Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 10:27, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Sirion napisał: | Wczoraj w TVN jeden ekspert od lotnictwa powiedział, że w pewnym sensie katastrofa była z winy pilota. Ale nie chodziło o błąd w sztuce, ale brak asertywności. I przywołał właśnie tę sytuację w Gruzji, gdy pilot usiłował odmówić. | Nie tylko usiłował, ale i odmówił, a potem został za to odznaczony medalem!
Sirion napisał: | Nie znam się na czarnych skrzynkach... Czy one rejestruja też wszystkie rozmowy w kabinie pilotów ? | Tak, ale czy opublikują ich treść, jeśli okaże się, że tak jak w przypadku Gruzji, Prezydent osobiście interweniował?
Borsaf napisał: | Flagę z kirem zawiesiłam zaraz po przyjściu. Nie potrzebowałam ogłoszenia żałoby. Nasza ulica...na każdym domu zamieszkałym wisi flaga. Na całym wieżowcu nie było wieczorem ani jednej!
Smutna refleksja....czy dlatego, ze opcja nie ta poległa, czy zupełna obojetność, nie czuja sie Polakami?
Toż nawet druzyny hiszpańskie futbolowe minuta ciszy uczciły tragedię, a grali, (podobno, nie oglądałam,) z czarnymi opaskami, wstążeczkami.
Polacy, obudźcie się!
|
W Warszawie flagi są nawet w oknach wieżowców. Ale moim zdaniem nie jest to dobra miara uczuć żałoby wśród społeczeństwa. Ludzie różnie reagują na tragedie; jedni mają potrzebę zjednać się w nieszczęściu, pokazać solidarność wywieszająć flagę, a inni wolą obchodzić żałobę bardziej prywatnie. Uszanujmy to - nie wymagajmy od wszystkich takiego zachowania, jakie nam samym najlepiej pasuje...
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Nie 10:33, 11 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kozik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 645
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 10:27, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: | Kozik, dziekuję bardzo za linka do tego blogu. Juz sobie do zakładek włączyłam. |
Bardzo Ci polecam Toyaha!. Nie przypadkiem dostał tytuł bloga politycznego roku. Generalnie, cały Salon24.pl wart jest uwagi. Tylko, uwaga! - bardzo wciąga - Inuś coś może powiedzieć na ten temat..
|
|
Powrót do góry |
|
|
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Nie 10:40, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Do wzruszającego wiersza Basi z Psiej kości pozwolę sobie dopisać klika moich słów
" Pamięć"
Katyń, Rosjanie muszą to wiedzieć
Katyń, dziś nie da się tego opowiedzieć
Katyń, pochłonął kolejne istnienia
Katyń, jest miejscem nie do zapomnienia
Wiec Ty Narodzie Polski I Ruski
Musisz się podnieść, nie bacząc na łuski
Łuski kul broni, dziurawiących polskie skronie
Teraz już dość waśni, czas podać sobie dłonie
Tragedia Nasza jak piorun błyskawicy
Ofiar ogrom i cierpień nikt już nie zliczy
Po raz kolejny jak chichot historii
Oba Narody Tym razem to boli
Od dziś na wschodzie, wśród ludu Ruskiego
Pamięć Katynia, wbija się twardo, kolejną tragedią narodu Polskiego
Dzięki Lechowi i jego świcie
Wy, Rosjanie .... o Katyniu , już nigdy nie zapomnicie
Ostatnio zmieniony przez bos dnia Nie 11:30, 11 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 10:44, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Sirion napisał: | Wczoraj w TVN jeden ekspert od lotnictwa powiedział, że w pewnym sensie katastrofa była z winy pilota. Ale nie chodziło o błąd w sztuce, ale brak asertywności. |
Nie słyszałam tej wypowiedzi, ale dokładnie takie same myśli chodzą mi po głowie. Tylko ja nie uważam że pilot ma obowiązek być mocno asertywny - pod tym kątem chyba nie przeprowadza się selekcji jeszcze w żadnym zawodzie... Asertywność jest na pewno mocno wskazana, ale jej brak jako "wina"? Ja tego tak nie widzę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 10:48, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | Sirion napisał: | Wczoraj w TVN jeden ekspert od lotnictwa powiedział, że w pewnym sensie katastrofa była z winy pilota. Ale nie chodziło o błąd w sztuce, ale brak asertywności. |
Nie słyszałam tej wypowiedzi, ale dokładnie takie same myśli chodzą mi po głowie. Tylko ja nie uważam że pilot ma obowiązek być mocno asertywny - pod tym kątem chyba nie przeprowadza się selekcji jeszcze w żadnym zawodzie... Asertywność jest na pewno mocno wskazana, ale jej brak jako "wina"? Ja tego tak nie widzę. | Kapitan statku, w tym samolotu, jest dowódzcą tego statku i to on decyduje ostatecznie w sprawach bezpieczeństwa. Mnie się wydaje, że dowódca musi być asertywny - ale asertywność w obliczu nacisków ze strony Głowy Państwa (który w innych kontekstach jest jego przełożonym) to bardzo trudna sprawa... I właśnie dlatego pilot, który na polecenie Prezydenta nie zgodził się lądować w Gruzji został odznaczony medalem.
