Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie 12:57, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Wermont
Weteran
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 13:16, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
patrząc na uwagi powyżej i te dyskusje, może pytanie nie na miejscu, ale ja pierwszy raz mam psa z hodowli, a nie przybłędę czy psiaka ze schroniska (chociaż foksterierka raz się do mnie przybłąkała i została ze mną na kolejne 7 lat, rodząc 5 maluszków, też rasowych) ...
czy zgryz jest czymś dyskwalifikującym?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Nie 13:43, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wermont napisał: | patrząc na uwagi powyżej i te dyskusje, może pytanie nie na miejscu, ale ja pierwszy raz mam psa z hodowli, a nie przybłędę czy psiaka ze schroniska (chociaż foksterierka raz się do mnie przybłąkała i została ze mną na kolejne 7 lat, rodząc 5 maluszków, też rasowych) ...
czy zgryz jest czymś dyskwalifikującym? |
obawiam się, że tak...
A co do niesprzyjających gwazd to komu jak komu, ale nam szczególnie ostatno nie sprzyjają.. A było to tak...
Postanowiłam się wybrać z moim poranionym dziabotosławem (czyt. Figleml) do Lubiatowa, żeby odwiedzić na kilka godzin Anishę i Inę, które sobie tam odpoczywały.
Wstałam wcześnie rano i wyruszyłam. Mimo, że Anisha mnie ostrzegala ( znając moje przeboje z GPS-em) Wyszukalam w GPS -ie nazwę Lubiatowo i wyruszyłam. Zdziwiło mnie to, że one są tak daleko, bo GPS pokazal mi 180 km. No nic pojechałam.... Jadę i jadę i jadę i końca nie widać. W końcu dojechałam i co się okazało???
Nie do tego Lubiatowa co trzeba dojechałam bo tamto było 60 km od Gdyni. Więc przejechałam o 120 km za duźo. Wracając, z tego całego załamania nadziałam się na fotoradar, który oczywiście zrobił mi zdięcie . To nie koniec... Wykończona z wykończonym psem na tylnim siedzeniu nastawilam GPS na to drugie Lubiatowo i jadziem.... A kochany GPS już niedaleko celu pogubił się i wywiózł mnie do lasu i co się stało w lesie???
Oczywiście zepsuł się samochód Usłyszalam taki huk i łomotania jakby mi miało podwozie zaraz odpaść. Zrozpaczona dzwonię do Anishy, że zaginełam w lesie i rozpadł mi się samochód . całe szczęście udało mi się powolutku wyjechać z tego lasu łomoczącym samochodem i z łomoczącym sercem. I stanełam pod tabliczką najbliższej miejscowości jaką napotkałam. I zadzwonilam do Anishy wysyłająć jej SOS. Udało jej się mnie odnależć i doprowadzić do celu... Ale to jeszcze nie koniec....zamiast na kilka godzin zostałam na noc a Figiel zarobił od Funiosława 2 nowe dziury na głowie. I tak z moim pokiereszowanym dziabotoslawem i rozklekotanym autkiem wróciłam do domu jadąc 40 na godzinę co by kół nie pogubić( bo ten łomot to chyba znowu zmielone łożysko w kole)
Morał z tego taki. Trzeba było tyłka z domu nie ruszać. A majówki długo nie zapomnę
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wermont
Weteran
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 13:49, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: |
obawiam się, że tak...
|
ufff, to wystawy mam z głowy
ja się z domu nie ruszałam, bo miałam służby, ale wczoraj też udało mi się popsuć moje autko...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 13:52, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
julianna heczko napisał: |
...odpuszczam sobie WAS kochani juz dziś, bo albo ja się nieprecyzyjnie wyrażam, albo WY nie chcecie dokładnie czytać , to co piszę... |
julianno, myślę, że niepotrzebnie zakładasz złą wolę czytających. Spodziewam sie, że wszyscy CHCĄ czytać dokładnie, ale każdy ze słów wyciąga inne wnioski i każdy te słowa trochę inaczej rozumie, bo każdy patrzy przez pryzmat własnych doświadczeń i lektur przez siebie przeczytanych.
