|
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
 Wysłany: Wto 10:48, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
|
Tak, u nas w zeszłym tygodniu skosili taki busz, ale zostawili to siano. I teraz w domu zbieram sobie siano na siennik......
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
coztego
Gość
|
| Wysłany: Wto 10:49, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
| Sirion napisał: | | I teraz w domu zbieram sobie siano na siennik...... |
|
|
| Powrót do góry |
|
|
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
| Wysłany: Wto 11:52, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
| coztego napisał: | | INA napisał: | U nas też gorąco- prawdziwy upał Vigo rano pobiegał ale bez piłki bo trawa wszędzie tak długa jak u coztego - czyżyby obok pocztowców zastrajkowali odtrawiacze 
|
Na to wygląda, bo kosiarzy ani widu ani słychu, a trwa wszędzie wybujała i pyli na potęgę  Nasze podwórko wygląda jak dżungla  |
...ja to bym na kosiarzy nie czekała, tylko sama to trawsko skosiła, skoro mi przeszkadza 
|
|
| Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
| Wysłany: Wto 12:02, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
| julianna heczko napisał: | | coztego napisał: | | INA napisał: | U nas też gorąco- prawdziwy upał Vigo rano pobiegał ale bez piłki bo trawa wszędzie tak długa jak u coztego - czyżyby obok pocztowców zastrajkowali odtrawiacze
|
Na to wygląda, bo kosiarzy ani widu ani słychu, a trwa wszędzie wybujała i pyli na potęgę Nasze podwórko wygląda jak dżungla |
...ja to bym na kosiarzy nie czekała, tylko sama to trawsko skosiła, skoro mi przeszkadza |
eh nie będę całego parku odtrawiać 
|
|
| Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
| Wysłany: Wto 12:51, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
| julianna heczko napisał: |
...ja to bym na kosiarzy nie czekała, tylko sama to trawsko skosiła, skoro mi przeszkadza |
Po pierwsze ludzie mieszkający w bloku raczej nie dysponują kosiarkami, po drugie nie po to płacimy spółdzielni kosmicznie wysokie czynsze, żeby biegać z kosiarką na własny rachunek, zwłaszcza, że trawnik mamy spory jak na warunki blokowe Że o łąkach nie wspomnę
|
|
| Powrót do góry |
|
|
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
| Wysłany: Wto 13:17, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
...a wyobraź sobie,że u nas ludzie w każdym bloku mają " radę blokową", która między innymi dba o wygląd trawników, poszczególni mieszkańcy według listy koszą trawę wspólną blokową kosiarką, przycinają drzewka, sadzą kwiaty...myślę,że taka postawa nikomu nic nie ujmuje, ale to kwestia dobrej organizacji i rozumiem, że nie wszędzie i nie ze wszystkimi da się to osiągnąć...
Ostatnio zmieniony przez julianna heczko dnia Wto 13:18, 03 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
| Wysłany: Wto 13:36, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
| julianna heczko napisał: | | ...a wyobraź sobie,że u nas ludzie w każdym bloku mają " radę blokową", która między innymi dba o wygląd trawników, poszczególni mieszkańcy według listy koszą trawę wspólną blokową kosiarką, przycinają drzewka, sadzą kwiaty...myślę,że taka postawa nikomu nic nie ujmuje, ale to kwestia dobrej organizacji i rozumiem, że nie wszędzie i nie ze wszystkimi da się to osiągnąć... |
ekhmmmm ... jak u ciecia Aniola
No ale mam przynajmniej nadzieje, ze ta aktywnosc jakos Wam od czynszu odliczaja?
coztego, w glowie Ci sie Kochana poprzewracalo Wez kose, sierp czy co tam jeszcze i w trawnik
BTW psow uzytkowych ... u mnie na wsi istnieje jakis fenomenalny zwyczaj osiadania na swoich nowo wybudowanych domkach i momentalnym zakupie uzytka . Uzytek zazwyczaj pochodzi z pobliskiej hodowli ON-ow przescigajacej sie w monstrulanym katowaniu i jeszcze bardziej monstrualnym darciu paszczy  Uzytkowosc, czesto podnoszona podczas sasiedzkich pogaduszek, zasadza sie glownie w glosnym pilnowaniu obejscia, braku strachliwosci, ostrosci do nieznajomych i przeganiania sikajacych do dzieciecych piaskownic kotow Wedle tej torii kazdy moj sasiad ma najprawdziwszego uzytka.
