|
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Hanik
Gość
|
 Wysłany: Pią 13:53, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
A my dorobiliśmy się pontonu z silnikiem. dziś będzie próba na jeziorze.
Pewnie Figiel znowu będzie nurkował na środku jeziora 
Kupilam mu buty ochronne co by nie wbił pazurów w nasz nowy ponton . Przy napływie gotówki ( pewnie już w przyszłym sezonie) Kupię mu psi kapok do dłuższych wędrówek  [/list]
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
Borsaf
Gość
|
| Wysłany: Pią 13:56, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Anisha, szkopuł w tym, ze Dżaga się sama poczęstowała  a Wiktor musial się smakiem obejść i bułkami Stanowczo stoliczek sniadaniowy maja za niski.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
| Wysłany: Pią 13:59, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
| Hanik napisał: | | Kupilam mu buty ochronne co by nie wbił pazurów w nasz nowy ponton . |
Możesz je pokazać? Linkiem, albo jeszcze lepiej własną, przyzwoicie dużą fotą? Bo ja też bym chciała coś takiego mieć dla Glutka...
|
|
| Powrót do góry |
|
|
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
| Wysłany: Pią 14:24, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
| equitana napisał: | Anisha, gdyby nie lubił , nie byłby Hesinym synem  Ta moja zołza , gdy pozostałe jej rodzeństwo poszło do własnych domów , |
Ale numer.Moje tez lubily naleśniki Nika i Diunka ,ale tylko jako dodatek od czasu do czasu. Zresztą to były odkurzacze i wszystkie psie jedzonka lubiły.Gdyby dać ze stołu też by pochłonęły.I o dziwo trzymały wagę jak należy
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
| Wysłany: Pią 15:02, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
| Anisha napisał: | | Hanik napisał: | | Kupilam mu buty ochronne co by nie wbił pazurów w nasz nowy ponton . |
Możesz je pokazać? Linkiem, albo jeszcze lepiej własną, przyzwoicie dużą fotą? Bo ja też bym chciała coś takiego mieć dla Glutka... |
Proszę bardzo
Przód
[link widoczny dla zalogowanych]
i tył
[link widoczny dla zalogowanych]
A do czego je chcesz? Jak do chodzenia to na alegro są takie z podeszwami gumowymi
Ja kupiłam w Realu w zoologicznym sklepie. Firma Karlie. Chyba są podobne do tych trixie. Na ponton w sam raz
Znalazłam też fajne i nie drogie kamizelki asekuracyjne na alegro. Facet jest z Gdańska więc może będzie można przymierzyć przed zakupem.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
| Wysłany: Pią 17:46, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
To teraz komunikat o stanie Elmo:
Wyglada na to, ze ustał krwotok, krew zaczyna krzepnac, ale...
Dalej tryska fontannami z tyłka - roznica w tym, ze woda jest różowa, plus złuszczona sluzówka, albo drobinki skrzepłej krwi. Nie sika - cała woda idzie odbytem, dalej jest odwodniony. Pije jak smok, ale sadzac z tego gdzie idzie woda - nie dziala normalnie, ale nie wymiotuje. Słaby, lezy, pije, w miare mozliwosci stara sie wstawac do fontann, przy malym wycieku lezy. Troszke marudzi i stęka podczas kroplowki, mam nadzieje, ze chodzi o to, ze chcialby wstac do fontanny, a nie o to, ze go cos boli. Wyniki nerek i watroby wyrażnie zle, czas pokaze na ile trwale sa uszkodzenia... Próbowałysmy go z Angelika umyc, ale ledwo stał, wiec mało dokładnie, zreszta potem sie wybrudził podczas kroplówki, wiec smierdzi bardzo, chałupa tez - latam z mopem, ale nie mam szans nadazyc...
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
| Wysłany: Pią 18:17, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Fuka do picia nagotowałabym mu marchwiankę... To sie stosuje u niemowląt, powinien to spokojnie wypic bo smak lekko slodki. Gotujesz duże marchwie do miekkości. Najlepiej ze skórą ale wyszorowane bo teraz to jakies te marchwie dziwne. Jak masz mozliwośc z ogrodu to najlepsza. Musi byc miękka, ze pod widelcem sie rozpada. Na poczatek dałabym mu tylko do picia ten wywar, a potem dopiero przecier cały. Zaspokoi pragnienie i marchwianka goi jelita świetnie.
Z homeopatii to poza Mercurius corrosivus mozna też przy sraczce stosować Arsenicum album c15
Trzymajcie sie razem z Elmo. Wyniki, wiadomo, przy takim odwodnieniu to fatalne, ale to wróci do normy 
Acha, znajac Twoje zakręcenie i pełne rece roboty przy chorym to proponuje marchwianke ugotować, jak masz, w szybkowarze. Inaczej trzeba gara pilnować żeby sie nie przypaliło 
|
|
| Powrót do góry |
|
|
jovanna
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1306
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
| Wysłany: Pią 18:24, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
| alfiki napisał: |  |
Czesc, takie motylki moj synus hodowal tzn. zbieral ich wlochate gasienice karmil do czasu az zaczna sie przepoczwarzac a potem po ok. 3 tygodniach z wlochatych gasienic kluły sie takie motylki 
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
| Wysłany: Pią 18:26, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
|
A potem Angie za nimi ganiala po mieszkaniu
|
|
| Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
| Wysłany: Pią 18:34, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
|
Borsaf, na razie to on nie dostanie nic poza wodą, ktora i tak nie trafia tam gdzie powinna, tylko przelatuje. Jak dozyje do niedzieli - zaczniemy myslec o jedzeniu.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
jovanna
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1306
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
| Wysłany: Pią 18:36, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Nie, nie ganiala, zaraz je wypuszczalismy na wolnosc, nawet jedna zostala na noc bo sie jej skrzydelka musialy wyprostowac
A kiedys syn zabral ze soba poczwarki do sanatorium
|
|
| Powrót do góry |
|
|
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
| Wysłany: Pią 18:43, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
|
Takie są właśnie życzenia dla Elmo ! Ma ganiać po ogrodzie....
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Welsh Terrierka
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ameryka
|
| Wysłany: Pią 18:44, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Fuka, Ciebie i Twoje psy musi prześladować ten pech...  
Trzymam kciuki, za Elmo... Dopiero przeczytałam.
Fuka  Trzymaj się!
|
|
| Powrót do góry |
|
|
OMM
Zaangażowany
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
|
| Wysłany: Pią 18:51, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
| Ali napisał: | Mikołaja w sensie TZ-ta czy Mikołaja w sensie grudnia?
Mam nadzieję, że leczenie masz dobrane prawidłowo i choć, jak piszesz, musi ono potrwać, zakończy się pełnym sukcesem! Życzę Ci tego z całego serducha! |
Ali Mikołaja w sensie prezentu Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć.
Borsaf bardzo dzięki za linkę. Na pewno skorzystam, jak już będę mogła coś więcej niż papki i kisielki Spojrzałam i kilka ciekawych przepisów znalazłam.
Fuka za Elmiastego modliła się  wczoraj moja Zuzka, będzie zdrów, nie ma innego wyjścia. Trzymaj się!
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
| Wysłany: Pią 18:54, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
|
Fuka o to chodzi, ze to ma być ta woda z gotowania marchwi. Wierz mi, to bardzo stary przepis na biegunki u niemowlat...napewno mu nie zaszkodzi. W tym wywarze są garbniki, ktore leczą i zatrzymują biegunkę. Zamiast zwykłej wody do picia dajesz mu wywar z marchwii do picia i to wsio.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
|
|
