Kawiarenka pod czapraczkiem

coztego · Gość

alfiki jak przyjemnie powiało Very Happy

Ali półkolonie w pracy na nic się zdadzą, bo nie mam na służbowym kompie żadnego porządnego programu graficznego Cool

Ale banerek mam na uwadze, jak przyjdzie natchnienie to sam się zrobi Wink

Sirion dzielni panowie Kciuki

Moja ciotka kiedyś kupiła komplet wypoczynkowy, przywieźli jej pod dom i zostawili na ulicy, w środku zimy Cool

Mieszkała z nastoletnią wówczas córką na wysokim 4 piętrze w starym budownictwie, oczywiście bez windy... Z pomocą sąsiada wtarabaniły kanapę i fotele do klatki, żeby przynajmniej śnieg na to nie padał, i dzwoniła po mieście ściągając silnych przyjaciół, którzy by wnieśli całość na górę Cool

Jura

Każdy ma swoją tapczanową historię. U moich rodziców jest mały tapcznik, którego wniesienie na I piętro było pestką, ale wstawienie do mieszkania to była dopiero zabawa. Nie mamy wątpliwości, ze jak trzeba sie go będzie pozbyć, to bez toporka się nie obędzie.
Sirion, Tobie i Twojemu TZtowi to chyba nasze kciuki potrzebne - proszę bardzo Kciuki

Sirion

Myśmy 18 lat temu wnieśli debowy stół (rozkładany, na dwanascie osób). Panowie przywieźli. Do windy stół nie wszedł. Wnieślismy go. Po czym okazało się, że nie przejdzie przez drzwi. TZ rozkręcił gada i wtedy wszedł. I stwierdził "Mozna to było zrobić na parterze i wwieźć windą w kawałkach".