Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
OMM
Zaangażowany
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 20:11, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Sirion napisał: | Tyle co wiem. Powstaje z komórek tucznych. Typowa dla psów, u ludzi rzadko spotykana. Ma różne typy, typ I jest stosunkowo łagodny, typ III wybitnie złośliwy. Odporne na leczenie chemią. |
Sirion współczuję, a co wet na to?
znalazłam dość obszerne info na ten temat[link widoczny dla zalogowanych]
kciukasy zaciskamy, żeby sunia zdrowa była
Ja wróciłam od swojego weta z Maxem. Dziś już tyłek lepiej wygląda, na pewno go nie boli bo śmiga normalnie, nawet użarł doktórkę, nagadał mi w samochodzie do słuchu, więc normalka. Chciałabym uniknąć operacji tego odbytu, bo wiem, że to się okropnie goi, ale czy nam się uda...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ziomalka
Weteran
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Silesia
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 20:36, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ziomalka, rowniez dla Saskatoon
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Pią 21:18, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Guz to już był wycięty trzy tygodnie temu przy okazji sterylki. A teraz przyszedł wynik histopatologii.
Dzięki Wam wszystkim wielkie, a OMM szczególnie za artykuł. Lektura jak dla mnie pocieszająca, bo wynika z niej, że w przypadku typu I suka ma duze szanse na dalsze życie w zdrowiu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 21:20, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Kochani , nie wiem gdzie o tym napisac, wiec pomyslalam, ze tu - w koncu wszyscy pijemy kawę
Mam nadzieje, ze tak nie bedzie, ale pisze z miesznymi uczuciami, bo mam do powiedzenia cos niepopularnego, cos co dla niektorych moze sie okazac kontrowersyjne, czy sama nie wiem...
Przed chwila byłam na terierach w potrzebie i przyszło mi do głowy, ze jak tak dalej pojdzie - niedlugo w tym tempie bedziemy mieli tyle bezdomnych terierow i terieropodobnych, ze bedziemy mogli zapełnic całkiem spore schronisko
Wszystkich nas poruszyła szybkosc i sukces z jakim udalo sie nam znależć domy dla Lalki i Sary. Wczesniej forumowicze na czele z Aluzja uratowali Dziadka. Simon ma wspanialych tymczasowych opiekunow, ktorzy razem z Wami szukaja mu odpowiednich wlasciieli i dobrego domu - jestem o niego spokojna. Wierze, ze to bedzie kolejny sukces terierow w potrzebie.
Ale tak sobie mysle, ze dzieki tym optymistycznym zakonczeniom wszystkim zaczelo sie wydawac, ze jak wkleimy kolejnego psa, ktory potrzebuje domu i serca - to z nim tez zaraz sie uda. Wiem cos o tym, bo sama zalozylam watek poswiecony 3 foxowatym.. Tylko jak patrze na to nasze zapelniajace sie schronisko - zaczynam sie obawiac, ze w tym tloku nie damy rady...
Kazdemu z tych psow potrzeba poswiecic kupe czasu i uwagi. Poki ich było tylko kilkoro - znalismy ich historie, Ci co mogli cos zrobic robili, a inni kibicowali im, wspierali, radzili w razie potrzeby - a im jest ich wiecej - tym bedzie nam trudniej... W slad za tym moze przyjsc poczucie beznadziejnosci naszych staran, a stad tylko krok do omijania watkow im poswieconym - wynikajacy z poczucia, ze nie mozemy nic dla nich zrobic. Tego sie boje. A przeciez Dziadkowi nie pomogla tylko Aluzja, Lalce nie pomogla tylko Zach, Kozik i reszta, Sarze nie pomogla tylko Rita, Dominika, Sirion i Mars, ale wszyscy, ktorzy sledzili watki i wspierali tych, ktorzy dzialali. I wydaje mi sie, ze bez takiej pomocy nie byloby tych happy endow!
Dlatego pomyslalam - moze zanim wkleimy kolejnego psa - zastanowmy sie czy nie lepiej najpierw skupic sie na tych, ktore juz tu sa. Oczywiscie nie chodzi mi o jakies sztywne ograniczenie ilosci potrzebujacych pomocy. Sa psy, ktore wymagaja pomocy natychmiastowej, sa w duzo gorszych warunkach, dzieje im sie taka krzywda, ze nie moga ani chwili czekac, albo psy o ktorych myslimy, ze na terierkowie bedzie nam latwiej im pomoc, bo sa rasy licznie reprezentowanej na forum itp. Ale wydaje mi sie, ze mnozenie analogicznych przypadkow moze wrecz odniesc skutek przeciwny od zamierzonego.
