Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 23:42, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Kardusiu, tak pomyslalam, ale chcialam sie upewnic
No DJ jest krotko w moich rekach i za bardzo nikt sie nigdy nie zajmowal jego wychowaniem, ale przynajmniej go nie psuł za bardzo
I powiem tak - mim zdaniem wiekszosc psow, poza psami w rekach super specjalistycznych - jest od malego psuta, takie jest moje zdane. I pod tym wzgledem wole miec psa od malego - bo wtedy sama moge miec do siebie pretensje o jego braki w kinderstubie, z reguly tez kocham je wlasnie za te drobne usterki, ktore sama wlasnymi bledami wychowawczymi, lenistwem czy brakiem konsekwencji w nich wzmocnilam. Np Fuka jak chce zwrocic moja uwage albo kogos innego bliskiego - to delikatnie skrobie nas pod kolanem. I wtedy odwracam sie, a za mna - usmiechnieta, radosna Fuczka - z taka mina, ze nie sposob nie odpowiedziec tym samym. To jest takie slodkie, ze nie mialam nigdy serca jej tego wybijac z glowy Fakt moja siostra ma czasem zadrapane rajstopy, ale i tak jej to wybacza - bo jest wtedy najslodsza Fuka pod sloncem. A ja nie musze wybaczac, bo nigdy nie chodze w krotkiej spodnicy tyle tylko, ze generalnie Fuka jest poprowadzona tak, ze zachowuje sie w sposob nieupierdliwy. No chyba, ze po dlugiej przerwie zobaczy kogos kogo kocha nad zycie, ma pare ukochanych osob i wtedy jest mocno nachalna, ale taka slodka, ze rozbraja. Ale witajac sie nie skacze po ludziach, tego bym nie tolerowala.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 23:56, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Wind napisał: |
fuka, wciaz mam wyrzut, ze wzorcowo zaniedbalas przyziemne sprawy, na rzecz kontrowersyjnych pogawedek. Nie mniej dzieki wielkie
|
dzisiaj wzorcowo zaniedbalam sama siebie - mialam wreszcie odpoczywac, spaaać, nic nie robic i sie relaksowac. No i wczesniej pojsc spac, jestem od sierpnia totalnie niedospana i mega padnieta Dzisiaj mial byc pierwszy dzien pelnego luzu i spaaania od wiekow. No, a jutro - niestety musze sie wziac w garsc i zaczac odrabiac wszystkie zaleglosci, ktore mi narosly podczas mojego wyjazdu. W tym - sprzatanie - fuj...
A teraz dobranoc wszystkim. uciekam wyhasac psy, chociaz mlody na popoludniowym spacerze (indywidualnym z Fuka) zeby nabyl troche ogłady i nie lazil wszedzie tylko z calym stadem - wybawil sie do utraty sil z przygodnie spotkana 9 miesieczna suczka. Jutro go wezme samego - zobaczymy jak bedzie dzialal bez innych psow. To jest najwiekszy problem jak sie ma wiecej psow - jak komus powinno sie poswiecic troche czasu indywidualnie - to szkoda jest strasznie tego, ze inne psy traca fajny spacer.
Jejku, ja sie naprawde za wami stesknilam, dobranoc!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pon 0:01, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
fuka napisał: | 9....)wole miec psa od malego - bo wtedy sama moge miec do siebie pretensje o jego braki w kinderstubie, z reguly tez kocham je wlasnie za te drobne usterki, ktore sama wlasnymi bledami wychowawczymi, lenistwem czy brakiem konsekwencji w nich wzmocnilam. |
Dokładnie...
Do tego muszę coś jeszcze dodać z własnego podwórka ...
Mam porównanie ile pracy musiałam włożyć w wychowanie" Dolisi, która przybyła do mnie jako 7-tygodniowe szczenię... a jednak z pewnymi naleciałościami...
A jak od urodzenia prowadził mi się Jogi, choć wtedy nie wiedziałam jeszcze,że zostanie w domku...
Wychowanie "własnego" szczenięcia to już w ogóle inna bajka...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pon 0:03, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tez uciekam - jutro (dzisiaj) od rana działam z Marysią, wiec muszę być na chodzie i wyspana...
DOBRANOC !
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Pon 5:53, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Tak, Kardusia powiedziała pięknie DOBRANOC, więc ja pozwolę sobie wydac okrzyk poranny....... DZIEŃ DOBRY
Zaproponuję również dobrą , pyszną kawusię czy herbatkę na miły początek dnia

Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aniula001
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 6:40, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dzień dobry
Bos dzięki za kawkę..poniedziałkowe poranki zawsze są najgorsze,więc taka kawusia to duży ratunek
Miłego dnia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pon 8:03, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Witam slonecznie,
Bosiu, dzięki za kawusię. Świetnie sie pije w takim doborowym towarzystwie. Dzionek słoneczny więc pewnie pracowity będzie. Narazie chłodnawo. W piecu buzuje i za chwile będzie miłe ciepełko.
Jura byle do przodu...juz ci minęła godzina w pracy!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pon 8:12, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Również witam - lecz niestety z pochmurnej części kraju...
Na mapie pogody widzę w zachodnich partiach słoneczko a u nas same parasole ...A ja bym jeszcze chciała z raz skosić trawkę...suchą trawkę...
NO nic....poczekamy.
Wszystkim Terierkowiczom życzę miłego dnia, szczególnie Tobie - JURA .
Zadziorny - wstrzelam sie w Twoją kawusię...pysznie będzie razem pić .
