Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Wto 11:38, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
nie Borsaf to nie przeziebienie.
Niestety. Ale daje rade jakos.
dzis przyjezdza sianko dla owiec w dodatku, wiec roboty co nie miara!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Guerreira
Zaangażowany
Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 1104
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 11:49, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Goranik, zdrówka! A jak się miewa Samik?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
justek
Zaangażowany
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:50, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Jejku ile tutaj się dzieje.
Ostatnio nie mam za bardzo czasu aby pisać, ale zaglądam i czytam.
Moja Fridka też kilka dni chorowała. Kulała na łapę, było podejrzenie wybicia lub zwichnięcia barku, ale po kilku dniach przeszło. Jeszcze ją obserwuję i w czwartek jedziemy na kontrolę.
A ja zamówiłam właśnie bilety lotnicze ... lecę na kilka dni do siostry na początku lutego, a ja strasznie boję się latać więc już mam serducho w gardle i nie wiem jak ja to przeżyję
Miłego dnia!!!
P.S. dzisiaj ostatni dzień aby zagłosować w konkursie "kanapowym"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Wto 11:54, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Samik stabilnie w miare ale ciągle walczymy. Nóżka ciagle w stanie zapalnym. nie moze na niej chodzic. choc czasem już probuje na niej sie opierac. zwlaszcza jak stoi. mam nadzieje ze jakos to pojdzie w koncu do przodu. Antybiotyki ciagle dostaje. To juz 4 tygodnie. Boje sie chwili ich odstawienia, no ale musimy przez to przejsc.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Guerreira
Zaangażowany
Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 1104
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 12:09, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
No to cały czas trzymamy za Was
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 13:47, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Goranik, za Ciebie i Samika nieustająco
U nas dzień byle jaki. Pada od rana Zabrałam sie za porządki w papierach - rachunkach. Uff, nie powiem, męcząca robota, a do tego efektu nie widać bo zamkniesz szufladę i...co robiłaś tyyle godzin?
Jak umyjesz podłogę, okno...to pracę widać, a układania w papierach i na półkach nie
Nowy Rok więć stare trzeba pospinać, opatrzyć stosownym napisem i do archiwum domowego.
Co ważne?, co można wyrzucić?, jak długo się trzyma kwiry?...głowa boli, trzeba sie kawusi napić na Terierkowie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 14:42, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Goranik o matko jak nie psy to Ty Zdrowiej Dziewczyno i to migusiem Nieustannie za Samiatko
My jestesmy po wizycie u dr Bissenika. Juz wczoraj odpakowalam Majuta z ortezy i generalnie nie kuleje. Doktor wybadal kolanko i z rzepka jest ok, luzy na naprawianym wiezadle tez ok, ale ... ale lakotka do chirurgicznej roboty Niestety przy specyficznym ruchu przeskakuje i trzaska. Napisalam "specyficznym" poniewaz normalnie u psa przy chodzeniu moze to nie wystepowac. Ale przy wskakiwaniu, czy bieganiu z czesta zmiana kierunku jak najbardziej. I niestety tak "przeskakujaca" lakotka boli
Poki co zapodajemy przez 12 dni lek p/zapalny, potem najprawdopodobniej zaczniemy iniekcje do stawu a gdy polepszymy "smarowanie" i moze "przeskakiwanie" bedzie mniejsze czekaja nas cieple kapiele w basenie, lasery, masaze ... Gdy kulawizna powroci trzeba niestety rozpruc staw.
Doktor nie ukrywal, ze lakotki nie da sie naprawic lekami i rehabilitacja (jakbym nie wiedziala niestety). Jesli natomiast wszystkie te zabiegi zniweluja bol, to juz cos. A jesli nie, albo historia z calkowita kulawizna sie powtorzy, to nie ma na co czekac
No coz ... jestem optymistka. Jak zawsze Zrobie wszystko, aby jakos Majutowi pomoc. Jesli leczenie zachowawcze w dluzszym okresie nie pomoze, to nie bedzie innego wyjscia tylko operacja. Poki co, nie zamierzam martwic sie na zapas.
Tylko Majusie musze podtuczyc ... Wciaz wazy 2,1 kg a przed sterylka 2,5 kg. Chyba za bardzo przejelam sie nizsza podaza kalorii u suk po sterylce
Ufff ... i to cala relacja na dzisiaj a teraz musze przygotowac sie do pogawedek z native'm
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Wto 15:44, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 16:03, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Evelynka napisał: | http://i27.photobucket.com/albums/c180/3Fritz/MARGARITA/a1.jpg  |
gdzie to??
|
|
Powrót do góry |
|
 |
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Wto 16:16, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Wind kup w aptece kwas hialurynowy w kapsulkach. dziala bardzo dobrze, jak ten dostawowy prawie!!
Hialumax duo sie to nazywa.
a ja po wrzuceniu siana do garazu...umieram
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 16:30, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Goranik, NIE WAŻ SIĘ UMIERAĆ! Okłady z piechów, łóżeczko i odpoczywać. Narządy wew Ci wypowiedziały posłuszeństwo, czy stawy?
Na stawy sie nie umiera, się cierpi Tak mi pewien specjalista ortopeda zakomunikował 35 lat temu z okrakiem.
Miał rację, niestety, bo jak widzicie żyję
Wind za Majutka
Wszystko przez ten brak dywanu się stało Niestety, nie wytłumaczysz psu, żeby spokojnie schodził z kanap, foteli. Nawet jakbyś stopnie dała to i tak pryśnie na przywitanie z samej góry. Jedyna ochrona to zabraniać im przebywania na fotelach....ale to nierealne.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 16:46, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
to ja tak na szybko za wszystkich potrzebujących, dwu- i czteronożnych...
a mnie dzisiaj czeka wyprawa po... ekspres do kawy mój ukochany przestał działać, ale wiek robi swoje... i dzisiaj muszę jechać do okropnego miejsca, jakim jest centrum handlowe i jakiś wybrać wiem, czego chcę, ale już zapomniałam, jak to się robi... a bez porannej kawy nie funkcjonuję
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 16:52, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Wermont jedź i kup bo ta wirtualna może Ci nie wystarczyć
|
|
Powrót do góry |
|
 |
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Wto 16:53, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Wermont wyprawy do centrum nie zazdroszcze. ja nawet do miasta juz jezdzic nie lubie. Korki sie tkie porobily przez te 4 lata jak mieszkam tu na wsi. Bez porownania. Niecierpie wyjezdzac.
Niestety tez sie dzis musze przedzec przez miasto i pojechac do Brzeźna.
Borsaf narządy wewnętrzne jak to ladnie nazwalas
no ale juz nie umieram, umieralam chwile po tym sianie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 16:59, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
wiecie co, ja jakaś dziwna jestem... jeżdżę w takie miejsca tylko, jak muszę... a już gdańskiej Galerii Bałtyckiej nie lubię zupełnie, a to nasze największe centrum... byłam tam może ze 4 razy... a jest otwarta ponad 4 lata...
pojadę tylko do Media i już... po kłopocie...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|