Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Śro 10:31, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dogo to i dziś krzywo chodzi. Mnóstwo elementów graficznych sie nie wyświetla.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Śro 10:33, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mi tez
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jovanna
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1306
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 11:41, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
mi wogole nie chodzi
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 12:28, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień dobry!
Już nie wytrzymuję z tą pogodą, co rano człowiek się budzi, a za oknem plucha i szarzyzna Zrobię sobie kawkę... Na szczęscie nie idę dziś do pracy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 12:30, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
goranik napisał: | w przerwie chorobowych tematow opisze co mnie dzis spotkalo
mielismy w domu maly pozar
wlasnie ugasilismy!
zapalil sie kominek co za smrod!
Piotrus moj kochany postawil swieczki takie w tych blaszkach- herbaciane na komnku na obudowie i zaczely plonac , potem goranik... walnela w swieczke rekawica i sie rozlaly po calym kominku i zaczel o sie palic wszedzie
potem zaczela mi sie palic szufelka plastikowa ktora nawalalam po scianie ktora sie zajela i stanela w ogniu , wiec szufelke do zlewu, a na szufelce byla przyklejona swieczka, wiec w kontakcie z woda zrobilo sie fireeee
no i zamiast ciepelka - smrod na maxa teraz mamy i zimno zamiast ciepla bo sie wietrzy
tacy jestesmy zdolni  |
Goranik,
Ciesz się, że cała chata Ci z dymem nie poszła
ja tam od ognia staram si ętrzymać z daleka bo jestem zdolniejsza od was. Już jako kilkulatek podkradałam zapałki i chowałam się za łóżeczkiem. Podpalalam je i wrzucałam na dywan, który się fajowsko topił bo był sztuczny. Niestety mnie nakryli i bolało trochę
A któregoś razu jako 10 latka zostałam na Sylwestra w domu i podpaliłam słoik saletry, który stał na parapecie( niestety od strony mieszkania) Na szczęście skończyło się tylko stopieniem firanek, przypaleniem parkietu i popękanych szybach w oknie.I wtedy też bolało
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42251
Przeczytał: 6 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 12:35, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
I co? Nauka nie poszła w las?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 12:39, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | I co? Nauka nie poszła w las?  |
No nie poszła
Ale nadal mam ciągotki do puszczania wybuchowych fajerwerków na Sylwestra. Tylko teraz robię to poza domem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Śro 13:31, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Hanik to Ty lepsza niz my
jeja u nas tez dzis pogoda przykrościowa
nawet nosa dzis nie wysciubie, o nie!
chyba ze mnie psy zebami zawleka, inaczej nie wychodze
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aluzja
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 13:42, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
a propos podpalen i pozarow:-)
Moj brat w dniu swoich urodzin ( tych raczej 10 -11 letnich niz pozniej) z kolega poszli podpalic ...Straz Pozarna. Podpalili im drzwi.!!! Kolega dal sie dogonic niestety.Straz Pozarna zadzwonila do rodzicow i na szczescie to byli znajomi ojca i wiecie o co sie najbardziej wkurzali:"to ze podpalil to ch.... j ale mysmy te drzwi dwa dni temu swiezo pomalowali".Skonczylo sie na reprymendzie ..bo to urodziny ..7 listopada :-)trzeba bylo uczcic:-))
Moj brat jest specjalista od podpalen jakby ktos chcial kuchnie remontowac polecam mojego brata .Dwa razy zjaral nowa odamlowan i postawiona kuchnie + okap nad kuchenka;-)) Za drugim razem bardzo ciezko poparzyl sobie reke ale ..w ciagu nocy sam!!!! (sic!) pomalowal te kuchnie ,zeby nie bylo widac (niby heheh).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
D0minika
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Śro 14:40, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
A ja kiedyś podpaliłam choinkę jak byłam mała Moja mama do dziś jej odżałować nie może, bo wszystkie rodzinne ozdoby spaliłam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 14:41, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
goranik napisał: | Hanik to Ty lepsza niz my
jeja u nas tez dzis pogoda przykrościowa
nawet nosa dzis nie wysciubie, o nie!
chyba ze mnie psy zebami zawleka, inaczej nie wychodze  |
O ja też nie ide na żaden długi spacer. Figiel chodzi i mnie nosem chce podrzucać i piszczy przy tym. Nie dam się złamać.
aluzja te 10-11 lat to jakiś buntowniczy wiek u milośników ognistych zabaw co?
Ja też mój parapet na którym stał słoik z saletrą szybko odmalowałam. Niestety nie wpadlam na to że trzeba słoik z niego wcześniej zeskrobać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Terry
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 15:22, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Hehe fajny jest
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ibolya
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3156
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Śro 15:53, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
minio napisał: |
Naprawdę jestem pod wrażeniem.
Mnie sie udało prawie spalić dom zostawiając w plastikowym kubełku popiół, który oczywiście samozapalił się po godzinie . Akurat mieliśmy wyjść z domu na zakupy.
Opatrzność ma nas w opiece . Pewnie gdybym wyszła z domy już nie miałabym dokąd wracać. |
Rzeczywiście miałaś dużo szczęścia.
Mojej siostrze go zabrakło niestety.
Wyszli wszyscy do kościoła i nie mieli dokąd wracać spaliło się wszystko
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 15:57, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Oj to współczuję
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|