Kawiarenka pod czapraczkiem

magnitudo · Wysłany: Czw 12:04, 19 Mar 2009 Temat postu:

jedziemy do weta, moja maruda marudzi, strasznie ją te szwy ciągną Sad

INA · Wysłany: Czw 12:10, 19 Mar 2009 Temat postu:

Oj same smuteczki w kawiarence..;
choraczki..
Frodo trzymam kciuki nieustająco Kciuki

za Bunga też bo badanie do przyjemnych nie należy
no i Sabinka Kciuki

Tamiza już po zabiegu ale rekonwalescentka więc Kciuki

nie wiem co miała Bajeczka chyba coś przeoczyłam ale czytam, że już ok Very Happy

No i uszko Milkiteż godne uwagi bo to na pewno nieprzyjemna sprawa Kciuki

no i przeczytałam o naszej dzielnej Wind moje kciuki już nie pomogą bo już jesteś po Cool

i to szczęśliwie po - hmm wiedz, że dietę masz całkiem podobną do mojej Laughing

tylko, że ja jabłuszka np to gotowane muszę Cool

Hanik i Twoją relację przeczytałam
hmm fajna sprawa taki konkurs, mimo wpadek z kompem i jednego nieuczciwego osobnika!! Evil or Very Mad

masz fajne nowe doświadczenie a to w twoim zawodzie bardzo ważne Very Happy

INA · Wysłany: Czw 12:15, 19 Mar 2009 Temat postu:

Gość · Wysłany: Czw 12:22, 19 Mar 2009 Temat postu:

Heyka

Wieje, leje, ktoś podpinkolił tę wiosnę czy co?

Kciuki

za Froda, Bunga, Sabinkę, Tami, Bajeczkę i pozostałe choruszki!

Wind, pozwolisz, że w sprawie imienia pozostanę przy swoim zdaniu Wink

Odkąd pamiętam chciałam mieć normalne imię i zazdrościłam wszelkim Kaśkom, Ankom czy Marysiom Very Happy

Nie wiem co moim rodzicom do głowy przyszło... Confused

Borsaf · Gość

Witaj INUŚ, oj ta dieta dla karmiącej!!!
Pamietam, ze Aga po 8 miesiącach karmienia piersią, jak juz całkowicie przeszla na sztuczne karmienie to zazyczyła sobie BIGOS i do tego pikantny, a dodatkowo butelke cocacoli dla siebie Very Happy

No, nie popijala cola bigosu ale dostala na później.
Są mamy, które na to nie zważaja ale myślę, że to po prostu sa niemowlęta, ktorym wisi, co mamy jedzą bo przeważająca wiekszośc niemowląt reaguje placzem i innymi atrakcjami na nieodpowiednia diete mamy. Nie ma co sobie nocki chodzonej szykować dla chwili ulubionego dania pikantnego.

Na Terierkowie, coż koleje losu...my coraz starsi i nasze piechy też.
Zauważ...jak sie poznalismy, to czasy Dogo jeszcze, pewnie z 5 lat dochodzi,
napewno na Erdelkowie Regonik "się urodził", a on w maju konczy 4 lata. Pewnie Vigo i Regon to ta średnia generacja, a starszych tu dużo...

Nic to, teriery twarde som...trzymamy kciuki, żeby sie wykaraskały Kciuki

Z nowosci: drobny snieżek prószył przed chwila za oknem Very Happy

Wróce do Karaibów se pooglądać hihihi

Ali przestań narzekać...mam chrzesniaczkę Sabinę! Wolałabyś być Janiną??????

