Kawiarenka pod czapraczkiem

rita

ibolya

Ali duzo zdrowka dla mamusi Smile

Nasi najblizsi tak szybko odchodza,a potem załujemy,ze nie zdazylismy im powiedziec,tylu istotnych rzeczy...... Sad

ela

Hanik · Gość

Witajcie wieczornie Smile

Dziś w kawiarence czuje się listopad i nostalgię za bliskimi, którzy odeszli...
łączę się z wami. Mojej mamy też nie ma odeszla mając 55 lat... I bardzo chciala żyć...
Ali życzę wszystkiego najlepszego i zdrówka dla Twojej mamy

A ja dzisiaj po kolejnym dniu w szkole i muszę powiedzieć, że się zaczela ostra jazda i zaczynam wpadać w panikę... Doszły kolejne zadania i terminy.. Uzbieralo się tego sporo... Rolling Eyes

Nie wiem w co ręce włożyć...
Chyba najpilniejszy jest plakat promujący rower, bo do końca miesiąca. " Myśl rowerowo" to jest haslo konkursowe... Nie koniecznie musi być takie haslo... Mam już dwa pomysły, jeden jeszcze muszę dopracować... Gdyby wam wpadło coś do głowy, proszę podzielcie się... Razem łatwiej się myśli Very Happy

Następne plakaty to
Urodzeni do konsumpcji
Plakat na 1 maja
kampania spoleczna przeciw prowadzeniu samochodu pod wpływem narkotyków.

To jedna pracownia...
A w drugiej na razie muszę zrobić plakat do musicalu pt" Idzie młodość" Jest to musical o młodzieży czasów PRL-u
następne zadania nadejdą niebawem

Borsaf · Gość

Ło matko z córką! to dopiero trzeba pomysłów!

A jak już zrobisz ten plakat to masz do niego prawa autorskie, czy psor sobie na nim zarobi?

Hanik · Gość

Borsaf ja nawet nie myślę o wygraniu tego konkursu.... Laughing

Wiem, że w drugiej pracowni jest taka umowa, że z każdego wygranego konkursu 33 procent idzie do wspólnej kasy... Pożniej z tych pieniędzy finansuje się wydruki, wspólne wyjazdy na zagraniczne wystawy....

Nikt z psorow nie bierze kasy do kieszeni, zresztą nie ma prawa Cool

magnitudo

Hanik nie bój żaby Wink

dasz radę i przy naszych Kciuki

będziesz THE BEST Very Happy

Czarna

Hanik plakat "urodzeni do konsumpcji", wiem, że pewnie się cudów spodziewają i nowatorskich jakich pomysłów, ale mnie się kojarzy tak:

1) Bardzo tłusty osobnik(nie gruby, tylko baaardzo gruby), siedzi w aucie i pochłania frytki (albo jakiegoś burgera), ma na uszach słuchawki, z tyłu autka z rury idą spaliny, a auto stoi gdzieś niby na poboczu ale kołami niszczy trawnik itp... (albo zamiast słuchawek gra sobie na notebooku)
.... no i co tam by mu jeszcze dołożyć

2) Bardziej ambitnie (moim zdaniem), coś w stylu:
sześcian o boku 1metra i wisząca na nitce malutka bateria od zegarka (bo dokładnie 1metr sześcienny ziemi zanieczyszcza taka maciupka bateria), no i może człowiek w tle...(coby było widać proporcje, znaczy wielkość zanieczyszczeń), podane w jakiś artist sposób

Hanik · Gość

Magnitudo Trochę skrzydla mi opadły jak na dzień dobry usłyszalam coś w tym stylu, że my po Edukacji artystycznej nic nie umiemy i jakim cudem się tutaj dostaliśmy. Wszyscy z projektowych pracowni traktują nas prawie jak śmieci Rolling Eyes

Tym bardziej mi zależy, żeby się postarać Evil or Very Mad

Na tej uczelni jest wielka wojna pomiędzy psorami z pracowni warsztatowych z których większość uważa, że prawdziwy artysta to ten, który potrafi pracować rękoma, ma dobry warsztat rysunkowy, oraz psorami z pracowni projektowych, którzy uważają, że tylko komputer się liczy i projektowanie za pomocą kompa a reszta technik jest już przestarzala.... Im bardziej ktoś z tych pracowni jest slabszy w przeciwnej dziedzinie tym ma w sobie większy jad... I tak Ci z warsztatowej plują na projektantow a Ci z projektowej na warsztatowych... Tylko żaden z nich nie może wpaść na to, że dziś obydwie rzeczy są ważne... I prawdziwym artystą jest ten kto potrafi płynnie poruszać się w obu dziedzinach... Dla mnie to sztuczny podział a że pochodzę z kierunku na którym był nacisk na grafikę warsztatową to teraz jestem tępiona już z góry zanim ktoś zobaczy moje prace Rolling Eyes

Czarna

Hanik · Gość

Gość

Kochani, mama ogromnie dziękuje Wam wszystkim za miłe słowa i życzenia Smile

Właśnie się położyła, a ja dopiero teraz mogłam usiąść do kompa.
Bratanica przywiozła ją z Elbląga, podjechały po mnie (mama nawet nie wysiadła z samochodu) i natychmiast pojechałyśmy na pogotowie chirurgiczne. Tam zrobiono prześwietlenie, które na szczęście nie wykazało żadnego złamania. Kostka jest mocno skręcona, jest duży obrzęk i krwiak, zapakowano więc mamie nogę w gipsową longetę. Bardzo ją boli, więc jutro muszę jej załatwić kule, bo inaczej nie jest w stanie się poruszać nawet po mieszkaniu.

Hanik nie bój żaby, Twój talent Cię obroni! Już niebawem przekonasz tych dupków ile jesteś warta! Smile

hana · Gość

Alimasz pm Smile

Gość

Odpisałam

Dzięki

Flaire

equitana

Ali, zdrówka i pogody ducha dla Mamy