Się proszę częstować słodziutką bułeczką
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 8:30, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Kardusia napisał: | Mam porównanie ile pracy musiałam włożyć w wychowanie" Dolisi, która przybyła do mnie jako 7-tygodniowe szczenię... a jednak z pewnymi naleciałościami...
A jak od urodzenia prowadził mi się Jogi, choć wtedy nie wiedziałam jeszcze,że zostanie w domku...
Wychowanie "własnego" szczenięcia to już w ogóle inna bajka... |
Kardusiu, a nie sądzisz, że te różnice to kwestia innych osobowości Dolisi i Jogiego? Przecież szczenięta też mają swoje indywidualne charaktery, prawda? Z Twojej wypowiedzi, którą zacytowałam, można by sądzić, że wychowawczo tak naprawdę najważniejsze jest pierwsze 7 tygodni, które szczeniak spędza u hodowcy... Czy to miałaś na myśli?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pon 8:45, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | ratownictwa na wysokościach uczyłam się w ramach ratownictwa górskiego |
No mi się praca na linkach zawsze bardzo podobała, od kiedy pierwszy raz miałam okazję gdzieś zjechać z psem na ćwiczeniach. I ogromnie się cieszę, że w końcu udało mi się załapać na ten kurs, ciężko jest bardzo, ale równocześnie jest naprawdę super!
fuka napisał: | Zach, gratuluje podwyższania poprzeczki i to w sensie doslownym i wspolczuje Ludwisiowi, ze bedzie musial pod niebem razem z Toba latac, ale coz - służba nie drużba  |
Może mu się to spodoba, kto wie
Wind napisał: | zach, super! Za kolejne kursy A czemu w gorach nie macie tych kursow, tylko po kominach sie wloczycie?  |
Mieliśmy też wspinaczkę skałkową, ale przy kominie to był pikuś. Samo wejście dało w kość, a później na górze jak konstrukcja zaczęła robić buju buju to tak dziwnie w środku, no i nagle każde przypięcie się sprawdzało po 5 razy
Nitencja
ogromne gratulacje!!!
Borsaf napisał: | Zach Gratulacje!!! Ciesze sie ogromnie z Twoich osiągnięc.
Ludwiczka chyba z Tobą na tym kominie nie było?
Co by tam pies miał do roboty??? Chyba, że jako dogoterapeuta dla desperatów  |
Na kominie nie było, ale teraz w tym tygodniu na pewno będzie uczestniczył w zajęciach. W końcu pracujemy razem to razem musimy też fruwać
Kardusia napisał: | Zach - gratuluję osiągnięć na wysokości !
Jesteś niemożliwa ... ciekawa jestem kiedy Cię ujrzymy wyskakującą z samolotu ... ... |
Na razie kolejny pomysł jaki mi się rodzi to kurs śmigłowcowy
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 8:52, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
zach napisał: |
Mieliśmy też wspinaczkę skałkową, ale przy kominie to był pikuś. Samo wejście dało w kość, a później na górze jak konstrukcja zaczęła robić buju buju to tak dziwnie w środku, no i nagle każde przypięcie się sprawdzało po 5 razy | Zgadzam się z tym - wspinaczka skałkowa to przynajmniej terra firma - ale włazić na chwiejące się na wietrze wieże wyciągów to była zupełnie inna sprawa...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Pon 8:55, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
zach imponujące osiągnięcia! Tym bardziej imponujące, ze takie wysokości są dla mnie zupełnie niedostępne
Gratulacje dla wczorajszych wystawców
My dzisiaj rano pożegnaliśmy gości, życie wraca do normy, słoneczko świeci, kawka juz zrobiona... tylko jakby lekko niedospana jestem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
LidiaKupisek
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 9:03, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dzień dobry z Łodzi.U nas słoneczko nieśmiało wygląda zza chmurek i ogólnie zapowiada sie przyjemny dzionek.Kawusia i owszem- chętnie się przyłączę no i te bułeczki...super.Jak czytam o tych Waszych wspinaczkowych dokonaniach,to mi skóra na plecach cierpnie.Pozdrowionka dla WSZYSTKICH odważnych i tych mniej odważnych TEŻ!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pon 9:09, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Aniu - masz rację.... to co napisałam o "pewnych naleciałościach" w kontekście wypowiedzi Fuki - a dot. "kindersztuby" - głównie miałam na myśli "jej osobowość" - ale już w pewnym stopniu utrwaloną u hodowcy. I w tej właśnie materii miałam znacznie więcej do zrobienia - w porównaniu z odchowywanym od urodzenia u mnie scypiorem. Całe moje szczęście,że Dolisia trafiła do mnie w takim a nie innym wieku, bo nie wiem, czy reflektowałabym na tak "złośliwego" psa (jakim była Dolisia jako maluszek) w późniejszym czasie, gdy pole manewrów wychowawczych musi już być nieco bardziej profesjonalnie prowadzone. Chyba nie powinnam rozwijać tego wątku...Faktem było to,że świadomie i celowo chciałam wziąć jak najszybciej Dolisię do siebie.
Moje maluchy od urodzenia miały zapisywana swoją "Tabula rasa" przeze mnie w taki sposób, by obok ich indywidualnych cech osobowościowych - dopisywać te zachowania, które uważałam za pozytywne i widziałam ich potrzebę. W przypadku Jogulca - mam satysfakcję, choć może ktoś z boku miernie oceni moje wymagania - jakie postawiłam sobie i psu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 10:39, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
W dziale o pielęgnacji założyłam topik, który być może zainteresuje łowców skarbów i nie tylko.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|