Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Śro 21:01, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
U nas przez całe popołudnie pada mniej lub bardziej intensywnie na zmianę. Ale mimo pogody byłam na prawie 2-godzinnym spacerze z piesami - wbrew pogodowej aurze było bardzo przyjemnie, nie było bardzo ciemno, no i kompletne zero ludzi Połaziłyśmy nad rzeką, Talvi nie omieszkała się wykąpać - dla niej pogoda nie stanowi problemu
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 21:41, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Heyka
U nas wyschło właśnie, ale znacznie się ochłodziło. My też już po godzinnym psacerku, po kolacji.
Uciekam poczytać. Wczoraj kupiłam książkę o Violetcie Villas i nie mogę się oderwać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 21:51, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Byliśmy po południu na godzinnym spacerku po parku. Regonik załatwił swoje potrzeby, a potem nos w liście bo chyba cieczki były. Wróciliśmy ok 17, a ten, jak się mocno ściemniło, po 18 się zgłasza na wieczorny psacerek Wytrzymałam do 19 i mówi sie trudno, idziemy.
W parku bylo ślicznie, sucho, a tu wychodzimy i z nieba płaty mokrego śniegu walą Do tego chodniki śliskie. Brrrr, typowa szaruga jesienna. Za to za oknem jasno
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 21:51, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | Wind napisał: |
Zwyczaju z butami nie znam U nas prezenty przynosil Mikolaj i upychal je pod poduszka |
jesteśmy z tej samej bajki
|
no to zapytam, czy Twoj Mikolaj bajkowo sie spisal w tym roku? Mam nadzieje, ze tak
Moj niestety nie wpadl przez komin, nie przylecial tez oknem Nie upchal niczego pod poduszka bo chodze spac skandalicznie pozno No ale bardzo starala sie byc bajkowy ... trudno tego nie docenic
Zair taka pogoda jak obecnie, to nie moj wymarzony target Nie jestem w stanie z przyjemnoscia spacerowac na zewnatrz ... generalnie przemieszam sie garaz - garaz. Moj garaz, potem garaz hotelu z fitnessem, nastepnie garaz pod biurowcem z redakcja, kolejny garaz studio foto i na koniec garaz z galeria handlowa i powrot garaz w bloku ...
Wlasciwie kozakow nie uzywam tylko szpilki Nienawidze zimna ... to wybryk natury, ze urodzilam sie w takim klimacie
Maja twierdzi to samo i samo wystawienie nosa na patio powoduje u niej odruch wycofania Jedynie Fluffy (tak na Plusza - nie znajace polskiego - wolaja dzieciaki mojej znajomej, co sie puszystemu bardzo podoba ) kocha chlodne dni Tylko bez sniegu! Snieg "boli" w lapki i wtedy trzeba natychmiast rzucic sie na plecki i plakac donosnie na cale osiedle
Odliczam dni do Swiat!
|
|
Powrót do góry |
|
|
ibolya
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3156
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Śro 22:15, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ali napisał: | Heyka
(...)Wczoraj kupiłam książkę o Violetcie Villas i nie mogę się oderwać |
Heyka.
Ja, po tym jak mi ją zareklamowałaś o świcie, też kupiłam. Zaraz się zabieram za czytanie.
U nas przed południem coś białego z nieba leciało. Teraz nie pada i jest sucho.
Miłego wieczoru.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 22:54, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
ibolya napisał: | ...Ja, po tym jak mi ją zareklamowałaś o świcie, też kupiłam. Zaraz się zabieram za czytanie. ... |
Noooooo, to oczy zrobisz w trakcie lektury!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:56, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Wind napisał: | Nienawidze zimna ... to wybryk natury, ze urodzilam sie w takim klimacie |
Wind - siostro, ja też tak samo czuję!!!
zazdroszczę tego przemieszczania się bez wychylania nosa na zewnątrz, ale jak załatwiasz psie spacery??? wiem, że nauczyłaś maleństwa korzystać z kuwety, ale wybiegać się chyba trochę muszą???
Proszę - tylko mnie nie straszcie tym białym paskudztwem bo ja niestety korzystam z komunikacji zbiorowej i marznięcie na przystankach to nic przyjemnego
|
|
Powrót do góry |
|
|
ibolya
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3156
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Czw 0:22, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
U nas zaczął padać śnieg z deszczem. Fuuuj.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 0:26, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Cały czas bębni o parapet Do rana się wybębni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Czw 0:52, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Wind napisał: |
Zair taka pogoda jak obecnie, to nie moj wymarzony target Nie jestem w stanie z przyjemnoscia spacerowac na zewnatrz ... generalnie przemieszam sie garaz - garaz. Moj garaz, potem garaz hotelu z fitnessem, nastepnie garaz pod biurowcem z redakcja, kolejny garaz studio foto i na koniec garaz z galeria handlowa i powrot garaz w bloku ...
