Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Śro 10:51, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Coztego a moze ten pies ma wlasciciela ?? Ja wolalabym go zawiezc tam gdzie wsiadl do autobusu . Pomaganie nie zawsze wychodzi psom na dobre .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 11:00, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Spróbuję go przechować, ale nie wiem co na to moja suka i kota... no i rodzice
Piesek jest raczej chudy i ma chorą skórę na brzuszku, więc nie robi wrażenia zadbanego
Czy zostanie u mnie, czy go odwiozę do schroniska - i tak porozwieszam ogłoszenia w okolicy.
nitencja ja jednak nie jestem miłośniczką psiej włóczęgi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga_ostaszewska
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 11:06, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Terieromaniacy... jak cudnie Was czytac. Tyle dzialo sie i tyle pisaliscie, ze nie licze nawet na nadrobienie przeze mnie zaleglosci. Z tego co pamietam...
Gosia: Trzymam kciuki za Bialasa!
Ali, Welsh Terierka: Najlepsze gratulacje wystawowe!
Fuka: Bardzo ciesze sie, ze chlopak wrocil, bo czytajac cala historie krew mi w zylach zamarzla!
Ja jestem w szale przeprowadzkowym! Zyje na kartonach... nie mam nawet szaf... po powrocie z pracy malujemy sciany... ISTNY KOSZMAR!
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42129
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 11:26, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Co Wam powiem, to Wam powiem, ale Wam powiem: CIEEEPŁOOO
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga_ostaszewska
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 11:38, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | Co Wam powiem, to Wam powiem, ale Wam powiem: CIEEEPŁOOO
|
W Warszawie odrobine chlodniej
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42129
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 11:40, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Szczęściara
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ravena
Weteran
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 11:45, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A u nas 26 w cieniu i trochę powiewa /jak zwykle/ - w sumie całkiem przyjemnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda_i_Dex
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 12:01, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Fuka bardzo się cieszę że już jest z Tobą. Ja już tu na drugim końcu Wrocławia się rozglądałam, choc tu to były małe sznse aby dotarł. Teściowie na Biskupinie też patrzyli. Fajowo
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 12:13, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
CD dalszy ROBBIE story
Zadzwonił Pan - ogłoszenie w Wyborczej, ktory go wczoraj widział karmił i poił. Był w obrebie wyspy, na ktorej mieszkam, na sąsiednim osiedlu, na Zaciszu (czyli za ruchliwa dwupasmówka - trasa warszawska) na działkach, blisko wałow Odry. Lezał w cieniu, brudny ubłocony - nie podchodził, widac było, ze zestresowany, ale tez nie uciekał. Przemiły Pan, bardzo sie przejął, próbował go złapac i zaprowadzic do swojego ogrodu, ale sie nie udało.
Przed chwila stwierdzilam, ze kuleje, a w kazdym razie wyraźnie oszczędza jedna przednią łapę. Pozwolił sobie obejrzec, nic nie znalazłam, a on stał dzielnie z podniesionym ogonem i nie udalo mi sie zlokalizowac bolesnego miejsca.. Dzisiaj dam mu spokoj, a jutro w razie czego zabiore do weta. Po południu, moze pod wieczor na pewno go czeka pranie, wiec wystarczy, na razie niech odpoczywa
|
|
Powrót do góry |
|
|
aluzja
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:17, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
wszystko dobre co sie dobrze konczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 12:22, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Aluzja- proszę zmien tytuł watku na dogo, zeby było wiadomo, ze historia z happy endem. O ile tam został jeszcze jakis moderator - moze przeniesie temat
Kochani, jeszcze raz wszystkim Wam bardzo dziekuję
|
|
Powrót do góry |
|
|
MARS
Weteran
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 12:33, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Fuka, nawet nie wiesz jak się cieszę razem z Tobą z odnalezienia burka. Doskonale wiem co przezywałaś. Rok temu trzy doby walczyłem z rolnikiem żeby mi pozwolił stóg słomy rozebrać aby zaklinowanego w nim psa wyjąć. Zadne argumenty finansowe do niego nie docierały. Ale poruszyłem niebo i ziemię i Certę uratowałem. A byłem w pewnym moemncie bliski załamania wiedząc że pies na mnie czeka a ja nie mogę mu pomóc...
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 12:36, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Mars, pamietam - to historia, ktora wszystkim opowiadam jako przykład dobrego myśliwego! Przezyłes horror, ale uratowałes swoja przyjaciolke i partnerke, nie poddałes sie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rapidka
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań/Zielona Góra
|
Wysłany: Śro 13:09, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
ja tylko na chwilkę,żeby sprawdzić co u Robbiego no i widze,że super wieści!!
Fuka CUDOWNA WIADOMOSC!!!! BARDZO SIĘ CIESZĘ!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonora
Weteran
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1531
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 13:13, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Fuka
Jak się cieszę, że wszystko się dobrze skończyło.
Teraz już mogę Ci napisać, że u mnie podobna sytuacja skończyła się tragicznie. Trafiła do mnie 2,5 letnia airedalka, tajfun nie suka, jej energia rozbijała spokój w hodowli w której była. Od pierwszego dnia nie odstępowała mnie na krok. To była wzajemna miłość od pierwszego wejrzenia. Zbieg różnych okliczności sprawił, że wydostała się z zamkniętego terenu przez bardzo wysoki płot. Tak jak ty poruszyłam niebo i ziemię i po 10 godzinach znalazła się w bardzo odległej dzielnicy. Niestety nie dało się jej uratować, odeszła w trakcie operacji.
Śledząc Twoją sytuację przeżywałam ponownie moją tragedię.
Nie wyobrażasz sobie jaka jestem szczęśliwa że Robbie się znalazł cały i zdrowy.
Po Twojej radosnej wiadomości czułam jak schodzi ze mnie powietrze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|