Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Kawiarenka pod czapraczkiem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 3982, 3983, 3984 ... 4004, 4005, 4006  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Terierkowo Strona Główna -> Kawiarenka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Talviszon
Administrator


Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: spod Wrocławia

PostWysłany: Pon 21:53, 11 Lip 2011    Temat postu:

Jakiś czas temu dyskutowałyśmy z Wiesią na temat metod Milana.

beatko z tym "kuksańcem" problem jest taki, że co innego lekkie trzepnięcie po kufie (ale naprawdę lekkie), żeby na zasadzie "resetu" przekierować uwagę psa, ale co innego kopnięcie w słabiznę - można w ten sposób poważnie uszkodzić narządy wewnętrzne - i właśnie to przekreśla u mnie Milana, wzbudzając moją kompletną nieufność wobec jego metod szkoleniowych.

Jeśli chodzi o pracę z psami przerażonymi, to mając na co dzień do czynienia z Talvi kompletnie nie wierzę, że można w ciągu krótkiego czasu "zaczarować" psa i "wyłączyć" jego lękliwość. Nawet człowiek, pomimo, że umiejący myśleć abstrakcyjnie, często się boi nieznanego i wcale nie jest tak prosto się odczulić, gdyż są to reakcje głęboko zakorzenione "fizjologicznie". A co dopiero pies, który nie powie samemu sobie "nie bój się, przecież to tylko Sylwester i fajerwerki są normalne w ten wieczór". Na którymś filmie pokazane jest, że jakoby w ciągu dwóch tygodni Milan wyprowadził ze stanu kompletnego przerażenia psa, który nie znał miejskiego zgiełku. Choć jeden element pokrywał się z tym, co sama popieram - ignorowanie reakcji lękowych u psa.

Nie wierzę jednak absolutnie w to, że u psa można błyskawicznie "wyłączyć" głęboko zakorzenione zachowania, i dlatego tym bardziej lansowanie się Milana na "zaklinacza psów" nie wzbudza mojego zaufania Wink Ale oczywiście to tylko moje zdanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coztego
Gość





PostWysłany: Pon 21:54, 11 Lip 2011    Temat postu:

beata napisał:
Wiele slyszalam o tej rasie jako niezrownowazonej

Dla mnie rottweilery, oczywiście z dobrego źródła, z porządnej hodowli, dobrze prowadzone, to jedna z najbardziej zrównoważonych ras. Akurat mam przyjemność znać kilka psów tej rasy, wszystkie są spokojne, stabilne i urocze. Mam słabość do rottków jeszcze z dzieciństwa, kiedy rottweilera miała moja chrzestna i uwielbiałam się z tym psem bawić, u cioci zawsze przesiadywałam na jego posłaniu i kiziałam pieszczocha godzinami Laughing
W makabrycznych wypadkach zazwyczaj biorą udział psy w typie rasy, będące w nieodpowiednich, nieodpowiedzialnych rękach, a zła sława idzie za rasą... Rolling Eyes

Cesara nie jestem w stanie oglądać, wkurza mnie ten gość strasznie. Oczywiście, że czasem powie coś mądrego, ma pojęcie o psach, ale jego metody pracy NieOK Wystarczy zauważyć, że na jego filmach co chwilę jest ostrzeżenie "Nie próbujcie tego w domu" czy inne "Nie rób tego bez pomocy szkoleniowca"... Jakoś metody Victorii Stillwell każdy może w domu stosować Wink
Powrót do góry
ela
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Pon 21:59, 11 Lip 2011    Temat postu:

Zair Ugru-nad napisał:


Nie wierzę jednak absolutnie w to, że u psa można błyskawicznie "wyłączyć" głęboko zakorzenione zachowania, i dlatego tym bardziej lansowanie się Milana na "zaklinacza psów" nie wzbudza mojego zaufania Wink Ale oczywiście to tylko moje zdanie.


jestem tego samego zdania
dodam ,że odbieram ten cykl jako kolejny amerykański talk schow ...
czyli wielkie g....
bez urazy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Talviszon
Administrator


Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: spod Wrocławia

PostWysłany: Pon 22:04, 11 Lip 2011    Temat postu:

coztego napisał:
beata napisał:
Wiele slyszalam o tej rasie jako niezrownowazonej

Dla mnie rottweilery, oczywiście z dobrego źródła, z porządnej hodowli, dobrze prowadzone, to jedna z najbardziej zrównoważonych ras. Akurat mam przyjemność znać kilka psów tej rasy, wszystkie są spokojne, stabilne i urocze.


Dokładnie Very Happy U nas na osiedlu mieszka sunia rottka - urocza, spokojna, zrównoważona, pieszczoch i uwielbia dzieci oraz jest kompletnie nieagresywna wobec innych psów. Kolega, który jest jej opiekunem, nigdy nie chodził z nią na szkolenie, po prostu spokojnie i konsekwentnie ją w domu wychowywali i nigdy nie mieli z nią problemów.

