Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Śro 17:49, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
KAŻDY agresywny pies jest niebezpieczny. No niestety to niebezpieczeństwo wzrasta wraz z wagą i wzrostem psa. Ale szczególnie tu nielubiane są TYLKO i WYŁĄCZNIE "PRODUKTEM" KRETYNÓW, którzy w swej bezmślności nie zadają sobie sprawy z tego, co "wyprodukowali. Mnie do furii doprowadzał mały szczekacz, który chował sie w krzakach, gdy się go mijało, wyskakiwał z furią i ujadaniem doskakując do nogawek. Też mógł doprowadzić kogoś do śmierci. Ale jak już pisałam, że dobra hodowla nie pozwoli sobie na utrwalanie agresji. Te wszystkie psy, o których mowa w artykule, nie były z hodowli, tylko od rozmnażaczy i to całkiem bezmyślnych. Dziwię się tylko, że trafiają sie naiwni i głupi, którzy coś takiego kupują. Nie ma popytu nie ma podaży.
Ostatnio zmieniony przez bo dnia Śro 17:50, 16 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 18:39, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | Gosiu, ja z tą jezdnią z kolei nie rozumiem jakim cudem "korzystając z możliwości odsikania psa o 7:00 rano w ogródku" jednocześnie miałaś tam jezdnię, środkiem której wesoło truchtał Lukier. Dziadek ma jezdnię w ogródku??  |
Nie, nie dlatego napisałam dokładnie tak:
Gosia_i_Luka napisał: |
Ja nie zapomnę jak kiedyś pomykałam za Lukrem wesoło truchtającym środkiem jezdni - najfajniejsze było to, że korzystając z możliwości odsikania psa o 7:00 rano w ogródku (...sratatata...) Mój dziadek niestety nie posiada Lukro-odpornego płotu. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Śro 19:09, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nitencjo, co do pogryzień-ja byłam mocno ugryziona przez...Yorka ...walniętego psychicznie, agresywnego i wrednego yorka, który zrobił mi dziure w palcu na wylot. Użarł mnie również w twarz sznaucer miniaturowy - miałam wydziergana piękną dziurkę w policzku. Ale gdyby na miejscu tego yorka czy sznaucera był AST, rotek czy bull, nie miałabym palca albo i ręki. No i połowy twarzy...
Porównywanie tych psów to jak porównywanie roweru z walcem albo wiatrówki z pancerfaustem. Ważne dla mnie jest tutaj zagrożenie , jakie te rasy, wyspecjalizowane w walkach niosą. A że bywają miłymi towarzyszami.. w tym artykule, którego link wpisała Bo, mogłaś poczytać,że te wszystkie pieski, poza tym,ze właścicieli po(albo i za) gryzły, tez były miłe...do czasu...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 19:39, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Czy to oznacza, że ta miła bullterierka z ktorą biegalam na agility, któregoś dnaia mnie zeżre jak się jeszcze spotkamy?? Akurat tak się złożyło, że jej wlaścicielka jest wieloletnią hodowczynią bullków czy to znaczy, że ma szczęście, że jeszcze żyje????? Czy poprostu jej psy nie są agresywne?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Śro 19:42, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
w artykule jest napisane ze bul od malego byl agresywny Co do ASTKI SARY nie wjasniono do konca dlaczego sunia tak sie zachowala ( sa dwie wersje) dla mnie wynika z tego artykulu jedno ze nie sa winne psy ale ludzie
Ostatnio zmieniony przez nitencja dnia Śro 19:42, 16 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Śro 19:43, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Hanik cud ze zyjesz nie wiadomo kiedy obudzi sie w niej krwiozercza bestia ;->
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 20:58, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
nitencja napisał: | dla mnie wynika z tego artykulu jedno ze nie sa winne psy ale ludzie |
To mi się w artykule podoba, podkreślają, że kupowanie psa z niewiadomego źródła jest niebezpieczne i że należy dopasować rasę do człowieka. Trzeba być idiotą, żeby na psa rodzinnego kupić bulla z pseudohodowli
A odnośnie tej ASTki "uratowanej przed uśpieniem" i skazanej na dożywocie w schronisku... ja przepraszam, ale gdzie tu sens? Trzymanie psów w schornisku ma być tymczasowe, ma być szansą na nowe życie po adopcji. Jeśli uznano, że tej suczki nie odda się nigdy do adopcji, trzymanie jej kilkanaście lat za kratkami podchodzi pod okrucieństwo
|
|
Powrót do góry |
|
 |
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Śro 21:06, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nitencjo,ale ludzie od tego agresywnego psa szukali pomocy, usiłowali sobie z nim poradzić a w końcu się poddali i uspili go... Gdzie widzisz tutaj ich winę ? Chyba w tym,że w ogóle tego psa kupili,ale gdyby nie oni, kupiłby ktos inny i być może wszystko to skończyło by się nie śmiercią psa a jakiegoś dziecka .
