Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asher
Gość
|
Wysłany: Pon 11:21, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Ali, brawa za czujność, naprawdę.
Ali napisał: | Tak. Ze względu na ochronę środowiska. Amitraza jest ponoć najlepsza w zwalczaniu kleszczy, a tym samym tak samo skuteczna w zwalczaniu innych żyjątek, tudzież ryb.
Władzom ustawodawczym zrobiło się żal żyjątek, mniemam iż włącznie z kleszczami, więc zabronili. Jakie to polskie |
Słysze mnóstwo sprzecznych informacji odnośnie Prventika. To co napisałaś Ali mnie nie przekonuje, bo dla organizmów wodnych równie zabójcza jest np. permetryna, a nikt nie zakazuje jej stosowania, ani w kroplach (np. advantix), ani w obrożach (np. Sabunol).
No i wtedy sprzedaż Preventików sprowadzanych zza granicy byłaby nielegalna, a chyba nie jest...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Pon 11:35, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
A przy okazji, wczytałam się właśnie w opis Kiltixu na stronie producenta i... okazuje się, że ta obroża działa na kleszcza pospolitego, działa na kleszcza psiego, ale nic nie jest napisane, że działa na kleszcza łąkowego (Dermacentor reticulatus), który jest uważany za najbardziej niebezpiecznego dla psów, tj. najczęściej przenoszącego babeszję
Opis Kiltixu ze str producenta napisał: | Do zwalczania i ochrony przed inwazją kleszczy z gatunku Rhipicephalus sanguineus oraz Ixodes ricinus, jak też pcheł Ctenocephalides canis, Ctenocephalides felis u psów. | [link widoczny dla zalogowanych]
Ciekawe, jak inne preparaty
Kleszcza łąkowego łatwo rozpoznać, ma czerwony odwłok w czarne szlaczki. Jeśli i Waszemu psu się taki drań wbije, bacznie obserwujcie zwierzaka.
[link widoczny dla zalogowanych]
Truśkowi takowy wkręcił się w łepetynkę, prawdopodobnie podczas harców nad Świdrem w okolicy Otwocka... Wyjęłam jeszcze nieopitego, to było juz kilka tygodni temu, więc mam nadzieję, że szczeniak miał szczęście i albo trafił na niezarażonego osobnika, albo kleszcz po prostu nie zdążył młodego zarazić.
Kciuki za chorowitki nadal zaciśnięte!
Magnitudo, a co to za szczenięta? Erdele?
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Pon 12:03, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Już doczytałam, że border terierki
Czarna, pytałaś o najorzystniejsze oferty komórkowe. A może wypróbuj to narzędzie: [link widoczny dla zalogowanych]
O porównywarce było głośno, operatorzy zareagowali lekką paniką i, wykorzystując kruczki prawne w umowach z klientami, próbowali doprowadzić do zamknięcia przedsięwzięcia. Na szczęście UOKiK stanął za abonentami
Prasa szeroko pisała o sprawie, wiadomo więc, że ta porównywarka to nie żadna ściema i tworzą ja poważni, znający się na rzeczy ludzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Pon 12:46, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Amitraza była wykorzystywana do zwalczania pasożytó pszczół , jednak zbyt duże jednostki tego pestycydu dostawały sie do miodu .
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Pon 13:01, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
i dodatkowo amitraza to pestycyd karcerogenny dostający sie do warzyw oraz mięsa zwierząt hodowlanych .
Być moze to zaważyło na jego wycofaniu w Polsce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Pon 13:11, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Witam nie miałam możliwości dotarcia do kompa, no ale jestem
Straszny upal..
Dzięki za kciuki..podam info..odnośnie badań Vigusiowych na stawy..
Byliśmy u weta w czwartek wieczorem, Vigo miał USG stawu, cytologię - najważniejsze dla mnie info to nie ma komórek nowotworowych , ale teraz znowu wyszło niebakteryjne zap stawu, czyli limfocytarne zap. st łokciowego ( przedtem tego nie było, czyli przez 1,5 miesiąca choroba się rozwinęłam mimo, laserów, masaży i 2 sterydów..?..)