Boje sie, ze ktos mi zarzuci, ze chce zepchnac problem pod dywan. ze chce zeby bylo happy i rozowo, zebysmy mogli sie wspolnie nakrecac, ze jestesmy wspaniali i sie nam udalo. I wiecie co - troche tak jest - bo mi sie wydaje, ze zeby miec naped do skutecznego dzialania - potrzebny jest sukces i poczucie wspolnoty. Nie wiem jak Wy, ale ja nie mam siły Syzyfa
No bo na dobra sprawe rownie dobrze moglibysmy przekleic wszystkie psy z wszystkich schronisk i przytulisk w Polsce, one wszystkie potrzebuja domow, serca, opieki. Wiele z nich znajduje sie w naprawde strasznych warunkach. Wiele z nich ma cos z terierow...
Ostatnio zmieniony przez fuka dnia Pią 21:29, 13 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
rita
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LODZ
|
Wysłany: Pią 21:28, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Fuka mysle,ze masz racje,jestem za tym,aby nie otwierac nowych watkow dopoki nie znajdziemy domkow dla pieskow,ktore w chwili obecnej ich szukaja,jesli znajdziemy,wtedy moze bedziemy w stanie pomoc nastepnemu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Pią 21:32, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No ja się biję w piersi, że przerzuciłam tu dane z dogo o suczce, ale jak zobaczyłam te zdjęcia..... A jest młoda, ładna i wysterylizowana, to może łatwo znajdzie dom. Szkoda, że jest tak na uboczu i wieści o niej są enigmatyczne.
A w ogóle to jest wszystko do d.... Mam dziś kiepski nastój, wybaczcie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 21:36, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Rita, mi nie chodzi o sztywna zasade, bo znowu sie zacznie dyskusja o wyjatkach od reguly, o tym jakie wymogi musi spelniac potrzebujacy pies zeby sie tyu znalezc - tego bym sie bala...
Ale przeciez wystarczy zeby kazdy z nas wzial to pod rozwage i zanim wklei kolejnego biedaka - niech sam przed soba rozstrzygnie dlaczego ten akurat pies ma sie tu znalazezc zamiast tysiecy innych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pią 21:38, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wczytałam sie w ten artykuł i tez jestem pewna, ze sunia ma wiele lat przed soba. I stopień to dawniej właśnie łagodnym nazywano bo komórki im bardziej zróżnicowane, uformowane tym wolniej rosna i nie daja przerzutów.
Ot, miała jakiegos guzka, wycieto i po krzyku.
Mizianka dla sunieczki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
rita
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LODZ
|
Wysłany: Pią 21:41, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Fuka tylko takie rozstrzyganie to ciezka sprawa,ja pokierowałam sie emocjami i mysle,ze u wiekszosci emocje biora gore.Własciwie one wszystkie sa takie biednie i opuszczone,trudno tu decydowac o tym,czy to ten czy inny piesek sama juz nie wiem.........
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 21:42, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Sirion napisał: | No ja się biję w piersi, że przerzuciłam tu dane z dogo o suczce, ale jak zobaczyłam te zdjęcia..... A jest młoda, ładna i wysterylizowana, to może łatwo znajdzie dom. Szkoda, że jest tak na uboczu i wieści o niej są enigmatyczne.
A w ogóle to jest wszystko do d.... Mam dziś kiepski nastój, wybaczcie... |
Sirion, nie bij sie w piersi - to prawie terrier i to Twojej rasy. Tylko rozkrecaj watek!
Ja to samo zrobilam z foxami! Teraz sie tylko bije, ze powinnam urodzic ten czas i do nich pojsc chociaz, bo inaczej sie szuka domu dla psa, ktorego znamy tylko ze zdjecia, a inaczej jak osobiscie. A zamiast tego jade robic male duńskie Elmiatka
|
|
Powrót do góry |
|
|
D0minika
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Pią 21:43, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Fuka wiem o co Ci chodzi
Ja doszłam do podobnego wniosku, ale w trochę innej sytuacji. Gdy jeździłam do schroniska (szczególnie po tym jak wzięliśmy stamtąd Willyego, a potem musieliśmy go uśpić), to się podobnie czułam. Nie raz, nie dwa nie spałam pół nocy, bo myślałam o tych wszystkich psach, które płaczą, szczekają, przytulają się do krat, trzęsą się żeby tylko ich dotknąć, takich biednych i nieszczęśliwych. Nie było dnia żebym się nie poryczała, miewałam depresje i doły niesamowite. Mój chłop może o tym dużo powiedzieć, bo najczęściej jemu się w rękaw wypłakiwałam...
