Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KRETA
Weteran
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 19:58, 29 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ja tak niesmiało chciałam wtrącić , że moja irlandka miała intynkt myśliwski ZEROWY - więc to tak różnie bywa z tymi terierami.I jeszcze założę sie z Tz kasia , że za jakiś czas na pewno sobie przypomni ,że to jednak teriery irlandzkie są najmądrzejszymi psami na świecie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 20:06, 29 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ja myślę, że im mądrzejszy pies tym trudniej go ułożyć...
Mój poprzedni irland byl wychowany zupelnie inaczej niz max i ippon, nie wiedzial co to smycz, chodzil swoimi drogami na spacerze i do dzisiaj sie dziwie ze dożył 16 lat bez żadnych wypadków... z jednej strony można by powiedziec że bylam bardziej wyluzowana, albo że bylam nie odpowiedzialna, albo mam za mało zaufania do maxa i ippona, ale mysle ze im sie jest starszym tym sie ma wiecej wyobraźni i tej odpowiedzialności... jedno jest pewne - gdyby nie byl mądry - nie poradzilby sobie w wielu sytuacjach w ktorych sie (niestety) znalazł - takze osobiscie bede go wspominac jako rówżnież najmądrzejszego psa na świecie
|
|
Powrót do góry |
|
|
KRETA
Weteran
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 21:02, 29 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Faktem jest im człowiek starszy tym bardziej ostrożniejszy-zrobiłabym tak jak mówi iizolda musisz byc bardziej atrakcyjniejsza od lesnych zapachów czyli ciasteczka . No i oczy dookoła głowy- szybka reakcja to dobra reakcja.Mimo,ze mam duuużo wiary w nadprzecietną mądrość irlanda
|
|
Powrót do góry |
|
|
machagony
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bobrowniki k.Katowic
|
Wysłany: Wto 9:59, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
witajcie:) zamarzamy! Dodam kilka słów na temat pasji myśliwskiej i faktu, że dla szili ten odcinek charakteru rasy jest ważny, jej psy mogą miec większą pasję mysliwską niż np moje. Ja wrecz unikam skojarzeń moich suk z psami polującymi. Znam slowacka hodowle, gdzie psy sa totalnie mysliwsko nakręcone- oni hoduja w tym kierunku, zwrazcajac mniejszą uwagę na np eksterier. A ja sobie postawiłam przewrotny cel - i wybieram do hodowli zwierzaki z małą pasją myśliwską, co oczywiscie nie znaczy, że ten instynkt sie nie odezwie. psy to przeciez łowcy...pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę przyjemniejszych temperatur. A teraz na gorące kakao
|
|
Powrót do góry |
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 10:21, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
mi ten instynkt nie straszny. ciesze sie, ze to suczka bo byc moze to spowoduje, z wiekiem oczywiscie, ze przywiazanie do nas okaze sie silniejsze niz instynkt.
nie ma co panikowac, to sa jej poczatki dopiero, pierwszy lesny spacer, pierwsze szalenstwa na sniegu, etc. poradzimy sobie. czekam na odpowiedz z psich kursow agility, moze jakies posluszenstwo. na pewno na cos sie wybierzemy.
jak do nas Happy trafila ladna robila poze wystawowa. teraz co chce ja ustawic zawsze cos ciekawego znajdzie. do smaczkow skacze, jak ogona dotkne to probuje mnie podgryzac. doslownie chwili w miejscu nie ustoi... i jak tu ja okielznac samemu? wulkan energii. no i te kauczukowe skoki wzwyz
dzis rano na spacerze cos ja tak pochlonelo, ze idac z nosem przy ziemi, wyladowala miedzy nogami Fifi i ja wywrocila myslalam że ze smiechu padne!
|
|
Powrót do góry |
|
|
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:52, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
kasia napisał: | ciesze sie, ze to suczka bo byc moze to spowoduje, z wiekiem oczywiscie, ze przywiazanie do nas okaze sie silniejsze niz instynkt.
|
Hmmmm.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 12:35, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
myslisz, ze nie ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 12:50, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
kasia napisał: | myslisz, ze nie ?? |
Myślę, że to nie ma wielkiego znaczenia, znam samce które są bardzo przywiązane do wlasciciela oraz suki które nie są. Na pewno nie traktowałabym tego jako regułę. Pewnie, że u samca jest ryzyko, że poleci za suką w cieczce czego nie ma u suki, ale nie wiązałabym tego z przywiązaniem.