.Dostał lek,Depo - Medrol steryd.. dostaje Arthroflex i przez te 3 dni jest lepiej... na razie mniej kuleje---w końcu---, odzyskał humor, jest bardziej ożywiony, jest lepiej - na razie... Wiem jedno, ta dolegliwość jest do opanowania jednak nie do wyleczenia... prawdopodobnie będę musiała pogodzić się z tym, że nie będę miała w domu Erdela sportowca (cholera brakuje mi tego...) stonowany, spokojny spacer, zero skoków, szaleństw z innymi psami, biegania za piłką - takie są zalecenia na początek, jedynie co nam pozostało to treningi w wodzie ( ale ciepłej) z czego skrupulatnie korzystamy
Ali brawo za szybką reakcję !!! Powiem Ci, że ja też dość szybko reaguję, czasem mnie w rodzinie hamują, że panikuję... ale zauważyłam, że jak wystopowałam raz i drugi to na dobre nie wyszło...
Czekam więc na codzienną relację, co Deryśem ( no i kcukasy trzymam)
Trochę się wystraszyłam, że w Gdańsku zaczyna się dziać źle- nie jest bezpiecznie ( oczywiście chodzi o kleszcze)..
No i jeszcze latem wybieramy się na mazury...
Mimo, że Vigo ma PREVENTIC naprawdę trochę się wystraszyłam..., jeszcze do tego
asher wyskoczyła z tymi rodzajami kleszczy ..od razu sobie poczytałam są preperaty, które chronią przed tymi łąkowymi...
Gosia doczytałam o Lukrze.. jak tam????no kciuki za was!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 19:13, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Witajcie,
INA najważniejsze już masz chyba za sobą, czyli porządną diagnozę, leczenie może trochę potrwać, ale już jest światełko w tunelu
Gosia pisz jak tam z Lukrem, bo ta cisza jest ...okropna, mam nadzieję że jest lepiej
Właśnie zagrzmiało i ...leje jak z cebra
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42061
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 19:15, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
. Witajcie wieczorkiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 19:17, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie nadciąga burza.... A właśnie mialam iść z Figlem na spacer....
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Pon 19:40, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Witajcie, niespodziankę zastałam po powrocie z pracy - remont schodów wejściowych na klatkę schodową Na dobry początek świeża wylewka na szczycie schodów, przykryta wąską deską, po której mam przechodzić z dwoma psami Kresia już dziabnęła wylewkę pazurkiem Już się boję co będzie w kolejnym etapie
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 20:18, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Zaczipuj swojego zwierzaka! Nie pozwól mu być anonimowym, bezdomnym gdy zaginie!!! akcja w Warszawie
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 3:39, 07 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Heyka
Po powrocie z lecznicy padłam jak kawka - całe napięcie ze mnie chyba zeszło.
Zakończyliśmy leczenie babeszji, wenflon z nóżki został wyjęty. Mam nadzieję, że mamy ten koszmar już za sobą. Za ok. tydzień powtórzymy badanie na obecność pierwotniaka i zobaczymy co i jak.
Deryś dostał jeszcze antybiotyk i kroplówkę. Temperaturę ma normalną. Przyszły też wyniki badań - są bardzo dobre. Nerki i wątroba nie ruszone.
Przez cały czas Deryśko je i pije normalnie, a po południu i wieczorem przytargał piłę i kazał sobie rzucać. Miał też ochotę na paróweczkę i herbatniczki.
Zamówiłam na Allegro obroże Preventic, już zostały wysłane z Krakowa, mam nadzieję, że szybko do mnie dotrą.
Muszę pochwalić Derynia. Nie próbował zdejmować sobie wenflonu, nawet na niego nie spojrzał, tym samym uniknął paradowania w kołnierzu hiszpańskim Mój dzielny, mały pieseczek :serce:
Dziękujemy za wszystkie magiczne kciuki, nie wątpię, że baaardzo, baaardzo pomogły. Zawsze pomagają
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42061
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 8:35, 07 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Witajcie wtorkowo . U nas pochmurno, ale nie pada i do tego ciepło bardzo
Zapraszam na kawę i z gruntem
i herbatkę
Miłego dnia
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42061
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 8:36, 07 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Cieszą dobre wieści o Deryśku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 8:46, 07 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Witajcie,
Cieszą takie wieści Jeszcze o Luczce chetnie bym takie wieści przeczytała.
Nadal trzymam kciuki za Luczkę
Ide podlać zasiane i poflancowane roslinki bo u nas nadal susza Mimo zapowiedzi żadnego deszczu sie wczoraj nie doczekaliśmy. Trawa żółknie w oczach.
To juz trwa kilka dobrych lat. Chyba studnię wykopię i będe zraszać ogród bo licznik wody mnie zje
Miłego dnia życzę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|