Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Kawiarenka pod czapraczkiem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 605, 606, 607 ... 4004, 4005, 4006  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Terierkowo Strona Główna -> Kawiarenka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Magicnesca
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3516
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Urwiskowo

PostWysłany: Sob 13:58, 18 Sie 2007    Temat postu:

Flaire napisał:
Mokka napisał:
Czyli wynika z tego, że tylko ja nie mam racji Niewiem . Nieplanowane krycia to faktycznie w większości hodowli chleb powszedni i nikt nie robi z tego problemu, tylko ja gooopia się tym przejmuję Hmmm
Mokka, spoko - ja znam bardzo wiele hodowli, nawet bardzo dużych, gdzie nigdy nie było nieplanowanego krycia.


Wiesz ,mnie sie też tak wydawało póki mnie to nie spotkało Twisted Evil
a hodowle mam juz od 1984 roku i naprawdę bardzo wiele miotów jak najbardziej planowych już odchowałam .Ale tak jak Aluzja napisała życie jest bardzo przewrotne , a ja bym dodała "nigdy nie mów nigdy" lub "punkt widzenia zależy od siedzenia"

A Flaire pewna możesz być pewna tylko swojej hodowli , bo z wpadkami jest tak jak ze spaniem w łóżku z psem:
sa 2 grupy :
tych co śpia z psami
i tych co się do tego nieprzyznają.
Ja też mogłam wcale sie do tego nie przyznawać ,ale uważam ,że to byłoby większe oszustwo wobec Was niż udawanie "świętej"
Ale to są tylko moje odczucia i moje zdanie Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mokka
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawka

PostWysłany: Sob 15:57, 18 Sie 2007    Temat postu:

Magicnesca napisał:
Flaire napisał:
Mokka napisał:
Czyli wynika z tego, że tylko ja nie mam racji Niewiem . Nieplanowane krycia to faktycznie w większości hodowli chleb powszedni i nikt nie robi z tego problemu, tylko ja gooopia się tym przejmuję Hmmm
Mokka, spoko - ja znam bardzo wiele hodowli, nawet bardzo dużych, gdzie nigdy nie było nieplanowanego krycia.


Wiesz ,mnie sie też tak wydawało póki mnie to nie spotkało Twisted Evil
a hodowle mam juz od 1984 roku i naprawdę bardzo wiele miotów jak najbardziej planowych już odchowałam .

Z Waszych postów można wyciągnąć wniosek, że mając psa i sukę nie ma fizycznej możliwości, aby je w 100 procentach upilnować, a jeśli ktoś mówi, że potrafi, to znaczy, że nie jest szczery.

Magicnesca napisał:
Ale tak jak Aluzja napisała życie jest bardzo przewrotne , a ja bym dodała "nigdy nie mów nigdy" lub "punkt widzenia zależy od siedzenia"

W związku z tym, że w hodowlach decyzje podejmuje "przewrotne życie" Wink , więc, bazując na Waszych doświadczeniach, aby móc mieć pewność, że nigdy mnie to nie spotka, nie będę miała psa i suki pod jednym dachem. Bo jak widać jest to jedyne pewne zabezpieczenie przed wpadką...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojtek
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 16:17, 18 Sie 2007    Temat postu:

Mokka, jesteś baardzo wymagająca dla siebie i innych... Very Happy
Powiedz mi, jak Ci się z tym żyje? Wink
Nieeee bądź taka pedantyczna i taka ... serio... Po co starać się mieć wszystko pod kontrolą? Wink Very Happy
Piszę tak (wcale nie zośliwie) bo osobiście bardzo cenię luz i to prawie w każdej dziedzinie życia. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rita
Moderator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: LODZ

PostWysłany: Sob 17:02, 18 Sie 2007    Temat postu:

Wojtek napisał:
Mokka, jesteś baardzo wymagająca dla siebie i innych... Very Happy
Powiedz mi, jak Ci się z tym żyje? Wink
Nieeee bądź taka pedantyczna i taka ... serio... Po co starać się mieć wszystko pod kontrolą? Wink Very Happy
Piszę tak (wcale nie zośliwie) bo osobiście bardzo cenię luz i to prawie w każdej dziedzinie życia. Very Happy

Super Super Super i o to chodzi w zyciu,przeciez jest takie krotkie........
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magicnesca
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3516
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Urwiskowo

PostWysłany: Sob 18:32, 18 Sie 2007    Temat postu:

rita napisał:
Wojtek napisał:
Mokka, jesteś baardzo wymagająca dla siebie i innych... Very Happy
Powiedz mi, jak Ci się z tym żyje? Wink
Nieeee bądź taka pedantyczna i taka ... serio... Po co starać się mieć wszystko pod kontrolą? Wink Very Happy
Piszę tak (wcale nie zośliwie) bo osobiście bardzo cenię luz i to prawie w każdej dziedzinie życia. Very Happy

Super Super Super i o to chodzi w zyciu,przeciez jest takie krotkie........


