Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 12:29, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: | na trawniku pierwszy deszcz posprzata, a reszte robaczki rozlożą i do tego sie najedzą | Zapraszam do mnie na wiosnę, gdy śniegi topnieją. Chodzi się po kostki w g, i żaden deszcz ani robaczki nie pomagają, tylko przyjeżdża miejska ekipa sprzątająca i - za pieniądze podatników, głównie tych bez psów, bo ich jest więcej, a w Warszawie nie ma podatku od psa - sprząta te złożone i zakonserwowane przez zimę pokłady psich kup.
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Czw 12:31, 17 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Czw 13:01, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
W Poznaniu jest podatek od psa, chyba najwyższy w Polsce...Cytuję z e-poznań :
"Do końca kwietnia każdy poznaniak, który ma psa, musi za niego zapłacić 53 złote podatku. Pieniądze zebrane w ten sposób mają wspomóc schronisko i wpłynąć na czystość ulic.
Każdy mieszkaniec Poznania ma obowiązek do końca kwietnia uiścić opłatę za posiadanie czworonoga. Według ustawy podatek w wysokości 53 złotych jest płatny bez wezwania, jednorazowo - w terminie do 30 kwietnia. Niższą stawkę zapłacą mieszkańcy, którzy swojego pupila kupią w drugiej połowie roku - wtedy należny podatek wyniesie 26 złotych.
Z opodatkowania zwolnieni są posiadacze czworonogów, którzy poddali psy zabiegowi sterylizacji, kastracji lub nabyli psy w poznańskim Schronisku dla Zwierząt przy ul. Bukowskiej 266 oraz osoby powyżej 65 roku życia, niewidomi i rolnicy.
Właściciele psów, którzy terminowo uregulują należność mogą liczyć na pewne korzyści. Ich pupil zostanie wciągnięty do rejestru i otrzyma specjalny znaczek, dzięki czemu łatwiej będzie go odnaleźć, jeśli się zgubi.
Podatek można wpłacać na konto Urzędu Miasta i w biurach administracji osiedli. Nieuregulowanie należności grozi grzywną do 500 złotych. Natomiast pieniądze, które w ten sposób uzbiera miasto mają wesprzeć poznańskie schronisko i wpłynąć na czystość poznańskich ulic, parków i chodników.
W ubiegłym roku podatek zapłaciło około 90 procent właścicieli psów, w sumie do budżetu miasta trafiło ponad 460 tysięcy złotych. Dlatego trudno oczekiwać, aby płacony podatek wystarczał na gruntowne sprzątanie psich odchodów. Choć firmy sprzątające są wyposażone w specjalne odkurzacze, to nie nadążają ze sprzątaniem miejskich chodników i skwerów. "
I zobaczcie, zapłaciło w ub roku 90 %,zebrano całkiem poaźna kwotę 460 tys zł w artykule napisali,że "dlatego trudno oczekiwać ..." To przypraszam, te brakujace 10 % nie pozwala sprzatać miastu ? Dla mnie psrawa jest prosta-podatek od psa to po prostu danina,za która nie mamy prawa oczekiwac od miasta niczego. W tym róniez sprzatania. Czyli Warszawa góra..nie ma podatku, jest sprzatanie. Poznań-odwrotnie..
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Czw 13:31, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
U nas podatek jest i to duzy - 50 zł, a nie sprzątają .........
A tak w ogole jak mi psy po odrobaczeniu złapały robale i sie wkurzałam i po rozmowie z panem doktorem postanowiłam sprzątać bo wizja robali jakoś skutecznie na mnie podziałała - teraz jak widzę kogoś komu piesek zrobił kupke daję woreczek hihi.
Oświata w lud
Ostatnio zmieniony przez nitencja dnia Czw 13:37, 17 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:46, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nie ma możliwości, żeby podatek w wyskości 50 czy nawet 100 zł za rok zapłacił za rok sprzątania po psie... To po prostu jest znacznie droższe.
Jeśli ktoś chce sprzątać po moim psie za 100 zł rocznie, to zapraszam - chętnie zapłacę. Ja wiem, ja wiem, po tysiącach psów wychodzi taniej od psa niż po jednym, ale tak czy siak, 50 zł na pewno nie pokryje kosztów sprzątania odchodów nawet jednego z tysiąca psów przez rok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Czw 13:50, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Na całym świecie sobie z tym problemem jakoś radzą (Francja szczególnie) a u nas jak zwykle problem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 14:03, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
nitencja napisał: | Na całym świecie sobie z tym problemem jakoś radzą (Francja szczególnie) a u nas jak zwykle problem. | Na przykład w większości miejsc w USA radzą sobie na dwa sposoby - po pierwsze podatek od psa jest wyższy, a po drugie prawo wymaga sprzątania po psie, jest egzekwowane i mandaty też są wyższe.
