Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Biedrona
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 11:02, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
OMM cieszymy się razem z Tobą!!
dzięki wszystkim za dobre słowo i kciuki!nie chcę zapeszać, ale chyba zaczynają troszeczkę pomagać...
najnowsze wieści z frontu:
biegunka jest nadal, ale od wczoraj już bez krwi i Borys opróżnia się z jakby mniejszą częstotliwością. Nadal jest słabiutki, w końcu nic nie je, schudł już 4 kilo, ale oczęta ma jakby bardziej przytomne, interesuje sie troszkę otoczeniem, a jak wczoraj wróciłam z zakupów, to przywitał mnie merdającym ogonkiem:-)
Kroplówki dziś leciały błyskawicznie, to ponoć dobra oznaka. Lekarz mówi, że pies "wdepnął" czyli, że to coś naprawdę poważnego, z pewnością nie zwykłe zatrucie, mówi, że jeśli to bakteryjne zakażenie to może jakaś postać salmonelli. jeżeli wirusowe to być może "podkliniczna"(cokolwiek to znaczy) parwowiroza, aczkolwiek tu nie zgadzają się limfocyty - jak na parwo Borys ma ich za dużo, aczkolwiek one spadają w początkowej fazie choroby, potem mogą wzrastać. Gdyby to była parwo pies cały czas by leżał, nie mając siły wstać, ale to też różnie bywa u różnych psów w różnym wieku. Tak więc nadal niewiele wiadomo. Jutro robimy znów badania krwi, w tym też na nerki, bo wydaje mi się, że Borys bardzo mało oddaje moczu
Flaire dostał cyklonaminę przeciwkrwotocznie, bo przedwczoraj po południu zauważyłam drobinki krwi koło odbytu jak wycierałam psa. od razu pobiegłam do weta i wtedy dostał zastrzyk. potem w nocy krwi było dużo więcej, biegunka miała kolor brązowo-czerwony z małymi skrzepami, potem zmieniła się na żółto-brązową ze skrzepami, wiec wczoraj znów dostał zastrzyk, i od wieczora biegunka nie jest krwista, tylko brązowa, a dziś bardzo ciemna, koloru kawy.
co do trutki - jeżeli ją łyknął razem z kocim jedzeniem, to było w sobotę, we wtorek miał badania i zarówno nerki, jak i wątroba były w normie, więc mam nadzieję, że to nie to. zapomniałam dziś spytać weta o to. mówiłam to drugiej wetce (bo zajmują sie nami we dwoje w jednej klinice), ale ona nie sądzi, bo toksyny z pewnością dały by o sobie znać w nerkach czy wątrobie właśnie.
Ale dobrze, że o tym wspominasz, dzięki za czujność, dopytam się Fuki jakie Elmo miał objawy i jak przebiegało leczenie.
wybaczcie marną składność tego posta, ale jestem nieprzytomna po nocnych spacerach i właśnie lecę kimać, dopóki Borys śpi.
DZIEKUJE PIEKNIE ZA WSZYSTKIE DOBRE SłOWA I WSPARCIE!! wczoraj miałam małą załamkę, ale potem mi przeszło, jestem pełna nadziei i woli walki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Czw 11:04, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: | Mnie zastanawia jedno...dlaczego jest az tyle zajęć? Czy wszystko to potrzebne? |
Borsaf, z relacji moich znajomych, którzy na uczelniach artystycznych studiowali, to jest chyba najgorsza orka ze wszystkich uczelni. Kolega, dziś aktor, potrafił nocować na uczelni, bo czasowo nie opłacało się do domu wracać Pracowali całymi dniami.
Ale za to pomyśl, jakie życie czeka artystów po studiach, machną jeden obrazek na miesiąc i leżą
Sirion napisał: | Coztego, ja stara baba czuję jakiś atawizm do kasztanów. Jak tylko widzę, to napycham kieszenie. |
Ja tez tak mam, zawsze jakieś kasztany w kieszeni, na biurku w domu, na biurku w pracy, nie potrafię się nie schylić, jak patrzy na mnie z ziemi taki piękny kasztanowy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Biedrona
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 11:08, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
aa i jeszcze - w związku z brakiem wymiotów od paru dni, Borys dostał pozwolenie na picie wody na zasadzie mało a często. bardzo nas to cieszy, bo Boria modlił się nad każdą kałużą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 11:26, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Za potrzebujących, zdrowiejących i ozdrowieńców
U nas sztorm na Bałtyku wichura aż miło a ja zaraz po większe zakupy muszę pojechać, ojojoj...ale siła wyższa
Mam prośbę, skoro terierkowe kciuki takie skuteczne, to może za mnie potrzymacie przez kilka dni , wiem że zdrowie najważniejsze ale praca też ważna, a ja właśnie wczoraj zawiozłam podanie... teraz trza czekać, aż rozpatrzą wszystkie .....