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Nie 10:50, 11 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 10:54, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Kapitan jest "pierwszy po Bogu" - tak w każdym razie mówi się na statku. W normalnych sytuacjach nie musi być specjalnie asertywny, bo wszyscy pozostali członkowie załogi mu podlegają i nie podważają jego decyzji jako przełożonego. Co innego kiedy okazuje się, że na miejsce "pierwszego po Bogu" wskakuje ktoś inny, degradując pozycję kapitana. Wtedy tak, rzeczywiście takimi kapitanami powinni być ludzie asertywni w 100%.
No, ale może wcale nie było tak jak myślimy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 11:38, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: |
...Na wieść o tragedii,... Flagę z kirem zawiesiłam zaraz po przyjściu. Nie potrzebowałam ogłoszenia żałoby. Nasza ulica...na każdym domu zamieszkałym wisi flaga. Na całym wieżowcu nie było wieczorem ani jednej!
Smutna refleksja....czy dlatego, ze opcja nie ta poległa, czy zupełna obojetność, nie czuja sie Polakami? |
.......czuję się trochę "wywołana", ale także trochę winna...
Myślę, że to raczej z braku możliwości, prywatne domy (zwłaszcza budowane dawno) mają mocowania do flagi a i kiedyś obowiązek jej posiadania i wywieszania, ja mogę co najwyżej umocować flagę (na płasko) do balustrady na balkonie, a kir ? z boku, czy w poprzek, albo niech powiewa? Ale nad wejściami do klatek, wiszą flagi z kirem...
Życie toczy się dalej...
Magi dzięki za kawusię
Starsza córcia zjechała na kilka dni do domu, nastał chaos i dezorganizacja, ale jakie przyjemne Wróciła z poparzeniem słonecznym i pierwsze co zrobiła, to się przeziębiła.... na szczęście już jest lepiej i może skoczymy na Kaszuby, poszukać wiosny
Słonecznego dnia Wszystkim życzę, bo miły to on niestety nie jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 11:45, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ja już trochę pracuję na lotnisku i powiem Wam, że biorąc pod uwagę moje doświadczenie, nie wierzę, żeby kapitan poddał się presji. To są wyszkoleni ludzie, samolototem prezydenckim nie pilotuje laik, albo pilot początkujący.
Ja, osobiście, na podstawie własnych obserwacji, rozmów z kapitanami i współpracy z nimi na poziomie ziemia-powietrze, nie wierzę w taką opcję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Nie 11:50, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: |
Wczoraj, na psacerku wieczornym szłam swoja trasą, która wiedzie przy trzech wieżowcach.
Na wieść o tragedii, odczekałam do otwarcia sklepów, szybko podążyłam po czarną wstążkę bo takiej nie miałam, a kawałka czarnej szmaty nie chciałam wieszać. Flagę z kirem zawiesiłam zaraz po przyjściu. Nie potrzebowałam ogłoszenia żałoby. Nasza ulica...na każdym domu zamieszkałym wisi flaga. Na całym wieżowcu nie było wieczorem ani jednej!
|
.... u mnie na balkonie też wisi flaga, już drugi dzień. Pali się również znicz
Wracając rano z kościoła zauważyłem że na naszym osiedlu flagi wywiesiły tylko 4 rodziny.