Pare lat temu głośna była sparwa rotka, który zagryzł dziewczyne, chora na padaczke, którawłasnie do domu z sanatorium wróciła. Pies był rodowodowy, były wywiady z hodowczynią...
Ostatnio zmieniony przez equitana dnia Śro 21:08, 16 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Śro 21:14, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
wine widze w tym ze kupili psa z niewiadomej hodowli od hodoffcy, po drugie nie pisze ze ow bull mial rodowod, po trzecie pies przyjechal do nich w BAGAZNIKU!!Gdzie widzieli RODZICOW szczeniaka itd itp ...... Sprawe Rottka pamietam i behawiorysci stwierdzili ze pies chcial pomoc a nie zagryzc dziewczyne.
Ostatnio zmieniony przez nitencja dnia Śro 21:18, 16 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Śro 21:25, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nitencjo, a byli ci behawioryści przy tym ??? To sa zawsze potem teorie, domysły, domniemania... A dla mnie sprawa jest jasna-nie każdy może posiadać broń i nie każdy może posiadać psa w pewnym typie. Nie mówię tu o konkretnych rasach, bo zawsze sie znajdzie ktoś, kto powie,ze zna psa tej rasy, łagodnego jak baranek. Po prostu ludzie kupując psa bardzo często nie zdają sobie sprawy,że z ich cudnego, puchatego szczeniaczka wyrośnie pies o wadze 40-50 kg , z masa mieśniowa kulturysty, zębami krokodyla i dominującym charakterem... I jeśli ta kulka wyrośnie na wrednego jamnika, beda mieli problem. Jesli wyrosnie na wrednego AST-a, problem będą mieli nie tylko oni.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 21:35, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja byłam w Polsce dotkliwie pogryziona przez psa raz (w USA nigdy). Pogryzł mnie kilka lat temu w klatkę piersiową (do gardła nie dosięgnął, bo był przywiązany) i pomimo, że gryzł przez kilka warstw ubrania, bliznę mam do dzisiaj. Był to owczarek niemiecki, pies agresywny i szkolony do IPO, coby mógł zostać reporduktorem. Gdy w Warszawie tego IPO nie zaliczył (bo nie chciał puścić rękawa), właściciel, za poleceniem hodowcy, pojeździł gdzieś po prowincji i tam w końcu to IPO zdał. W ten sposób pies został reproduktorem. A że nie zdał za pierwszym razem, to było wielkie nieszczęście, bo już miał suczki czekające na krycie. Teraz ma liczne potomstwo.
Prawdziwa, normalna hodowla. Pies otoczony osobami, które hodują owczarki niemieckie i szkolą IPO od lat. I takie osoby - nie żadni pseudohodowcy - kryją tym psem.