Ja sama będąc dzieciakiem wychowywałam się razem z ON-kiem, uczylam się chodzić, trzymając się jego grzbietu, ON-ek upodobał sobie spanie ze mną, pilnował mnie i był cudowny. I też nikt nie szkolił go w specjalny sposób, ale wszędzie towarzyszył moim rodzicom i traktowany był po prostu jako członek rodziny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wermont
Weteran


Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 22:09, 11 Lip 2011    Temat postu:

coztego, w zupełności się zgadzam... ja jestem "wyznania" Victorii i jej metody rzeczywiście mi odpowiadają duuuużo bardziej.
Jak jest z tymi innymi przerażonymi psami, nie wiem... wcześniej odlądałam te programy bardzo wyrywkowo, po prostu coś leciało w TV i rzeczywiście te kopniaki najbardziej zauważyłam i to mnie zraziło.
Z przerażonym psem widziałam coś ostatnio... zair, fakt, w jednym przypadku były to "czary" i też nie wierzę, że to tak szybko mogło pójść. Natomiast w przypadku, który mi zapadł w pamięć zmiany były, ale drobne, pies nadal wykazywał nadmierną czujność i nie wszystko było ok., jednak jakiś tam mały postęp był.
Pamiętam jak Zara przyjechała do domu ze schroniska. Ona się bała ruszyć z posłania, na którym ją położyłyśmy. Do tej pory niektóre lęki jej zostały, chociaż jest ich dużo mniej po prawie 3 latach... wreszcie umie się cieszyć, a na mój widok, nie wiedzieć czemu, nadal siusia z radości...
Malutka też miała dużo lęków w swoim małym rozumku, niestety wydaje mi się, że z niektórymi nigdy sobie nie poradzę, nie wiem, czy nie umiem, czy są one zbyt głęboko zakorzenione... ale wierzcie mi, jest to w tej chwili zupełnie inny psiak... który potrafi się cieszyć, jak żaden inny...
i dlatego wydaje mi się, że w tym jednym przypadku, o którym pisałam, Cesar w jakiś sposób osiągnął sukces...
ale jego "ślepą wyznawczynią" z pewnością nie będę. Książkę owszem, kupiłam, ale bardziej dla poszerzenia wiedzy i wybrania tylko tego, co uznam za stosowne i przydatne w pracy z Malutką...
a wracając jeszcze do kwestii szkoleniowych - nie macie pojęcia jakim odkryciem dla mnie, blondynki, było to, że niedosłyszące psy też można szkolić "klikerem"... tylko w tym przypadku jest to mała latarka ewentualnie światełko z breloczka (wiem, nie świecić tym w oczy)... mój niedosłyszący maluch do tej pory był uczony komend na gesty... ze światełkiem też nam całkiem nieźle idzie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata
Zaangażowany


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nowy Sacz

PostWysłany: Wto 9:22, 12 Lip 2011    Temat postu:

Jak moze zauwazylyscie w poprzednich moich wypowiedziach nie zawsze zgadzam sie z Milanem i nie jestem jego wielbicielka ,ale poprostu ciekawosc i dostepnosc tego programu powoduje ogladanie go.
Zair ,ja nie napisalam ,ze popieram kuksaniec w postaci jakiej stosuje Milan .U mnie kuksaniec byl nie raz przydatny u Jagi ktora trafila do mnie znerwicowana w najwyzszym stopniu.
Staralam sie i staram nadal w niektorych sytuacjach poprostu trafiac do niej slowem ktorego znaczenie ona juz przyswoila i wypowiadane z naciskiem na samogleski swietnie rozumie ,ale kiedy mimo wszystko jak to Milan mowi wejdzie w strefe czerwona wyzszego stopnia - wtedy stosuje to dlugie szszsz.. + nie trzepniecie w nos ,bo to najczulsze miejsce u psa ,tak zreszta jak i u czlowieka - tylko w ucho tak zeby wlasnie nie bolalo ,a odwracalo uwage psa od tejze czerwonej strefy.
Ona dzisiaj zna znaczenie wielu slow jakie udalo mi sie jej wpoic i co nam obu pomaga,zwlaszcza u weta niepotrzebny jest kaganiec ,wystarcza ,ze to ja trzymam i mowie slowa ktore ona rozumie .
Niestety ruchu ulicznego glownej ulicy nadal nie cierpi ,obcego psa za plotem jak i na osiedlu, bo zna wszystkie NASZE psy - jest spieta i ciagnie smycz bardzo mocno ,choc juz moze jest spokojniejsza niz na poczatku pobytu u mnie .
Zgadzam sie z Waszymi wypowiedziami ,ale kazdy opiera sie na swoim indywidualnym doswiadczeniu lub obserwacji otoczenia .
Ja staram sie z dostepnych materialow wybierac to co jest dobre dla mojego psa jak i dla mnie jako wlasciciela .Ostatnio nauczylam ja pracowac nosem ,czyli "niuchac " .
Milan ma w Stanach tak poplecznikow jak i przeciwnikow ,oraz konkurencje . Niestety nie znam materialow osoby [ kobiety ] o ktorej piszecie ,choc wlasnie z programu TV slyszalam o niej.

