Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ravena
Weteran
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 14:35, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: |
Uśmiałam sie z waszych autkowych perypetii Wychodzi na to, ze mamy tutaj niezły gang |
To jeszcze ja dorzucę historyjkę sprzed kilkunastu lat...
Wychodzę z kwiaciarni niosąc roślinę w donicy, opakowaną i dość sporą. Podchodzę do swojego samochodu, który zaparkowałam specjalnie tuż pod kwiaciarnią.
Podchodzę więc, jedną ręką sięgam po kluczyki i otwieram.
To były czasy, gdy nie było zamków centralnych - przynajmniej w moim autku. Otwieram, pakuję donicę na siedzenie pasażera i wsiadam.
Nagle spoglądam w lusterko wsteczne i widzę niemowlaka na tylnym siedzeniu! I z całą pewnością nie jest to mój niemowlak - moje dziecię zostało w domu.
Dziecko siedziało spokojnie i gapiło się na mnie!
To niesamowite, ale otworzyłam swoim kluczykiem cudzy samochód. Wypakowałam się, zamknęłam autko i czekam na biegnącego z krzykiem rodzica. Po chwili jednak zapakowałam się w swojego fiacika 125p, który stał kilka metrów dalej i odjechałam...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42211
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 16:38, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
falka napisał: | coztego najwyraźniej w zwierzęcym świecie rozniosło się gdzie dobre serce mieszka i gdzie ratunku szukać! |
Normalnie doktor Dolittle w spódnicy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 16:42, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ravena, jednym słowem...do gangu pasujesz!
Najlepsze w tym, ze przy takich "zabezpieczeniach" kradzieże aut nie były tak nagminne Teraz alarmy i cuda wianki, a samochody znikaja jak kamfora.
Co do zamku i kluczyka...tez mielismy przygodę w Poznaniu.
Stanęliśmy nasza Syrenką nieopatrznie nad kratką ściekową czyli pospolitym kanałem. Czasy odległe więc kanały były czyszczone i drozne Wyjmuje mąż kluczyki i....oboje patrzymy bezsilnie jak wpadaja do kanału Zapasowe w domu, w Gnieźnie.
Starczyło znaleźć druga Syrenkę...zapuściliśmy spokojnie naszą. Teraz całą droge trzeba było pilnować, żeby motor nie zgasł ale dojechaliśmy szczęśliwie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42211
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 16:46, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
My pewnego razu wychodzimy z Makro, podjeżdżamy wózkiem do naszej Corsy i co widzimy? W tylnych drzwiach jest wgniecenie wielkości pięści (tak jakby ktoś właśnie pięścią w blachę przywalił ). Coś jednak mi nie pasowało . Oczywiście rejestracja się nie zgadzała . Dwa rzędy dalej jakaś skonsternowana para kręciła się przy naszym samochodzie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sortis
Gość
|
Wysłany: Czw 16:51, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Dobry Dzień!
coztego napisał: | ... w półmroku wydało nam się, że mały łebek jakby mysi. Postanowiłam być dzielna, wywaliłam wszystkich z pokoju, zamknęłam drzwi, uzbroiłam się w ściereczkę, żeby łatwiej było łapać ... |
A jakby to była mysz, to co byś z nią zrobiła? ... tak tylko pytam, przez ciekawość ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42211
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 16:58, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
No jak to co? Upolowała
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sortis
Gość
|
Wysłany: Czw 18:26, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | No jak to co? Upolowała  |
Upolowała, mówisz? ... no przecież chciała ją złapać przez ścierkę... to potem musiałaby chyba jakoś zamordować, nie?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 18:39, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Z tymi samochodami to super zabawa
A co do chrobotania ,to ja pamiętam czas gdy musieliśmy strzelać z wiatrówki do szczurów.
Były takie sprytne ,że nie pomagały łapki na szczury.Potrafiły " zaatakować"człowieka na klatce schodowej.Przywlekli je do nas chyba w kontenerach na śmieci.W mieszkaniu były przegryzione dziury do wszystkich pomieszczeń.Brrrr...W owym czasie w piwnicy miałam spora spiżarnie zapraw przeróżnych.Te szczurzyny odkręcały sobie słoiki...
