Kawiarenka pod czapraczkiem

coztego · Gość

Witajcie

Uświadomiłam sobie przed chwilą, że jutro jest wolne Shocked

Może się wyśpię Laughing

Podobno odwilż idzie? Mam nadzieję, że potrwa trochę i będzie solidna, bo muszę wysłać do laboratorium kocie siki na posiew... musi być ciepło, co by nie zamarzły Wink

Madzia niech się goi jak na psie Kciuki

madziasto4

FRITZ, zadziorny, Ali, cosiu dziękuję za kciuki!! Very Happy

Właśnie wróciłam ze szpitala z ortezą na nodze Smile

Wcześniej jednak trzeba było rozciąc gips tą uroczą piłą elektryczną.
Zawsze przy zdejmowaniu gipsu mi się podnosiło ciśnienie jak mi tą piłą jeździli tuż przy samej kończynie Twisted Evil

Ale jestem cała Wink

vatanaya

Madzia super!! teraz szybkiego powrotu do zdrowia!

bogula

Cwicz mieśnie Very Happy

i zginanie! możesz? i takie podnoszenie kg cukru?

madziasto4

kasia dzięki!!

bogula ćwiczę Smile

nie, zginać nie mogę. Dopiero za dwa tygodnie mogę lekko zacząć zginać.

bogula

no, to juz z górki! badź wytrwała i dzielna. moja koleżanka w zeszłą zime wróciła z Włoch z nart w różowym gipsie. Kolano miała zmasakrowane, wielu ortop.chciało ciąć, ale ona nie dała Twisted Evil

i u tego naszego "starego" dr-a pokazała RM i wypisy i on jej dał ortezę, potem rehabilit.Sporo sama ćwiczyła a nade wszystko pozbyła się deprechy, że koniec z nartami Very Happy

, w grudniu znowu była pozjeżdżać na oślich górkach, ale jeździ Very Happy

Ty tez pofikasz jeszcze! Very Happy

Wind

Madzia, czym predzej rozejrzyj sie za rehabilitantem, najlepiej o doswiadczeniu w stwianiu na nogi sportowcow. Operacje na kolano mialam w klinice "sportowej" i juz po 24 godzinach musialam wykonywac pierwsze cwiczenia. Nawet mowy nie bylo, aby ktokolwiek chcial zalozyc mi gips. Tylko i wylacznie orteza, ktora potem zostala wymieniona na inna, elastyczna.
Do tego dochodzily codzienne masaze, potem basen, lasery, leczenie zimnem i polem magnetycznym. Od pierwszej doby normalnie, samodzielnie przemieszalam sie na krotkich odcinkach, a po 5 - 7 dniach wsadzili mnie na bieznie Laughing

Ja wiem, ze uraz urazowi nie jest rowny, ale nie mozesz dopuscic do zaniku miesni, tak samo jak oczywiscie nie mozesz dopuscic do stanow zapalnych wywolanych zbyt duzym obciazeniem czy przeforsowaniem.

Powodzenia i mocno trzymam kciuki bo urazy kolana to bardzo powazna sprawa Rolling Eyes

madziasto4

bogula
dzięki za pozytywną energię! Smile

Borsaf · Gość

Madziasto, jak wspominałam, miałam tez uraz kolana, załadowany w gips etc....
Otóż, kazano mi ćwiczyć z gipsem tzn...siedzieć na krześle, fotelu, nie wazne..
stopa z palcami do góry, czyli pod katem prostym do podudzia i teraz...podnosić ją do wysokości krzesła, fotela. Proste ćwiczenia ale...wykonać miałam tego 50x na jedno posiedzenia. Drugą nogą ew połowa, żeby sie nie znudzić. Pieknie wspomaga mięśnie!
Zapytaj choćby swojego ortopedy czy takie ćwiczenie możesz wykonywać bo sama nie decyduj, jednak przyczepy w ok kolana działają i w szczególnych przypadkach mogło by to być niewskazane.
Pozdrawiam "kuternogę!" Wink

Czarna

Witajcie,
madziasto4 rozmawiałam ale odpowiedź dostanę dopiero ok. 20.00 bo chłop miał notes w domu i dopiero za chwilę tam jedzie (a mieszka poza 3miastem), jakby co to napiszę pw. BĘDZIE DOBRZE

Czarna

No a teraz trochę o psach, wszak to psie forum Very Happy

Moje cudne szkociątko chyba zaczyna zauważać jaką ma siłę w paszczy Twisted Evil

a trenuje na Ginie i Podrzutku, ruda sobie z tego nic nie robi jak ma dosyć to warknie i koniec podgryzania, ale Kropka ma jakby nieco przechlapane, dobrze że szybko biega więc daje radę ale czasami biedna aż piszczy... Oczywiście ja staram się, jak się burki zbyt nakręcą odwracać ich uwagę zabawą albo smaczkami, ale zauważyłam, że jak maluchy za długo szaleją to Gina zaczyna się wściekać i je rozdziela i robi przyłożenie "do podłogi" na szczęście bez zębów(!) no przynajmniej na razie...
Nie wiem czy mam się tym martwić, może powinnam Kropkę/Podrzutka zamykać osobno jak wychodzę do pracy???
No i jeszcze jedno, ta mała na pewno ma teriera wśród przodków, dzisiaj bawiła się z Wiki szalikiem i podeszła Gina, żeby dołączyć albo zabrać, efekt był taki, że przez pół pokoju przeciągnęła Kropkę uwieszoną na końcu szala zanim malec odpuścił Twisted Evil

goranik

mialam dzis bardzo ciezki dzien.
masa roboty i w dodatku masa stresu
okolo 9-tej wracalam od owiec i wypuscilam psy na podworko.
po 15 minutach je zawolalam i wszystkie wrocily ale nie widzialam Cudzika!
wolam, wolam, nic.
Wychodze, szukam, nic!
mam teraz tyle sniegu ze psy z latwoscia moga wyjsc przez siatke bo wystaje ona tylko 20cm ponad snieg.
Szukalam Cudzika 3h!!
z moimi sasiadami, z kolezankami, ktore przyjechaly by pomoc.
mialam najgorsze wizje, ze psy, te wiejskie ją rozszarpaly, albo ze jenot ją porwal, albo zwyczajnie wyszla i ktos ją wzial pod pache i ukradl.
co jakis czas wracalam do domu, zeby szczeniaki nakarmic i zawsze sprawdzalam wszystkie zakamarki w domu, bo moze gdzies sie ukryla.
po 3h, zrezygnowana i zaplakana wrocilam do domu. cala mokra, nogi do uda zlodowaciale ze sniegiem w butach a wlasciwie lodem.
zdeterminowana zaczelam zagladac do wszystkich polek, szafek
nagle przypomnialo mi sie ze rano przestawialam fotel a ten fotel ma taka jakby szuflade na dole (jak kanapy maja).
no i otwieram a z szzuflady wyskakuje CUDZIK i Hassan!!!
nie musze chyba mowic ze poryczalam sie jak bobr i ze szczescia i z tych calych poszukiwan i stresu...
a mialam dzis porobic zdjecia szczylkom, takie ladne slonko bylo.
No ale moze jutro sie uda;)

pozdrawiam wszystkich mocno!

Ewooosiek

To się wystraszyłaś Guy with axe

madziasto4

zadziorny

Goranik