Próbowałam pomóc, szukałam domów, na dogo i na własną rękę. Do tego doszły wszystkie afery z dogo o pseudohodwlach, pseudoschroniskach, pseudowłaścicielach. I mnie po prostu przygniotła ta ilość zwierzęcych nieszczęść. To racja, próba uratowania wszystkich, to robota Syzyfa
Nie da się pomóc wszystkim, ale pomoc chociaż jednemu biedakowi, to jest ogromny sukces!
Moim zdaniem powinno się zakładać wątki wszystkim terierowatym (i nie tylko ) biedom, o których wiemy. To jest logiczne, ze żal wszystkich tych psów , ale jak mamy psiaka jakieś rasy, to tym bardziej. Wiem, bo jak gdzieś czytałam o jakimś wariacie który rozmnaża mopsiki na potęge, trzymając je w jakiś zimnych "boksach", to o mało ze skóry nie wyszłam... Małe, biedne mopsiki, które uwielbiają się przytulać pod kocykiem, tak super machają ogonkami, marszczą fafelki, same w zimnym boksie
Może nie uda się pomóc od razu, może w ogóle się nie uda, ale jest zawsze jakaś szansa. A może ktoś przypadkowo wejdzie na terierkowo i sie zakocha? Tylko nie chcę żeby doszło do sytuacji, w której osoba która założyła wątek się obraża, ze inni terierkowicze nie "zajmują" się jej psem... Nie można oczekiwać, ze każdemu biedakowi się uda ot tak pomóc...
A to, ze staramy sie pomóc najbardziej potrzebującym, to dla mnie jest logiczne. Co tylko jak będzie taka sytuacja, gdy zabraknie nam sił / czasu / możliwości nawet dla tych najbardziej potrzebujących?
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 21:49, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Rita, ja wiem. Tak po prawdzie - to wiekszosc z nas jest nienormalna - trzymamy albo hodujemy wymuskane, rasowe, szczesliwe psy,wystawiamy , szkolimy je, dbamy o nie, pielegnujemy ich fryzury... Potem patrzymy na psy bezdomne i robi sie nam głupio, wstyd, chcemy pomoc...
Ale nie damy rady ich wszystkich uratowc. Nawet gdybysmy wszyscy wzieli po jednym. Chcialabym tylko zeby widok tych naszych szczesliwych zadbanych psow nauczyl innych, ze to wlasnie tak powinno wygladac. I mam nadzieje, ze chociaz czasem nam sie udaje
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 21:57, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
D0minika napisał: | Co tylko jak będzie taka sytuacja, gdy zabraknie nam sił / czasu / możliwości nawet dla tych najbardziej potrzebujących? |
Ja sie wlasnie tego boje. I caly czas bede powtarzac, ze sukces rodzi sukces.
I tu bede rasistka - tak sie sklada, ze w tym gronie siłą rzeczy łatwiej nam znalezc ratunek dla psow naszych ras, znamy ludzi ktorzy maja takie psy, ktorzy marza o takim psie, albo nie marza, ale juz mieli, wiec moze dadza sie namowic... I oczywiscie, ze to sa psy bez metryk, ale wygladaja jak .. (Sirion - tu Cie zapewniam, ze Twoj skye wyglada jak zaniedbany skye dla kazdego laika)
Musze leciec, mam dwie noce w plecy, wczoraj musialam podjac trudna decyzje - wybrac priorytet - nie wiem czy dobrze zrobilam... Padam na pysk, a normalnie spac pojde dopiero jutro a teraz mi sie wlasnie dzieje kolejna rewolucja i kolejna zmiana planow - juz mam dosc zycia na wulkanie. Czemu ja zawsze musze wszystkie sroki za ogon lapac
P.S. ale jest dobra nowina - mojej maie zrosla sie noga! I nie ma juz gipsu i sama chodzi!
Ostatnio zmieniony przez fuka dnia Pią 22:06, 13 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
rita
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LODZ
|
Wysłany: Pią 22:00, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
fuka napisał: | [b]Rita Chcialabym tylko zeby widok tych naszych szczesliwych zadbanych psow nauczyl innych, ze to wlasnie tak powinno wygladac. I mam nadzieje, ze chociaz czasem nam sie udaje |
Mam taka nadzieje Fuka chociaz czasami wydaje mnie sie,ze traktuja nas jak niegroznych pomylencow,pies,kanapa,fryzjer, ale mimo wszystko mam nadzieje,ze to daje im do myslenia,ze to nie przedmiot,a istota zywa i czujaca.Czasami mysle,ze zdecydowanie wole pomagac psom niz ludziom,moze to zabrzmiało dziwnie,ale po doswiadczeniach zyciowych tak mysle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|