Za wszystkich potrzebujacych
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 19:10, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Jak znam Cosię to pewnie w tej ścierce by wyniosła myszę na łąkę, pod drzewko, w liscie
Przeca, nie dała by zjeść kocicom!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 20:35, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Witajcie. Pierwszy raz od 3 dni zajrzałam do Kawiarenki (jak na mnie to długo)...
Historie samochodowe super
A za wszystkich, którzy tego potrzebiją trzymam kciuki
Moja Flopi szczęśliwa bo pańcia znowu w domku na zwolnieniu lek. Tylko ja nie jestem do końca zadowolona bo będę musiała potem to wszystko nadrobić
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Czw 23:38, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: | Jak znam Cosię to pewnie w tej ścierce by wyniosła myszę na łąkę, pod drzewko, w liscie
Przeca, nie dała by zjeść kocicom! |
No oczywiście, zwróciłabym jej wolność
Najbardziej się bałam, że to będzie szczur
Sikoreczka poszła do mojego ornitologa, niestety - latać nie chciała, ewidentnie jedno skrzydełko jest niesprawne, zobaczymy, co z niej będzie. Mam nadzieję, że ją czułe ręce ornitologa uzdrowią
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Pią 9:37, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Dzień Dobry,
przed nami kolejny piękny listopadowy dzień, poranne chmurki rozgoniło słońce i można cieszyć się błękitem
Kawkę stawiam dla Wszystkich chętnych:
I może herbatkę
|
|
Powrót do góry |
|
 |
falka
Zaangażowany
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 9:38, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
k.p.s zdrówka!!
A za wszystkich potrzebującym niezmiennie
alfiki serio odkręcały słoiki?! Jak?! Bo w to, że atakowały ludzi to ja nie wątpię... jak byłam jako student na farmianych robotach w Anglii to pod naszą "karawaną" też z wieczora pojawiało się stadko. Osobniki wielkości kocura-pana-i-władcy-podwórka. Nie da się ukryć, że jak przybywały na wieczorny żer, to my jak te grzecznie dzieci spylaliśmy "na dobranockę" do środka... tak na wszelki wypadek... Na szczęście nie próbowały dostać się do nas i zwykle po kilkunastu minutach łomot pod podłogą się kończył a "szarańcza" lazła pod kolejną karawanę. Chyba miały taki rytualny obchód... a my na wzajem zrywaliśmy boki z siebie
Mimo to w swojej "karierze" miałam dwie szczurzyce (z całym szacunkiem dla samców... nie przepadam za duzi i zbyt dosłowni z nich jajcarze ) i jakby nie to, że tak krótko żyją to bym sobie sprawiła znów...
Ostatnią szczurą "zepsułam" Zair Bestyjkę... skończyło się na tym, że jak się przedłużały dni bezdeszczowe i w parku można było spotkać kreta, to Bestia szła koło niego merdając, a jak się kret zatrzymywał to Bestia siadała obok
Genialne te historie samochodowe, a już spuszczenie kluczyków i jazda na pożyczonym "odpaleniu" to obłęd D
Już się boję co będzie jak ja kiedyś być może w końcu zrobię to prawko i się zaopatrzę w kółka... pamiętam jak jeszcze za czasów mieszkania w Rzeszowie ponad trzy miesiące podjeżdżałam z kumplem na studia. Jak mnie raz mama spytała jakim on autkiem jeździ to powiedziałam, że zielonym, chyba jakimś fiatem czy coś. Jak mnie raz przy okazji podrzucił do domu, to zostałam powiadomiona, że to był citroen czerwony.
Grafik-daltonista jestem czy co
Miłego dnia wszystkim! PIĄTEK JEST!!! Jeszcze 8 godzin i whe!kend!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 10:14, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
W Warszawie bezchmurne niebo. Hurra!!!
Dzieńdoberek wszystkim!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|