Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olcia
Dołączył: 19 Kwi 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Ostrów Mazowiecka/Włocławek
|
Wysłany: Czw 16:07, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Simon upolował sobie "patyczek" ;p
Troche mi zarósł paskuda, ale póki na dworze zimno nie chce go pozbawiac futerka ;D
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
olcia
Dołączył: 19 Kwi 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Ostrów Mazowiecka/Włocławek
|
Wysłany: Czw 16:11, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Debata nad piłka, ale jak zwykle Puma nie odda ;p
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olcia
Dołączył: 19 Kwi 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Ostrów Mazowiecka/Włocławek
|
Wysłany: Czw 16:15, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
NO i Puma wygrała
A tu moja córka Malwa pokazuje psom jak sie czołgać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Czw 16:20, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
fajne fotki. a patyczek odpowiedni dla At
|
|
Powrót do góry |
|
 |
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Czw 16:24, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Olcia, super fotki ! A napisz nam prosze, jaki jest teraz Simon. Bo poczatki U Ciebie miał trudne,aniołem nie był Ciekawa jestem, jaki jest w stosunku do twojej córci, innych psów, czy pozwala zrobic przy sobie wszystko ???
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olcia
Dołączył: 19 Kwi 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Ostrów Mazowiecka/Włocławek
|
Wysłany: Czw 17:32, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Simon moze troszkę sie zmienil, ale wymaga jeszcze wiele pracy, a brakuje mi troche czasu na to. Mieszka na dworze wiec kontaktu z córka wiele nie ma, tyle co wyjdziemy przed dom, ale lubi ja, chodzimy razem na spacery, on pilnuje wózka Wiadomo trzeba uwazac, bo jak biegnie to czesto nie patrzy i juz wywrócil malwe, ale na szczescie nic sie nie stało. Najgorsze jest to że zjada mi płot... i wszystko co drewniane, nie ma na niego żadnej siły... A jak zobaczy listonosza albo smieciarke to taka furia go ogarnia, ze potrafi przegryc druty, pogryzc, połamać płotek. No i nie slucha sie;/ Jak go spuszcze ze smyczy to nie idzie go przywołac, ale nie ucieka raczej. Za kazdym razem jak bralam sie za trymowanie to mi odmawial, nawet potraktowałam go Sedalinem, a on zmulony i tak chcial ugryzc, a do maszynki sie przekonał Uszu wyczyscic sobie nie daje ;/ A z czesaniem to walka ;]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olcia
Dołączył: 19 Kwi 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Ostrów Mazowiecka/Włocławek
|
Wysłany: Czw 17:34, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
A zapomniałam dodac, ze z psami zyje dobrze, bardzo lubi sie bawic ;]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42212
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 18:33, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | Morał - sprzątasz czy nie, i tak Cię ktoś zawsze opier...li. I to już nie pierwszy raz się z tym spotkałam. Aż się odechciewa sprzątania, naprawdę. |
Mnie kiedyś pewna "miła" pani zaatakowała zanim jeszcze z pieskami na dobre z bloku wyszedłem słowami "tak, chodzi taki z dwoma psami, które potem srają, a ja w to g...no wchodzę"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 18:51, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
ginger napisał: | Witajcie
Miałam na dzisiaj ambitny plan, znaczy planowałam pójść na "aerobik", to raczej zajęcia rozciągająco-wzmacniające ( dla mnie każde sportowe buty to adidasy, a każde ćwiczenia to aerobik).... Ale może od przyszłego tygodniazacznę, bo teraz zapał z każdą minutą bardziej znika  |
no nieeee .... pechoza, ze nie przeczytalam tego wczesniej Pogonilabym Kolezanke, oj pogonila
Jako, ze moja twarz zaczela przypominac normalnosc, pognalam na trening i czuje sie jak nowo narodzona. Wczorajszy dzien obrabowal mnie z energii i aktywnosci ... tylko lezenie, przysypianie, znowu lezenie, TV, potem przysypianie ... i tak od rana do wieczora ... Okropnosc! Ale dzisiaj sponiewieralam sie wzorcowo
Humor dodatkowo poprawila mi duma z utraty tej cholernej 8-ki i wtorkowa perspektywa na prucie kolejnej
Szkoda tylko, ze zima tak kurczowo trzyma sie naszego kraju
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 18:55, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
olcia, Malwinka jest przeurocza, a imię do niej idealnie pasuje.
ginger, nie odpuszczaj. Ja chodzę na tai-chi. Czasem to mi się mega nie chce, ale postanowiłam nie odpuszczać.
Jeżeli chodzi o sprzątanie po psach, to miałam podobny przypadek zarówno jak Coztego ( to się nazywa satysfakcja), jak i Anisha . Ale muszę siępochwalić, że chyba byłam pionierem sprzątnia po psie w Warszawie. Kiedy mieszkałam z mała Fredzią w samym centrum Centrum Warszawy i szczylowi zdarzyło się, że robił na środku chodnika i po nim sprzątałam, to auta się zatrzymywały i ludzie bili mi brawo (tak naprawdę, to jedno auto się zatrzymało).
