Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
LidiaKupisek
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 0:58, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
No i znowu wszystko zależy od charakteru człowieka.Jeśli lubi zwierzęta,to mu nie przeszkadza,a i sam chętnie za uchem "smyrnie",a jeśli jest uprzedzony,to nic nie pomogą żadne tłumaczenia.Ja prowadzę pracownię protetyczną w samym centrum miasta.Ludzie mogą wchodzić z psami [choć sami się dziwią,bo to w końcu usługi medyczne],ale czują się swobodniej i bardzo się to pacjentom podoba.
Ostatnio zmieniony przez LidiaKupisek dnia Pią 1:00, 29 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 1:15, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
A nas w zeszłym tygodniu przegnano z kilku zaprzyjaźnionych dotąd sklepów. Chore to. Głupota ludzka nie zna granic. I znowu mamy do czynienia z równirowką, identycznie jak w sprawie sterylizacji/kastracji. Wrrrrrrrr
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 1:31, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ja z psem do barów/restauracji chodzę tylko, jak mają stoliki na zewnątrz i w miarę "rozproszone". Przez kilkanaście lat, dopóki nie kupiliśmy psa, moja mama miała klasyczną kynofobię. Pamiętam, że na sam widok psów nawet takich jak Lukier, nie mogła się poruszyć. Przechodziła na drugą stronę ulicy, jak 20 metrów przed nią szedł pies na smyczy. Ogólnie bardzo niefajne to było, znam ten problem od podszewki i staram się, żeby biała nigdy nie była uciążliwa dla nikogo w "bezpośredniej" styczności. Do knajpy mogę iść bez psa, nic się białej nie stanie. A tak biedna tylko się stresuje, że takie zapachy czuć, a pies ledwie okruszek dostanie, no i pohasać nie można, a pod stołem przeca nudno siedzieć. Chyba że wiosną/latem przy okazji dłuższego spacerku idziemy coś zjeść, to właśnie szukamy "ogródków". Mamy zresztą niedaleko super knajpkę (Rucola ) i często do ich super ogródka chodzę z psem - biała zawsze wodę dostaje i jest super miło.
Do sklepów w ogóle z psem nie chodzę nawet jeśli muszę dwa razy dylać. Jakoś tak już mam. Może dlatego, że robię się agresywna, jak ktoś jest wrogo nastawiony do mojego psa , a ekspedientki w takich sytuacjach zwykle nie są miłe.
Ale kagańca i tak zakładać nie będę.
ps. [link widoczny dla zalogowanych] jeszcze o ustawie. Napisane jest, że poprawka już przegłosowana - zach - o co chodzi z tym, że nie jest przesądzone?
Ostatnio zmieniony przez Gosia_i_Luka dnia Pią 1:38, 29 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pią 8:18, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
...herbata i kawa u mnie wyszła...może ktoś inny dziś postawi...ja daję na dobry początek taki obrazeczek...
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez julianna heczko dnia Pią 8:25, 29 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Pią 8:28, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | Borsaf ja się ostatnio spotykam z takim właśnie traktowaniem piesków u nas w Polsce. Oczywiście zawsze wcześniej pytam w restauracji lub kawiarni czy mogę wchodzić z psem i dawno już nie spotkałem się z odmową. W niektórych lokalach widziałem nawet wywieszki o treści: "Grzeczne pieski mile widziane" |
Ja w wchodzę z psem do niektórych, zaprzyjaźnionych sklepów. Nawet do spożywczego, gdzie Monia siada grzecznie przy drzwiach i czeka, aż dokonam zakupów. Nawet latem, gdy drzwi są szeroko otwarte, Moniuś siedzi w środku, w tym samym miejscu. Kioski, warzywniaki - stąd nas nie wyrzucają. A tak w ogóle to ja zazwyczaj psa na zakupy nie biorę, jedynie czasem na bazarek, gdzie większość zakupów robię na straganach. Leona nigdy nie ciągam po sklepach, bo potrafi wykonać zadymę pierwsza klasa .
Zach - psy ratownicze miałyby pracować w kagańcach?!?!
Nie pomyliło Ci się cóś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Pią 8:39, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Mokka a ja sie spytam troche z innej beczki : jak twoje kolanka ?? Wczoraj o Tboie pomyslalam jak na treningu zrobilam piekna glebe a dzis trochei kolano i kostka boli .....
