Cafe Terrier

alfiki

Szaro w Gdańsku.TZ wylatał suńki ( ma na mnie opiekę) na plaży. Jak to fajnie,że nikt się już tego ganiania nie czepia.Jawka cała w skowronkach ,bo nareszcie nie przecieka i ma luz.
Oj, ja to sama z suniami nie prędko wyjdę.Złości mnie ,że właściwie sama to nic nie mogę zrobić. Ćwiczę pilnie chodzenie.

Magi cieszę się ,że masz takie możliwości wyjazdowe.Migusiem języka na miejscu się nauczysz Mr. Green

Miłego dnia

Magicnesca

Dzięki dziewczyny za otuchę Very Happy

i za to ,że .............jesteście Heart

,panowie oczywiście też Mr. Green

Wind oczywiście liczę na Twoje dietetyczne przepisy , bo myślę ,że taka kuchnie będziemy z Robertem prowadzić ( wiem ,że często jada owsiankę z czego bardzo się cieszę ) Very Happy

Teraz o różnych sprawach ciągle myślę i...........zobaczcie jak w życiu może się różnie wydarzyć :d .
Robert był jednym z kupującym u mnie szczeniaka rottweilera w 1995 roku ,zrobił dla naszej hodowli tak wiele , bo dzieki niemu nasza suka zrobiła tytuł Zwycięzcy Świata '98 pokonując praktycznie 420 rottweilerów , bo wzięła BOBa,a teraz dla mnie robi tak wiele i dla mojej hodowli westie , mimo ,że już dawno Olivii nie ma Sad

,ale przyjaźń z kupującym Wink

została !!!
Owszem miałam parę osób , którym bym więcej nie sprzedała psa z mojej hodowli ,ale na bardzo wiele szczeniąt to jest na szczęście garstka ( można policzyć na jednej ręce )

imago

Ja rano zostawiłam Flopi u rodziców i pojechałam na szkolenie... Dzwoniłam do Taty, ponoć cały czas płacze Crying or Very sad

Da mi do wiwatu jak wrócę Guy with axe

imago

Najnowsze wieści z domu, flopi leży smutna na półpiętrze przy swojej torbie Confused

Guerreira

k.p.s, jak długo Cię nie będzie w domu? Biedna Flopi, biedna Ty Yar good

imago

Teoretycznie szkolenie jest do 17, ale niektórzy wykładowcy mają gadane i lubią przedłużyć... Jutro na szczęście będzie krócej.

zadziorny

Borsaf · Gość

k.p.s Flopi przeżyje, a Tobie radzę...nie dzwoń do domu. Gdyby się coś niedobrego działo to Cię na pewno powiadomią.

Jak moja córcia musiała pojechać na szkolenie trzydniowe to Uleńka płakała, pytała się gdzie mama? Mimo tłumaczenie, mimo głosu mamy w słuchawce była nie pocieszona. Cóż było robić? Uleńkę zięć zabrał na karuzelę i inne atrakcje co trochę tęsknotę przytłumiło, a córce "zakazał" dzwonić. Sami do mamy dzwonili właśnie z tej karuzeli więc Uleńka była wesoła. Życie wymusza czasem takie sytuacje.
W tym roku i Ulka starsza i tamte trzy dni przeżyła więc spokojnie do tematu szkolenia podeszła Laughing

imago

Pewnie, że przeżyje Kciuki

tylko ja jestem nękana ciągle esemesami jak to ona tęskni i piszczy Twisted Evil

zadziorny

imago

A, bo tak dla wyjaśnienia to ja dzwoniłam do nich 1 raz, potem to Oni dzwonili i Mama pisała. Teraz już jest cisza.

Czarna

Witajcie,

Magi z dysleksją czy bez - będzie dobrze Kciuki

kps Flopi piszczy bo to dla niej nowość, ale za to jaka radość będzie po powrocie!!! no i jutro zobaczysz, że już będzie spokojniejsza, bo wie że wrócisz Kciuki

alfiki jak już się nieco wygimnastykujesz w chodzeniu, to zapraszam do siebie, daleko nie jest, wypijesz kawusię albo co innego i odpoczniesz a potem drugi spacerek, znaczy do domu. To zawsze ciekawiej niż chodzić tylko wokoło bloku Kciuki

Wind Ty to chyba coś ostatnio bardzo zapracowana jesteś - Słonko?!?! jakoś mało Ciebie na forum a ja bardzo lubię Twoje posty, zawsze pełne optymizmu i radości życia, proszę mi się tu częściej odzywać Cool

Magicnesca

zapraszam na popołudniową kawusie i małe co nieco

i przestańcie już

to bez sensu NieOK

Czarna

Magi jesteś okropna Guy with axe

mam ślinotok Tonqe

Ewooosiek