I jeszcze jedno ... Z pobliskiego lasu czasami dochodza gluche odglosy odstrzalow zwierzat ... Tylo jeden sasiedzki uzytek nie umiera wtedy w swoim kojcu
|
|
| Powrót do góry |
|
|
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
| Wysłany: Wto 14:02, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
| Wind napisał: | | julianna heczko napisał: | | ...a wyobraź sobie,że u nas ludzie w każdym bloku mają " radę blokową", która między innymi dba o wygląd trawników, poszczególni mieszkańcy według listy koszą trawę wspólną blokową kosiarką, przycinają drzewka, sadzą kwiaty...myślę,że taka postawa nikomu nic nie ujmuje, ale to kwestia dobrej organizacji i rozumiem, że nie wszędzie i nie ze wszystkimi da się to osiągnąć... |
ekhmmmm ... jak u ciecia Aniola
No ale mam przynajmniej nadzieje, ze ta aktywnosc jakos Wam od czynszu odliczaja?
|
...myślę ,że z tym "Aniołem" przesadziłaś, ja co prawda tam nie mieszkam, ale mam na tym osiedlu wielu znajomych i chyba by się za takie porównanie obrazili...
...ja mieszkam w jednorodzinnym i też muszę nie tylko na swojej posesji porządek utrzymywać, ale również- decyzją radnych i jakiejś tam ustawy-wokól posesji, więc sprzątam papiery, koszę trawsko wokół płotu i przed domem, zamiatam pety, które nagminnie się walają i wcale z tego powodu nie czuję się nieszczęśliwa, wiem , że podobnie dbają o swoje otoczenie ludziska w innych krajach...
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
| Wysłany: Wto 14:37, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
| julianna heczko napisał: |
...myślę ,że z tym "Aniołem" przesadziłaś, ja co prawda tam nie mieszkam, ale mam na tym osiedlu wielu znajomych i chyba by się za takie porównanie obrazili... |
chyba prawda? czego pewni nie jestesmy
I jesli juz przy slowie "chyba" jestesmy to chyba sie nie zrozumialysmy  Zalecam z wieksza uwaga czytac i mniej nadwrazliwosci w to wkladac.
Moje stwierdzenie dotyczylo jedynie tozsamej sytuacji, gdy to mieszkancy wykazuja sie wlasna (mniej lub bardziej przymuszona ) inicjatywa w osobistym dbaniu o blokowe przyleglosci, roslinki, trawniczki a nawet klatki schodowe
Bo trudno mi racji nie przyznac, ze pare watkow Alternatyw o wspanialej, godnej podziwu lokatorskiej postawie, jest wypisz wymaluj jak z przytoczonego przez Ciebie chwalebnego przykladu. Nieprawdaz?