Jak wywieszałem wczoraj flagę koło południa to ludziska w oknach bloku na przeciw patrzyli na mnie jak na zjawisko.
I nie chodzi tu o to że każdy polak przezywa to inaczej ......w smutku w domu ...inny na zewnątrz.
chodzi o to, że teraz dopiero widzi się to czego nie zauważano wcześniej , z czego sobie naigrawano... o przepychankach w samolocie ....i można by tu wymieniać.... Nie o to chodzi.
Media wykreowały to co chciały .... teraz chcą się uderzyć w piersi ....ale już za późno
Bardzo fajnie pisze ulubiony bloger Kozika ..... warto przeczytać ...... na refleksję zawsze czas
Ostatnio zmieniony przez bos dnia Nie 11:54, 11 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Nie 11:51, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Anisha ,ostatnie slowo czyli ostateczna decyzja na pokladzie samolotu tak jak i na statku nalezy do kapitana czyli pierwszego pilota i to do niego nalezy decyzja ladowac czy nie - bez wzgledu na to kto jest na pokladzie. Kapitan mial mozliwosci nawet niedostosowania sie do zalecen sluzb naziemnych .
Czekajmy na otwarcie czarnych skrzynek nie dewagujac - bo mozna skrzywdzic niewinnych ludzi niepotrzebnymi podejrzeniami .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 11:54, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Phoebe napisał: | Ja już trochę pracuję na lotnisku i powiem Wam, że biorąc pod uwagę moje doświadczenie, nie wierzę, żeby kapitan poddał się presji. To są wyszkoleni ludzie, samolototem prezydenckim nie pilotuje laik, albo pilot początkujący.
Ja, osobiście, na podstawie własnych obserwacji, rozmów z kapitanami i współpracy z nimi na poziomie ziemia-powietrze, nie wierzę w taką opcję. | Phoebe, a czy w Twoim doświadczeniu zdarza się, że służby lotniskowe odsyłają na inne lotnisko, a kapitan decyduje się pomimo to wylądować?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Nie 11:55, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Flaire, to ten medal dostał później. Początkowo groziło mu zwolnienie ze służby .....
U nas wywieszono flagi w wejściach do bloków, tam gdzie jest ta tuleja do mocowania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 12:00, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Sirion napisał: | Flaire, to ten medal dostał później. Początkowo groziło mu zwolnienie ze służby ..... | Tak, wiem. Za to, że się sprzeciwił Prezydentowi. Aż się okazało, że miał rację.
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Nie 12:02, 11 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42054
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 12:01, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Sirion napisał: | Wczoraj w TVN jeden ekspert od lotnictwa powiedział, że w pewnym sensie katastrofa była z winy pilota. Ale nie chodziło o błąd w sztuce, ale brak asertywności. I przywołał właśnie tę sytuację w Gruzji, gdy pilot usiłował odmówić. | Nie tylko usiłował, ale i odmówił, a potem został za to odznaczony medalem!
|
I jeszcze dodatkowo zmieszany z błotem przez niektórych prezydenckich urzędników
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 12:01, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Phoebe napisał: | Ja już trochę pracuję na lotnisku i powiem Wam, że biorąc pod uwagę moje doświadczenie, nie wierzę, żeby kapitan poddał się presji. To są wyszkoleni ludzie, samolototem prezydenckim nie pilotuje laik, albo pilot początkujący.
Ja, osobiście, na podstawie własnych obserwacji, rozmów z kapitanami i współpracy z nimi na poziomie ziemia-powietrze, nie wierzę w taką opcję. | Phoebe, a czy w Twoim doświadczeniu zdarza się, że służby lotniskowe odsyłają na inne lotnisko, a kapitan decyduje się pomimo to wylądować? |
Wlasnie o tym tez mowie. Nigdy sie cos takiego nie zdarzylo. Tzn. odslylani sa ilekroc jest mgla, podchodza raz, drugi i na ogol sa odsylani na inne lotnisko, gdzie leca bez zadnych dyskusji. Po nieudanym podejsciu, jednym i drugim, nie ma sie nad czym zastanawiac. Jak tylko leciec dalej. Nie wierze w presje. Nie w przypadku ladowania we mgle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|