Pochwalę się też, że dzisiaj zaczepił mnie pewien pan z pytaniem, do jakiego fryzjera chodzę z psem. Oj, mają ludzie pojęcie o tym, jak powinien wyglądać terier
|
|
Powrót do góry |
|
 |
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 19:38, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
To może ja jestem ta wredna !
Wydałam wojnę brudasom właścicielom psów.
W każdej klatce naszych domów wisi "ostre" ogłoszenie skierowane do właścicieli.Zakładamy monitoring ( oczywiście nie tylko z tego powodu )
Do jesieni mieliśmy kulturalnych właścicieli czworonożnych pupili.Teraz wprowadziło się jakieś badziewie i przez parę miesięcy 2 psy załatwiły nam trawnik.U nas na prawdę jest gdzie wyjść i nie dam sobie powiedzieć,że nie można psa przytrzymać przy nodze ,aż do właściwego miejsca.W parku też się sprząta.Jedynie na " dzikim " terenie jest luz. Oczywiście może się każdemu coś przytrafić na Osiedlu ,ale trzeba sprzątać.
Jak nasze były szczenkami, to nie mogli się sąsiedzi nadziwić ,że nie ma po nich śladów.A siku jak nie utrzymały to robiły w połowie drogi do kratki ściekowej,wieczorem brało się wiadro i spłukiwało.
Trudno ,ja jestem za gonieniem psów spod okien.
Jak ma latem taki lokator otworzyć sobie okno jak tam śmierdzi?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 22:00, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Witajcie wieczorową porą
Jutro Ulenka przyjeżdża , musiałam conieco przygotowac na przyjadwięc cały dzień zajeta byłam.
Olcia Jesli Simon mieszka na dworze to się nie dziw, że dokazuje.
Erdele to nie psy stróżujące, one sie nudzą bez człowieka. Wynajduja sobie wtedy zajęcia, które nie koniecznie nam sie podobają.
Trudno...coś za coś...masz czyściutko w domu, ale plot bedzie do wymiany...
Dżaga jak za długo na ogrodzie siedzi...nieraz chłopcy wypuszcza i zapomną o suni, to tez obgryza drewnianą barierkę.
Ale to i tak pikuś...jak Kastor, CTR sie nudził to zeżarł cały drewniany stopień ze schodów do domu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 22:24, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
alfiki napisał: | Trudno ,ja jestem za gonieniem psów spod okien.
Jak ma latem taki lokator otworzyć sobie okno jak tam śmierdzi? |
Chyba każdy jest za omijaniem trawników pod oknami, tylko pytanie: Jak daleko sięga granica "pod oknami"? W centrum miasta, gdzie jest dom przy domu, praktycznie każdy trawnik jest w pobliżu jakiegoś domu. Ja staram się chodzić w miejsce gdzie domów mieszkalnych nie ma i w nagrodę mam: tłuczone szkło, plastikowe butelki, szklane butelki, niezliczoną ilość foliowych siatek i siateczek, różne tajemnicze śmieci i odpady, a na okrasę tego wszystkiego... ludzkie koopy - no bo to nie pod blokami, więc dlaczego nie skorzystać. Przejście takim kawałkiem to koszmar, nie mówiąc o zagrożeniu psich łap, ale przynajmniej nikt się nie czepia. Ale czasami zdarza się, że psisko nie skorzysta z toalety w tym obskurnym miejscu, a ja spieszę się do pracy i pies załatwić się MUSI zanim wyjdę z domu na ładnych kilka godzin - mam mu nie pozwolić, bo jest na blokowym trawniku, który się strasznie zabrudzi jeśli koopa poleży na nim 10-15 sekund zanim ją zgarnę? Nie wpadajmy w przesadę - psy są w miastach od setek lat, jeszcze kilkanaście lat temu psów było o wiele więcej, sprzątanie po psie nawet nie przyszło nikomu do głowy, trawa rosła w najlepsze, ludzie otwierali okna, a teraz nagle psia łapa nie może stanąć na trawniku, bo awantura gotowa. Dla mnie to jest przegięcie w drugą stronę...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 22:35, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Oj dobrze, że mam swój kawalątek trawy przed domem....Bo gdyby tak nie było bym miała ten sam problem co Anisha Nie ma gdzie chodzić u mnie na szybkie spacery....... A pod moją furtką widzę często psie kupska... Kiedyś słyszalam jak ktoś zaczął kląć bo właśnie wdepnął w jedno...
Normalnie przydałby się monitoring... Ale fakt jest taki, że coraz więcej betonu i coraz mniej zieleni Mieszkam w dużej dzielnicy, która nie ma ani jednego parku... Co prawda las jest niedaleko ale najlepsza jego część zostala przedzielona obwodnicą i nie zrobiono żadnej kladki dla pieszych,
A na krótkie siku można tylko chodzić pod płotami sąsiadow po chodniku...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 22:39, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Anisha to jest po prostu szukanie okazji do awanturnictwa i tyle.
Paniusi sie cos dzień, albo i wieczór nie udał więc musiala sobie znaleźć pretekst aby żaby z gęby wypuścić.
Co do koopek, to tysiąc razy wole wdepnąc w psią niż w ludzką
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|