|
|
| Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
| Wysłany: Wto 14:56, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
| julianna heczko napisał: | | ...a wyobraź sobie,że u nas ludzie w każdym bloku mają " radę blokową", która między innymi dba o wygląd trawników, poszczególni mieszkańcy według listy koszą trawę wspólną blokową kosiarką, przycinają drzewka, sadzą kwiaty...myślę,że taka postawa nikomu nic nie ujmuje, ale to kwestia dobrej organizacji i rozumiem, że nie wszędzie i nie ze wszystkimi da się to osiągnąć... |
Ależ to chwalebne i z pewnością nikomu nie ujmuje, ale kiedy za coś płacę, to po to, żeby było zrobione, a nie po to, żeby mieszkańcy sie wykazywali obywatelską postawą
Akurat zawodowo jestem związana ze wspólnotami mieszkaniowymi i wiem jak ludzie potrafią się organizować, żeby zadbać o swoje otoczenie - jedni kupują kosiarkę i sami koszą, inni decydują się zapłacić firmie, która kosi za nich. I nie widzę w tej drugiej postawie nic zdrożnego, bo od tego są firmy świadczące takie usługi, żeby wszyscy nie musieli biegać z kosiarkami
Jak już wspomniałam, płacimy spółdzielni bardzo wysokie czynsze i jest w nich utrzymanie trawników, więc zakichanym obowiązkiem spółdzielni jest się z tego wywiązać.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
| Wysłany: Wto 17:37, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
| Wind napisał: | | julianna heczko napisał: |
...myślę ,że z tym "Aniołem" przesadziłaś, ja co prawda tam nie mieszkam, ale mam na tym osiedlu wielu znajomych i chyba by się za takie porównanie obrazili... |
chyba prawda? czego pewni nie jestesmy
I jesli juz przy slowie "chyba" jestesmy to chyba sie nie zrozumialysmy Zalecam z wieksza uwaga czytac i mniej nadwrazliwosci w to wkladac.
Moje stwierdzenie dotyczylo jedynie tozsamej sytuacji, gdy to mieszkancy wykazuja sie wlasna (mniej lub bardziej przymuszona ) inicjatywa w osobistym dbaniu o blokowe przyleglosci, roslinki, trawniczki a nawet klatki schodowe
Bo trudno mi racji nie przyznac, ze pare watkow Alternatyw o wspanialej, godnej podziwu lokatorskiej postawie, jest wypisz wymaluj jak z przytoczonego przez Ciebie chwalebnego przykladu. Nieprawdaz? |
...jeśli pozwolisz , pozostanę sobą, może nadwrażliwą, ale sobą...mnie dbanie o swoje otoczenie ( bloku czy też domu ) nie kojarzy się z Aniołem z Alternatyw, według mnie tam chodziło o coś całkiem innego...
|
|
| Powrót do góry |
|
|
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
| Wysłany: Wto 17:39, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
| coztego napisał: |
Jak już wspomniałam, płacimy spółdzielni bardzo wysokie czynsze i jest w nich utrzymanie trawników, więc zakichanym obowiązkiem spółdzielni jest się z tego wywiązać. |
...i tutaj się z Tobą zgadzam w 100%...
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
| Wysłany: Wto 18:33, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
| INA napisał: | | Niestety ja nie mam sie czym pochwalić.. bo mam problem z Vigo ale to na innym wątku |
INA, no i gdzie jest ten Twój problem, bo go nie widziałam? Już się może sam rozwiązał?
No i dziękuję Ci bardzo za gratulacje - troszkę były na wyrost, ale i tak dziękuję! 
coztego, trawnik blokowy rozumiem, że spółdzielnia powinna kosić, ale czy te Wasze łąki też należą do spółdzielni?  Bo z nazwy nie brzmią jak spółdzielcze...
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
| Wysłany: Wto 18:35, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Witajcie
Wlaśnie wrócilam z Figlastym od weta . Chłopak już zaczipowanyi ma nowiutki paszporcik . jeszcze muszę do Związku zgłosić starty tatuaż i numer czipa. !0 czerwca mam obronę. Bardzo proszę o kciuki... Jedno pytanie już znam odnośnie mojej pracy bo mam fajnego promotora. Zeby tylko recenzent nie wypalił z czymś głupim
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Wto 18:36, 03 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
| Wysłany: Wto 18:39, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
| Hanik napisał: | Witajcie
Wlaśnie wrócilam z Figlastym od weta . Chłopak już zaczipowanyi ma nowiutki paszporcik . jeszcze muszę do Związku zgłosić starty tatuaż i numer czipa. !0 czerwca mam obronę. Bardzo proszę o kciuki... Jedno pytanie już znam odnośnie mojej pracy bo mam fajnego promotora. Zeby tylko recenzent nie wypalił z czymś głupim |
nie rozumiem..... masz juz chipa ?? to poinformuj zwiazek o chipie....
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
|
|
