Irish Coffee

nitencja

Szila ładnie to napisałaś Smile

.

machagony

Właśnie o to mi chodziło- o wywołanie dyskusji. Flaire zapraszam! Może przyjedziesz do Siewierza? Razem z Kelly szykujemy prezentację ze zdjęciami przeróznych irlandów. Mam nadzieję, że tam sobie milo podyskutujemy. szila zgadzam się z tobą, że często się kryje suki po sąsiedzku, najbliżej, najtaniej i zazwyczaj trudno o myśl hodowlaną w tym. Trudno też o hodowlę jeśli się ma tylko jedną suczkę. Niestety życie nasze jest za krótkie. Z drugiej strony psy to nie świnki czy krówki i ja nie wyobrazam sobie zgromadzenia takiej ilości zwierząt, że nie miałabym dla nich czasu.Również mając kilka ras w domu na pewno nie ma mowy o zrobieniu czegos dobrego w każdej. Dlatego zrezygnowałam z erdelków... Zauważyłam (pracując w moim oddziale- nie piszę tu konkretnie o irlandach), że dominującą myślą hodowlaną ostatnio jest taka, żeby w rodowodzie nie powtarzał się żaden przodek. Hmm nie mogę się z taką myślą zgodzić. Ale to znowu temat do innej dyskusji pewnie bardzo gorącej na temat inbredów. Ja mam chyba dosyć internetowych forów i dyskusji. Tą wywołałam, bo autentycznie przeraził mnie Merrymac w Opolu. Boję się takich przerysowań i niedobrych tendencji w wielu rasach jak to ładnie napisała minio. Wszystkich jeszcze raz zapraszam do Siewierza. Zaczynamy ok. 13 tej 21 maja Very Happy

Czarna

Czuję się nieco wywołana do tablicy... jedna suka, krycie po sąsiedzku itp...

Ja nie czuję się hodowcą, a jedynie posiadaczem ukochanej suni, która ma po raz pierwszy w życiu szczeniaki, krycie po sąsiedzku - to prawda, ale pies ma idealny charakter(!) jest śliczny(co potwierdzają osiągnięcia z wystaw, chociaż po tej dyskusji to już sama nie wiem, czy wystawy mają jakikolwiek sens?), no i przy tak mocnym imbredzie nie chciałam wspólnych przodków!!! No i jeszcze jedno, uwielbiam "teściów" czyli szilę, a teraz jesteśmy rodziną hi hi hi
Tym razem bardzo mi się podoba to co napisała Flaire, pewnie dlatego, że to moje odległe plany....

No i przy okazji wyjaśniam, znam wzorzec rasy, ale w 100% popieram bardzo zacnego sędziego, który twierdzi, że pies ma całościowo robić dobre wrażenie, a nie tylko centymetry, zęby i "wyszykowany" Wink

Wiem, wiem brakuje mi doświadczenia i obiektywizmu, ale co zrobić, widać już tak mam, że rządzi serce Very Happy

a moja Ruda jest dla mnie najpiękniejsza na świecie i ...kropka Very Happy

Bardzo, ale to bardzo żałuję, że Siewierz jest poza moim zasięgiem (z wielu powodów), liczę na jakąś obszerną relację po Waszym spotkaniu Very Happy

No i koniecznie postarajcie się o jakąś grupową fotkę wszystkich rudych, bardzo jestem ciekawa ile ich będzie Very Happy

zadziorny

Ty nam tu oczu nie mydl, tylko foty szczylków dawaj Guy with axe

Czarna

equitana

Machagony,w ub roku w Danii na wystawie dostałam czasopismo kynologiczne. Niektóre artykuły miały wersje angielskojęzyczne, w tym artykuł o ratowaniu rasy cairn tarrier... Ogólna wymowa była taka,że hodowcy powinni zrobić co tylko mogą,aby oprzeć się trendom, zmieniającym cairny....W autorów artykułu ( gdzieś go niestety w domu wcięło..) nasila sie tendencja do hodowania cairnów długoszyjnych, o efektownym wykroku, mocniejszym katowaniu-bo takie własnie psy bardziej podobają się sędziom , wygrywają na wystawach. Krótkie,z długimi szyjami, efektowne ..tyle,że zupełnie inne niż te cairny, które zwinnie przeskakiwały po kamienistym podłożu w swoich rodzinnych stronach....

magnitudo

machagony

tak...ja tez wolę eleganckie irlandy, a nie takie w przedwojennym typie. Kiedys psy z hodowli Merrymac mnie zachwycaly. Moja pierwsza suka jest po merrymacu. Ale coraz wiecej znajomych dzieli juz merymaki na te stare i te nowe...tu najlepiej widać tą niedobrą tendencję w naszej rasie. Amerykanie trzymają się wzorca a ich irlandy są powalające, nie wspominając o perfekcyjnym groomingu. Irland może mieć odpowiednio długą szyję, ale chodzi o ogolne proporcje psa, a to się niestety zatraca. Świetna irlandzka hodowla zakonczyla już hodowanie irlandów i w Irlandii irlandow juz nie ma...a angielskie psy niestety nie rzucają na kolana. Ja osobiście uwazam, że hodowcy powinni zachować umiar, dbać o to ,żeby nie zatracić ważnych cech rasy. Na szczeście irlandy sa tak rzadką rasą, że mam nadzieję oprą sie modnym trendom.

czarna pisząc moj poprzedni post w ogóle nie myslalam o Tobie Shocked

Dlaczego od ogolnej dyskusji staramy sie zawsze przejść na osobiste tematy. Ja w przyszłym roku również planuję kryc suczkę psem z Katowic. Może ktos będzie tez mówił, że "za plotem" ..mnie w tej dyskusji chodzilo o cos zupełnie innego, a my mamy tendencje niestety do osobistych wycieczek, ludzie sie czują stawiani do tablicy, wywoływani... po co to?

vatanaya

bardzo cenne jest dla mnie wszystko co piszecie - bardzo zaluje, ze nie moge sie spotkac w siewierzu z wami wszystkimi i waszymi psami.
a szila - coz - pieknie napisala. nie zabieram glosu poniewaz nie smiem jeszcze i nie wiem czy kiedykolwiek bede gotowa... ale kocham irlandy calym serduchem!

Flaire

Czarna

Ja tu czekam na relację z wczorajszego spotkania rudzielców Very Happy

To był Siewierz, czy zwykłe spotkanie, bo już mi się wszystko pomieszało???

Raphia

machagony

wysłałam juz pw ale dla spokoju własnego sumienia piszę tutaj, ze nasze bardzo długo planowane spotkanie w Siewierzu się nie odbędzie. Dodam tylko, ze nie z mojej winy. Jak to zwykle bywa wielu osobom coś wypadło i ostatecznie podjęłam decyzję, że odwołujemy. Widzę, że ze spotkania boguli też nic nie wyszło Sad

Szkoda.

magnitudo

no i trzeba sobie na następny rok zaplanować Czaplinek Very Happy

każdy sobie rezerwuje domek, ma ocenionego psa i przy okazji zlot rasy Cool

dodam, że w następnym roku planujemy irlandzkiego sędziego Wink

w Czaplinku w tym roku będzie już VII zlot miłośników westów Shocked

prawdopodobnie będzie też zlot borderów Cool

iizolda

A ja w takim razie może pojade do Czaplinka Smile