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Pią 9:19, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: | My chcemy Euro 2012??? My sie cofamy do Sredniowiecza!
Kuzynka byla w Niemczech i Szwajcarii i wchodzila tam ze swoja sunia do baru - restauracji, a kelner podając karte pytał sie, czy mleko, czy woda dla pieska? Przynosil w specjalnej miseczce i stawiał na podlodze.
Ten zakaz wchodzenia do sklepów to pokutuje chyba od stuleci...natomiast pijany, zapluty włóczęga spokojnie moze sobie kichac na ladę!!! |
Chyba nie jest tak źle. Nigdy mi nie odmówiono wejścia z psem do kawiarni badź restauracji.
Ostanio na morzem byłam z dwoma Pan posadził nas w kąciku aby psy mogły się położyc i przyniósł miskę z wodą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Pią 9:22, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Sirion napisał: | Minio, to że nazwisko własciela to nazwa firmy, a zarazem świetny chwyt marketingowy to akurat wiedziałam. No a chińskie początki - wielu tak zaczynało.. |
Wiem , jednak czasami warto sie zastanowić skąd się biorą krezusi.
Moj prezes rozpoczynał kariere od sprzedaży wiader do Rosji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Pią 9:43, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Minio to juz taka tradycja a w "Lalce" pamietasz gdzie sie zarabialo ?? Tez w Rosji hihi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Pią 10:01, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
nitencja napisał: | Mokka a ja sie spytam troche z innej beczki : jak twoje kolanka ?? Wczoraj o Tboie pomyslalam jak na treningu zrobilam piekna glebe a dzis trochei kolano i kostka boli ..... |
Uważaj na siebie .
Ja od wtorku zaczęłam minimalnie obciążać, wciąż o kulach, ale już mam zgodę, aby odrobinę się opierać. Nadal jestem kaleka, ale już nie taka .
Moje psy szaleją. W niedzielę próbowałam z Monią targetowania w ogródku . Złapała target w zęby i skakała z nim przez przeszkodę. Zgłupiały całkiem, wiosna za pasem, a one niewybiegane, duraki .
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Pią 10:06, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
trzymam kciuki za dalsza rekonwalescencje
Psom uderzyla wiosna do glowa hiiiii .
Moje nie byly dwa tygodnie na treningu i wczoraj mialy takie przyspieszenie ze trudno bylo za nimi nadazyc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pią 12:52, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Witam,
U nas sloneczko i jeszcze ładnie ale zapowiadaja, ze weekend ma byc paskudny, wietrzny.
Potem, w nastepnym tygodniu nawrót zimy? ze sniegiem???
Ja juz ciepłe wierzchnie okrycia w worki powkładałam, jeszcze do szaf na dole nie dałam wiec moze sie wstrzymam?
Wysłałam do Zadziorka świetny mail, który dostałam od córki...pt Co robia kucharze, kiedy sie nudzą? Rewelka! Czekajcie na poczte od Zadziorka
|
|
Powrót do góry |
|
|
vigor
Weteran
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nozdrzec
|
Wysłany: Pią 13:09, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Jezdem chory , leżem , łykam antybiotyk i zdycham , a tu dwa piechole do struganka na Jarosław
Ahoj!
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pią 13:50, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Gosia_i_Luka napisał: | [link widoczny dla zalogowanych] jeszcze o ustawie. Napisane jest, że poprawka już przegłosowana - zach - o co chodzi z tym, że nie jest przesądzone? |
Cały czas temat jest na tapecie z tego co wiem i tam mieszają w kwestii szczegółów.
Mokka napisał: | Zach - psy ratownicze miałyby pracować w kagańcach?!?!
Nie pomyliło Ci się cóś? |
No właśnie nie, dlatego my byliśmy bardzo zaangażowani w tę sprawę, bo to by była paranoja. Na początku wszystkie psy miały być w kagańcach. Potem nagle pojawiło się zwolnienie dla psów przewodników, ale już ratownicze i np. asystujące miały być w kagańcach.. To się dalej toczyły walki, no i w końcu została utworzona jakaś tam klasa psów specjanych i teraz jest wielkie ustalanie, co i na jakiej podstawie tam będzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Pią 14:17, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: | Ja juz ciepłe wierzchnie okrycia w worki powkładałam, jeszcze do szaf na dole nie dałam wiec moze sie wstrzymam?
|
No patrz pani, a ja jeszcze nie wyjęłam. W tym roku chyba będą miały wolne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|