Dla mnie, pies, który rzuca się na człowieka - jakiegokolwiek człowieka - to pomyłka. Nie przemawia do mnie, że pies - jakikolwiek pies - "wie", kto przyjaciel, a kto wróg. Wierzę w to, co bardzo mądrze napisała Magnitudo - człowiek nie potrzebuje już psa do obrony czy do pilnowania obejścia i moim zdaniem psy nie powinny być do takich celów hodowane ani używane, bo takie psy są po prostu niebezpieczne. Ale niestety ciągle jeszcze jest popyt na takie właśnie psy, ciągle są ludzie, którzy szukają dla swoich celów psów agresywnych czy "ciętych" i szukają ich tak samo w prawdziwych hodowlach, jak i na giełdach. Powtarzam - pies, który mnie pogryzł był owczarkiem niemieckim (nie rottkiem, nie bullem) z normalnej, uznanej hodowli i używany był do krycia przez inne uznane hodowle. Przynajmniej niektóre z osób, które nim kryły wiedziały o tym, że ten pies rzuca się na ludzi (ja nie byłam jedynym przypadkiem). Nie wiem, czy uważały to rzucanie się na ludzi za zaletę tego psa, ale na pewno nie uznały tego za dyskwalifikującą wadę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Śro 22:59, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Poruszany tu problem .......który wraca do nas co jakiś czas.....jest z seri ....co było mnajpierw...jajo czy kura.
Przecież jesteśmy ....ludźmi.......myślącymi......i nie trzymajmy strony zwierząt........ kiedy one zagryzają właścicieli, czy osoby postronne.
Po drugie ......widzę też i złą stronę ....nieodpowiedzialnego człowieka ....którego pies przerósł.
Z tym też się zgodzę.
A teraz wyobraźcie sobie jak by tu psy prowadziły to forum....... i stwierdziły....że ludzie są winni ......i nieodpowiedzialni.
ale miały by ubaw po pachy.
Człowiek zabija drugiego....albo kaleczy.......... nie mówi się że matka była winna czy ojciec.
....gdzie szukac winnego takiego zachowania........ i tu nzaczynaja się schody.
W myśl idei że wszystko co żywe trzeba bronić.......... stajemy nie raz po stronie kata.....a nie ofiary.
To nie jest słuszna droga
Słyszał ktoś z Was żeby Ci niedobrzy właściciele............ czy nawet hodowcy .......zagryźli psa ....... a inne psy wzięły ich w obronę
Trzeba się bronic przed nieodpowiedzialnymi "hodowcami" i potencjalnymi nabywcami, którzy nie maja ani miejsca, predyspozycji, czasu do posiadania takiej właśnie siejącej postrach rasy.
Trzymaja często psy w blokach lub ciasnych kojcach wypuszczając na noc jako ......psa ochroniarza
Hodowca powinien być pierwszym buforem w nabyciu takiej rasy przez nieodpowiedzialnych ludzi. ( mam na myśli psy rasowe)
Wszelkie mixy ras niebezpiecznych powinny byc ścigane przez prawo.
prawo powinno zakazywać rozmnazania takich psich podróbek.
A my wszyscy powinniśmy pomóc hodowcom w tej materii
.....Ale piękna ....utopia
Mój sasiad kupił amstafa.........jako szczenię był fajny, bawił sie z Tosią i Jazonem....do momentu ....kiedy pierwszy raz zacisnął mocniej pysk na Tosi. Skowyt jej spowodował natychmiastową reakcję Jazona........i Rudy bo tak nazywa się amstaf-....dostał burę...to były sekundy.....Psy na smyczach.....
Wiem ....że Rudy jeszcze ma respekt przed Jazonem....ale to do czasu. Omijamy się na spacerach kołem:P
Pies ma obecnie9 mcy....i wyrosło z niego masywne psisko.
Właścicielka jest w ciąży, oboje pracują, kochają psa.....i zamykają go na czas wyjścia do pracy. Wyprowadzać go jednak przychodzi starsza pani...... i co z tego .....właśnie. Jeszcze podawałem im adresy szkoleń.....zapisywali sie....i siedzenie.....brak czasu.
To jest ewidentny przykład na ....nieodpowiedzialność człowieka.
