Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42057
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 9:18, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
nitencja napisał: | Sirion ulżyło mi że nie tylko u mnie sprawcy czasem są nieznani / |
A nasze pasqdy, o dziwo niczego ze stołu nie ściągają . Może one jakieś nienormalne som
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pon 9:25, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire - pyszny poczęstunek - , dziękujemy.
Ja nie chodzę na cmentarz z psem i nigdy nie chodziłam. Nie chcę siebie i psa narażać na jakieś komentarze ludzi, którzy "są po stronie tabliczki" na bramie cmentarnej. Bo i po co ?
Ale bardzo chciałabym, by mentalność ludzi i przepisy komunalne się zmieniły... bo nie wyobrażam sobie, by kiedyś mój pies nie mógł mnie odwiedzić ... - a prawdopodobnie na psim cmentarzu mnie nie pochowają .
A teraz z innej beczki:
Jogulec na razie i na szczęście nie szasta łapskami... - ale czyni próby wgapiania się w co niektóre obiekty. Oczywiście jest kontrolowany i nie wolno mu tego robić . Na tym etapie - praca nad moim kundlem przynosi wymierne efekty .
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42057
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 9:49, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | no to Lusia wyzywa cały świat ta to szasta, nawet na cztery łapy jednocześnie i z takim zapamiętaniem, że aż strach się bać |
Gaja ma tak samo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 9:51, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | Magnitudo napisał: | no to Lusia wyzywa cały świat ta to szasta, nawet na cztery łapy jednocześnie i z takim zapamiętaniem, że aż strach się bać |
Gaja ma tak samo | Misia też tak robiła. Najgorzej było, gdy szastała tak po zrobieniu kupy zanim ja dobiegłam, by tę kupę sprzątnąć, bo wtedy zazwyczaj udawało jej się zrobić z kupska drobny prysznic i już bardzo trudno było cokolwiek sprzątnąć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42057
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 9:56, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire dzięki za pyszną kawusię
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Pon 10:17, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Kawusia zawsze mile widziana, zwłaszcza w poniedziałek z rana
Do tego jeszcze szef dołożył wiadomość, że w przyszły poniedziałek mamy wolne Bardzo miły początek tygodnia
Pamiętajcie o kciukach dzisiaj między 18 a 19-tą, będę się żegnać czule z moją Gangrenką
|
|
Powrót do góry |
|
|
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Pon 11:01, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
dzień dobry Wszystkim !!! trzymam za Gangrenkę
Ostatnio zmieniony przez ela dnia Pon 11:01, 03 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 11:45, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Heyka
Nareszcie załapałam się rano na pyszną herbatkę
Ja dzisiaj biegam od 8 rano. O 9:00 wsadziłam mamę do pociągu, pojechała do Łodzi. Z moją kuzynką coraz gorzej, niestety. Mama chociaż duchowo wesprze ciocię. Martwię się o obie, bo bardzo ciężkie chwile przed nimi
Odebrałam dzisiaj wynik TSH i wygląda na to, że podniosą mi dawkę hormonu
Czekam jeszcze na wynik TK, dałam Andrzejowi upoważnienie, w drodze powrotnej z Gdyni ma odebrać.
zadziorny napisał: | A my chodzimy z suniami na cmentarz . Wyjątkiem jest 1.11, gdyż te dzikie tłumy mogłyby je zadeptać |
Właśnie dlatego Deryl miał świecącą obrożę, żeby go nie zadeptali. Świetny patent, wszyscy mu z drogi schodzili
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 12:10, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Anisha zapytała mnie, czy gdy jej pies wpatruje się w drugiego psa z dużej odległości i sika, to czy to jest wyzwaniem. Ja napisałam, że nie wiem, bo nie widziałam tego zachowania, ale jeśli dodatkowo, podczas takiego wpatrywania się, szasta, to to szastanie potwierdzałoby, że wpatrywanie się było wyzwaniem. |
Flaire, ja jednak z powodu tej wspomnianej odległości nie czuję się przekonana do szastania po siknięciu jako do wyzwania. Jeśli pies, w którego wgapia się moje zwierzę jest na tyle daleko, że nawet nie widać jego płci, a dodatkowo często jeszcze oddala się, czyli widać głównie jego ogon i zad i jakikolwiek kontakt wzrokowy jest wykluczony, jaki byłby sens takiego wyzwania? Mnie się wydaje, że w takiej sytuacji wgapianie się połączone z szastaniem jest po prostu zainteresowaniem przedstawicielem swojego gatunku i próbą ustalenia na odległość czy to może aby nie suczka , a nie pokazem siły i władzy... Nie jest to możliwe?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 13:18, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | Jeśli pies, w którego wgapia się moje zwierzę jest na tyle daleko, że nawet nie widać jego płci, a dodatkowo często jeszcze oddala się, czyli widać głównie jego ogon i zad i jakikolwiek kontakt wzrokowy jest wykluczony, jaki byłby sens takiego wyzwania? Mnie się wydaje, że w takiej sytuacji wgapianie się połączone z szastaniem jest po prostu zainteresowaniem przedstawicielem swojego gatunku i próbą ustalenia na odległość czy to może aby nie suczka , a nie pokazem siły i władzy... Nie jest to możliwe? | Anisha, pies widzi bardzo słabo, więc na pewno gapiąc się nie próbuje ustalić płci . Natomiast ma doskonały węch - więc na odległość już wie o tym osobniku znacznie więcej niż Ty.
