pełni
Na ostatnim zdjęciu jest pyyyyyyszota - grilowany banan ze świeżutko zrobionym dżemikiem śliwkowo-gruszkowym (całkowicie bez cukru!). Mówię Wam - niebo w gębie!
EDIT: literówka
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 12:59, 12 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Pon 14:55, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
mniam !!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Pon 16:25, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ali, ten banan wyglada super mysle ze mogloby mi zaskamowac:)
a ja niestety od poniedzialku nowa choroba
Muttsu nie podobala mi sie po tym zapaleniu oskrzeli. Ciagle jej nie przechodzilo i mialam problemy z oddechem. Pojechalam z nia dzis do weterynarza i okazuje sie ze ma zapalenie miesnia sercowego..
Dostala leki i musze bardzo na nia teraz uwazac. Zero ruchu...
A ona tak kocha pilki. A jak pobiegnie za pilka to sie dusi normalnie.
Poprosze kawe ale z prądem bo musze sie odstresowac u Was na goscinie.
pozatym czy u Was tez byla taka straszna burza w nocy?
jeju, myslalam ze moj domek rozniesie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 16:47, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
goranik, oj była... podobno znowu walnęło w blok naprzeciwko mnie, po drugiej stronie mojej ulicy...
ja się obudziłam, Salma też... tylko Malutka nie zauważyła, że coś się dzieje... ale jakoś dziwnie, bo ja się burzy boję okropnie, a od kiedy mam moje teriery, lżej mi idzie przeżycie tego koszmaru
ja wróciłam z pracy, pogoda za oknem całkiem, całkiem, więc pewnie na jakiś spacer się wybiorę z białymi, dopóki jeszcze miło się spaceruje
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Pon 17:07, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
U nas wlasnie cos się chmurzy. Ale ja juz po psacerkach. Teraz zabieram sie za trymowanko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 17:30, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Witajcie,
u nas w nocy było normalne piekło, za dwadzieścia trzecia wyskoczyłam z łóżka jak z procy, w domu jasno, szyby drżą, świata nie widać, bo za oknem totalna ściana wody.... już bardzo dawno nie było takiej burzy! Nawet burki odporne na takie sensacje zaczęły ujadać, każda(ja i córka) zgarnęła jednego do siebie do łóżka pod kołderkę i się uspokoiły, bo we dwójkę to się nakręcały nawzajem
goranik za Muttsu z całych sił
Ja poproszę tak jak goranik o prąd ale wolę bez kawy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 17:38, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
to jest właśnie niesamowite - z kim nie rozmawiałam dzisiaj w pracy, każdy takie koszmarne przeżycia miał o tej samej porze - ja w Gdańsku, jeden z kierowników w Baninie, koleżanka w Przodkowie... nie wiem, co to było, ale było ogromne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 17:41, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Goranik - za Muttsu i za Ciebie
Banan z dżemikiem na pewno by Ci smakował, bo nie znam nikogo, komu by NIE smakował, taki jest pyszny! Podobno z polewą czekoladową jest jeszcze lepszy, ale z dżemikiem też bardzo nader nader
Ja też widziałam tę nocną burzę, była głośna i zjawiskowa. Szczęśliwie oglądałam ją z okien własnego mieszkania, a nie przez szyby samochodu
Deryś nie zareagował, chociaż jeden pieron walnął w najbliższym sąsiedztwie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 17:54, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ali napisał: | Goranik - za Muttsu i za Ciebie
|
Ja też trzymam mocno
W Lublinie do dzisiejszego popołudnia była piękna, słoneczna pogoda. Dopiero niedawno troszkę się zachmurzyło, ale jestem już po treningu z Flopi to może sobie padać bo F. jest padnięta i mogę spokojnie pojechać po duże zakupy (lodówka PUSTA!).
To zmykam
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42058
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 19:07, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Witajcie wieczorkiem
Goranik
U nas była dziś piękna, prawdziwie letnia pogoda
|
|
Powrót do góry |
|
|
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Pon 20:05, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Madziu za Twoje psiejstwo za szkocie i za ciebie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Loca
Zaangażowany
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 20:13, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Brywieczorowo
Borsaf - zapracowani jak zapracowani niektórzy odpoczywali po weekendzie ciężkim, pomimo iż miał być czystym relaksem od codzienności - w rzeczy samej był inny, ale nierelaksacyjny... dzięki uprzejmości kolegi mogłam zawitać w Warszawie na klubowej wystawie TTB pech chciał, że kolega zgubił ładowarkę do gps...a wiadomo - jak po Wawie bez tego urządzenia dla osób, które nie znają miasta... w każdym razie na lotnisko dotarliśmy bez problemu - stamtąd na Kartezjusza... nie tak daleko, z tego co patrzyłam w domu.. szukaliśmy wystawy przez ponad 2 godziny w międzyczasie kupiliśmy 3 ładowarki do gps - nie zadziałały.. dzięki "radyjku" ostatecznie dojechaliśmy, podróż w pełnym słońcu - w aucie gorąco, kolega z chorymi zatokami... wpadłam na wystawę dosłownie na 5 minut, złapałam jedną osobę, którą chciałam spotkać i spowrotem mordeńczą podróż... w domu byłam przed 17 i jeszcze pomogłam ogarniać to i owo zamiast się położyć i odpocząć - twardzielka, ha! no nie był to dobry pomysł, bo pod wieczór mocno podupadłam zdrowotnie z bólami w klatce piersiowej kładłam się spać... dzisiaj na szczęście bolą mnie tylko plecy
edit: oczywiście też przyłączam się z kciukami
Ostatnio zmieniony przez Loca dnia Pon 20:14, 12 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 22:08, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
A ja mam pytanie, gdzie się Wind podziała, wszak poniedziałek to u Niej jakby niedziela Pewnie ciężko pracuje, no albo ... leniuchuje i wygrzewa dupencję gdzieś w ciepełku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Loca
Zaangażowany
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 22:12, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
przynieście owsa, to przyjdzie
a dla mnie piwo
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|