Hanik, jak to mówią: to jest właśnie smak przygody Grunt, że dojechaliście szczęśliwie Ja zawsze powtarzam, że te GPS są dobre, o ile wcześniej sprawdzi się wszystko w atlasie i nie będzie się GPS'u słuchać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Nie 13:57, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: |
Hanik, jak to mówią: to jest właśnie smak przygody Grunt, że dojechaliście szczęśliwie Ja zawsze powtarzam, że te GPS są dobre, o ile wcześniej sprawdzi się wszystko w atlasie i nie będzie się GPS'u słuchać  |
No ciekawe ile ten smak przygody będzie mnie kosztował jak moje zdięcie z pobytu w Koszalinie wywolają i mnie podliczą
W sumie tylko po to pojechałam do Koszalina ( zrobić sobie pamiątkowe zdięcie bo jeszcze mnie tam nie było)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 14:06, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
julianna heczko napisał: | szczeniak tutaj oznacza przyszłego psa, który po rodzicach spełniających w/w wymogi, będzie psem odpowiadającym wzorcowi danej rasy, a że przy okazji może się okazać iż jedno ucho ma klapnięte lub ma "francuskie" nogi, czy też ogon nisko osadzony itd.itd. to juz nie znaczy , że jako szczeniak czy też to co z niego wyrośnie nie ma prawa do rodowodu, bo jest nierasowy, nie wzorcowy itp... | Julianno, prawo do rodowodu taki szczeniak ma, jego rodzice zapewniają, że jest rasowy, ale już wzorcowy (cokolwiek to u szczeniaka znaczy ) być nie musi. Może z niego wyrosnąć osobnik z dyskwalifikującymi wadami. A Ty, niestety, napisałaś o szczeniaku z metryczką, że
julianna heczko napisał: | ja to rozumiem w ten sposób, że szczeniak taki odpowiada wzorcowi rasy | , a wcześniej, że
julianna heczko napisał: | metryczka psa rodowodowego jest gwarancją dobrej jakości szczeniaka | A z tym nijak się zgodzić nie potrafię. Jedyne, co metryczka (bez zapisu inaczej) gwarantuje, to rodowód - na pewno nie gwarantuje ani jakości, ani zgodności z wzorcem.
Może to czepialstwo, bo ewidentnie dla Ciebie, rodowód znaczy to samo, co "jakość". Ale ja wielokrotnie byłam obecna w Związku, gdy przychodzili właściciele rodowodowych szczeniąt skarżąc się, że kupili rodowodowego szczeniaka, a tu okazuje się, że szczeniak ma zły zgryz na przykład. I teraz oni chcą, żeby Związek pomógł im odzyskać pieniądze... Niewątpliwie tacy właściciele przeczytali gdzieś właśnie coś takiego, jak to, co Ty powielasz: że "metryczka gwarantuje jakość", czy że szczeniak będzie odpowiadał wzorcowi, bo ma metryczkę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 14:10, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: |
W sumie tylko po to pojechałam do Koszalina ( zrobić sobie pamiątkowe zdięcie bo jeszcze mnie tam nie było)  | A uśmiechnęłaś się przynajmniej?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Nie 14:13, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Hanik napisał: |
W sumie tylko po to pojechałam do Koszalina ( zrobić sobie pamiątkowe zdięcie bo jeszcze mnie tam nie było)  | A uśmiechnęłaś się przynajmniej?  |
Niestety byłam wściekła na maksa. Moja mina była adekwatna do zaistniałej sytuacji...
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Nie 14:20, 04 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie 15:26, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Hanik , rozumiem Cię doskonale, wściekłość spotęgowana jeszcze świadomością, że jechałaś tam odpocząć i zrelaksować się , może jutro dla nas słoneczko zaświeci jaśniej?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie 15:45, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
"Należy zauważyć , że nabywanie szczeniaka jest połączone z ryzykiem jego utraty wskutek chorób właściwych dla wieku szczenięcego oraz z możliwością doznania zawodu , gdy pies nie osiągnie oczekiwanej klasy. Nawet kupno psa rodowodowego z dobrej hodowli nie likwiduje tego ryzyka całkowicie, a jedynie go zmniejsza. "
...szkoda, że tego w mojej galerii nie doczytałaś ...
"Jedyne, co metryczka (bez zapisu inaczej) gwarantuje, to rodowód - na pewno nie gwarantuje ani jakości, ani zgodności z wzorcem."