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Czw 14:14, 17 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 15:21, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
We Francji mają odkurzacze... Nie wiem jaki jest podatek..I czy jest..
Byl taki czas za Chiraca, który wtedy był merem Paryża i wprowadził specjalne służby sprzątające na skuterach ... Nazywano ich Policją od psich odchodów hehe albo Chirakówkami... czy jakoś tak...
Obecnie używają odkurzaczy... Z tego co pamiętam to na pewno raz na tydzień, choć może i częściej Ale i tak trzeba patrzeć pod nogi jak się chodzi po paryskich chodnikach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 18:08, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
No z tego artykułu od equitany wynika, że w Poznaniu też odkurzacze mają.
W Warszawie takowych nie widziałam. Widziałam natomiast sprzątaczy z grabkami, wszystkie kupska zgrabiali (bleh ) ale tylko raz na rok, na wiosnę. No chyba że coś nagrabią po koszeniu - ale po koszeniu to nie zawsze w ogóle grabią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Czw 18:37, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
...jak kultura narodu, taaaaaaaaaaka kupa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 18:57, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jaka kultura narodu takie trawniki. U nas już niczego się z trawników nie sprząta. Co najwyżej z chodników a i to nie zawsze. Mieszkam w centrum Gdańska, trwa sezon turystyczny, za 9 dni rozpocznie się Jarmark Dominikański, tłumy turystów przewalają się przez miasto, a na ulicach brudno, pełno leżących szkieł (nawet od zeszłego roku). W takich warunkach psie kupy już niewiele zaszkodzą wizerunkowi miasta, naprawdę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42057
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 19:25, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | Moje osiedle składa się z 7 ośmiopiętrowych bloków i jest w nim w sumie około 10 psów |
Jakieś słabe "zapsienie" macie . W moim dziesięciopiętrowym bloku mieszka obecnie 12 psów (a bywało więcej)
Anisha napisał: | Dlaczego właścicielka z lekkim sercem puszcza psa luzem, a ja się stresuję jakbym to JA robiła coś złego, bo wychodzę ze swoim psem (tylko na smyczy, zawsze) na spacer tą samą trasą?? |
Zgłosiłaś problem w Straży Miejskiej lub na Policji?
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Czw 19:33, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | Moje osiedle składa się z 7 ośmiopiętrowych bloków i jest w nim w sumie około 10 psów |
Cholerka, naprzeciwko naszego bloku stoi familok, w którym cztery dziwne rodziny mieszkają i każda z nich ma psa Dwa z nich biora się za łby przy każdym spotkaniu (średnio trzy razy dziennie), a ci ludzie nigdy się nie nauczą, że nie można ich razem puszczać na podwórko (mają swoje, ogrodzone podwórze). Moje się gotują w oknie, bo tamte się kotłują na podwórku Jeden z tych psów chyba nigdy nie wyszedł poza podwórko, jego spacery polegaja głównie na tym, ze przywiazują go na lince przy schodach i tak kibluje godzinę... trzeci to doberman, który rzuca się chyba na wszystkich i wychodzi tylko na smyczy poza podwórze... O czwartym psie wiem, ze jest, ale widziałam go moze dwa razy w życiu... a dzisiaj jeszcze jakiegoś bulla tam widziałam... doskonała ekipa
Ostatnio zmieniony przez coztego dnia Czw 19:33, 17 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42057
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 19:37, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Foxy napisał: | uff, mam za sobą ostatnie dwie godziny jazdy, jutro egzamin na prawko..
Będziecie trzymać kciuki? |
No jasne
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Czw 19:43, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | Foxy napisał: | uff, mam za sobą ostatnie dwie godziny jazdy, jutro egzamin na prawko..
Będziecie trzymać kciuki? |
No jasne |
Się przyłączam
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42057
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 19:49, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | minio napisał: |
I tak co raz wiecej ludzi zaczyna sprzątać po psach .
|
minio, jeszcze nikogo nigdy przy tej czynności nie widziałam |
A ja tak . Pierwsza zaczęła sąsiadka z pierwszego piętra mojego bloku, niedługo potem dołączyłem ja . Jakież było moje zdziwienie, kiedy niedawno właściciel jamnika, typowy osiedlowy drobny pijaczek najpierw zapytał mnie czy zbieram kupy po moich piesach (widział po zmroku, że się po coś schylam), a kilka dni później oznajmił, że nauka nie poszła w las i że on teraz tez zbiera kupy po swoim psie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|