Wlasciwie kozakow nie uzywam tylko szpilki Nienawidze zimna ... to wybryk natury, ze urodzilam sie w takim klimacie
Maja twierdzi to samo i samo wystawienie nosa na patio powoduje u niej odruch wycofania Jedynie Fluffy (tak na Plusza - nie znajace polskiego - wolaja dzieciaki mojej znajomej, co sie puszystemu bardzo podoba ) kocha chlodne dni Tylko bez sniegu! Snieg "boli" w lapki i wtedy trzeba natychmiast rzucic sie na plecki i plakac donosnie na cale osiedle |
Ja jestem tzw. zimny chów i w takich temperaturach jak teraz, czuję się wyśmienicie Na sali treningowej mamy rześkie, chłodne powietrze, o wiele lepiej się ćwiczy, choć i tak człowiek wychodzi po treningu kompletnie mokry
Jedyne co mi przeszkadza trochę, to krótki dzień, chociaż jak świeci księżyc i do tego leży śnieg to jest wystarczająco jasno
Moje psy też są zimnolubami i uwielbiają długie jesienne i zimowe spacery A gdy jest śnieg, dostają dzikawki W mróz smaruję im tylko łapy wazeliną i jest OK No i mają dłuższe futro, nie wyskubuję ich na bardzo krótko
|
|
Powrót do góry |
|
|
FRITZ
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 1:29, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
U nas na szczęście nie pada, nawet słoneczko było a co najważniejsze pogoda tak niesamowicie sprzyja nam przy froncie budowlanym ,że jestem pod wrażeniem i szczęśliwa nie pamietam takiej zimy od dawna !!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 10:21, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Witajcie
Przejaśnia się Kawusia na stole!
Proszę się częstować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:27, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Czarna napisał: | Wind napisał: | Nienawidze zimna ... to wybryk natury, ze urodzilam sie w takim klimacie |
Wind - siostro, ja też tak samo czuję!!!
zazdroszczę tego przemieszczania się bez wychylania nosa na zewnątrz, ale jak załatwiasz psie spacery??? wiem, że nauczyłaś maleństwa korzystać z kuwety, ale wybiegać się chyba trochę muszą???
|
Wiedzialam Wiedzialam, ze tli sie w Tobie moja bratnia dusza
Ale nie martwiaj sie o nasze siersciuchy Maja nie tylko mamusie, ale tez tatusia co to nie stroni od chlodu Wietrzone sa wiec regularnie, co Majutkowi nie moze sie za bardzo podobac Z drugiej strony wygoda kuwetowania pozwala nam nie uczestniczyc w wczesnoporannych spacerach (mam na mysli 8.00 - 9.00 rano ), albo co rownie malo przyjemne w spacerach poznowieczornych, mokrych i zimnych ... brrrrrrrrrrrrr
Bryyyy W wawie deszcz Cisnienie chyba mizerne, bo mam za soba trzecie podwoje espresso i jakos bardziej zywotna sie nie czuje
Jade sie pofitnessowac Tylko to mnie jakos zaktywizuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 11:44, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Heyka
No to siem czenstujem
Dzięki Borsafciu
U nas znośnie, chociaż chodniki mokre.
My już po psacerku (mycie łapiszczy nieodzowne) i po śniadanku.
Książkę o VV przeczytałam, mam bardzo mieszane uczucia... Z jednej strony szkoda mi jej bardzo, a z drugiej - no cóż, na starość dostała to, czym przez całe życie świadomie częstowała wszystkich wokół, ze szczególnym uwzględnieniem najbliższych. Ale uczciwie zapracowała sobie na swój los...
Mam sąsiadkę, która mieszka piętro niżej, dokładnie pode mną. Mogłyby sobie śmiało ręce podać. Moja sąsiadka ma identyczny charakter jak VV, z tym, że żadna z niej gwiazda i z niczego nie zasłynęła. Ale równie egoistyczna i egocentryczna, równie kapryśna i nieznośna, pomiatająca wszystkimi wokół, a szczególnie tymi, którzy chcieli jej pomagać. Nie szanująca nikogo i niczego, zapatrzona w siebie jak w obraz.
W efekcie opuszczona, w jej pojęciu nierozumiana, samotna.
Wstyd mi się przyznać, ale ostatnio nawet nie odebrałam telefonu od niej, gdy zobaczyłam, że wyświetliła mi się na stacjonarnym. Zbyt dużo krzywdy od niej zaznałam...
Przykre to bardzo, ja takich spraw nie potrafię udźwignąć, zawsze mi tam gdzieś brzęczą koło sumienia, właśnie dlatego, że zaczęłam kierować się rozumem, a nie sercem, nie współczuciem.
W czasach, gdy miałam do niej inne podejście, gdy próbowałam jej pomagać, ona za plecami nazywała mnie k..wą. Tak samo wyrażała się do mnie o innych sąsiadkach. Powiedziałam sobie - basta!
Są ludzie, którzy nie zasługują na nic. I taka, uważam przez pryzmat własnych doświadczeń, była również VV.
Smutne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 16:38, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Wind napisał: | Czarna napisał: | Wind napisał: | Nienawidze zimna ... to wybryk natury, ze urodzilam sie w takim klimacie |
Wind - siostro, ja też tak samo czuję!!!
zazdroszczę tego przemieszczania się bez wychylania nosa na zewnątrz, ale jak załatwiasz psie spacery??? wiem, że nauczyłaś maleństwa korzystać z kuwety, ale wybiegać się chyba trochę muszą???
|
Wiedzialam Wiedzialam, ze tli sie w Tobie moja bratnia dusza
|
mnie też do tego bractwa proszę dopisać jestem zdecydowanie ciepłolubna!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|