Ja tylko za cytuję Juliana Tuwima

" Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mokka
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawka

PostWysłany: Sob 18:39, 18 Sie 2007    Temat postu:

Wojtek napisał:
Mokka, jesteś baardzo wymagająca dla siebie i innych... Very Happy
Powiedz mi, jak Ci się z tym żyje? Wink

Wiesz, to jest całkiem fajne uczucie, kiedy, stojąc rano przed lustrem, mozna spojrzeć sobie prosto w oczy z uczuciem, że jest się wiernym pewnym zasadom, które dla mnie są ważne.

Wojtek napisał:
Nieeee bądź taka pedantyczna i taka ... serio... Po co starać się mieć wszystko pod kontrolą? Wink Very Happy
Piszę tak (wcale nie zośliwie) bo osobiście bardzo cenię luz i to prawie w każdej dziedzinie życia. Very Happy

Zdziwiłbyś się, jak mało pedantyczna jestem Very Happy .
A co do luzu, to spoko, mam go całkiem sporo, choć przyznaję, że są sprawy, których nie potrafię traktować zbyt lekko i na luzie, mają dla mnie zbyt duży ciężar gatunkowy.
Kidy będziesz zgrzybiałym starcem, czyli osiągniesz w przybliżeniu mój wiek Wink , sam może dojdziesz do tego, że bywają sytuacje, gdzie pryncypia są ważne i warto dla nich czasami iść pod prąd. Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojtek
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 18:47, 18 Sie 2007    Temat postu:

Mokka napisał:
Kidy będziesz zgrzybiałym starcem, czyli osiągniesz w przybliżeniu mój wiek Wink , sam może dojdziesz do tego, że bywają sytuacje, gdzie pryncypia są ważne i warto dla nich czasami iść pod prąd. Laughing

Mokka, ni c****a, właśnie wtedy, definitywnie, sztachnę się pełną persią ... życiem... i tym bardziej będę miał w d***e jakiekolwiek ograniczenia... Very Happy
A jednak jajcara z Ciebie!!! Very Happy Bo zgrzybiała to Ty BYNAJMNIEJ nie jesteś!!! Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aluzja
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 19:02, 18 Sie 2007    Temat postu:

nic nie jest czarne i nic nie jest biale.
Gdyby ludzie byli tak konsekwentni wobec siebie jak wobec psow heheheheh...ilu z nas by tu nie pisalo postow co??????
Kto z Was ma pelnozebnych ,bez dysplazji, z badaniami genetycznymi rodzicow.
Baaa ktore z Was zna Waszych przodkow do 3 pokolenia lacznie z ich nr dowodow:-))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magicnesca
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3516
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Urwiskowo

PostWysłany: Sob 19:18, 18 Sie 2007    Temat postu:

Mokka napisał:

Wiesz, to jest całkiem fajne uczucie, kiedy, stojąc rano przed lustrem, mozna spojrzeć sobie prosto w oczy z uczuciem, że jest się wiernym pewnym zasadom, które dla mnie są ważne.


Wiesz akurat pod tym względem jestem taka sama i zawsze mówię ,że hodując psy ,można oszukać ludzi ( najczęściej tylko raz) ale nie oszukam siebie i dlatego prowadze hodowlę przede wszystkim, pod katem siebie i możliwości spojrzenia na siebie przed lustem i żebym mogła spać spokojnie.
Jak pierwsza wprowadziłam w swojej hodowli i w Polsce prześwietlania westie na rzepkę i dysplazję ,mam juz 4-ro pokoleniową hodowlę na swoich suczkach itd..................,ale ktoś kto nie hoduje lub ma miot raz w roku albo raz na 2 lata nie wie o co mi chodzi.

A tak w nawiasie co na Twoim miejscu mam zrobić , pozbyć się Kubusia, Agatki ,czy ich dzieci skoro sie to juz zdarzyło. Może gdybym miała psy w kojcach to by się nie zdarzyło ,to tak jak nie zdarzyło mi sie to jak miałam rottweilery ,ale małe psy sa chowane w domu i na podwórku
( w okresie cieczek psy są w drugiej części podwórka za murem i bramą)

Albo co mam w zrobic jak mi Ania ,albo Daga ( bo ja juz jestem za stara ) przyjda i mi powiedzą ze "wpadły" ,mam je potępiać ???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziorny
Administrator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42063
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob 19:39, 18 Sie 2007    Temat postu:

To też będzie "nieplanowane krycie"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magicnesca
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3516
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Urwiskowo