... to powyżej przeczy zasadom hodowli psów rasowych, ciągle piszesz o skrajnościach, tak jakby każdy szczeniak zarejestrowany w ZK miał być "kaczuchą" nie odpowiadającą wzorcowi rasy, jakość szczeniaka-psa to już całkiem inna rzecz...
"Może to czepialstwo, bo ewidentnie dla Ciebie, rodowód znaczy to samo, co "jakość". "
...nie znaczy i nigdy tego nie napisałam, jedynie co to uważam, podobnie jak wspomniany autor, że metryczka gwarantuje nam iż wyrośnie zwierzę danej rasy , z większymi, mniejszymi czy też bez wad...
...i jeszcze ostatnie słowo w tej sprawie, dla mnie " wzorzec" , to nie to samo co "wzorowy"...
...ciąg dalszy nie nastąpi...
Ostatnio zmieniony przez julianna heczko dnia Nie 15:56, 04 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 16:24, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
julianna heczko napisał: | Gosia_i_Luka napisał: | Zamiast się "obrażać" mogłaś przedstawić swoje zdanie - rozwinąć to, co napisałaś, przedstawić jakieś fajne argumenty . |
...wiele rzeczy można mi przypisać , ale na pewno nie obrażalstwo, |
Kurczę, w cudzysłów przecież dałam - w tamtej chwili nie mogłam innego słowa znaleźć, więc co by nie zabrzmiało zbyt oskarżycielsko dałam cudzysłów. Ale jak widać jak się nie doda 10 emotków z przymrużonym okiem to wszystko jest brane na poważnie (a i emotki bywają pomijane)...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Nie 16:38, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Moi znajomi kupili sobie kiedyś pudla miniaturkę bez rodowodu. Miniaturka wyrosla wielkości Erdla... Myślę, że przed czymś takim właśnie broni rodowód, że odtrzymasz psa danej rasy a nie mieszankę niewiadomo czego.
Albo niedawne wieści z allegro. Sprzedam rasowego foksteriera czarnego
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 16:44, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
julianna heczko napisał: |
"Należy zauważyć , że nabywanie szczeniaka jest połączone z ryzykiem jego utraty wskutek chorób właściwych dla wieku szczenięcego oraz z możliwością doznania zawodu , gdy pies nie osiągnie oczekiwanej klasy. Nawet kupno psa rodowodowego z dobrej hodowli nie likwiduje tego ryzyka całkowicie, a jedynie go zmniejsza. "
...szkoda, że tego w mojej galerii nie doczytałaś ... | Jak najbardziej doczytałam (nie wiem skąd Twoje przekonanie, że jest inaczej ), tyle że z tym akurat się zgadzam, więc nie komentowałam. Komentowałam natomiast (po wcześniejszym doświadczeniu - niechętnie) tekst w Twojej galerii, że metryczka gwarantuje jakość, o ten tekst:
julianna heczko napisał: | metryczka psa rodowodowego jest gwarancją dobrej jakości szczeniaka. |
julianna heczko napisał: | ciągle piszesz o skrajnościach, tak jakby każdy szczeniak zarejestrowany w ZK miał być "kaczuchą" nie odpowiadającą wzorcowi rasy | Nic podobnego nigdzie nie napisałam ani "ciągle" nie piszę. Jedyne, co ciągle piszę, to że nie zgadzam się z Twoim cytatem, że metryczka gwarantuje jakość, z tym cytatem:
julianna heczko napisał: | metryczka psa rodowodowego jest gwarancją dobrej jakości szczeniaka. |
julianna heczko napisał: | jedynie co to uważam, podobnie jak wspomniany autor, że metryczka gwarantuje nam iż wyrośnie zwierzę danej rasy , z większymi, mniejszymi czy też bez wad... | No to w tym się zgadzamy. Jednak nie to pisałaś poprzednio i nie to ja komentowałam. Komentowałam tylko ten cytat:
julianna heczko napisał: | metryczka psa rodowodowego jest gwarancją dobrej jakości szczeniaka. | z którym się nie zgadzam (NB, Związek Kynologiczny też się z tym nie zgadza. ).
I chyba to już powinno być jasne, więc dla mnie - EOT.
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Nie 16:45, 04 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 16:46, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Fajnie sobie myśleć, że tylko my, ludzie potrafimy mieć jakiekolwiek uczucia |
Ja czegoś takiego nie twierdzę.
BTW Jestem bardzo myślenia, że i my jesteśmy istotami bardzo uwarunkowanymi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|