Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42062
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 13:11, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Tilia, Twoja australijka nie jest żadnym wyjątkiem . Moje sucze mają tak samo
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Czw 13:18, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ano właśnie, to skąd te opinie o terierach?????? Faktycznie Szczota jak do nas dotarła (miała prawie pół roku) i się troszkę przyzwyczaiła to miała momenty że szalała bardzo często- obłęd w oku i nawet w domu- po meblach, po psach, po nas, z zabawką, no wariatka ale chyba każdy szcznieak tak ma, moje flegmatyczne charcice, zwłaszcza jedna, w wieku szcznięcym to był żywioł nie do opanowania natomiast po pierwszej cieczce i po drugiej (szybko jej się powtórzyła) bardzo się uspokoiła, dojrzała.
Acha- jeszcze wiele się nasłuchałam o agresji terierów- ona nie jest agresywna. Owszem- doprowadzona do ostateczności przez namolnego adoratora czy naszą durnowatą kundlicę nie da się- rzuca się ja pijawa, wściekły mały gremlin i wymierza sprawiedliwość (niegroźnie), ale natychmiast się uspokaja jak jej każę jej przestać. A tak jest zupełnie neutralna, a do naszych charcic wręcz natarczywie uległa, kotów nie zaczepia, do obcych ludzi neutralna, łaskawie znosi pieszczoty. Bardzo dobry pies.
|
|
Powrót do góry |
|
|
dolika
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 14:33, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
no wlasnie a jakie relacje maja wasze teriery z innymi zywymi stworzeniami? slyszalam juz drastyczne relacje o pozeraniu jezy ...
moja sunia obcych ludzi unika, do znajomych cieszy sie jak pijany zajac. Do psow podchodzi spokojnie, a koty obwachuje (no chyba ze kot ucieka - to wtedy za nim! ). Mamy tez na osiedlu perliczke, ktora sie calkiem zasymilowala z golebiami i psami, nie pozwalam Mocce do niej podchodzic, bo sie boje, ze moglaby dostac z dzioba w nos - tak wiec psina ja spokojnie omija.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42062
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 15:03, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Moje sunie do psów mają stosunek raczej obojętny, czyli po obwąchaniu się idą swoją drogą (no, chyba że jest to osobisty wróg - wtedy nie ma zmiłuj, wroga należy zjeść ). Do ludzi są bardzo przyjaźnie nastawione (do obcych niestety też ). Stosunek do innych zwierząt mają jednoznacznie sprecyzowany i konkretny - polujący. Szczególnie upodobały sobie ptactwo i gryzonie . Na topie są również koty i jeże
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 15:46, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | Do ludzi są bardzo przyjaźnie nastawione (do obcych niestety też ). |
A dlaczego niestety? Ja uważam, że przyjazny pies to odważny pies - a terrier przede wszystkim powinien być odważny! Agresja czy nieufność jest w większości przypadków podszyta strachem. Trudno o pewnego siebie, stabilnego psa, który równocześnie jest zdystansowany do ludzi (ja znam takiego jednego ).
Ja uwielbiam w terrierach właśnie tą otwartość na ludzi, na zawieranie nowych kontaktów i takie typowo optymistyczne podejście do świata. Wogóle nieporozumieniem jest wg mnie terrier nieufny, a już całkowitą pomyłką - terrier agresywny do ludzi...
Aha, pisząc to wszystko wcale nie mam na myśli terriera w typie labradora, który pójdzie za każdym z uśmiechem na pysku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42062
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 15:55, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Gosia_i_Luka napisał: | zadziorny napisał: | Do ludzi są bardzo przyjaźnie nastawione (do obcych niestety też ). |
A dlaczego niestety? |
Dlatego, że złodzieja to by chyba na śmierć........ zalizały , a po drugie takiego lgnącego do ludzi piesa bardzo łatwo ukraść
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 16:03, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Złodziej jak jest przygotowany, to i z rottweilerem sobie poradzi. A co do kradzieży - najlepiej mieć psy zawsze na oku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
dolika
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 16:27, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
ja tam tez wole zeby pies nie byl za bardzo przyjaznie nastawiony do obcych, w zadnym wypadku agresywny! ale z dystansem ...
strzezonego Pan Bog strzeze ostroznosci nigdy za wiele
|
|
Powrót do góry |
|
|
jovanna
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1306
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 16:41, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
FOTY KLUSEK WRZUCILAM ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42062
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 16:45, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
No to lecem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 16:45, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Może napiszę tak - jeśli chodzi o obcych, to JA decyduję, z kim wita się mój pies. Jak mi ktoś nie odpowiada - odchodzę albo odwołuję białą. Ludzi, co do których jestem pewna biała ma akcpetować i kropka. Gości tak samo. Ja mam psa po to, żeby mi niemal wszędzie towarzyszył, a niefajnie jest jechać w gości z psem agresywnym (dolika - naprawdę cieniutka jest linia między nieufnością a agresją!! W dodatku wychodzi na jaw czesto w najmniej oczekiwanym momencie. Nieufny pies jest nieprzewidywalny).