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Czw 11:56, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
ginger
Biedrona, za Borysa
|
|
Powrót do góry |
|
|
hana
Gość
|
Wysłany: Czw 12:10, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: |
Ale za to pomyśl, jakie życie czeka artystów po studiach, machną jeden obrazek na miesiąc i leżą jak uda im się sprzedać (mam kolegę po ASP) |
dla potrzebujących-się państwo częstują
Ostatnio zmieniony przez hana dnia Czw 12:13, 02 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Czw 12:21, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Biedrona, cieszę się,że z Borysem lepiej oby tak dalej !!!
OMM -super wieści ! Ciesz się wolnością i my cieszymy się Twoim szczęściem i trzymamy kciuki ,żebyś nam zdrowiała dalej !!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42063
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 12:24, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | ginger
Biedrona, za Borysa |
My też
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ravena
Weteran
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 12:32, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że ja też!
ginger - za rozpatrzenie po Twojej myśli
I jeszcze za Borysa
|
|
Powrót do góry |
|
|
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 13:00, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Za wszystkich potrzebujących trzymamy kciuki
ginger U Ciebie taka pogoda jak u mnie -wieje jak czort i co chwilę pada.
Kochani ja też potrzebuję wsparcia -REMONT mam w domu. Sunie chodzą krok w krok ,zaglądają do wszystkich kubełków i strasznie się dziwią ,że nie wolno ganiać się po mieszkaniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 13:07, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
No, troszku porobione, jabłuszka zerwane, zniesione do piwnicy...teraz przerwa na odpoczynek, czyli na Terierkowo
Biedrona, Ginger, Alfiki , jak ktos jeszcze to dalej... Wielkie kciuki
Tez u nas duje, ale dzisiaj sloneczko świeci
Czy na Was nadmiar rzeczy do zrobienia tez działa obezwładniająco?????
Hihihi, zawsze twierdziłam, że trzy zony to jest to Z zastrzeżeniem, że ja ta PIERWSZA...miałabym teraz dwie młode ręce do pomocy....hihihihi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 13:35, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: | Czy na Was nadmiar rzeczy do zrobienia tez działa obezwładniająco?????
|
w takich sytuacjach najlepiej sprawdza sie delegowanie obowiazkow w pionie i poziomie struktury organizacyjnej domu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Czw 13:45, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
alfiki napisał: | [b]Za wszystkich potrzebujących trzymamy kciuki
|
Za Twoim uprzejmym pozwoleniem Krysiu - na użycie tak wymownych kciuków - przyłączam sie do pow. intencji .
A co do remontu.... Krysiu, u mnie nie ma remontu...dawaj te dwie pannice do nas . Niech się mój chłop przyzwyczaja do gromady psów .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 13:48, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | Borsaf napisał: | Mnie zastanawia jedno...dlaczego jest az tyle zajęć? Czy wszystko to potrzebne? |
Borsaf, z relacji moich znajomych, którzy na uczelniach artystycznych studiowali, to jest chyba najgorsza orka ze wszystkich uczelni. Kolega, dziś aktor, potrafił nocować na uczelni, bo czasowo nie opłacało się do domu wracać Pracowali całymi dniami.
Ale za to pomyśl, jakie życie czeka artystów po studiach, machną jeden obrazek na miesiąc i leżą |
No toś mnie pocieszyła ...
A z tym obrazkiem raz na miesiąc to chyba jacyś szczęśliwcy
Bo Ci których znam jak obdartusy lażą... A naszego asystenta pod koniec miesiąca zrzutkę robiliśmy
Szkoda, że tak póżno na tych studiach dziennych wylądowalam. Wtedy bym pokusila się o wymianę zagramaniczną... Choć podobno jeszcze mogę Tylko bym o średnią przyzwoitą musiala się starać... Ale chyba się nie skuszę
Dzięki za pomysły...
Na gazie pyrka gulasz z dużą ilością papryki.... W garnku się moczy fasola jaś na fasolkę po bretońsku... Zrobię jeszcze dwie odmiany ryżu z warzywami i po chińsku...
Zupełnie nie pomyślalam o gołąbkach... Chyba dlatego, że nie umiem ich robić i zawijać... Muszę spróbować...
No i bigosu jeszcze nie robiłam.. Zaraz zerknę czy jest w naszej kuchni jakiś bigosowy przepis... Jeśli nie to wrzućcie proszę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 13:52, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki za wszystkich potrzebujących
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|