A teraz komunikat meteo: 7rano niebo pelne zachmurzenie ,niski pulap chmur ,gor nie widac ,temp.16-17stopni,brr chlodno.
Very Happy Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magnitudo
Moderator


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 10:47, 12 Lip 2011    Temat postu:

u nas pięknie, słonecznie, rześko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wind
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 14:55, 12 Lip 2011    Temat postu:

Magnitudo napisał:
u nas pięknie, słonecznie, rześko


u nas tez!!!! Cudnie jest a humory wysmienite Smile

Wlasnie sliwkowiec pod kruszonka doszedl w piekarniku i trzeba to bylo uczcic popoludniowa kawka Smile
Zapraszam Smile



zjadlam juz dwa kawaly i tylko podzielenie sie reszta uchroni mnie od zguby Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziorny
Administrator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42065
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Wto 19:36, 12 Lip 2011    Temat postu:

Magnitudo napisał:
u nas pięknie, słonecznie, rześko

U nas tez Cool Very Happy

Wind, dzięki za kawusię
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanik
Gość





PostWysłany: Wto 21:07, 12 Lip 2011    Temat postu:

Shocked Shocked Shocked

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
beata
Zaangażowany


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nowy Sacz

PostWysłany: Wto 22:23, 12 Lip 2011    Temat postu:

Hanik ,gdzie Ty znalazlas ten "bombowy " link.
Materialy dotyczace tych poruszonych tematow zawieraly miesieczniki i zawieraja " Swiat Nauki " wspaniala sprawa.
Oddalam do pobliskiej szkoly roczniki i obecnie juz nie kupuje ani Swiata Nauki ,ani Wiedzy i Zycie jak rowniez Focusa ,oraz Factor X ktory pare lat wczesniej zamknieto po jednym z artykulow.
Postep nauki to cudowna sprawa ,ale czasem jak pokazuje film z wykladem - ten postep przeraza,choc czasem przeciez sluzy ratowaniu ludzkiego zycia .
Wielu niepelnosprawnym ulatwia zycie - protezy poruszane wlasnie przez impus elekt. przekazany przez neurony do protezy .
Slynny prof. zajmujacy sie fizyka i zwlaszcza astronomia -sparalizowany ,nie mowiacy - a jednak za pomaca najnowszej techniki mowi za niego komputer -On tylko mysli ! o rany , a nanoroboty naprawiajace nasz organizm od wewnatrz ?
To ucho rosnace na myszy to juz stara chistoria z przed paru lat .Dzisiaj juz hoduje sie skore do przeszczepow z paru pobranych komorek od pacjenta.
Hanik szukaj dalej takich naukowych perelek ,kocham to.
Taki teflon na naszych patelniach ? - wymyslono na potrzeby astronautyki ,itd.
Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanik
Gość





PostWysłany: Wto 22:27, 12 Lip 2011    Temat postu:

Mój brat wkleił na fejsbuka...

Jak zobaczyłam te świecące psy to umarlam Laughing Laughing Laughing

Mieć takiego neonowego foksa fajna rzecz.. Nie potrzeba, żadnych odblaskowych obroży Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry
beata
Zaangażowany


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nowy Sacz

PostWysłany: Wto 22:29, 12 Lip 2011    Temat postu:

Z wrazenia nie zapytalam Wind czy moge sie poczestowac sliwkowcem ? tak bardzo lubie to ciasto .
Dziekuje ,pychota. Very Happy Very Happy Very Happy Rolling Eyes Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata
Zaangażowany


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nowy Sacz

PostWysłany: Wto 22:40, 12 Lip 2011    Temat postu:

Ha, ha,ha, Hanik ,nawet latarki nie bedziesz potrzebowac ,a w domu nocnej lampki ,ale jak tu z taka lampka razem spac ? toz bedzie zajasno do spania. Wiesz ,kot bylby lepszy ,bo na jego widok myszy znor nie wyszlyby ze strachu .
kiedys fruwaly robaczki swietojanskie ,slicznie swiecace bez interwencji genetycznej ,dzisiaj juz ich nie widac nigdzie tez bez interwencji genetycznej ,wystarczyla chemia w gruncie. Evil or Very Mad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziorny
Administrator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42065
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 8:34, 13 Lip 2011    Temat postu:

Witajcie środowo Cool Very Happy. U nas pochmurno i rześko Cool. Na termometrze 20 ºC Very Happy

Zapraszam na kawę i z gruntem



i herbatkę


Miłego dnia Cool Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Terierkowo Strona Główna -> Kawiarenka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 3982, 3983, 3984 ... 4004, 4005, 4006  Następny
Strona 3983 z 4006

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island