To jest nieodpowiedzialność........ ale nie wolno nic mówić .....w Polsce jest zasada............wolnoć Tomku w swoim domku......tylko co będzie jak temu psiemu Tomkowi odbije.
..... pamiętajmy.....to nie reguła, że człowiek winny i za wszelką cenę brońmy czworonogi.....bo człowieka nie warto....jest nieodpowiedzialny.
Brońmy swego gatunku. Brońmy psy zdrowe .....z uznanych hodowli.
TAK TAK TAK
Ostatnio zmieniony przez bos dnia Śro 23:01, 16 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 23:12, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
bos czy uważasz, ze psy ras bojowych z papierami są potencjalnie mniej niebezpieczne, niż te bez papierów ja w to nie wierzę po co hodować te rasy z miłości, dla ich urody, dla mnie osobiście nic w nich ładnego nie ma, potencjału sportowego ( Hanik dała przykład bulki)
zdecydowana większość hodowców hoduje te rasy dla pieniędzy bo w naszym społeczeństwie pełno jest takich co kupią bo się muszą psem podpierać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Śro 23:33, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | bos czy uważasz, ze psy ras bojowych z papierami są potencjalnie mniej niebezpieczne, l: |
....powiem tak.hmmmm Myślę że psy rasowe maja za sobą psychotesty, pokolenia są znane i wierzę że hodowcy są uczciwi.
Jednak zawsze jest to ale........i lampka powinna się nam świecić
Znam dziewczynę z Rybnika .....właścicielkę amstafa OZZIEGO......... to wspaniały pies. Prawdziwy przyjaciel ludzi.Chodzi na wystawy....i jeszcze nie słyszałem aby buchnął do kogoś lub innego zwierza
W Anglii poznałem dwie Rottweilerki........bałem się okrutnie.........okazało się że można się tych psów nie bać.........ale ja zawsze mam respekt ......i pewną dozę niepewności .....nawet do tych rasowych.
Pokazywałem Wam zdjęcia jak siedziałem z nimi w ich kenelu \
Chę wierzyć że tak jest.....mówia o tym statystyki.
To nie znaczy że chce teraz wytrzebić całe pogłowie mixów....NIE NIE.
Uświadamiać , szkolić ludzi, pisać o tym, rozmawiać, odwiedzać szkoły ....nie tylko okazjonalnie ......gdy ktoś zostanie pogryziony.....ale przez cały czas.
Popatrzmy na naszych południowych sąsiadów.
Tam każda wieś ma specjalny...jak oni to nazywaja Ćwiczok....i tam biegają z psami szkolą.....rozmawiają miedzy sobą......
Tam jest inna kultura posiadania psa...że tak uproszczę
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 23:48, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | bos czy uważasz, ze psy ras bojowych z papierami są potencjalnie mniej niebezpieczne, niż te bez papierów ja w to nie wierzę po co hodować te rasy z miłości, dla ich urody, dla mnie osobiście nic w nich ładnego nie ma, potencjału sportowego ( Hanik dała przykład bulki)
zdecydowana większość hodowców hoduje te rasy dla pieniędzy bo w naszym społeczeństwie pełno jest takich co kupią bo się muszą psem podpierać  |
Piękno jest rzeczą gustu... To co dla Ciebie jest brzydkie, dla innych może stanowić kanon piękna...
Moja znajoma hodowczyni nie należy do tych, które hodują bullki dla kasy, albo dla ludzi do walk, jest naprawdę człowiekiem uczciwym i odpowiedzialnym... Po prostu ona kocha tę rasę i ma wszystko starrannie przemyślane... Za co je tak kocha??? Nie wiem. Nie pytałam. Mogę Ci podać namiary do niej to może wytłumaczy, na pewno to z czegoś wynika, ale na 100% kasy na nich nie robi... Hoduje jeszcze boksery.
Pracuje z nimi w agility bo po prostu to jej daje radość a nie dla jakichś sukcesow... Zresztą mówi, że szybkie psy nie są dla niej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|