Sonora · Wysłany: Czw 12:34, 19 Mar 2009 Temat postu:

Tamisia, Magnitudo trzymamy bardzo mocno Kciuki

za Frodo, Sabinkę, Bunga Kciuki

Gość · Wysłany: Czw 12:39, 19 Mar 2009 Temat postu:

Wiesz Borsaf, że były momenty iż tak niecierpiałam swojego imienia, że wtedy wolałam być nawet Kunegundą Very Happy

Teraz się pogodziłam z losem, bo cóż mi pozostało? Zazdroszczę Andrzejowi, że ma imię z którego jest zadowolony Wink

Sonora · Wysłany: Czw 12:41, 19 Mar 2009 Temat postu:

Oj tak, postarzały się nam nasze terierki.
Bajka 13.04 ma 12 lat
Frodo 5 dni starszy
Tamisia chyba w lipcu 10 lat
Czasu nie da się zatrzymać, niestety Sad

Pozostaje nam tylko walczyć o każdy wspólny, szczęśliwy dzień. Very Happy

asher · Gość

Gość · Wysłany: Czw 13:36, 19 Mar 2009 Temat postu:

Sabcia, Sabinka, Sabusia, Sabunia, Sabucha Shocked

Brrrrrrrrrrr, okropność, a jedno gorsze od drugiego! Niestety, normalnego zdrobnienia brak na stanie Sad

jovanna · Wysłany: Czw 13:54, 19 Mar 2009 Temat postu:

hahahaha Ali ja do dzis nie moge przetrawic mojego pierwszego imienia - Barbara... brrrr jak ja go nie lubie...a wszystko przez to ze mi je dali jak sie urodzilam a nazywali calkiem inaczej.
Nie obchodze imienin i tylko urzedowo go uzywam.
Moim imieniem jest Jola i odkad pamietam tak mnie nazywano. O tym ze moje pierwsze imie to Basia dowiedzialam sie majac 7 lat w 1 klasie szkoly podstawowej kiedy to nauczycielka mnie wyczytala z dziennika. Zaraz ja uswiadomilam ze to jakas pomylka. Bylo niezle zamieszanie. I wtedy dopiero moja mama mi powiedziala ze to imie mam w metryce. Bylam strasznie obrazona. Nauczyciele dali za wygrana bo nie reagowalam wcale na to imie. Bo nie przypisywalam go do siebie. I tak juz zostalo. W papierach Basia dla otoczenia Jola. No coz do tej pory sie z tego musze tlumaczyc szczegolnie jak ktos znajomy chce moj adres albo moje dane to sie mocno dziwi o jaka to Barbare chodzi. Na dodatek mam 2 nazwiska i oba po mezu. I z tego sie tez musze tlumaczyc bo wszyscy mysla ze moje pierwsze nazwisko jest panienskie. A juz dobijaja mnie urzednicy i inni tacy co sobie sami odrazu skracaja wpisujac w rubryczke drugie nazwisko. (bo dosc ze dwa to jeszcze dlugie) i o zgrozo nim mnie wolaja !!!. Bedac w szpitalu w listopadzie sie wscieklam wiec dosc niemilo wyjasnilam pielegniarkom ze skoro pisze w moich papierach ze takie mam nazwiska to znaczy ze nalezy obu uzywac. A jesli juz chca uzywac jednego to pierwsze. Bo sobie oczywiscie skrocily wpisujac drugie jako to niby po mezu...ech...same mam klopoty takie pomieszanie z poplataniem... az nudne sie juz to robi. A historia mezowskiego nazwiska jest dluuuga, do konca nie rozwiklana...ale to na osobny temat.

Sonora · Wysłany: Czw 14:10, 19 Mar 2009 Temat postu:

Magnitudo
Z niecierpliwością czekam na dobre wiadomości o Tami. Kciuki

Jak wrócę ze spacerku z moimi kitkami mają na mnie czekać Very Happy

Myślę ciągle o Was. Trzymajcie się dziewczyny.

Loca · Wysłany: Czw 14:17, 19 Mar 2009 Temat postu:

Czarna · Wysłany: Czw 15:03, 19 Mar 2009 Temat postu:

ibolya · Wysłany: Czw 15:23, 19 Mar 2009 Temat postu:

Z imieniem to moja siostra młodsza ma wesoło. Ponieważ urodziła się w Budapeszcie, to dali Jej na drugie Gyöngyi.
Długo miała o to pretensje do naszego Taty. Nie dość, że dziwaczne, to jeszcze nikt normalny tego wymówić nie potrafi. Rolling Eyes