Nie znam żadnych badań na ten temat, wiem, że jest taki mit, ze suka bardziej przywiązana, ale dla mnie to jest dalej tylko mit).
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Wto 12:53, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
majac w swoim zyciu wiele suk i wiele psow tez nie zauwazylam roznicy plciowej.
Osobniczo. Kazdy pies jest inny, sa przywiazane samce i sa przywiazane suki.
Moja Bisti byla suka a zawsze jak tylko miala okazje to lubila nawiac i nie trzymala sie sama z siebie stada. trzeba bylo ja cale zycie pilnowac w lesie, na polu, na plazy, wszedzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
machagony
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bobrowniki k.Katowic
|
Wysłany: Wto 13:02, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
iizolda masz rację. W mojej 15 letniej przygodzie z irlandami stwierdzam, że większy instynkt łowiecki maja właśnie suki, a samce to większe przylepy i łatwiejsze do odwołania na spacerach. Co do awantur pomiedzy osobnikami - to suki bywaja nawet bardziej "upierdliwe". w tej rasie chyba nie działa teza, ze suki się bardziej przywiazują. One zawsze sa przywódcami stada (przynajmniej u mnie) i ciagle między nimi sa przepychanki. Tak,że u mnie tez nie działa zasada, że to osobnicze sprawy, choć wiaże się to pewnie tez z układem w moim domu- suk zawsze wiecej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 13:09, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ja mialam do czynienia tylko z trzema samcami tej rasy w swoim domu, suczki nie mialam i pewnie miec nie bede
Ale uwazam, że tak jak kazdy czlowiek jest inny tak samo kazdy pies powinien byc traktowany indywidualnie ... od psów specjalistą oczywiście nie jestem także. Ale życie pokazuje - nie ma reguł
Na mojego Ipponka ostatnio rzucila sie suczka - dwa razy, a teoretycznie jak konflikt to w obrąbie tej samej plci, a jednak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 13:14, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
człowiek uczy sie całe zycie....
ciekawe co z niej wyrosnie...?
jutro (jak pisalam w fotowym watku) idziemy na casting na dogoterapeute....ciekawe co nam powiedza
|
|
Powrót do góry |
|
|
iizolda
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 3578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 13:54, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
kasia napisał: | człowiek uczy sie całe zycie....
ciekawe co z niej wyrosnie...?
jutro (jak pisalam w fotowym watku) idziemy na casting na dogoterapeute....ciekawe co nam powiedza |
Mnie na szkoleniu z maxem trener na dogoterpie namawial, temat na razie ucichł, ale nie ukrywam, ze jest otwarty, mysle, ze wyglad irlanda jest super jako psa do dogoterapii - oczywiscie wygląd to nie wszystko:)
Jak biore Maxa zy Ippona do pracy pacjeci najczesciej lepiej sie czują
|
|
Powrót do góry |
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 13:59, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
zobaczymy jak bedzie, bardzo chcialabym sie tym zająć, zawsze o tym myslalam. nie obiecuję sobie zbyt wiele, chociaż Happy od pierwszych chwil urzekła mnie właśnie swoją delikatnością i spokojem w stosunku do Martyny i dzieci w ogole... i tak specjalista musi ją zobaczyć i sam oceni. jesli nie po prostu do przedszkola sie najpierw zapiszemy a potem zobaczymy co dalej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
szila
Weteran
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 859
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:35, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Musiałam zabrać głos szczególnie jeśli chodzi o pasję myśliwską.