Nie potrafię Ci odpowiedzieć na pytanie, czy na pewno u Twojego psa wgapianie się w drugiego psa to wyzwanie, bo tego zachowania u tego konkretnego psa nie widziałam. Jednakże mogę Ci powiedzieć niemal na pewno, że sikanie podczas takiego wgapiania się nie jest sygnałem uspokajającym . A jeśli do obrazka dołożę sobie fakt, że Shagulec już raz czy dwa miał potyczki z psami (i, jak rozumiem, nie było tak, że tylko się bronił ), to na Twoim miejscu nie pozwoliłabym mu się w psy wgapiać i tyle. Takie jest moje zdanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Pon 13:34, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: |
Pamiętajcie o kciukach dzisiaj między 18 a 19-tą, będę się żegnać czule z moją Gangrenką |
Akcja przełożona na jutro, przypomnę o kciukach
Co tam sikanie i szastanie, niech mi ktoś powie, jak oderwać od ziemi wgapionego, przyczajonego psa o mało pokojowych zamiarach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 13:47, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ali napisał: |
Ja dzisiaj biegam od 8 rano. O 9:00 wsadziłam mamę do pociągu, pojechała do Łodzi. Z moją kuzynką coraz gorzej, niestety. Mama chociaż duchowo wesprze ciocię. Martwię się o obie, bo bardzo ciężkie chwile przed nimi
Odebrałam dzisiaj wynik TSH i wygląda na to, że podniosą mi dawkę hormonu |
To nie sa dobre wiesci Ali, smuce sie razem z Toba. Tak na prawde, gdy jedna osoba choruje, to wraz z nia cala Rodzina ... Sama nie wiem, co bardziej doskwiera - bol fizyczny choroby, czy obciazenie psychiczne i strach za chora bliska nam osobe ...
A ja jutro mam wizyte w sprawie mojej Mamy w Carolina Medical Center. W sluzbie zdrowia operacje endoprotezy bardzo dysplastycznego biodra moze miec najwczesniej w 2011r. Prowadzacy Ja ordynator jasno zakomunikowal, ze jak dotrwa do tego czasu, to destrukcja biodra bedzie juz tak silna, iz moze stac sie przypadkiem nieoperacyjnym ... Wczejsniej natomiast Ja nie beda operowac, bo nie jest przypadkiem naglym ... potem tez chyba nie zoperuja, bo juz sie do tego nadawac nie bedzie Kraina bolesnego absurdu ...
coztego, za Gangrenke
W sprawie szastania i wgapiania. Moje nie robia ani jednego, ani drugiego. Oczyma wyobrazni juz widze, jak Pluszynka wgapia sie w owczara i do tego z impetem szasta Biedaczyna od samej mysli, ze moglby to zrobic zszedlby na zawal
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42057
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 13:50, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | Co tam sikanie i szastanie, niech mi ktoś powie, jak oderwać od ziemi wgapionego, przyczajonego psa o mało pokojowych zamiarach |
Ja to mam już obcykane - prawa ręka pod brzuch i hajda pod pachę
Ostatnio zmieniony przez zadziorny dnia Pon 13:51, 03 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Pon 14:03, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | coztego napisał: | Co tam sikanie i szastanie, niech mi ktoś powie, jak oderwać od ziemi wgapionego, przyczajonego psa o mało pokojowych zamiarach |
Ja to mam już obcykane - prawa ręka pod brzuch i hajda pod pachę |
Jasne, 25 kg pod pachę, podniesione z samej ziemi... kto mi potem kręgosłup wymieni? Poza tym zupełnie mi się nie podoba branie psa na ręce w sytuacji spotkania z innym psem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 14:14, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: |
Co tam sikanie i szastanie, niech mi ktoś powie, jak oderwać od ziemi wgapionego, przyczajonego psa o mało pokojowych zamiarach | coztego, a dlaczego chcesz odrywać od ziemi? Ja odwołuję, lub zasłaniam obiekt wgapiania się własną osobą. Jak u mnie będziesz i zechcesz, to pokażę więcej na temat tego odwoływania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|