Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 10:26, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ja go wysłałam na stronę wrocławskiej gazety.pl, ale nie pisałam, że chory, bo z kolei boję się, że dla niektórych - zwłaszcza osób z dziećmi - mogłoby to być odstraszające i nie zaryzykowaliby zbliżenia się do niego z powodu "choroby". A tak liczę na to, że w końcu ktoś go zapnie na jakiś pasek czy sznurek i zajmie się nim do czasu kontaktu z Fuką.
Rany, żeby tak było!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 10:34, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Kochani, dzieki piekne.. Dalej nic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 10:54, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Heyka
Smutne bardzo. O niczym innym nie myślę jak tylko o Robbie'm. Fuka, jak to się stało, że on zwiał? Z domu czy ze spaceru? Dlaczego nie miał obroży z jakąś adresówką?
Wczoraj miałaś jakieś sygnały - to tu go widziano, to tam... A dzisiaj ktoś Ci o nim donosił, czy wszystko ucichło?
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 11:02, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
wszystko ucichło..
On był na ogrodzonym wybiegu wewnątrz ogrodu. Wyłamał szczebelek w furtce, przedostał sie do ogrodu - a tam ktos z gosci mojego siostrzenca nie zamkanał bramki. On juz przedtem przeskakiwał przez siatke wokol swojego wybiegu, ale zrobilam zasieki i dzialalo. Tyle tylko, ze ja go w zwiazku z tym nigdy nie zostawialam całkiem samego na dworze. Zawsze był jakis dozor, na wypadek gdyby cos wykombinował. A ojciec mu zaufał i pojechal z mama do teatru
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Wto 11:08, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Obawiam się, że wyruszył na poszukiwania swojego domu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rapidka
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań/Zielona Góra
|
Wysłany: Wto 11:19, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Fuka
kochani jak wasze psiska znoszą te upały? Astra od rana buszowała po Woli ze swoim pańciem no ale teraz to już jej nie wypuszcze, położyłam na niej morky ręcznik, była lekko zdziwiona ale chyba dało to jej jakąś ulgę bo przestała tak dyszeć...
jak widać miny nie ma zaszczęśliwej
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Wto 11:25, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Moje mają ZOK, czyli zakaz opuszczania koszar były chwilkę na dwozre rano, ok. 9, teraz maja otwarty ogród,ale Koka zalega na parkiecie, przy ścianie oddzielającej pokój od garażu ( chyba chłodniej tam jest, bo to jej letni "apartament" ) a Heśka drzemie na podłodze albo wychodzi do ogrodu, robi inspekcje kotom sąsiada po czym wraca. Żadnego ganiania ,spacerów w ciągu dnia, dopiero późnym wieczorem pójdą. Ogólnie nie widać,żeby miały jakiś dyskomfort,ale u nas w domu ,zwłaszcza na dole, jest dośc przyjemnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 11:26, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
fuka napisał: | A ojciec mu zaufał i pojechal z mama do teatru |
Współczuję Twojemu Tacie, bo domyślam się jak się z tym w tej chwili czuje..
Hanik napisał: | Obawiam się, że wyruszył na poszukiwania swojego domu |
A gdzie jest jego dom? Coś mi umknęło w tej całej historii, nawet nie wiem jak i dlaczego on się znalazł u Fuki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Wto 11:28, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | fuka napisał: | A ojciec mu zaufał i pojechal z mama do teatru |
Współczuję Twojemu Tacie, bo domyślam się jak się z tym w tej chwili czuje..
Hanik napisał: | Obawiam się, że wyruszył na poszukiwania swojego domu |
A gdzie jest jego dom? Coś mi umknęło w tej całej historii, nawet nie wiem jak i dlaczego on się znalazł u Fuki... |
Anisha, jego dom jest daleko, na północy Danii
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 11:29, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
equitana napisał: | teraz maja otwarty ogród,ale Koka zalega na parkiecie, przy ścianie oddzielającej pokój od garażu ( chyba chłodniej tam jest, bo to jej letni "apartament" ) a Heśka drzemie na podłodze albo wychodzi do ogrodu |
Masz w pracy monitoring domu, czy się obijasz bezrobotnie po chałupie? A kto zarobi na karmę, ha?
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Wto 11:34, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
equitana napisał: | Moje mają ZOK, czyli zakaz opuszczania koszar były chwilkę na dwozre rano, ok. 9, |
Ha, moja była na bieganiu o 6.00, teraz pewnie się wyleguje w chłodnym mieszkanku, na zimnej podłodze... Wieczorem jest za gorąco na spacery
fuka na "zakoconych" tez Robbiego wkleiłam
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Wto 11:34, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Obijam się "robotnie" po domu ...na szczescie istnieje coś takiego jak urlop, co prawda wzięłam taki dziwny, połówkowy, jak go nazywam i chodzę sobie na 1/2 etatu do końca tygodnia . Zamierzam odgruzować chatę... okna umyć etc...
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Wto 11:37, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Coztego, w niedzielę wieczorem było przyjemnie, chłodnawo, za to wczoraj nawet o 22 gorąco.Psy poszły na krótki spacer ok 23.30 I to taki na smyczach, bez ganiania Zobaczymy, jak dziś będzie,oby chłodniej, bo umówiłam się na 20 do lasu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 11:40, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
equitana napisał: | Anisha, jego dom jest daleko, na północy Danii |
Kurczę, to fatalnie . Chyba nie ma co liczyć na erdelową wersję "Lassie, wróć"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 11:44, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Biała jest w siódmym niebie, na balkonie głównie wskakuje na stolik do kawy, bo im wyżej, tym mocniej słonko przygrzewa (mamy prawie całkiem zabudowany balkon, więc na kaflach byłoby jej chłodniej, bo słońce wpada tylko bokami, pod daszkiem - ale oczywiście mój afrykański pies musi się uwalić w największym ukropie ) - dlatego ma zakaz wchodzenia na balkon, hihi. Nie dość, że skacze na ten stolik, a skakać jej za bardzo nie wolno (zwłaszcza z powrotem - na śliskie kafle), no i głupia z własnej woli by się ugotowała na śmierć, a jeszcze przed skonaniem by się leniwie przeciągnęła "taaaak mi dooobrze".
Jak jest bardzo, bardzo gorąco, to po prostu wkładam ją do wanny i całą moczę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|