Cały czas próbuje wytłumaczyć błędne sformułowanie pasja myśliwska. Ludzie związane z łowiectwem mają na ogól wyobrażenie, że pies myśliwski to totalny wariat goniący co popadnie, zagryzający się w lesie.
Nic bardziej mylnego. Dobrze ułożony pies myśliwski to taki, który dobrze chodzi po tropie, ale daj e się odwołać(najczęściej pies nieposłuszny to pies stracony). Dobry pies myśliwski to taki, którego odłożymy w lesie(tzn. Pozostawiony na komendę siad lub waruj) będzie grzecznie czekał, aż wrócimy lub pies na otoku lub bez bezszelestnie idzie przy nodze lub za menerem(panem) i nie przeszkadza w podchodzeniu zwierzyny. Dobry pies polujący to taki, który w nagance pracuje odważnie, wygania zaległego lub wracającego zwierza w kierunku linii myśliwych.
Po zakończeniu danego pędzenia i dojściu do linii myśliwych pies powinien dać się odwołać, czyli bez względu na to co się dzieje (np. goni zwierzynę), wrócić do opiekuna. Czasami całe polowanie musi siedzieć przy nodze pana bez uwięzi i czekać na pracę np. Po farbie, czyli dojście do rannej zwierzyny(nadmieniam, że jej nie zagryza tylko doprowadza do niej myśliwego).
Pies myśliwski to taki, który musi bezwzględnie słuchać przewodnika. Pielęgnowanie cech myśliwskich tj. Tropienie, aport, głoszenie, posłuszeństwo, wystawianie etc. Są utrwalaniem cech dziedzicznych np. Stójka u wyżła jeżeli pies w 4 pokoleniach nie pracuje zanika u niego.
Pies od pokoleń pracował z człowiekiem najpierw był myśliwym i pomocnikiem człowieka. Uważam, że utrwalanie tych cech ma wielki wpływ na współpracę z człowiekiem!
Irland jest terierem, psem myśliwskim, inteligentnym i wszechstronnym, dlatego że był wykorzystywany w różnych dziedzinach jest rasą bardzo plastyczną. Jego niepopularność nię zepsuła jego charakteru, dlatego też pielęgnujemy jego użytkowość i myślę, iż eksterier może iść w parze z użytkiem.
Najśmieszniejsze jest to, że tłumaczę myśliwym, iż irland jest wszechstronnym psem myśliwskim i ma pasję, a ludziom nie związanym z łowiectwem muszę tłumaczyć, że pasja myśliwska dobrze rozumiana i wykorzystywana to wspaniała cecha psa towarzyszącego. Pies z pasją jest bardziej chętny do pracy, a bez niej jest leniwy i trudno nakłonić go do współpracy.Taką pasję można przełożyć jak nie jest się myśliwym na agilitty, frisbe, doogoteraopię....itp...
To nie był Happy pierwszy spacer w lesie. Ona dobrze zna las, ponieważ chodziłam z maluchami na spacery. Bez problemu dawały się odwołać czy to w lesie, na polu......
Posłuszeństwo trzeba pielęgnować i tym bardziej chodzić z nią do lasu, aby trenować zachowanie.
Oczywiście moja oferta jest aktualna jeśli będziecie mieli ochotę zapraszam do nas.
Mała to faktycznie żywioł, ale nie ma się jej co dziwić, pasuje do Waszej rodziny.
Proszę sobie przypomnieć zachowanie Irlandii w Państwa domu, a Rubin to jeszcze większa oaza spokoju. Nigdy nie zapomnę jak córa całowała Irkę prosto w nochal. Na polowaniu zmieniają swoje zachowania, umieją się dostosować do sytuacji, to ta z najlepszych cech irlanda.
Jejku....jeszcze nigdy się tak nie rozpisałam, ale to temat morze..........
dziewczyny w lesie 8 tygodni
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez szila dnia Śro 12:46, 01 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|