Biała od paru lat przechodzi intensywną resocjalizację , której celem jest własnie wyeliminowanie nieufności do ludzi i już jest naprawdę super. Na placu podlatuje do każdego znajmego czy obcego i się wita, medząc o parówkę czy pomizianie. Włazi obcym facetom na kolana (!). Mogę ją zabrać na wielkie imprezy rodzinne, gdzie są tłumy ludzi i biała zachowuje się rewelacyjnie! I ja się z tego cieszę jak głupia!! Radość mnie rozpiera, jak ona da się pogłaskać komuś obcemu na ulicy! Po co ma być nieufna?? To bardzo psa stresuje (jak już pisałam - baaaardzo mało jest psów stabilnych i równocześnie zdystansowanych). Pies przyjacielski to pies rozluźniony.
Może dlatego tak cenię psy otwarte na ludzi, bo przeszłam długą drogę, żeby białą wyprowadzić na prostą. Każdy mój następny pies będzie wychowywany na zwierzaka maksymalnie przyjacielskiego.
Mam małego, niegroźnego dla nikogo psa od 6 lat. I wcale nie odczuwam potrzeby posiadania zwierzaka, który mnie obroni. Wręcz przeciwnie - pewnie nawet mając dużego psa w przypadku jakiegokolwiek ataku na nas kazałabym psu uciekać albo broniłabym go własnym ciałem. Przyzwyczaiłam się już do tego, że to ja musze mieć oczy dookoła głowy i w razie czego bronić Lukrowatą. Ale zupełnie mi to nie przeszkadza. A od psa zdecydowanie lepszy jest gaz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42062
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 16:50, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Albo spluwa
|
|
Powrót do góry |
|
|
dolika
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 16:55, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
moze to zle ujelam Gosiu - bardziej chodzi mi o to zeby pies byl obojetny - tzn z wlasnej inicjatywy nie podchodzil do obcych. I (jak na razie) tak zachowuje sie Mocca. Tzn jak ktos wyciaga reke i zaczyna nad nia dziumdziac to po prostu odchodzi, jak ja zawola po imieniu (bo ja mu powiem jak sie wabi) to podbiega bardzo zadowolona i kaze sie glaskac. Taki stan rzeczy mi bardzo odpowiada
Moja poprzednia sunia Rea byla zupelnie inna. Nie byla agresywna sama z siebie, ale jak ktos chcial ja poglaskac to od razu z zebami wyskakiwala i z jazgotem takim jak by miala reke odgryzc (oczywiscie konczylo sie na ostrzegawczym klapnieciu) - to byl potworny stres, bo rodzina jej sie bala, a ludzie na ulicy doznawali szoku, bo wygladala jak lagodny baranek i nikt sie takiej reakcji nie spodziewal. Takiej sytuacji chcialabym za wszelka cene uniknac i tak sie staram Mocce chowac, zeby nigdy sie tak nie zachowala!
Nie mam nic przeciwko temu, zeby ktos na ulicy glaskal mojego psa, ale pod warunkiem, ze mnie spyta, czy mozna. I to nawet nie chodzi o to, ze ja ktos ukradnie, ale ludzie maja na prawde czasem dziwne pomysly ...
no to na tyle tego elaboratu
|
|
Powrót do góry |
|
|
D0minika
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Czw 17:14, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A ja się nie zgadzam
Gosia_i_Luka napisał: | (dolika - naprawdę cieniutka jest linia między nieufnością a agresją!! W dodatku wychodzi na jaw czesto w najmniej oczekiwanym momencie. Nieufny pies jest nieprzewidywalny).
|
Cienka to jest granica między psem niepewnym a agresywnym
Mój pies jest bardzo nieufny w stosunku do obcych, często spotykamy się z tym że ktoś go woła, cmoka na niego, a on bardzo rzadko pobiegnie do tego kogoś. Ale jak np. mam go na smyczy i ktoś podejdzie chcąc go pogłaskać, to nie wykazuje żadnej agresji(ani entuzjazmu;)), po prostu stoi spokojnie.
Za to domowników, dalszą i bliższą rodzinę, wszystkich moich i siostry znajomych uwielbia, poznaje z daleka i leci sie witać i cieszyć
Ja lubię w terierach to, ze jak podejdę do jakiegoś i cmoknę, to wita mnie machający ogonek ale generalnie wolałabym żeby mój pies nie był strasznie ufny w stosunku do obcych. Znajomi, osoby które są ze mną - tak, ale obcy przypadkowi ludzie - nie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 17:31, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
D0minika napisał: | ale generalnie wolałabym żeby mój pies nie był strasznie ufny w stosunku do obcych. Znajomi, osoby które są ze mną - tak, ale obcy przypadkowi ludzie - nie |
Hmm... każdy może swojego psa wychować jak chce. Ja wszędzie pisałam, że to jest moje osobiste zdanie i też nigdzie nie napisałam, że terrier ma być "strasznie ufny". JA po prostu uważam, że życie z przyjacielskim, pewnym siebie, odważnym i stabilnym psem jest o niebo prostsze. Taki pies niekoniecznie leci do obcego jak wariat zostawiając właściciela daleko w tyle
napisałam:
Gosia_i_Luka napisał: | Aha, pisząc to wszystko wcale nie mam na myśli terriera w typie labradora, który pójdzie za każdym z uśmiechem na pysku. |
DOminika napisał: | Cienka to jest granica między psem niepewnym a agresywnym |
A pies niepewny nie jest nieufny?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|