PostWysłany: Sob 20:16, 18 Sie 2007    Temat postu:

zadziorny napisał:
To też będzie "nieplanowane krycie"


Dokładnie , a przeciez co miesiac kupuje im tabletki. Ale nic nie ma na 100% Twisted Evil Very Happy
I co najlepsze to bardziej jestem tolerancyjna w tych sprawach wobec własnych córek niz wobec moich psów.
Giertychy, moherowe berety i tym podobni tez moge za to stawiać pod pręgież Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziorny
Administrator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42063
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob 20:28, 18 Sie 2007    Temat postu:

Bos z nudów zabrał się za skubanie Jazona Very Happy



Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 20:52, 18 Sie 2007    Temat postu:

Magicnesca napisał:
A Flaire pewna możesz być pewna tylko swojej hodowli , bo z wpadkami jest tak jak ze spaniem w łóżku z psem:
sa 2 grupy :
tych co śpia z psami
i tych co się do tego nieprzyznają.
Magicnesca, tu akurat nie masz racji. Pewna mogę być nie tylko swojej hodowli, ale również tych, w których regularnie bywałam, albo pracując tam, albo po przyjacielsku. Tych, których plany hodowlane znałam na wylot, więc wiedziałam nawet na kilka lat z góry, kiedy mają być mioty i po kim. I tych, które były ode mnie "przez płot". A takich właśnie było kilka. Fakt, w większości hodowle kojcowe - ale co z tego, skoro np. w jednej z każdym psem właścicielka pracowała osobno, uzyskując wysokie osiągnięcia w obedience, w tropieniu i w field trials? Inna osoba po prostu nigdy nie trzymała w hodowli psa - twierdziła, że to jej się nie opłaca. Wybitne psy ze swojej hodowli sprzedawała na współwłasność osobom, które chciały wybitnego wystawowego psa, zachowując oczywiście w ten sposób prawa do krycia swoim psem. Sposobów na to, żeby wpadki uniknąć jest wiele - i oczywiście masz całkowitą rację, że nigdy nie wiadomo, co się może w życiu przytrafić. Więc ja nie pisałam, że w tych hodowlach - ani u mnie - wpadki nigdy nie będzie. Piszę tylko, że do tej pory, przez wiele suk i wiele lat, wpadki jeszcze nie było. Niewiem

A porównywanie wpadek u suk z wpadkami u ludzi to naprawdę niezbyt dobra analogia - mam nadzieję, ze z oczywistych powodów... Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rita
Moderator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: LODZ

PostWysłany: Sob 21:01, 18 Sie 2007    Temat postu:

Czy jest na forum ktos z Debicy Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mokka
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawka

PostWysłany: Sob 21:19, 18 Sie 2007    Temat postu:

Magicnesca napisał:
A tak w nawiasie co na Twoim miejscu mam zrobić , pozbyć się Kubusia, Agatki ,czy ich dzieci skoro sie to juz zdarzyło.

Chyba, mając świadomość, że nie jestem w stanie zapanować nad tym, raczej nie trzymałabym i psów i suk.

Magicnesca napisał:
Albo co mam w zrobic jak mi Ania ,albo Daga ( bo ja juz jestem za stara ) przyjda i mi powiedzą ze "wpadły" ,mam je potępiać ???

Wiesz, trochę trudno mi się wypowiadać, bo porównanie wydaje mi się trochę poniżej pasa Embarassed .
Ale - gdybyś nie wiedziała Wink - nasze dzieci z biegiem czasu stają się coraz bardziej samodzielne aż w końcu same zaczynają podejmować decyzje dotyczące ich życia. Dobre, czy złe - same muszą przez to przejść. Psy nigdy takiego stadium nie osiągają i na zawsze pozostają uzależnione od nas i od naszych decyzji.

A teraz - PAX, poddaję się, wywieszam białą flagę. Nie chcę już dyskutować na ten temat, ponieważ, jako osoba, która hodowli nie ma i mieć nie zamierza, z pewnościa nie znam się na tym, a teorie, którymi się nafaszerowałam mogę sobie w buty wsadzić Very Happy .
Jedyne, co mogę zrobić, to zadbać, aby moje psy nie próbowały szukać partnerów seksualnych na własną rękę (łapę? Wink ), wtedy będę spać spokojnie.
Czuję się pokonana, ponieważ naprawdę nie miałam pojęcia, jak wielka jest skala "wpadek" w hodowlach. Odszczekuję więc wszystko, co powiedziałam, że to się raczej nie zdarza. I obiecuję, że nie będę psów hodować, bo się chyba do tego nie nadaję Very Happy .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Terierkowo Strona Główna -> Kawiarenka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 605, 606, 607 ... 4004, 4005, 4006  Następny
Strona 606 z 4006

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island