Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Sob 15:37, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
goranik napisał: | Equitano, tak mi sie przypomnialo. Kilka tyg temu ogladalam na Animal Planet w jakims programie wet. o psie z takim samym problemie.
Slanial sie na nogach, nie potrafil stanac o wlasnych silach itd.
I lekarze go z tego wyciagneli. Pokazali potem tego psa jak biega i normalnie sie bawi. Wiec nie zalamuj sie! Uszy do gory!!! |
oglądałam ten program też...przy prawidłowym leczeniu jest szansa na powrót do zdrowia i z całej siły tego życze, KOKA trzymaj się , masz wyzdrowieć....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Welsh Terrierka
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ameryka
|
Wysłany: Sob 16:32, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Equitana trzymamy kciuki za Kokę, musi wyzdrowieć, musi być dobrze... Czereda przesyła buziaki.
Trzymaj się Equitana .
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 16:57, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Wróciłam od Kociatej. Trzymajcie kciuki za nią i Equitanę. Wydaje mi się, że jak wychodziłam była już w nieco lepszej kondycji i wierzę, że jeszcze będzie biegała po lesie ze swoimi prawnukami Józią i Jivem
|
|
Powrót do góry |
|
|
ibolya
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3156
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Sob 17:26, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
O cholerka!
Teraz tu zajrzałam, a tu takie nieszczęście. Co za rok dupiaty jakiś.
equitana trzymaj się kochana.
Ściskam kciuki bardzo mocno i wszystkie dobre fliudy ślę do Was, do Ciebie i do Koki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 17:37, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ode mnie i od Majutka tez cieple fluidy i zyczonka szybkiego powrotu do zdrowia dla Koki ... equitana, trzymaj sie - bedzie dobrze, bo po prostu innego wyjescia nie ma
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:49, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
My też ściskamy mocno kciuki i pazury za Kociatą!
To erdelka, mocna sztuka, nie żadna mimoza - wyjdzie z tego! Jeszcze będziesz fociła swoje sunie w pełnym biegu Equitano!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 17:49, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | jeszcze będzie biegała po lesie ze swoimi prawnukami Józią i Jivem |
Shaggy jako starszy prawnuk też jeszcze na pewno prababci potowarzyszy.
Ale na wszelki wypadek kciuki i pazury za Kocię trzymamy mocno.
Bardzo mocno.
|
|
Powrót do góry |
|
|
vigor
Weteran
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nozdrzec
|
Wysłany: Sob 18:02, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Equitana, Koka - trzymamy za Was pazurki i wierzymy, że wszystko będzie OK.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 18:12, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Kciuki, kciuki, kciuki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Sob 18:59, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Tylko na moment tu zaglądam, Biedula Koka chciała wstac i chyba wyjsc,ale lapy ,zwlaszcza tylne nie słuchaja jej, jakoś doczłapała do furtki i wrociła do siebie na posłanie,ale bardziej ja niosłam, niz sama szła. lezy teraz i od razu gorzej oddycha a ja nic nie mogę jej pomóc.Jak ja nienawidze takiej bezradnosci, patrzenia na cierpiące zwierze bez mozliwosci pomocy..........
Dzieki za wsparcie, kochani..........
|
|
Powrót do góry |
|
|
rita
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LODZ
|
Wysłany: Sob 19:05, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
equitana napisał: | Tylko na moment tu zaglądam, Biedula Koka chciała wstac i chyba wyjsc,ale lapy ,zwlaszcza tylne nie słuchaja jej, jakoś doczłapała do furtki i wrociła do siebie na posłanie,ale bardziej ja niosłam, niz sama szła. lezy teraz i od razu gorzej oddycha a ja nic nie mogę jej pomóc.Jak ja nienawidze takiej bezradnosci, patrzenia na cierpiące zwierze bez mozliwosci pomocy..........
Dzieki za wsparcie, kochani.......... |
:serce: :serce: :serce:
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Sob 19:30, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Equitana, ale to super, ze wstala! To znaczy, ze walczy i ze nie jest zle!
Ciagle o Was mysle i trzymam mocno kciuki.
Trzymaj sie dzielnie, musisz to przetrwac, choc wiem, ze ciezko sie patrzy i nic nie mozna zrobic. Lecz to nie jest tak, ze nie robisz nic. To, ze jestes obok niej - wystarczy aby sunia sie podniosla na duchu i wlaczyla a to najwazniejsze!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Sob 20:00, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Equitana - o nieeeeeee ..... tylko nie Kocia...... nie teraz... to jeszcze nie jest Jej czas ...........
Modlę się całą sobą za Kocię, musi być dobrze, nie może być inaczej ....a to że walczy "z niemocą" - to dobry znak... tak myślę.
Kocia przecież musi jeszcze zobaczyć swojego prawnuczka w przyszłym roku w Poznaniu.
Kociu kochana - wytrwaj w zdrowiu, proszę, bo nie może być inaczej ...
Marysiu - trzymaj sie dzielnie. Nie dawaj się złym myślom - walcz o Kocię, nie pokazuj Jej swego smutku. A z Guciastym trzymamy mocniutko kciuki i pazurki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:11, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Idziemy trzymać kciuki i pazury na spacerze. Kocia, trzymaj się dzielnie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42057
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 20:30, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
goranik napisał: | Zadziorku a robiles fotki na spotkaniu?? |
Ja nie , ale bos focił
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|